Przepis na najlepszą lemoniadę - jak mojito!

ANIA MALUJE

Przepis na najlepszą lemoniadę - jak mojito!

Gdy niedawno wyznałam, że nie znam żadnego przepisu na pyszną lemoniadę, dosłownie zasypaliście mnie przepisami. W pewien gorący dzień przetestowałam je wszystkie. Skończyło się to bardzo źle, ale o tym za moment :D Przedstawiam swój własny przepis ;)Czytaj dalej »

17 PORAD I TRIKÓW JAK IDEALNIE SPAKOWAĆ WALIZKĘ

charlizemystery

17 PORAD I TRIKÓW JAK IDEALNIE SPAKOWAĆ WALIZKĘ

Jest pięknie

Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink

Letnie kolekcje kolorówki zawsze robią na mniej największe wrażenie. Wydaje mi się, że wtedy króluje luz, trochę mniejsza spinka związana z wyglądem. Można sobie pozwolić na maźnięcie sztyftem do policzków, zamiast precyzyjnie nakładać róż pędzlem, zamiast szminki i linera używa się błyszczyków, a najistotniejszym elementem makijażu jest rozświetlająco-brązujący puder. Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink to właśnie taki zestaw kosmetyków – w jej skład wchodzi połyskliwy rozświetlacz, cień w kremie, eyeliner, błyszczyk w tubce oraz róż w sztyfcie. Wszystkie barwy są inspirowane popołudniowym słońcem w Telluride – lekkie, ciepłe, bardzo połyskliwe. Mam już eyeliner w żelu oraz rozświetlacz z tej kolekcji i jestem zachwycona. Ceny: Puder Highlighting Powder Bobbi Brown kosztuje 219 zł tutaj Long-Wear Gel Eyeliner Bobbi Brown kosztuje 110 zł tutaj Long-Wear Cream Shadow Bobbi Brown kosztuje 125 zł tutaj Błyszczyk Tube Tint Bobbi Brown kosztuje 110 zł tutaj Róż w sztyfcie Sheer Color Cheek Tint kosztuje 135 zł tutaj Kolekcja dostępna od lipca w wybranych perfumeriach Douglas i salonie firmowym Bobbi Brown.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Ciuch dnia: sukienka Le Desir

Nie noszę sukienek i nie przemawia do mnie styl boho, ale ta sukienka bardzo mi się podoba. Uszyta z lekkiej wiskozy sukienka Le Desir to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o tegoroczną modę. Odsłania ramiona i nogi, ma ciekawą fakturę, podkreśla talię, ale przy tym jest raczej skromna i pozwala ukryć wiele mankamentów urody. Co ważne, jest dostępna w czterech wariantach kolorystycznych, więc można wybrać ulubiony. Albo kupić wszystkie cztery, jeśli ten model sukienki przypadnie Ci do gustu. Cena: 500 zł, do kupienia w butiku Le Desir oraz w firmowym sklepie internetowym. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Ciuch dnia: sukienka Le Desir appeared first on Jest Pięknie.

Nowości: szampony, ubrania, buty, okulary, poduszki, lampiony...

BlondHairCare

Nowości: szampony, ubrania, buty, okulary, poduszki, lampiony...

Cinque Terre cz. 5 – Riomaggiore

Lifemenagerka

Cinque Terre cz. 5 – Riomaggiore

Jest pięknie

Książka na weekend: Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone

Pewnie nie ma w Polsce nikogo, kto nie znałby książek Joanny Chmielewskiej. Czy je lubi, to już inna sprawa; jej twórczość polaryzowała, bo dla jednych była zabawną lekturą, dla innych – kpiną z zasad kryminału. Ja, przyznaję, od dziecka uwielbiałam Chmielewską, raz nawet namówiłam tatę, żeby zawiózł mnie na podpisywanie książek. Wybrałam chyba dwie czy trzy, podczas kiedy reszta osób stojących w kolejce na placu Zamkowym miała ze sobą całą biblioteczkę. O ile jednak starsze książki Chmielewskiej były naprawdę dobrze napisane i bawią do dziś, to czytanie wydanych po 2000 roku książek jest rozrywką tylko dla najbardziej zagorzałych fanów. Po którymś z kolei gniocie, gdzie wszystko dzieje się mimochodem, nad bobem, pierogami i śmierdzącym serem, darowałam sobie Chmielewską. Potem autorka zmarła. Spora część mojej biblioteki została w domu rodziców, więc kiedy naszła mnie chęć na przeczytanie czegoś starego, kupiłam po prostu ebooka. “Wszystko czerwone” można kupić w publio.pl za 31 zł. Jeśli jakimś cudem ominęła Cię ta książka, mogę tylko powiedzieć, że jest to komedia detektywistyczna. Podczas imprezy ginie jeden z gości – zabić mógł go tylko ktoś z przyjaciół. Kto? Tego usiłuje dociec główna bohaterka, alter ego pisarki, z pomocą kilkorga znajomych, których wyeliminowała jako zabójców. Intryga rozgrywa się mimochodem, bo tym, co naprawdę przyciąga do książek Chmielewskiej (albo od nich odpycha) są dialogi, zabawne scenki oraz barwne postaci. “Wszystko czerwone” jest pod tym względem jedną z najlepiej napisanych książek i chociaż rzecz dzieje się dobre 40 lat temu, jakoś to kupujemy i z przyjemnością czytamy o kolejnych perypetiach gospodyni domu i jej przyjaciół. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Książka na weekend: Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone appeared first on Jest Pięknie.

Wódka w obuwniczym, gołąbki i ból..wiadomo czego [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Wódka w obuwniczym, gołąbki i ból..wiadomo czego [TYGODNIK]

Napisanie tego tygodnika jest dla mnie bardzo trudne, bo nie ma mnie tam gdzie byłam w zeszłym tygodniu. A może dlatego, że boli mnie głowa? Nie wiem sama.Czytaj dalej »

Jak rozpoznać podróbkę torebki Favorite Louis Vuitton?

Jest pięknie

Jak rozpoznać podróbkę torebki Favorite Louis Vuitton?

Złocista skóra na lato - rozświetlający, tropikalny olejek z drobinkami DIY

URODA I WŁOSY

Złocista skóra na lato - rozświetlający, tropikalny olejek z drobinkami DIY

Szminki Urban Decay Vice

Jest pięknie

Szminki Urban Decay Vice

Jest pięknie

Mistrzowska pasta z jajek

Pasta z jajek to coś, co pewnie każdy robi raz na jakiś czas. Pojawia się w okolicach Wielkanocy, kiedy trzeba spożytkować ugotowane jajka. To też świetny sposób na rozmnożenie zawartości lodówki, kiedy nagle pojawią się goście. Mój przepis jest banalny, ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu pasta jest aksamitna, doskonała. Spróbuj! Mistrzowska pasta z jajek 3 jajka 1 łyżka majonezu – mój ulubiony to Pegaz; jest prawie tak dobry, jak domowy. Innego nie kupuję przyprawa curry Kotanyi – w młynku, ilość przyprawy zależy od Twojego smaku Ugotuj jajka na twardo. (PS polecam mój poradnik, jak łatwo ugotować jajka na twardo) Nie studź ich! Obierz je jak najszybciej (wiem, są gorące – możesz je na chwilę zanurzyć w zimnej wodzie, ale nie zostawiaj ich na 10 minut) i przeciśnij przez kratkę do jajek. Dodaj łyżkę (nie musi być czubata!) majonezu i tyle przyprawy curry, ile lubisz. Wymieszaj, podawaj od razu, póki pasta z jajek jest jeszcze lekko ciepła. Polecam wersję na ciemnym chlebie, z liśćmi szpinaku albo rukolą. W fazie 1 diety South Beach – zwiniętą we wrap z liści sałaty. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Mistrzowska pasta z jajek appeared first on Jest Pięknie.

WZORZYSTA MAXI DRESS

charlizemystery

WZORZYSTA MAXI DRESS

Fioletowy szampon Montibello Meches Light-Up

BlondHairCare

Fioletowy szampon Montibello Meches Light-Up

Jest pięknie

Kosmetyczni ulubieńcy czerwca – Bielenda, MAC i więcej

Najwyższy czas na podsumowanie kosmetyków, których z przyjemnością używałam w czerwcu. Jest kolorówka! Zacznijmy jednak od perfum. Jestem pod tym względem trudną klientką, bo szukam tylko perfum świeżych, raczej niesłodkich (jasne, jest kilka wyjątków, które lubię, ale niewiele), broń boże nie pudrowych. Czyli trochę wbrew trendom. Na szczęście w Polsce od jakiegoś czasu jest już Atelier Cologne, marka perfumiarska poświęcona wodzie kolońskiej. Miałam okazję zapoznać się z wszystkimi ich zapachami i wszystkie – nawet te z różą – są raczej chłodne, świeże, idealne więc na lato. Mój wybór to Mandarine Glaciale – nuty mandarynek, cytryn i imbiru tworzą bardzo odświeżającą całość. Fakt, Atalier Cologne nie są tanie – ale jeśli chce wypróbować zapachy, polecam wersję 4 x 4 ml za 109 zł. Wystarczy, żeby zapoznać się z zapachami podczas wakacji i wybrać ten, który podoba Ci się najbardziej. Skoro o zapachach mowa, na pewno znacie markę Bath & Body Works. Jeśli nie – polecam wycieczkę do Warszawy, do Złotych Tarasów albo do Galerii Mokotów. Co prawda wariantów zapachowych jest tyle, że trudno zdecydować się na jeden, ale zakupy tam to miłe doświadczenie. Ja mam krem do rąk o zapachu brzoskwini (czy raczej soczystej brzoskwinii z Georgii – tam nic nie jest po prostu jakieś, musi być przymiotnik). Nieduże opakowanie (59 ml) doskonale nadaje się do torebki czy na wakacje. Krem tuż po wyciśnięciu z tubki pachnie bardzo intensywnie, ale w kilka minut później zapach jest już o wiele łagodniejszy. Moim zdaniem to zaleta, nie wada – ma się przyjemność używania kremu, ale z drugiej strony nie zamęcza się reszty świata jego zapachem przez cały czas. Krem zawiera masło shea i pantenol, więc nieźle odżywia dłonie. Cena 39 zł, do kupienia w salonach Bath & Body Works. Obsesja pt. “świecę się jak latarnia” towarzyszy mi od czasów nastoletnich, kiedy miałam tłustą, problemową cerę. Teraz jest dużo lepiej (w zasadzie każdy dzień zaczynam od podziękowania w myślach dermatologowi, który mnie wyleczył), ale w lecie, kiedy jest cieplej, problem ze świeceniem powraca. Dlatego w łazience pojawił się żel matujący Benefit The Porefessional Mette Rescue (135 zł w Sephorze). Uwielbiam bazę matującą Benefit – ten żel też mi się spodobał. Pewnym minusem jest spora zawartość alkoholu w produkcie – to może wysuszać cerę i w efekcie zwiększać produkcję sebum. Warto więc, używając tego żelu, na noc stosować mocno nawilżający krem, a 1-2 razy w tygodniu maskę nawilżającą. Polska marka Bielenda była tak miła, że przesłała mi do testów kilka swoich produktów z nowej linii ujędrniającej / wyszczuplającej. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby w czerwcu testować żel rozgrzewający – uczucie gorąca było naprawdę ostatnim, na jakim mi zależało przy temperaturach 30+C, ale kosmetyk testowałam ofiarnie. Jasne, zauważyłam poprawę jędrności skóry, ale prawdę mówiąc, wzmianki o efekcie radiofrekwencji na opakowaniu raczej mnie zniechęcają, niż zachęcają. Wiadomo, że krem do ciała nie będzie działać tak, jak zabieg gabinetowy, po co więc to pisać? Niestety, z jakiegoś powodu wiele dobrych polskich marek kosmetyków odczuwa potrzebę promowania swoich kosmetyków takimi odważnymi hasłami, skomplikowanymi nazwami składników czy samych produktów. Nie macie tego dość? Bielenda Slim Cellu Corrector radiofrekwencja rf termoaktywne serum można kupić za około 17 zł, np. w firmowym sklepie internetowym. Krem z filtrem trzeba nosić i latem, i zimą. Marka Clinique wprowadziła nową serię filtrów mineralnych – sprawdziłam, jak działa wersja SPF50. Wiadomo, nie jestem w stanie ocenić skuteczności ochrony przed promieniowaniem UV, ale mogę sprawdzić, czy krem zostawia biały odcień na skórze, czy błyszczy się i czy powoduje pojawianie się wyprysków. Biały odcień tak bardzo by mi nie przeszkadzał, ale tutaj nie ma o nim mowy. Wyciskam z opakowania trochę kremu na dłoń i nakładam na twarz, tak żeby pokryć ją równomiernie. Być może gdybym nakładała na twarz duże krople kremu, byłoby trudniej go rozprowadzić równomiernie, ale przy mojej metodzie nie ma problemu. Po kilku minutach, kiedy krem się wchłonie, skóra się nie świeci – zauważam jednak, że trzeba ten czas odczekać. Po kilku tygodniach testowania, na szczęście nie pojawił się żąden wyprysk, więc i z tym nie ma problemu. Jedyny minus? Krem Clinique SPF50 Mineral Sunscreen Fluid For Face jest w tej chwili wyprzedany w firmowym sklepie internetowym, ale w Douglasie można go kupić bez problemu. Kosztuje 109 zł. Na koniec kosmetyk, po który pewnie bym nie sięgnęła, a który całkowicie mnie zachwycił. Jak wiele razy pisałam, nie jestem specjalistką od makijażu – wybieram raczej kosmetyki pielęgnacyjne, w kolorówce ograniczam się do lekkiego kremu koloryzującego, pudru i błyszczyka. Kiedy jednak MAC przysłało mi kilka kosmetyków z najnowszych kolekcji, nie pozostało mi nic innego, jak je wypróbować. Wielokolorowy Gleamtones Powder to coś pomiędzy pudrem a bronzerem z uwagi na dobór kolorów. Na lato – idealny. Jeśli upolujesz go jeszcze w salonie MAC, kup koniecznie! Puder MAC Gleamtones Powder kosztuje 139 zł. A Wy, jakie odkrycia kosmetyczne poczyniłyście w czerwcu? Dajcie znać w komentarzach. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kosmetyczni ulubieńcy czerwca – Bielenda, MAC i więcej appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kosmetyki Dermika Skin Philosophy

Kosmetyki z linii Dermika Skin Philosophy RE A.G.E. VIT C to dopełnienie zabiegu o tej samej nazwie. Ważnym składnikiem jest tu peptydowy kompleks deglikacyjny. W dużym uproszczeniu, są to białka mające przeciwdziałać wiotczeniu skóry (wskutek glikacji białek). Osłania komórki skóry przed stresem oksydacyjnym. Stymuluje syntezę kolagenu, opóźniając procesy starzenia. W składzie znajduje się też pochodna witaminy C, która stymuluje syntezę kolagenu i wyhamowuje reakcje rodnikowe oraz olejek abisyński (otrzymywany z nasion afrykańskiej rośliny – Crambe abyssinica), bogaty w kwasy omega-6 i omega-9. Poprawia nawilżenie i wygładzenie skóry pozostawiając ją delikatnie zmiękczoną. Krem-kuracja witalizująca z Witaminą C Forte Dermika kosztuje 119 zł, można go kupić w salonach Dermika. Dla mnie wszystko z witaminą C jest od razu interesujące, więc mam już ten produkt w domu – ale przetestuję go dopiero jesienią, bo za dużo czasu spędzam na słońcu, żeby testy w tej chwili miały sens. Znasz go? Masz o nim wyrobioną opinię? Daj znać w komentarzach. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kosmetyki Dermika Skin Philosophy appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kolekcja Jemioł x Olympus

Moda na retro nie przemija, przeciwnie – ciągle znajdujemy w czasach naszych rodziców, dziadków nowe inspiracje. To wtedy powstawały wyjątkowe filmy, do dziś słuchana z przyjemnością muzyka, czytane chętnie książki. Sentyment dla tych czasów stał się też podstawą współpracy Łukasza Jemioła i marki Olympus. Jej rezultat można było zobaczyć w trakcie pokazu najnowszej kolekcji projektanta. Zarówno w najnowszej kolekcji Łukasza Jemioła, jak i w oprawie samego pokazu mody, pojawiły się motywy nawiązujące właśnie do lat 60. Były to między innymi hafty i printy z motywami pochodzącymi z najlepszych polskich filmów z lat 60., na które licencji udzieliło Studio Filmowe Kadr, muzyka filmowa Krzysztofa Komedy, a także elementy inspirowane legendarnym aparatem fotograficznym OLYMPUS PEN-F, stylizowanym na model z 1963 roku. Pierwowzór tego aparatu z roku 1963 to pierwszy kieszonkowy aparat z rozbudowanym systemem lustrzankowym, tak mały, szybki, łatwy w obsłudze i przystępny cenowo, że zupełnie zawojował lata 60. i wyznaczył nowe kierunki rozwoju całej branży. Używały go takie gwiazdy, jak Sophia Loren czy Clint Eastwood. Jego współczesnych, cyfrowych już wersji, używają dziś zarówno amatorzy jak i sławy świata fotografii, artyści, podróżnicy i reporterzy. Hafty i printy z motywem aparatu pojawiły się na białych i szarych T-shirtach, kurtkach ( już niebawem będzie można je kupić w butikach projektanta) a sam aparat pojawił się w wielu odsłonach na wybiegu, jako retro uzupełnienie stylizacji, zamiast torebek.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Jemioł x Olympus appeared first on Jest Pięknie.

Kup sobie namiastkę swojego marzenia już dzisiaj, czyli moje wakacyjne plany

ANIA MALUJE

Kup sobie namiastkę swojego marzenia już dzisiaj, czyli moje wakacyjne plany

WHAT’S IN MY BAG- EDYCJA NOWOJORSKA

charlizemystery

WHAT’S IN MY BAG- EDYCJA NOWOJORSKA

Przegląd tygodnia #2/07

Lifemenagerka

Przegląd tygodnia #2/07

Olejowanie włosów pod włos, czyli jak sprawdziła się u mnie ta metoda olejowania

URODA I WŁOSY

Olejowanie włosów pod włos, czyli jak sprawdziła się u mnie ta metoda olejowania

CZEKOLADOWE INSPIRACJE + KONKURS

charlizemystery

CZEKOLADOWE INSPIRACJE + KONKURS

7 cennych lekcji, których udzielili mi Włosi

ANIA MALUJE

7 cennych lekcji, których udzielili mi Włosi

Mój drugi krótki pobyt we Włoszech dał mi mnóstwo przemyśleń i cennych doświadczeń. Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę na serio sama wracam do swoich ćwiczeń z rozwojownika - opisuję na blogu tylko to, co sprawdza się u mnie samej. Pisałam kiedyś taki tekst o postawie życiowej wyrażanej przez uczenie się...ze wszystkiego. Staram się by każde doświadczenie, niepowodzenie, każdy sukces był dla mnie wartościową lekcją. Zapisuję je sobie w zeszycie, ale dzisiaj podzielę się kilkoma włoskimi lekcjami na blogu ;-)Czytaj dalej »

KLASYKA NA LATO CZYLI CZERŃ I BIEL

charlizemystery

KLASYKA NA LATO CZYLI CZERŃ I BIEL

Jest pięknie

testdsf sd

test ytes te sdfs Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post testdsf sd appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

test

testetest Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post test appeared first on Jest Pięknie.

Wakacyjna kosmetyczka i apteczka

BlondHairCare

Wakacyjna kosmetyczka i apteczka

Jest pięknie

Podróbkowo Wielkie tango down

Taka niespodzianka w czwartkowe popołudnie – FB zawiesił / usunął moją stronę na Facebooku, tę o podróbkach. Dlaczego? Dlatego, że wyśmiewałam się z butiku SPRZEDAJĄCEGO PODRÓBKI. Sorry za capsy, ale kompletne niezrozumienie sytuacji ze strony FB jest tu naprawdę zdumiewające. Tak czy inaczej – nawet jeśli profil wróci, to tutaj jest nowy: https://www.facebook.com/nowepodrobkowowielkie/ Jeśli przydały Ci się moje poradniki – polub i udostępnij. Dzięki! Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Podróbkowo Wielkie tango down appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Inspiracje: POLITURA

Dobry mebel musi łączyć formę i funkcję. Jasne, bywają przepiękne meble, ale siedzenie na nich jest wyzwaniem. Spędziłam kiedyś jeden wieczór w mieszkaniu kolegi, który dał wolną rękę dekoratorce wnętrz. Pikowana kanapa miała oparcie pod takim kątem, że mogłam na niej tylko leżeć, a charakterystyczne plastikowe krzesła były tak wyprofilowane, że siedząc, musiałam się zapierać, żeby nie zjechać na podłogę. Dlatego to, że wraca dobry design z lat 50., 60. i 70., bardzo mnie cieszy. POLITURA to firma promująca polskie wzornictwo na świecie. Założona przez Michała Szarko i Przybyrada Paszyna w 2013 roku, POLITURA stawia sobie za cel ożywianie i przywracanie do produkcji ikon polskiego designu, a także edukację odbiorców (także poza granicami kraju) w zakresie polskiego powojennego projektowania i historii przemysłu meblarskiego. POLITURA ma siedzibę w Poznaniu oraz showroom w Berlinie. Do kolekcji marki należą meble dwóch wybitnych projektantów, którzy aktywnie działali w Przemyśle Meblarskim w latach 50, 60 i 70: prof. Edmunda Homy (Gdynia) oraz Janusza Różańskiego (Poznań). Fotel R-1378 (projekt z roku 1962) został wykonany z pełnego jesionu, wykończony wysokiej klasy olejowoskiem, który zabezpiecza drewno i wydobywa jego naturalny, matowy kolor. Siedzisko jest tapicerowane poliestrową tkaniną, lub miękką wełnianą tkaniną w różnych kolorach  Nieduży rozmiar, minimalistyczna bryła oraz kolorystyka stanowią o ponadczasowym charakterze fotela. Stolik R-1378 (projekt z roku 1962) to funkcjonalne uzupełnienie fotela. Stolik został wykonany z jesionu: nogi powstały z pełnego drewna, blat i taca są fornirowane – całość wykończona olejowoskiem. Przesuwana i zdejmowana taca umożliwia wygodne uzyskanie dwóch przestrzeni użytkowych oraz pełni funkcję przenośnego pomocnika. Fotel R-360 (projekt z roku 1959) – ikona polskiego wzornictwa, najbardziej rozpoznawalny projekt J. Różańskiego. Zaprezentowany po raz pierwszy w 1959 roku na targach w Poznaniu był przez pewien czas produkowany w krótkich seriach. POLITURA wprowadza model po 50 latach na nowo do produkcji, w dwóch oryginalnych wersjach: z tapicerowanymi oraz drewnianymi podłokietnikami, w różnych wariantach kolorystycznych oraz różnym wykończeniem metalowych nóg (połyskujący chrom, matowy metal, grafitowy metal). Elementy można dowolnie łączyć i w ten sposób stworzyć swój indywidualny zestaw. Dostępne będą różne rodzaje tkanin. Janusz Różański urodził się w 1921 r. w Poznaniu. W roku 1957 ukończył Wydział Architektury Wnętrz w PWSSP w Poznaniu. Już rok później związał się ze Zjednoczeniem Przemysłu Meblarskiego, gdzie awansował na stanowisko kierownika pracowni w Przedsiębiorstwie Projektowo Konstrukcyjnym (PPKPM). W roku 1965 został naczelnikiem pracowni architektonicznej w nowo powstałym Centralnym Ośrodku Rozwoju Meblarstwa (od 1971 OBROM), gdzie kierował grupą poznańskich projektantów. Jego zadaniem było rozwiązywanie problemów mieszkaniowych poprzez wdrażanie do seryjnej produkcji innowacyjnych wzorów, konstrukcji i wykończeń mebli. CORM był wówczas najważniejszą jednostką projektującą meble dla Zjednoczenia Przemysłu Meblarskiego. Janusz Różański był twórcą niezwykle wszechstronnym o bogatym dorobku. Wielokrotny laureat konkursów branżowych, za działalność na rzecz wzornictwa nagrodzony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Przez całe życie związany z Poznaniem, gdzie zmarł w wieku 93 lat. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Inspiracje: POLITURA appeared first on Jest Pięknie.

Moja lista wakacyjnych planów

Lifemenagerka

Moja lista wakacyjnych planów