Jest pięknie

Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink

Letnie kolekcje kolorówki zawsze robią na mniej największe wrażenie. Wydaje mi się, że wtedy króluje luz, trochę mniejsza spinka związana z wyglądem. Można sobie pozwolić na maźnięcie sztyftem do policzków, zamiast precyzyjnie nakładać róż pędzlem, zamiast szminki i linera używa się błyszczyków, a najistotniejszym elementem makijażu jest rozświetlająco-brązujący puder. Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink to właśnie taki zestaw kosmetyków – w jej skład wchodzi połyskliwy rozświetlacz, cień w kremie, eyeliner, błyszczyk w tubce oraz róż w sztyfcie. Wszystkie barwy są inspirowane popołudniowym słońcem w Telluride – lekkie, ciepłe, bardzo połyskliwe. Mam już eyeliner w żelu oraz rozświetlacz z tej kolekcji i jestem zachwycona. Ceny: Puder Highlighting Powder Bobbi Brown kosztuje 219 zł tutaj Long-Wear Gel Eyeliner Bobbi Brown kosztuje 110 zł tutaj Long-Wear Cream Shadow Bobbi Brown kosztuje 125 zł tutaj Błyszczyk Tube Tint Bobbi Brown kosztuje 110 zł tutaj Róż w sztyfcie Sheer Color Cheek Tint kosztuje 135 zł tutaj Kolekcja dostępna od lipca w wybranych perfumeriach Douglas i salonie firmowym Bobbi Brown.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Bobbi Brown Sunset Pink appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Ciuch dnia: sukienka Le Desir

Nie noszę sukienek i nie przemawia do mnie styl boho, ale ta sukienka bardzo mi się podoba. Uszyta z lekkiej wiskozy sukienka Le Desir to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o tegoroczną modę. Odsłania ramiona i nogi, ma ciekawą fakturę, podkreśla talię, ale przy tym jest raczej skromna i pozwala ukryć wiele mankamentów urody. Co ważne, jest dostępna w czterech wariantach kolorystycznych, więc można wybrać ulubiony. Albo kupić wszystkie cztery, jeśli ten model sukienki przypadnie Ci do gustu. Cena: 500 zł, do kupienia w butiku Le Desir oraz w firmowym sklepie internetowym. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Ciuch dnia: sukienka Le Desir appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Książka na weekend: Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone

Pewnie nie ma w Polsce nikogo, kto nie znałby książek Joanny Chmielewskiej. Czy je lubi, to już inna sprawa; jej twórczość polaryzowała, bo dla jednych była zabawną lekturą, dla innych – kpiną z zasad kryminału. Ja, przyznaję, od dziecka uwielbiałam Chmielewską, raz nawet namówiłam tatę, żeby zawiózł mnie na podpisywanie książek. Wybrałam chyba dwie czy trzy, podczas kiedy reszta osób stojących w kolejce na placu Zamkowym miała ze sobą całą biblioteczkę. O ile jednak starsze książki Chmielewskiej były naprawdę dobrze napisane i bawią do dziś, to czytanie wydanych po 2000 roku książek jest rozrywką tylko dla najbardziej zagorzałych fanów. Po którymś z kolei gniocie, gdzie wszystko dzieje się mimochodem, nad bobem, pierogami i śmierdzącym serem, darowałam sobie Chmielewską. Potem autorka zmarła. Spora część mojej biblioteki została w domu rodziców, więc kiedy naszła mnie chęć na przeczytanie czegoś starego, kupiłam po prostu ebooka. “Wszystko czerwone” można kupić w publio.pl za 31 zł. Jeśli jakimś cudem ominęła Cię ta książka, mogę tylko powiedzieć, że jest to komedia detektywistyczna. Podczas imprezy ginie jeden z gości – zabić mógł go tylko ktoś z przyjaciół. Kto? Tego usiłuje dociec główna bohaterka, alter ego pisarki, z pomocą kilkorga znajomych, których wyeliminowała jako zabójców. Intryga rozgrywa się mimochodem, bo tym, co naprawdę przyciąga do książek Chmielewskiej (albo od nich odpycha) są dialogi, zabawne scenki oraz barwne postaci. “Wszystko czerwone” jest pod tym względem jedną z najlepiej napisanych książek i chociaż rzecz dzieje się dobre 40 lat temu, jakoś to kupujemy i z przyjemnością czytamy o kolejnych perypetiach gospodyni domu i jej przyjaciół. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Książka na weekend: Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone appeared first on Jest Pięknie.

Jak rozpoznać podróbkę torebki Favorite Louis Vuitton?

Jest pięknie

Jak rozpoznać podróbkę torebki Favorite Louis Vuitton?

Szminki Urban Decay Vice

Jest pięknie

Szminki Urban Decay Vice

Jest pięknie

Mistrzowska pasta z jajek

Pasta z jajek to coś, co pewnie każdy robi raz na jakiś czas. Pojawia się w okolicach Wielkanocy, kiedy trzeba spożytkować ugotowane jajka. To też świetny sposób na rozmnożenie zawartości lodówki, kiedy nagle pojawią się goście. Mój przepis jest banalny, ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu pasta jest aksamitna, doskonała. Spróbuj! Mistrzowska pasta z jajek 3 jajka 1 łyżka majonezu – mój ulubiony to Pegaz; jest prawie tak dobry, jak domowy. Innego nie kupuję przyprawa curry Kotanyi – w młynku, ilość przyprawy zależy od Twojego smaku Ugotuj jajka na twardo. (PS polecam mój poradnik, jak łatwo ugotować jajka na twardo) Nie studź ich! Obierz je jak najszybciej (wiem, są gorące – możesz je na chwilę zanurzyć w zimnej wodzie, ale nie zostawiaj ich na 10 minut) i przeciśnij przez kratkę do jajek. Dodaj łyżkę (nie musi być czubata!) majonezu i tyle przyprawy curry, ile lubisz. Wymieszaj, podawaj od razu, póki pasta z jajek jest jeszcze lekko ciepła. Polecam wersję na ciemnym chlebie, z liśćmi szpinaku albo rukolą. W fazie 1 diety South Beach – zwiniętą we wrap z liści sałaty. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Mistrzowska pasta z jajek appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kosmetyczni ulubieńcy czerwca – Bielenda, MAC i więcej

Najwyższy czas na podsumowanie kosmetyków, których z przyjemnością używałam w czerwcu. Jest kolorówka! Zacznijmy jednak od perfum. Jestem pod tym względem trudną klientką, bo szukam tylko perfum świeżych, raczej niesłodkich (jasne, jest kilka wyjątków, które lubię, ale niewiele), broń boże nie pudrowych. Czyli trochę wbrew trendom. Na szczęście w Polsce od jakiegoś czasu jest już Atelier Cologne, marka perfumiarska poświęcona wodzie kolońskiej. Miałam okazję zapoznać się z wszystkimi ich zapachami i wszystkie – nawet te z różą – są raczej chłodne, świeże, idealne więc na lato. Mój wybór to Mandarine Glaciale – nuty mandarynek, cytryn i imbiru tworzą bardzo odświeżającą całość. Fakt, Atalier Cologne nie są tanie – ale jeśli chce wypróbować zapachy, polecam wersję 4 x 4 ml za 109 zł. Wystarczy, żeby zapoznać się z zapachami podczas wakacji i wybrać ten, który podoba Ci się najbardziej. Skoro o zapachach mowa, na pewno znacie markę Bath & Body Works. Jeśli nie – polecam wycieczkę do Warszawy, do Złotych Tarasów albo do Galerii Mokotów. Co prawda wariantów zapachowych jest tyle, że trudno zdecydować się na jeden, ale zakupy tam to miłe doświadczenie. Ja mam krem do rąk o zapachu brzoskwini (czy raczej soczystej brzoskwinii z Georgii – tam nic nie jest po prostu jakieś, musi być przymiotnik). Nieduże opakowanie (59 ml) doskonale nadaje się do torebki czy na wakacje. Krem tuż po wyciśnięciu z tubki pachnie bardzo intensywnie, ale w kilka minut później zapach jest już o wiele łagodniejszy. Moim zdaniem to zaleta, nie wada – ma się przyjemność używania kremu, ale z drugiej strony nie zamęcza się reszty świata jego zapachem przez cały czas. Krem zawiera masło shea i pantenol, więc nieźle odżywia dłonie. Cena 39 zł, do kupienia w salonach Bath & Body Works. Obsesja pt. “świecę się jak latarnia” towarzyszy mi od czasów nastoletnich, kiedy miałam tłustą, problemową cerę. Teraz jest dużo lepiej (w zasadzie każdy dzień zaczynam od podziękowania w myślach dermatologowi, który mnie wyleczył), ale w lecie, kiedy jest cieplej, problem ze świeceniem powraca. Dlatego w łazience pojawił się żel matujący Benefit The Porefessional Mette Rescue (135 zł w Sephorze). Uwielbiam bazę matującą Benefit – ten żel też mi się spodobał. Pewnym minusem jest spora zawartość alkoholu w produkcie – to może wysuszać cerę i w efekcie zwiększać produkcję sebum. Warto więc, używając tego żelu, na noc stosować mocno nawilżający krem, a 1-2 razy w tygodniu maskę nawilżającą. Polska marka Bielenda była tak miła, że przesłała mi do testów kilka swoich produktów z nowej linii ujędrniającej / wyszczuplającej. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby w czerwcu testować żel rozgrzewający – uczucie gorąca było naprawdę ostatnim, na jakim mi zależało przy temperaturach 30+C, ale kosmetyk testowałam ofiarnie. Jasne, zauważyłam poprawę jędrności skóry, ale prawdę mówiąc, wzmianki o efekcie radiofrekwencji na opakowaniu raczej mnie zniechęcają, niż zachęcają. Wiadomo, że krem do ciała nie będzie działać tak, jak zabieg gabinetowy, po co więc to pisać? Niestety, z jakiegoś powodu wiele dobrych polskich marek kosmetyków odczuwa potrzebę promowania swoich kosmetyków takimi odważnymi hasłami, skomplikowanymi nazwami składników czy samych produktów. Nie macie tego dość? Bielenda Slim Cellu Corrector radiofrekwencja rf termoaktywne serum można kupić za około 17 zł, np. w firmowym sklepie internetowym. Krem z filtrem trzeba nosić i latem, i zimą. Marka Clinique wprowadziła nową serię filtrów mineralnych – sprawdziłam, jak działa wersja SPF50. Wiadomo, nie jestem w stanie ocenić skuteczności ochrony przed promieniowaniem UV, ale mogę sprawdzić, czy krem zostawia biały odcień na skórze, czy błyszczy się i czy powoduje pojawianie się wyprysków. Biały odcień tak bardzo by mi nie przeszkadzał, ale tutaj nie ma o nim mowy. Wyciskam z opakowania trochę kremu na dłoń i nakładam na twarz, tak żeby pokryć ją równomiernie. Być może gdybym nakładała na twarz duże krople kremu, byłoby trudniej go rozprowadzić równomiernie, ale przy mojej metodzie nie ma problemu. Po kilku minutach, kiedy krem się wchłonie, skóra się nie świeci – zauważam jednak, że trzeba ten czas odczekać. Po kilku tygodniach testowania, na szczęście nie pojawił się żąden wyprysk, więc i z tym nie ma problemu. Jedyny minus? Krem Clinique SPF50 Mineral Sunscreen Fluid For Face jest w tej chwili wyprzedany w firmowym sklepie internetowym, ale w Douglasie można go kupić bez problemu. Kosztuje 109 zł. Na koniec kosmetyk, po który pewnie bym nie sięgnęła, a który całkowicie mnie zachwycił. Jak wiele razy pisałam, nie jestem specjalistką od makijażu – wybieram raczej kosmetyki pielęgnacyjne, w kolorówce ograniczam się do lekkiego kremu koloryzującego, pudru i błyszczyka. Kiedy jednak MAC przysłało mi kilka kosmetyków z najnowszych kolekcji, nie pozostało mi nic innego, jak je wypróbować. Wielokolorowy Gleamtones Powder to coś pomiędzy pudrem a bronzerem z uwagi na dobór kolorów. Na lato – idealny. Jeśli upolujesz go jeszcze w salonie MAC, kup koniecznie! Puder MAC Gleamtones Powder kosztuje 139 zł. A Wy, jakie odkrycia kosmetyczne poczyniłyście w czerwcu? Dajcie znać w komentarzach. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kosmetyczni ulubieńcy czerwca – Bielenda, MAC i więcej appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kosmetyki Dermika Skin Philosophy

Kosmetyki z linii Dermika Skin Philosophy RE A.G.E. VIT C to dopełnienie zabiegu o tej samej nazwie. Ważnym składnikiem jest tu peptydowy kompleks deglikacyjny. W dużym uproszczeniu, są to białka mające przeciwdziałać wiotczeniu skóry (wskutek glikacji białek). Osłania komórki skóry przed stresem oksydacyjnym. Stymuluje syntezę kolagenu, opóźniając procesy starzenia. W składzie znajduje się też pochodna witaminy C, która stymuluje syntezę kolagenu i wyhamowuje reakcje rodnikowe oraz olejek abisyński (otrzymywany z nasion afrykańskiej rośliny – Crambe abyssinica), bogaty w kwasy omega-6 i omega-9. Poprawia nawilżenie i wygładzenie skóry pozostawiając ją delikatnie zmiękczoną. Krem-kuracja witalizująca z Witaminą C Forte Dermika kosztuje 119 zł, można go kupić w salonach Dermika. Dla mnie wszystko z witaminą C jest od razu interesujące, więc mam już ten produkt w domu – ale przetestuję go dopiero jesienią, bo za dużo czasu spędzam na słońcu, żeby testy w tej chwili miały sens. Znasz go? Masz o nim wyrobioną opinię? Daj znać w komentarzach. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kosmetyki Dermika Skin Philosophy appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kolekcja Jemioł x Olympus

Moda na retro nie przemija, przeciwnie – ciągle znajdujemy w czasach naszych rodziców, dziadków nowe inspiracje. To wtedy powstawały wyjątkowe filmy, do dziś słuchana z przyjemnością muzyka, czytane chętnie książki. Sentyment dla tych czasów stał się też podstawą współpracy Łukasza Jemioła i marki Olympus. Jej rezultat można było zobaczyć w trakcie pokazu najnowszej kolekcji projektanta. Zarówno w najnowszej kolekcji Łukasza Jemioła, jak i w oprawie samego pokazu mody, pojawiły się motywy nawiązujące właśnie do lat 60. Były to między innymi hafty i printy z motywami pochodzącymi z najlepszych polskich filmów z lat 60., na które licencji udzieliło Studio Filmowe Kadr, muzyka filmowa Krzysztofa Komedy, a także elementy inspirowane legendarnym aparatem fotograficznym OLYMPUS PEN-F, stylizowanym na model z 1963 roku. Pierwowzór tego aparatu z roku 1963 to pierwszy kieszonkowy aparat z rozbudowanym systemem lustrzankowym, tak mały, szybki, łatwy w obsłudze i przystępny cenowo, że zupełnie zawojował lata 60. i wyznaczył nowe kierunki rozwoju całej branży. Używały go takie gwiazdy, jak Sophia Loren czy Clint Eastwood. Jego współczesnych, cyfrowych już wersji, używają dziś zarówno amatorzy jak i sławy świata fotografii, artyści, podróżnicy i reporterzy. Hafty i printy z motywem aparatu pojawiły się na białych i szarych T-shirtach, kurtkach ( już niebawem będzie można je kupić w butikach projektanta) a sam aparat pojawił się w wielu odsłonach na wybiegu, jako retro uzupełnienie stylizacji, zamiast torebek.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Jemioł x Olympus appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

testdsf sd

test ytes te sdfs Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post testdsf sd appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

test

testetest Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post test appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Podróbkowo Wielkie tango down

Taka niespodzianka w czwartkowe popołudnie – FB zawiesił / usunął moją stronę na Facebooku, tę o podróbkach. Dlaczego? Dlatego, że wyśmiewałam się z butiku SPRZEDAJĄCEGO PODRÓBKI. Sorry za capsy, ale kompletne niezrozumienie sytuacji ze strony FB jest tu naprawdę zdumiewające. Tak czy inaczej – nawet jeśli profil wróci, to tutaj jest nowy: https://www.facebook.com/nowepodrobkowowielkie/ Jeśli przydały Ci się moje poradniki – polub i udostępnij. Dzięki! Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Podróbkowo Wielkie tango down appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Inspiracje: POLITURA

Dobry mebel musi łączyć formę i funkcję. Jasne, bywają przepiękne meble, ale siedzenie na nich jest wyzwaniem. Spędziłam kiedyś jeden wieczór w mieszkaniu kolegi, który dał wolną rękę dekoratorce wnętrz. Pikowana kanapa miała oparcie pod takim kątem, że mogłam na niej tylko leżeć, a charakterystyczne plastikowe krzesła były tak wyprofilowane, że siedząc, musiałam się zapierać, żeby nie zjechać na podłogę. Dlatego to, że wraca dobry design z lat 50., 60. i 70., bardzo mnie cieszy. POLITURA to firma promująca polskie wzornictwo na świecie. Założona przez Michała Szarko i Przybyrada Paszyna w 2013 roku, POLITURA stawia sobie za cel ożywianie i przywracanie do produkcji ikon polskiego designu, a także edukację odbiorców (także poza granicami kraju) w zakresie polskiego powojennego projektowania i historii przemysłu meblarskiego. POLITURA ma siedzibę w Poznaniu oraz showroom w Berlinie. Do kolekcji marki należą meble dwóch wybitnych projektantów, którzy aktywnie działali w Przemyśle Meblarskim w latach 50, 60 i 70: prof. Edmunda Homy (Gdynia) oraz Janusza Różańskiego (Poznań). Fotel R-1378 (projekt z roku 1962) został wykonany z pełnego jesionu, wykończony wysokiej klasy olejowoskiem, który zabezpiecza drewno i wydobywa jego naturalny, matowy kolor. Siedzisko jest tapicerowane poliestrową tkaniną, lub miękką wełnianą tkaniną w różnych kolorach  Nieduży rozmiar, minimalistyczna bryła oraz kolorystyka stanowią o ponadczasowym charakterze fotela. Stolik R-1378 (projekt z roku 1962) to funkcjonalne uzupełnienie fotela. Stolik został wykonany z jesionu: nogi powstały z pełnego drewna, blat i taca są fornirowane – całość wykończona olejowoskiem. Przesuwana i zdejmowana taca umożliwia wygodne uzyskanie dwóch przestrzeni użytkowych oraz pełni funkcję przenośnego pomocnika. Fotel R-360 (projekt z roku 1959) – ikona polskiego wzornictwa, najbardziej rozpoznawalny projekt J. Różańskiego. Zaprezentowany po raz pierwszy w 1959 roku na targach w Poznaniu był przez pewien czas produkowany w krótkich seriach. POLITURA wprowadza model po 50 latach na nowo do produkcji, w dwóch oryginalnych wersjach: z tapicerowanymi oraz drewnianymi podłokietnikami, w różnych wariantach kolorystycznych oraz różnym wykończeniem metalowych nóg (połyskujący chrom, matowy metal, grafitowy metal). Elementy można dowolnie łączyć i w ten sposób stworzyć swój indywidualny zestaw. Dostępne będą różne rodzaje tkanin. Janusz Różański urodził się w 1921 r. w Poznaniu. W roku 1957 ukończył Wydział Architektury Wnętrz w PWSSP w Poznaniu. Już rok później związał się ze Zjednoczeniem Przemysłu Meblarskiego, gdzie awansował na stanowisko kierownika pracowni w Przedsiębiorstwie Projektowo Konstrukcyjnym (PPKPM). W roku 1965 został naczelnikiem pracowni architektonicznej w nowo powstałym Centralnym Ośrodku Rozwoju Meblarstwa (od 1971 OBROM), gdzie kierował grupą poznańskich projektantów. Jego zadaniem było rozwiązywanie problemów mieszkaniowych poprzez wdrażanie do seryjnej produkcji innowacyjnych wzorów, konstrukcji i wykończeń mebli. CORM był wówczas najważniejszą jednostką projektującą meble dla Zjednoczenia Przemysłu Meblarskiego. Janusz Różański był twórcą niezwykle wszechstronnym o bogatym dorobku. Wielokrotny laureat konkursów branżowych, za działalność na rzecz wzornictwa nagrodzony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Przez całe życie związany z Poznaniem, gdzie zmarł w wieku 93 lat. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Inspiracje: POLITURA appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Makaron nie tuczy, hurraaa!

Od wczoraj czytam o tym wszędzie. Otóż przeprowadzono badania, z których wynika, że makaron nie tuczy, radujmy się wszyscy. Ile w tym prawdy? Na potrzeby badania, wzięto pod uwagę dane dotyczące odżywiania się ponad 23 000 osób. Wyniki, opisane w magazynie Nutrition and Diabetes, są następujące: Dzięki analizie danych antropometrycznych uczestników badania oraz ich nawyków zywieniowych, zaobserwowaliśmy, że spożycie makaronu – wbrew temu, co się niektórym wydaje – nie jest w żaden sposób powiązane z przybieraniem na wadze, raczej z chudnięciem. Nasze dane wskazują, że spożywanie makaronu zgodnie z indywidualnymi potrzebami dietetycznymi przyczynia się do zdrowego wskaźnika BMI, mniejszego obwodu talii oraz lepszego stosunku obwodu talii do obwodu bioder.” I kiedy już człowiek ma ochotę ugotować garnek makaronu, zaprosić wszystkich znajomych i komisyjnie go zjeść, bo to zdrowe, okazuje się, że to badania było częściowo finansowane przez markę Barilla. O, proszę – tu, po prawej stronie jest to napisane. Barilla ufundowała badania przeprowadzone na 9000 osobach w ramach Włoskiego Badania Odżywiania i Zdrowia (INHES). Oczywiście, z zastrzeżeniem, że: “Fundatorzy nie mieli żadnego wpływu na kształt badania, zbieranie, analizę ani interpretację danych, na sformułowanie artykułu ani na decyzję o publikacji. Wszyscy autorzy badania byli i są niezależni od fundatorów.” I to w zasadzie nie oznacza, że to ściema. Kluczowe jest jednak określenie “zgodnie z indywidualnymi potrzebami dietetycznymi”. Czyli zjedzenie porcji 200 g makaronu z gęstym sosem, o ile nie pracujesz powiedzmy na budowie albo na wykopkach ziemniaków, raczej nie jest z tymi potrzebami zgodne. Makaron nie jest złem, nie jest zakazanym owocem, ale warto zachować umiar. Na zdjęciu: zapiekanka makaronowa z kurczakiem   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Makaron nie tuczy, hurraaa! appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kurczak w sosie orzechowym

Trochę się ochłodziło, więc można wrócić do gotowania. Ostatnio u mnie rządził kurczak w sosie orzechowym – po pierwsze dlatego, że zrobiłam go bardzo dużo, a po drugie dlatego, że jest to wyjątkowo smaczne danie. Kurczak w sosie orzechowym Proporcje na 4-6 porcji 1,5 kg filetu z kurczaka 1 puszka mleka kokosowego 4 łyżki gładkiego masła orzechowego – moje ulubione to masło Meridian, do kupienia w guiltfree.pl, ale niezłe jest też to, które pojawia się w Lidlu podczas tygodni amerykańskich 2 łyżki sosu rybnego 4 łyżki sosu sojowego 3 łyżki czerwonej pasty curry 1 łyżka pasty z tamaryndowca 3-4 ząbki czosnku 2-3 łyżki olej o neutralnym smaku papryczka chili świeża kolendra limonka listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='1,5 kg filetu z kurczaka1 puszka mleka kokosowego4 łyżki gładkiego masła orzechowego - moje ulubione to masło Meridian, do kupienia w guiltfree.pl, ale niezłe jest też to, które pojawia się w Lidlu podczas tygodni amerykańskich2 łyżki sosu rybnego4 łyżki sosu sojowego3 łyżki czerwonej pasty curry1 łyżka pasty z tamaryndowca3-4 ząbki czosnku2-3 łyżki olej o neutralnym smakupapryczka chiliświeża kolendralimonka'; document.write(" "); Zmieszaj 1/3 puszki mleka kokosowego, połowę masła orzechowego, łyżkę sosu rybnego, łyżkę sosu sojowego i pastę curry. Najwygodniej będzie wszystko zmiksować. Filety z kurczaka podziel – rozdziel je na pół, oddziel małe polędwiczki, duże kawałki podziel na 2-3 części. Zanurz w sosie, wymieszaj. Odstaw na godzinę. Rozgrzej piekarnik do 200C. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju, obsmaż kurczaka. Ułóż go w naczyniu żaroodpornym, wlej marynatę i piecz jakieś 30 minut. Posiekaj czosnek, oczyść chili z nasion, pokrój w paseczki. Na tej samej patelni podgrzej resztę oleju, wrzuć chili i czosnek, podsmażaj przez 2-3 minuty. Dodaj resztę mleka kokosowego, masła orzechowego, sosu sojowego i rybnego. Mieszkaj, gotując na wolnym ogniu. Kiedy kurczak jest upieczony, włóż go na patelnię, podgrzej razem z sosem i podawaj ze świeżo posiekaną kolendrą i cząstkami limonki. Jako surówka sprawdzi się np. pikantny coleslaw – możesz też kupić surówkę z kapusty w znajomej restauracji orientalnej. Przepis na podstawie tego, który znalazłam w blogu Cafe Delites. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kurczak w sosie orzechowym appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Konkurs: wygraj koszulkę kibica 4F [ROZWIĄZANIE]

Dziękuję wszystkim za udział w konkursie. Oto lista nagrodzonych: Monika Gonczar Marta Jabłońska Anna Kasperek Magdalena Król Mariusz J. Krzyżanowski Ewa Leśniewska Paweł Napierski Norbert Niemczyk Agata Superczyńska Angelina Ziembińska Bardzo proszę o kontakt mailowy (koniecznie z adresu, z którego było wysłane zgłoszenie konkursowe) i podanie adresu do wysyłki oraz rozmiaru koszulki. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Konkurs: wygraj koszulkę kibica 4F [ROZWIĄZANIE] appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Jak kupować w zagranicznych sklepach internetowych?

Dobra wiadomość: coraz więcej sklepów internetowych wysyła towar do Polski. Jeśli marzysz o torebce, sukience czy butach, których w Polsce próżno szukać, masz szansę spełnić swoje marzenie. Nie będę się tu rozpisywać o zakupach na eBayu – po pierwsze dlatego, że takich poradników jest masa, a po drugie – bo kupowanie na eBayu, zwłaszcza dóbr luksusowych (czy choćby limitowanej wersji butów sportowych), wymaga nadal pewnej ostrożności i nie polecam tego osobom, które nie czują się pewnie z internecie. Jest natomiast masa sklepów internetowych, jak StyleBop, Net-A-Porter, czy TheOutnet, gdzie można kupić ubrania marek u nas niedostępnych – albo dostępnych, jak choćby Valentino czy Kenzo, ale oferowanych przez sklepy, gdzie są trudności z dostępnością towaru. Można też robić zakupy w Nordstrom, Macy’s czy Bergdorf Goodman – każdy z nich oferuje wysyłkę do Polski. Ale nie wszystko zostanie wysłane – np. Gucci czy Prada nie są dostępne dla klientów z Polski w BG. Widać to jednak od razu po wejściu na stronę przedmiotu, więc nie ma mowy o żadnych niejasnościach. Jak płacić? Najprostsza metoda to płatność kartą płatniczą. Nie ponosi się wtedy dodatkowych kosztów (Stylebop oferuje płatność przy pomocy przelewu, ale koszt przelewu zagranicznego w zależności od banku może sięgnąć nawet kilkudziesięciu złotych, a poprawne wypełnienie wszystkich okienek na stronie banku to też wyzwanie). Czy płatność kartą jest bezpieczna? W sprawdzonych sklepach – tak. Uczulam wszystkich na zakupy przy pomocy karty w sklepach niewiadomego pochodzenia, oferujących najczęściej podróbki; jeśli w nazwie sklepu jest „cheap”, „outlet” w połączeniu z nazwą marki albo „wholesale”, to lepiej w ogóle nic tam nie kupować. Kupienie podróbki może okazać się naprawdę mniejszym zmartwieniem. Czy można zapłacić gotówką przy odbiorze? Ku mojemu zdziwieniu, są sklepy, które oferują to rozwiązanie – np. Stylebop. Reszta wymaga płatności kartą. Co do płatności przy odbiorze – moim zdaniem podnosi to tylko koszty (Stylebop dolicza 6.50 euro, czyli niecałe 30 zł) i utrudnia życie, bo trzeba pamiętać, żeby mieć gotówkę w domu przed przyjazdem kuriera. Jak się zabezpieczyć przy płatnościach kartą? Chyba każdy bank pozwala na założenie osobnego subkonta. Załóż je, wystąp o kartę do niego, upewnij się, że jest to karta debetowa a nie kredytowa i tuż przed dokonaniem transakcji, przelej na subkonto kwotę, która pokryje koszty zakupów. Czy trzeba będzie zapłacić cło i/lub VAT? To zależy od tego, skąd będzie wysyłany towar. W przypadku zakupów w amerykańskich sklepach – z dużym prawdopodobieństwem trzeba będzie. Paczki o małej wartości zwykle nie są clone, ale nikt w Nordstromie nie będzie na dokumentach przewozowych zaniżać dla Ciebie wartości przesyłki – poza tym, nie chcesz tego, gdyby przesyłka miała zginąć po drodze. Ale trzeba dodać, że pomimo wyższej wartości, paczki nie zawsze podlegają ocleniu. Niektóre sklepy wliczają też wszelkie koszty dodatkowe w cenę zakupów – tak robi np. amerykański J.Crew. W przypadku zakupów w sklepach z Unii Europejskiej, te koszty zwykle są uwzględnione w cenie wysyłki. A co, jeśli się rozmyślę? Sklepy w UE oferują zwykle darmowy zwrot i ma się na to 14-28 dni. Moim zdaniem to masa czasu na przymiarki i przemyślenia. Dłuższy czas na zwrot daje dostępne normalnie po polsku Zalando (100 dni!), ale nie ma tam niektórych pożądanych marek. Trudniej jest w przypadku zamówień z USA – prawdę mówiąc, dla mnie potencjalne utrudnienia przewyższają tu zyski i mnie by się zwyczajnie nie chciało zamawiać czegoś skomplikowanego z USA. W tym J.Crew kupiłam jakieś drobiazgi typu kardigan, piżamę, t-shirt – to nie są rzeczy, które muszą być super-dopasowane. Butów marki, której dotąd nie nosiłam, nie kupowałabym z USA, też dlatego, że rozmiarówki różnią się między markami. W Polsce nadal istnieją firmy trudniące się zamawianiem pojedynczych produktów na zamówienie i dostarczaniem ich pod adres. Nie znam żadnej z tych firm, nie korzystałam z ich usług i nie planuję – angielski w zakresie umożliwiającym kliknięcie na stronie to naprawdę poziom FCE, a w razie opisanej wyżej chęci zwrotu też nie ma problemu. Jeśli wolisz nie używać obcego języka przy zamawianiu przez internet, a marzysz o torebce z górnej półki, proponuję wycieczkę do Pragi lub Berlina. Zakupy w butiku to zawsze najlepsze wyjście – wszystko można przymierzyć, zastanowić się i podjąć decyzję o zakupie. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jak kupować w zagranicznych sklepach internetowych? appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Książka na weekend: Dorothy Parker, Gra

Jeśli uważasz, że Twoje życiowe (sercowe, towarzyskie, finansowe) rozterki są czymś naprawdę wyjątkowym, poczytaj Dorothy Parker. Pisane prawie sto lat temu opowiadania nie tracą nic z aktualności. Chociaż tak w zasadzie nie sądzę, żeby ktoś czytał Dorothy Parker, żeby użalać się nad swoim i jej losem. Krótkie opowiastki, czasem zaledwie wydłużone dialogi to fajerwerki dowcipu, ale nie tego prostackiego, banalnego. Parker miała doskonałe, wyćwiczone poczucie humoru, potrafiła jednym słowem podsumować każdą sytuację. Jej bon moty przeszły do historii – zwłaszcza, że nie żałowała też sobie, bezlitośnie wyśmiewając i swoje porażki miłosne, i brak pieniędzy. “Gra” to zbiór kilkudziesięciu opowiadań – niedużo, do przeczytania w dwa, góra trzy popołudnia. Ale proponuję dawkować sobie tę przyjemność. Warto. Książka “Gra” Dorothy Parker wydana została 10 lat temu, więc nie wszędzie jest dostępna. Ostatnio zanotowana w Matras.pl cena to tylko 13,71 zł. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Książka na weekend: Dorothy Parker, Gra appeared first on Jest Pięknie.

Hotel Sheraton Grand Kraków

Jest pięknie

Hotel Sheraton Grand Kraków

Jest pięknie

Okazje z wyprzedaży

Wyprzedaże ruszyły juz pełną parą. Co kupić? Polecam skoncentrować się na ubraniach i dodatkach, które będą cieszyć nie tylko w tym, ale i w kolejnym sezonie. Nie masz urlopu w te wakacje? Nie szkodzi. Da się polecieć w ciepłe kraje i w listopadzie – a wtedy kupienie kostiumu kąpielowego będzie graniczyć z cudem. Oto mój subiektywny przegląd ofert z wyprzedaży. Jak zwykle, kieruję się moim gustem, więc nie oczekuj kusych, obcisłych sukienek i niebotycznych obcasów. Są za to ładne, porządne torebki i dobrych cenach, kostiumy kąpielowe, wygodnie spodnie chinos i parę innych drobiazgów. Torebka Lauren Ralph Lauren – przeceniona z 749 zł na 299,60 zł. Dwustronna, złota albo malinowa, pakowna, idealna na lato.   Torebka Calvin Klein Jeans, przeceniona z 589 zł na 265,05 zł. Kolejna dwustronna torebka, którą warto kupić. Top GAP, przeceniony z 44 zł na 22 zł. Dobry, miękki, dobrze leżący na ciele podkoszulek jest wbrew pozorom trudno znaleźć. Jeśli lubisz GAP, kupuj. Pasek Lauren Ralph Lauren, przeceniony z 249 zł na 99,60 zł. Poza funkcją praktyczną, kolorowy pasek to też sposób na dopełnienie stroju. Chinosy GAP, przecenione ze 169 zł na 84,50 zł. Nie zawsze wypada pojawić się w dzinsach, a chinosy są równie wygodne. Buty Nike Air Force 1, przecenione z 549 zł na 274,50 zł. Nie ma wygodniejszych butów na długie spacery niż buty sportowe. Te są w dodatku w bardzo wyrazistym kolorze, więc stanowią doskonały kontrapunkt dla neutralnych spodni i t-shirtu. Dżersejowa sukienka Michael Kors, przeceniona z 839 zł na 377,55 zł. Minimalnie zdobiona, uszyta z mięsistej tkaniny, w neutralnym kolorze sukienka to idealne rozwiązanie, kiedy trzeba wyglądać dobrze latem. Spodnie dresowe GAP, przecenione z 169 zł na 76,05 zł. Jeśli planujesz lecieć samolotem na wakacje, załóż coś wygodnego. Marynarska koszulka Tommy Hilfiger, przeceniona z 229 zł na 103,05 zł. Biało-czerwone i biało-granatowe paski to klasyka na lato. Okulary przeciwsłoneczne Karl Lagerfeld, przecenione z 589 zł na 294,50 zł. Okulary przeciwsłoneczne po prostu trzeba mieć. Bluza z kapturem GAP, przeceniona ze 189 zł na 94,50 zł. Kolejny wakacyjny klasyk, bardzo przydatny w chłodniejsze wieczory. Tenisówki Puma Classic Colored, przecenione z 339 zł na 152,55 zł. Kolejne wygodne buty na długie spacery. Espadryle Desigual, przecenione z 349 zł na 139,60 zł. Wygodne, lekkie buty, które ostatnio wróciły – i bardzo mnie to cieszy. Bluza Benetton, przeceniona ze 139 zł na 69,50 zł. Wygodna, miękka, dla odmiany nie z dużym napisem, ale w kwiatki. Sukienka Esprit, przeceniona z 339 zł na 152,55 zł. Luźna, lekka sukienka zakryje ewentualne mankamenty urody. Bluzka Esprit, przeceniona z 169 zł na 76,05 zł. Ostatnio mój ulubiony fason – lekki, zwiewny, nie wymaga dokładnego prasowania, zestawiony z chinosami to już smart casual i można w tym iść do restauracji. Góra od kostiumu Tommy Hilfiger, przeceniona ze 179 zł na 89,50 zł. Wygodna, niezbyt zabudowana góra, która może wystawać spod tuniki czy podkoszulka. Dół od bikini Oakley, przeceniony ze 189 zł na 85,05 zł. Czarny dół od bikini pasuje do każdego stanika.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Okazje z wyprzedaży appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Pikantna kofta

Zamiast mielonych, zrób koftę. Zajmie mniej czasu, smakuje doskonale i można ją podawać zarówno na ciepło, jak i na zimno. Pikantna kofta jest doskonałym daniem – przekąską. Smacznego! Pikantna kofta  proporcje na 4 porcje obiadowe, 8 – jeśli ma to być przekąska 500 g mięsa mielonego wołowego 1 spora cebula 3 łyżki posiekanej pietruszki 3 łyżki posiekanej mięty 2 ząbki czosnku kawałek imbiru (mniej więcej tyle, ile czosnku) 1 łyżka baharat* olej do smażenia listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='500 g mięsa mielonego wołowego1 spora cebula3 łyżki posiekanej pietruszki3 łyżki posiekanej mięty2 ząbki czosnkukawałek imbiru (mniej więcej tyle, ile czosnku)1 łyżka baharat*olej do smażenia'; document.write(" "); * Baharat to arabski miks przypraw. Zwykle w delikatesach orientalnych określany jest mianem baharat albo “7 przypraw”. Składa się z najczęściej mielonego pieprzu, ziaren kolendry, cynamonu, goździków, kminu, kardamonu, goździków i papryki. Jeśli ten, który masz, nie jest ostry, dodaj do przepisu łyżeczkę papryki mielonej – ostrej, lub ostrej zmieszanej z łagodną. Danie powinno jednak być wyraziste. Posiekaj drobno cebulę, czosnek, imbir, pietruszkę i miętę – a w wersji leniwej, zmiksuj je w blenderze. Dodaj mięso i przyprawę baharat, wymieszaj w misce – tyle, żeby masa była w miarę jednolita. Rozgrzej na patelni grillowej trochę oleju do smażenia. Formuj z mięsa podłużne kształty – jak na zdjęciu. Wystarczy tyle mięsa, ile mieści się w zamkniętej dłoni. Nadziewaj na patyki do szaszłyków po dwie sztuki i grilluj po 3-4 minuty z każdej strony. Podawaj na ciepło albo na zimno. Pikantna kofta doskonale pasuje do takich dań, jak kuskus z warzywami, szaszłyki warzywne, hummus, mutabal czy tzatziki. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Pikantna kofta appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Perfumy Amouroud w ofercie Quality Missala

Kolekcja Amouroud liczy obecnie 10 zapachów, jednak zgodnie ze strategią marki, na rynek weszły na razie pierwsze cztery kompozycje. Wszystkie dostępne są już w Perfumerii Quality Missala. Santal des Indes – delikatny drzewny zapach. W otwarciu można wyczuć kadzidło i absynt, w sercu – cedr, kwiaty i zielone liście curry oraz suchą drzewną bazę, wzbogaconą wetiwerem, piżmem i akordem skóry. Dark Orchid – kwiatowo-orientalna kompozycja. Cytrusowe otwarcie wzbogacono czarną gardenią, kwiatowy bukiet ylang-ylang, jaśminu i czarnej orchidei tworzy serce, a w bazie wyczuwamy balsamiczne i waniliowe akordy. Safran Rare – orientalny zapach zbudowany wokół nuty szafranu. W otwarciu lekko kwiatowy, dzięki bukietowi frezji i różanego geranium, w sercu nabiera szafranowej głębi, wzmocnionej nutami cedru i drzewa sandałowego, wetiweru oraz indyjskiego oudu. Oud du Jour – orientalno-drzewna kreacja, w której połączono indonezyjski oud, perski szafran, drzewo gwajakowe, czarną ambrę i kadzidło. Wszystkie kompozycje Amouroud ukryte są w flakonach z czarnego szkła, ozdobionych złotym korkiem i złotą plakietką z wygrawerowaną koroną – logotypem marki oraz nazwą kolekcji i zapachu. Zapachy Amouroud dostępne są w Perfumerii Quality Missala i wybranych perfumeriach na terenie całej Polski we flakonach o pojemności 100 ml EDP w cenie 895 zł. www.PerfumeriaQuality.pl Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Perfumy Amouroud w ofercie Quality Missala appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Sposób na lato w mieście – Reebok Pop Up Store

Lato w mieście nie jest złe – może nawet być bardzo dobre. Co prawda zwykle jest gorąco, ale biurowce i komunikacja są zwykle klimatyzowane, ludzi na ulicach połowę mniej, a w dodatku powstają ciekawe inicjatywy specjalnie na lato. Dziś parę słów o Reebok Pop Up Store. Reebok Pop Up Store to coś więcej niż sklep. Jasne, fajnie jest móc kupić już teraz ciuchy z jesienno-zimowej kolekcji, ale to tylko element układanki. Jest też strefa treningowa, gdzie 7 dni w tygodniu każdy chętny będzie mógł wziąć udział w profesjonalnych treningach przygotowanych we współpracy z globalnymi partnerami marki – jak CrossFit, czy Les Mills oraz lokalnymi ambasadorami i partnerami marki z obszaru treningu funkcjonalnego, jogi czy sportów walki. Dla mniej ruchliwych – strefa chill out z przestrzenią do odpoczynku po treningu, naturalnymi sokami marki Cleanse Me, z częścią rozrywkową, gdzie będzie można spróbować swoich sił w grze na konsoli EA Sports UFC 2 jako Joanna Jędrzejczyk, a także sprawdzić swój refleks na urządzeniu Blink – wykorzystywanym na co dzień przez topowych zawodników UFC. Najlepsza część to jednak element grywalizacji: na potrzeby projektu stworzona została aplikacja mobilna Reebok Pop Up Store. Każda aktywność w strefie: zakupy czy udział w treningu będzie nagradzana punktami. Na koniec każdego miesiąca osoby z najwyższą ilością punktów otrzymają atrakcyjne nagrody od marki. W harmonogramie Reebok Pop Up Store zaplanowane zostały także 3 duże wydarzenie sportowe, które sprawią, że w tych dniach Warszawa stanie się centrum fitnessowego świata. Pierwsze z nich to 99 problems powered by Reebok. Będą to pierwsze duże zawody CrossFit w Warszawie organizowane przez CrossFit R99 z Bartkiem Lipką, posiadaczem tytułu The Fittest in Poland. Zawody odbędą się 9 i 10 lipca w dwóch kategoriach Elite i Open. Reebok Pop Up Store będzie funkcjonował do 3 września. Harmonogram treningów oraz wszystkich pozostałych atrakcji planowanych w ramach Reebok Pop Up Store publikowany będzie regularnie na stronie facebookowej. https://www.facebook.com/ReebokPoland www.reebok.pl Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Sposób na lato w mieście – Reebok Pop Up Store appeared first on Jest Pięknie.

Jak rozpoznać podróbkę torebki Michael Kors

Jest pięknie

Jak rozpoznać podróbkę torebki Michael Kors

Wracam do tematu podrabianych torebek Michael Kors – to o nie pytacie mnie najczęściej w mailach. Poza tym, odkąd napisałam pierwszy poradnik o podróbkach Michael Kors, upłynęło sporo czasu i wiele się zmieniło. Jak i poprzednio, ważnym wyznacznikiem jest cena. O ile jednak nikt nie podejrzewa chyba, że oryginalna torebka Michael Kors będzie kosztować 200 zł za dużą torebkę, np. model Jet Set, to coraz częściej spotykam oferty, gdzie torebka oferowana jest za około 60% ceny sklepowej. Czy to jest możliwe? Teoretycznie tak – kiedy piszę te słowa, trwa wyprzedaż w Zalando (stuprocentowo pewnym miejscu na zakupy – wyjaśniam, bo i o to pytacie) i wiele torebek Michael Kors można kupić za 50-55% ceny wyjściowej. Ale nie wszystkie modele są przeceniane, nie jest ich też nieskończenie wiele – tego rodzaju wyprzedaże mają to do siebie, że są ograniczone w czasie. No i bezpiecznie jest z nich korzystać TYLKO w sprawdzonych sklepach, jak właśnie Zalando, a nie na nieznanych stronach, często ze słowem „cheap”, „wholesale” czy „outlet” i nazwą marki w adresie www. W zasadzie przy każdej ofercie sprzedaży przez osobę prywatną konieczne jest poproszenie o dokładne zdjęcia. W dzisiejszych czasach obfotografowanie oferowanego przedmiotu to żaden wysiłek, więc jeśli ktoś unika wysłania zdjęć, odpuść sobie zakupy. Jeśli nawet dostaniesz zdjęcia, przyjrzyj się im uważnie – zdarzały się oferty, gdzie zdjęcia torebki były skradzione z kilku stron w internecie. Zwykle nikt nie biega po całym domu, żeby sfotografować torebkę, tylko wszystkie ujęcia są na podobnym tle. Od czasu, kiedy o tym pisałam, producenci podróbek nauczyli się lepiej podrabiać logo na przedzie – ale nadal zdarzają się torebki, gdzie litery są wydłużone. Łatwo to rozpoznać, patrząc na „O” w Kors. Jeśli nie jest okrągłe, tylko jajowate – daruj sobie zakupy. Kolejny detal to suwak – będzie na nim napis „Michael Kors”, wybity w metalu, nie wypukły, napisany tą samą czcionką co logo. Warianty podszewki zmieniały się przez lata, ale zwykle czarna torebka nie będzie miała jasnej podszewki. Na to zwracaj uwagę. Co do innych detali – pisz do mnie, bo wiele zależy od tego, jaka to torebka Michael Kors i kiedy kupiona. Skórzane torebki Michael Kors są zwykle sztywne (nie mówię tu o modelach hobo, ale o popularnych Selmach czy Jet Set). Jeśli widzisz, że torebka na zdjęciach jest pognieciona, pozapadana – coś tu jest nie tak. Od pewnego czasu torebki Michael Kors mają wewnątrz wszyte plastikowe mini-metki z miejscem produkcji (Chiny, Malezja, Filipiny) i datą – niestety, podróbki też je mają, chociaż najczęściej są wszyte niedbale i część napisu jest schowana wewnątrz szwu. A skoro o szwach mowa – podróbki często są przeszyte rzadkim ściegiem i podszewka po prostu rozłazi się na boki. Ale to niestety coś, co zobaczysz, kiedy już torebkę kupisz. Torebka przeciwkurzowa, kiedyś jednoznaczny wyznacznik oryginalności, obecnie jest nim tylko częściowo. Aktualny wariant torebki przeciwkurzowej jest w kolorze białym ze srebrzystym napisem, ale zawsze może się trafić starsza torebka, niektóre modele są oferowane bez torebek przeciwkurzowych, a torebkę jak opisana wyżej można podrobić bez najmniejszego wysiłku, więc nie opierałabym na tym decyzji o zakupie. Warto pamiętać, że torebki Michael Kors nie są oferowane z żadnego rodzaju kartą autentyczności – zwykle jest natomiast care card, czyli kartonik z krótkim opisem czyszczenia. Podróbki też go mają – ale zwykle tekst się trochę rozjeżdża, czasem brakuje spacji, a czasem jest ona tam, gdzie nie powinno jej być (przed znakiem przestankowym). Jeśli torebka jest oferowana z papierową metką, upewnij się, że na metce jest nazwa tego modelu i w tym kolorze, który kupujesz. Zdjęcie na górze – kampania wiosna-lato 2015, MICHAEL Michael Kors Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jak rozpoznać podróbkę torebki Michael Kors appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Pepe Jeans Custom Studio – wow!

Dawno temu, postanowiłam upiększyć moją kurtkę dżinsową. Odcięłam rękawy, pracowicie poszarpałam resztki, a na plecach wymalowałam wielkie logo Guns ‘n Roses. Miałam 15 lat i byłam z siebie dumna jak paw. Był co prawda mały problem z praniem kurtki, bo nie malowałam logo odpornymi na pranie farbkami, ale cel został osiągnięty (potem już wolałam haftowanie – było trwalsze). Teraz mogę moje pomysł wcielać w życie bardziej profesjonalnie – zobaczcie zdjęcie kurtki z moim monogramem! Pepe Jeans Custom Studio to tak naprawdę powrót do tradycji marki. W 1973 roku w Londynie dwóch chłopaków zajęło się personalizowaniem dżinsów. Sukces był ogromny – okazało się, że masa ludzi chce mieć logo ulubionego zespołu, charakterystyczny napis, wzorek na swoich spodniach, koszuli, kurtce. Teraz wszystko jest skomputeryzowane, więc wystarczy przyjść do sklepu, wybrać wzór z katalogu albo przesłać własny, dobrać miejsce, rozmiar, ewentualnie ćwieki czy kolorowe farbki i patrzeć, jak powstaje unikalna, jedyna w swoim rodzaju kurtka, torebka, spodnie, pasek. Można tatuować produkty z dżinsu i skóry. Ceny zaczynają się od 15 złotych, więc można zaszaleć – co prawda nie przepadam już tak bardzo za Guns ‘n Roses, jak 20+ lat temu, ale planuję kolejne ozdoby na dżinsowych ubraniach. Poniżej – garść inspiracji. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Pepe Jeans Custom Studio – wow! appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Jak zrobić grill party?

Od paru dni mamy lato, od dziś – wakacje. Pogoda zwykle dopisuje, więc planujemy niezobowiązujące spotkania z przyjaciółmi. Nie tak dawno ja organizowałam grill party. Okazało się, że nie wszyscy goście jedzą wszystko – postanowiłam więc dostosować menu tak, żeby było jak najmniej problemów. Jak zrobić grill party, nie przemęczyć się a jednocześnie zaskoczyć gości dobrymi pomysłami? Czytaj dalej! Dwa dni przed planowaną imprezą zrób zakupy (z małymi wyjątkami, o czym zaraz). Grill party ma tę zaletę, że w zasadzie wszystko, co przygotujesz, może zostać na następny dzień bez straty jakości. Jeśli więc przesadzisz z ilością, nic straconego. Moje menu: karkówka / schab w marynacie miodowo-musztardowej. Nie jest to danie szczególnie dietetyczne, ale nikt nie wypije marynaty, a tak zrobiona karkówka czy schab zawsze są miękkie i aromatyczne. szaszłyki z kurczaka – kurczak shish taouk kurczak na ostro – według przepisu na jagnięcinę z grilla, ale wiem, że jagnięcinę trudno dostać szaszłyki warzywne – dla wegetarian, wegan, bezglutenowców sałatka cesarska (tylko sałata i sos) – bez kurczaka z myślą o wegetarianach, bez grzanek z myślą o bezglutenowcach. Grzanki można podać w osobnej miseczce quinoa z warzywami – zastępujemy kuskus quinoą z myślą o bezglutenowcach sałatka ziemniaczana – bez boczku z myślą o wegetarianach tzatziki hummus sos tahini Lista zakupów na grill party (na 12 osób) 1 kg karkówki lub schabu 1 kg filetu z kurczaka 3 puszki cieciorki 4 papryki w różnych kolorach 6 sztuk czerwonej cebuli 300 g małych pieczarek 1 głowa sałaty rzymskiej (duża) 1 główka czosnku kawałek parmezanu 1 słoik musztardy Dijon 1 słoik anchois (sardeli) 3 sztuki cytryn 1 pęczek mięty 1 pęczek pietruszki świeży tymianek, majeranek, oregano – kup w doniczce, dłużej wytrzymają 3 ogórki (duże, nie małe, gruntowe) 1 butelka dobrej oliwy 1 butelka sosu Worcestershire 1 słoik pasty tahini 1 słoik musztardy sarepskiej 1 słoik naturalnego miodu 2 opakowania jogurtu greckiego 1 przecier pomidorowy (mała puszka lub słoiczek) cynamon (może być mielony) kardamon (może być mielony) ostra papryka w proszku ziele angielskie sól pieprz w młynku 1 małe opakowanie chleba (na grzanki – wybierz taki, jaki lubisz) 1 kg ziemniaków ocet z czerwonego wina 500 g quinoa (komosa ryżowa) listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='1 kg karkówki lub schabu1 kg filetu z kurczaka3 puszki cieciorki4 papryki w różnych kolorach6 sztuk czerwonej cebuli300 g małych pieczarek1 głowa sałaty rzymskiej (duża)1 główka czosnkukawałek parmezanu1 słoik musztardy Dijon1 słoik anchois (sardeli)3 sztuki cytryn1 pęczek mięty1 pęczek pietruszkiświeży tymianek, majeranek, oregano – kup w doniczce, dłużej wytrzymają3 ogórki (duże, nie małe, gruntowe)1 butelka dobrej oliwy1 butelka sosu Worcestershire1 słoik pasty tahini1 słoik musztardy sarepskiej1 słoik naturalnego miodu2 opakowania jogurtu greckiego1 przecier pomidorowy (mała puszka lub słoiczek)cynamon (może być mielony)kardamon (może być mielony)ostra papryka w proszkuziele angielskiesólpieprz w młynku1 małe opakowanie chleba (na grzanki – wybierz taki, jaki lubisz)1 kg ziemniakówocet z czerwonego wina500 g quinoa (komosa ryżowa)'; document.write(" "); Dwa dni przed imprezą: Zrób zakupy według listy powyżej. Dzień przed imprezą: Przygotuj następujące dania: karkówka – pokój w plastry, zmieszaj miód z musztardą (znajdź proporcje, które Ci odpowiadają), odstaw do lodówki pod przykryciem. połowa kurczaka – zrób marynatę jak do shish taouk, pokrój kurczaka w nieduże kawałki, wymieszaj z marynatą. połowa kurczaka – zrób marynatę jak do jagnięciny z grilla, pokrój kurczaka w nieduże kawałki, wymieszaj z marynatą. zrób hummus, co najmniej z 2 opakowań cieciorki zrób sos tahini zrób sos tzatziki przygotuj marynatę do szaszłyków warzywnych W dniu imprezy: Kup 1-2 worki lodu – przyda się do schłodzenia wina czy piwa, możesz też dodawać lód do wody. Przygotuj: Kolejność gotowania wynika z rodzaju dań i ew. konieczności połączenia się smaków woda z miętą i cytryną – tak, jak zdrowa woda smakowa szaszłyki warzywne grzanki do sałatki cesarskiej – pokrój chleb w kostkę, skrop lekko oliwą, podsmażaj na patelni, aż będzie chrupki. Przełóż do osobnego naczynia. sos do sałatki cesarskiej – jak w przepisie. kuskus z warzywami, ale zastąp kuskus quinoą, wtedy będzie OK dla bezglutenowców sałatka z ziemniakami – bez boczku, wtedy będzie OK dla wegetarian, jest OK dla bezglutenowców Co do grillowania mięsa i warzyw – ja zabrałam się za to na 2 godziny przed przyjściem gości, tak żeby gotowe mięso czekało na nich w podgrzewaczu. Jeśli nie masz podgrzewacza, to niestety koniecznie będzie grillowanie w trakcie imprezy – ale bardzo polecam podgrzewacz. Wydatek około 200 zł zwraca się po drugiej imprezie, podczas której nikt z domowników nie musi stać w kuchni. W ostatniej chwili pokrój sałatę rzymską i zmieszaj ją z sosem. Udanej imprezy! Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jak zrobić grill party? appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Lekki sos tzatziki

Tzatziki to prosty dip, który wielu z nas poznało podczas wakacji w Grecji. To, co jest w przypadku przygotowania sosu tzatziki najważniejsze, to umiar i czas – ale dobrze zrobiony, ten dip wzbogaci każde danie z grilla, można go też użyć do posmarowania kawałka chleba. Lekki sos tzatziki 1 opakowanie jogurtu greckiego (ok. 300-350 g) 1 ząbek czosnku 1 łyżka posiekanego koperku 1 łyżka posiekanej mięty 1 średni ogórek 1/2 łyżeczki soli szczypta pieprzu listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='1 opakowanie jogurtu greckiego (ok. 300-350 g)1 ząbek czosnku1 łyżka posiekanego koperku1 łyżka posiekanej mięty1 średni ogórek1/2 łyżeczki soliszczypta pieprzu'; document.write(" "); Zetrzyj na tarce ogórek, posyp solą, wymieszaj, odstaw na co najmniej godzinę. Po tym czasie odsącz powstały sos. Posiekaj czosnek, dodaj do ogórka razem z resztą składników. Przykryj, odstaw do lodówki co najmniej na 3-4 godziny, ale jeśli możesz na noc, to jest to najlepsze wyjście. Podawaj do potraw z grilla. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Lekki sos tzatziki appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Porcelana Folk Fusion

Porcelana z Ćmielowa i Chodzieży to doskonale znane polskie marki. Kupowały je nasze mamy, kupujemy i my, zwłaszcza że kolekcje zmieniają się wraz ze zmianami w świecie wokół nas. Wielokulturowy dorobek naszego kontynentu stał się natchnieniem dla projektantów z Ćmielów Design Studio, dzięki czemu powstała idea United Table of Europe. Inspiracja kulturowym eklektyzmem poszerza horyzonty. Polskie Fabryki Porcelany „Ćmielów” i „Chodzież” stworzyły serię, w której łączą się charakterystyczne symbole państw z wielu zakątków Europy. W wyniku połączenia różnorodnych wzorów, charakterystycznych dla państw Starego Kontynentu, powstała kolekcja Folk Fusion. Ta niezwykła linia porcelany łączy charakterystyczne motywy zaczerpnięte z ludowych wzorów Grecji, Francji, Holandii, Norwegii, Wielkiej Brytanii oraz Polski. Kolekcja inspirowana tradycją folkloru europejskich państw odnosi się do ich symboli oraz deseni, dzięki czemu przywodzi na myśl Europę zjednoczoną wokół wspólnego stołu. Subtelne akcenty w białych, niebieskich oraz srebrnych barwach nawiązują do najlepszych tradycji tworzenia porcelany i estetycznie podkreślają kształty poszczególnych elementów zastawy. Bardzo cieszy mnie fakt, że nie trzeba, jak to kiedyś bywało, kupować całego monstrualnego zestawu z wazą na zupę włącznie – można swobodnie wybrać to, co jest potrzebne, pomijając niektóre elementy kolekcji. www.porcelana-cmielow.pl Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Porcelana Folk Fusion appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Szaszłyki warzywne

W Polsce grill = kiełbasa i karkówka. Może jeszcze boczek. Do tego musztarda, ketchup i chleb krojony. Zmieńmy to. Jest masa przepisów na dania z grilla, które warto wypróbować i wprowadzić do swojego stałego menu. Dania z grilla nie muszą być ciężkie i tłuste. Doskonałym przykładem są te szaszłyki warzywne – lekkie i bardzo smaczne. Szaszłyki warzywne 500 g pieczarek (niedużych) 1 cukinia (2, jeśli sa naprawdę nieduże) 2-3 papryki, w różnych kolorach 1-2 czerwone cebule 2 łyżki soku z cytryny 2 łyżki oliwy 2 ząbki czosnku świeże zioła: tymianek, majeranek, oregano sól pieprz listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='500 g pieczarek (niedużych)1 cukinia (2, jeśli sa naprawdę nieduże)2-3 papryki, w różnych kolorach1-2 czerwone cebule2 łyżki soku z cytryny2 łyżki oliwy2 ząbki czosnkuświeże zioła: tymianek, majeranek, oreganosólpieprz'; document.write(" "); Umyj pieczarki. Cukinię pokrój w ukośne półplasterki o jednakowej grubości (do 1 cm), paprykę oczyść z ziaren i pokrój na jednolite w powierzchni kawałki – na jeden kęs. Cebulę przekrój na pół, a potem każdą połowę na 6 części. Wszystko wrzuć do sporego pudełka. Posiekaj czosnek, dodaj do pudełka razem z oliwą, sokiem z cytryny, świeżymi ziołami, solą i pieprzem. Zamknij pudełko, dobrze potrząśnij, żeby wszystko się wymieszało, odstaw co najmniej na godzinę. Po tym czasie rozgrzej grill (albo piekarnik, jeśli pogoda nie dopisuje – w piekarniku ustaw temperaturę 150C). Nadziewaj na patyki do szaszłyków kawałki warzyw – na każdym patyku zmieści się 8-10 kawałków warzyw. Grilluj lub piecz, obracając raz w trakcie. Na grillu lub patelni grillowej wystarczy 10 minut, w piekarniku – raczej 25-30 minut. Podawaj na ciepło, z hummusem, sosem tzatziki albo innym ulubionym dipem. Jeśli po przyjęciu grillowym szaszłyki warzywne zostaną, nic straconego. Zdejmij warzywa z patyków – następnego dnia możesz je podgrzać w kuchence mikrofalowej albo zrobić z nimi wrap z kawałkiem chleba pita posmarowanego hummusem. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Szaszłyki warzywne appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Konkurs: wygraj koszulkę kibica 4F

Polska marka 4F w krótkim czasie awansowała do pierwszej ligi, jak chodzi o odzież sportową. Kiedy byłam ostatnio w Zakopanem, liczyłam kurtki z charakterystycznymi logo. Straciłam rachubę po pierwszej setce – pierwszego dnia! Dziś mam propozycję dla wszystkich kibicujących piłkarskim zmaganiom – do wygrania jest 10 koszulek kibica 4F. Co zrobić, żeby wygrać? Jeśli chcesz kibicować razem z 4F i wygrać koszulkę kibica, wyślij na konkurs@jestpieknie.pl dokończenie zdania: “Sport jest dla mnie…” Tylko pamiętaj, żeby zmieścić swoją wypowiedź w 140 znakach! 10 najciekawszych zgłoszeń zostanie nagrodzonych koszulkami kibica 4F. Zwycięzcy będą mogli wskazać wybrany przez siebie rozmiar koszulki. Pełen regulamin konkursu 4F 1. Organizatorem konkursu jest Ansoft Pracownia Prasowa, Akacjowa 12, 05-120 Legionowo. 2. Konkurs trwa od 22.06.2016 do 30.06.2016. do 23.59. Odpowiedzi nadesłane po tym terminie nie będą brane pod uwagę. 3. Nagrody (koszulki 4F) zostaną przyznane osobom, które wyślą najciekawszą odpowiedź na pytanie konkursowe. 4. Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej we wpisie na jestpieknie.pl i na facebookowym profilu Jest Pięknie w dniu 01.07.2016. Po tym czasie będą mieć 7 dni na przesłanie danych do wysyłki nagrody. 4a. W przypadku, jeśli w ciągu 28 dni od ogłoszenia wyników zwycięzca nie zgłosi się mailowo po nagrodę, nagroda nie zostaje rozdysponowana w konkursie. 5. Nagrody zostaną wysłane DHL. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Konkurs: wygraj koszulkę kibica 4F appeared first on Jest Pięknie.