10 rzeczy, które poprawiają mi humor gdy dopada mnie chandra

KAMERALNA

10 rzeczy, które poprawiają mi humor gdy dopada mnie chandra

Jaką wybrać suszarkę do włosów? Przegląd suszarek

BlondHairCare

Jaką wybrać suszarkę do włosów? Przegląd suszarek

Gdybym miała wskazać swoją ulubioną metodę suszenia włosów, zdecydowanie byłaby to jazda na rowerze w upalny dzień. :)) Obecnie na zewnątrz jest bardzo ciepło i naturalne suszenie trwa moment, ale niedługo nadejdzie jesień i znów trzeba będzie chwycić za suszarkę. Właśnie dlatego dzisiaj przygotowałam krótki przegląd suszarek oraz kilka wskazówek na temat doboru odpowiedniej suszarki.Na co zwracać uwagę kupując suszarkę?Suszarkę należy dopasować przede wszystkim do struktury włosów – długości, grubości, gęstości, skrętu oraz kondycji, a także do częstotliwości suszenia. Jeśli suszymy włosy rzadko, a nasze włosy są zdrowe i mocne, z pewnością wystarczy nam najzwyklejsza suszarka. Jeśli suszymy włosy codziennie i wykorzystujemy suszarkę do stylizacji, a nasze włosy są uwrażliwione i mają tendencję do utraty wilgoci, wówczas przed zakupem suszarki warto zagłębić się w jej parametry. Najważniejsze są te, które wpływają bezpośrednio na stan włosów, a także na samą wygodę suszenia:Jonizacja powietrza. Suszarki z funkcją jonizacji wyposażone zostały w generatory jonów ujemnych, które neutralizują jony dodatnie kumulujące się na włosach podczas suszenia. Wygładzają łodygi włosów, uszczelniają osłonkę i domykają łuskę, dlatego też włosy są gładsze i bardziej błyszczące. Przycisk chłodnego nawiewu. Podczas gdy wysoka temperatura rozchyla łuski włosów, chłodny nawiew je ściąga i wygładza, a także nie naraża wnętrza włosów na nadmierną utratę wody. Chłodny nawiew sprawdza się szczególnie podczas suszenia delikatnych włosów oraz do utrwalania fryzury.Regulacja temperatury i siły nawiewu. Suszarki posiadają do 4 poziomów temperatury oraz do 4 poziomów siły nawiewu powietrza, dając tym samym możliwość ustawienia szeregu kombinacji. Im więcej poziomów regulacji temperatury i siły nawiewu, tym urządzenie jest bardziej uniwersalne.Moc. Im wyższa moc suszarki wyrażana w watach, tym urządzenie szybciej suszy włosy. Dla włosów długich, grubych, gęstych i zdrowych duża moc o wartości ok. 2000 W będzie pożądana, natomiast dla włosów długich, cienkich i delikatnych spokojnie wystarczy suszarka o mocy 1500 W.Większa moc wcale nie świadczy o tym, że suszarka jest lepsza. Jakość suszenia zależy też od rodzaju silnika, grzałek czy takich udogodnień jak możliwość regulacji temperatury czy siły nawiewu.Ceramiczne grzałki, które równomiernie się nagrzewają i tym samym wszystkie kosmyki mają kontakt z temperaturą o tym samym poziomie. Jeszcze lepsze są grzałki ceramiczno-turmalinowe (turmalin to naturalne źródło jonów ujemnych).Dodatkowe parametry, które ułatwiają korzystanie z urządzenia:wymienne nakładki: dyfuzor, koncentrator, nakładka prostująca włosy.długi, obrotowy kabel (czasami występuje z funkcją automatycznego zwijania),uchwyt do wieszania,cicha praca urządzenia,ergonomiczna rączka pokryta antypoślizgową powłoką,składana rączka,niewielka waga i optymalne wymiary suszarki,przełącznik napięcia dla osób często podróżujących (np. napięcie w polskich gniazdkach wynosi 220 V, a w Stanach 110 V).Przegląd suszarekPrzejrzałam ofertę suszarek kilku marek specjalizujących się w produkcji sprzętu do stylizacji włosów i wybrałam spośród nich takie, które najbardziej przypadły mi do gustu. Niestety dostępne w Internecie opisy nie były kompleksowe (a często nawet rozbieżne), dlatego do zestawienia przyjęłam tylko podstawowe parametry.Suszarki do użytku domowego Parametry Philips Moisture Protect Bosch ProSalon Power Braun Satin Hair 7 SensoDryer Babyliss Le Pro Intense Remington AC3300 Rowenta Respectissim Silence Moc 2300 W 2180 W 2000 W 2400 W 2200 W 2300 W Poziomy temperatury 3 3 4 2 3 3 Poziomy prędkości 3 2 2 2 2 3 Zimny nawiew TAK TAK TAK TAK TAK TAK Jonizacja TAK TAK TAK TAK TAK TAK Dyfuzor TAK TAK TAK NIE TAK TAK Koncentrator TAK TAK TAK TAK (x2) TAK TAK Długość kabla 2,5 m 3 m - 2,7 m 3 m 1,8 m Waga 0,763 kg 1,1 kg - - - - Uchwyt do wieszania TAK TAK TAK TAK TAK TAK Silnik DC AC AC AC AC AC Kod produktu HP8280/00 PHD9960 HD785 6616E AC3300 CV7671 Cena 343,50 zł 113,06 zł 279,00 zł 213,88 zł 116,00 zł 191,65 zł Najtaniej dostępna w NEO24.PL NEO24.PL AFG AVANS OLE OLE! NEO24.PL Suszarki turystyczneSuszarki kompaktowe charakteryzują się przede wszystkim niewielkimi rozmiarami i składanymi uchwytami, ale także przełącznikiem napięcia, który pozwala na swobodne podróżowanie po świecie. Suszarki turystyczne nie posiadają zwykle zimnego nawiewu, jonizacji i dyfuzora.Ja posiadam kompaktową suszarkę Bosch Style To Go i jestem bardzo zadowolona - jest poręczna, lekka i składana, a także szybko suszy włosy i przede wszystkim zajmuje bardzo mało miejsca w walizce. Często stosuję ją także w domu, bo jest mała i ergonomiczna. :) Ze względu na niewielkie rozmiary i niewielką wagę bardzo fajnie sprawdza się podczas stylizacji włosów na płaskiej szczotce.Na rynku dostępnych jest wiele mini-suszarek, oto przykłady: Parametry Philips Salon Dry Compact Bosch Style To Go Braun Satin Hair 3 Style&Go Zelmer HD1200 Remington D2400 Apollo Camino Moc 1400 W 1200 W 1600 W 1200 W 1400 W 1000 W Poziomy temperatury 2 2 2 2 2 2 Poziomy prędkości Zimny nawiew NIE NIE NIE NIE NIE NIE Jonizacja NIE NIE TAK NIE NIE NIE Dyfuzor NIE NIE NIE NIE NIE NIE Koncentrator TAK TAK TAK TAK TAK TAK Długość kabla 1,5 m 1,8 m 2 m 1,65 m 1,8 m 1,8 m Składana rączka TAK TAK TAK TAK TAK TAK Uchwyt do wieszania TAK TAK TAK TAK TAK TAK Kod produktu HP8103/00 PHD1151 HD350 ZHD08400 D2400 SUC-1000 Cena 30,90 zł 37,00 zł 89,74 zł 36,07 zł 44,00 zł 19,98 zł Najtaniej dostępna w NEO24.PL NEO24.PL NEO24.PL MALL.PL OLE OLE! AVANS Ciekawym rozwiązaniem dla kręconowłosych jest kompaktowa suszarka Babyliss Pro Bambino, która posiada nie tylko koncentrator, ale także dyfuzor.Koniecznie dajcie znać, których suszarek używacie.Każda opinia będzie przydatna dla osób poszukujących idealnego modelu. :)

Kailas krem ajurwedyjski – o tym, jak bardzo się zawiodłam…

WIECZNIE MŁODA

Kailas krem ajurwedyjski – o tym, jak bardzo się zawiodłam…

Wrześniowe warsztaty ziołowo-kosmetyczne. Zapraszam!

Ziołowy zakątek

Wrześniowe warsztaty ziołowo-kosmetyczne. Zapraszam!

Oklejanie się metkami, DIY i ideały kobiet według mężczyzn z całego świata

ANIA MALUJE

Oklejanie się metkami, DIY i ideały kobiet według mężczyzn z całego świata

Czyli jak zawsze w tygodniku - trochę tego i owego, wesoły misz-masz. Zapraszam na cotygodniową porcję plotek. Polecam przyjmować wraz z mrożoną kawą :).Wiem, że wielu z Was narzeka na upały. Cóż, pozostaje mi współczuć, ja źle znoszę temperatury przez 3/4 roku i wiem jak to jest męczyć się z powodu pogody.  Upalny kawałeczek tego lata jest dla mnie jak zbawienie - mój organizm nie traci energii na to, by dobrze się ogrzać, a ja dzięki temu nie muszę jeść aż tak wysokoenergetycznie. Mam więcej siły i zero ochoty na siedzenie przed komputerem, stąd tygodnik nadaję znowu nocą :). Oprócz zdjęć w czerwonej sukience, posiłkuję się głównie zrobionymi przy innej okazji. Jestem beznadziejną blogerką, nie chce mi się wszędzie chodzić z aparatem, nie szukam wifi poza domem i nie mam w telefonie pakietu internetowego. Nigdy się nie "stylizuję", tylko normalnie się ubieram, nie chce mi się też ustawiać jakoś szczególnie jedzenia do zdjęcia, bo potem jadłabym zimne. Także fanów dopieszczonych zdjęć przepraszam, ale lubię być zwyczajną Anią i taki tu mamy klimat :DW tym tygodniu kontynuowałam rytm - praca-drzemka-chill. Wstawałam wcześnie rano, pracowałam i miałam dzień wolny. Praca od 5-6 do 10-11+ potem jakieś dwie, czasem trzy dodatkowe godzinki w ciągu dnia jest obecnie idealna. Mam nadzieję, że uda mi się wypracować równie wygodne rozwiązanie jesienią i zimą, kiedy wrócę na studia a dojdą mi jeszcze zajęcia z dziećmi :). Chwilowo mój rytm dnia zakłada dużo czasu na cieszenie się chwilą, zatem niemal codziennie czytam na balkonie albo na hamaku, siedzę w basenie ogrodowym, na obiad jem coś z grilla albo idę na spacer czy tam potańczyć :).to akurat zdjęcie z Grecji :)Jest bajecznie! W dodatku moje rzęsy 1:1 wciąż się trzymają - czuję się "gotowa" bez najmniejszego makijażu. Nie to, żebym się jakoś często malowała - jakieś 90% dni w roku chodzę bez makijażu, ale rzęsy całkiem mi się podobają. Jak już wszystkie odpadną, albo będę miała takie prześwity, że je zdejmę - napiszę o nich tekst ;). Zdecydowałam się na całkiem dyskretną długość i czuję się z nimi rewelacyjnie :). Jedyne swoje zdjęcia z ostatnich dni jakie mam, to te :SUKIENKA : ROMWE, BUTY: 9 ZŁ Podoba mi się to, że latem nie muszę rozmyślać o tym, jaka góra pasuje do jakiego dołu ;-). Zakładam sukienkę i gotowe! Jesienią wszystko jest bardziej skomplikowane, rozkloszowana spódnica nie chce działać w drużynie z wąskim płaszczem i wymaga krótkiej kurtki, spodnie o szerokich nogawkach nie chcą współpracować z kozakami i tak dalej. Sukienkę ze zdjęć noszę już od jakiegoś czasu. Kosztowała śmieszne pieniądze i wykonana jest całkiem porządnie. Wiem, że wiele osób demonizuje tego typu tkaniny, ale dla mnie wystarczy krój nie mający kontaktu z pachami i ubranie nie ma wad. Materiał jest wytrzymały (gdy ma mocne szwy), nie wymaga prasowania, nie gniecie się i świetnie znosi pranie w wysokich temperaturach. Ja jestem mistrzynią tragicznych plam oraz bardzo spontanicznego pakowania się na weekend za miastem, więc te cechy są dla mnie bardzo ważne. Przyznam jednak, że sukienka wymagała drobnej przeróbki - delikatnie zwęziłam ją, robiąc malutkie zaszewki (czy to się tak nazywa?) na tej białej części. Widać to na zdjęciu, na którym mam ręce w górze, bo chciałam założyć okulary ;-). Na stronie producenta można też zobaczyć, ze sukienka z tyłu wygląda inaczej (klik) - zamek jest dyskretny i niewidoczny :). Na instagramie padło pytanie o to, czy normalnie spaceruję w takich butach. Oczywiście! Te są niesamowicie wygodne, a przy tym zaskakująco trwałe (tym bardziej na taką cenę!). Czasami nogi bolą mnie po butach na niziutkim obcasie, a w tych mogłabym chodzić i chodzić. Wysokość buta nie jest decydująca, swoje sposoby na znalezienie wygodnych butów opisałam tutaj (lub kliknij w obrazek)Jeśli chodzi o mój "ciekawy" tydzień, to zawitałam w końcu w Ikei :). Mam nieskomplikowany gust i chociaż lubię przeglądać designerskie dodatki i meble (najczęściej na Westwing), to niezmiernie cieszę się, że w Bydgoszczy w końcu pojawiła się Ikea. Od dostarczenia kompletu papierów na studia, nie byłam w tym mieście ani razu. Nie jestem typem mieszczucha i myśl o miejskim zgiełku jest dla mnie trochę przerażająca ;-). W każdym razie kupiłam kilka drobiazgów typu moździerz czy blok rzeźnicki i powoli planuję małą wymianę mebli u siebie. Możecie się śmiać z ekscytacji małomiasteczkowej dziewczyny, ale dopiero teraz zrozumiałam, jak pyszne jedzenie serwuje Ikea :DWegańskie klopsiki i tarta migdałowa w białej czekoladzie - niebo w gębie! Poza tym, że trochę grillowałam, to to by było u mnie na tyle :DCzęsto pytacie, jak planuję posiłki. Muszę jeść bardzo dużo (przy mojej przedziwnej chorobie zalecenia każą,  aż 45% stanowiły węglowodany, a  15%  tłuszcze), a do tego muszę kombinować tak, by dostarczyć sobie ok 4-5 tys kcal dziennie i nie stać całe dnie przy garach. Przyznam, że nic już sobie nie wyliczam i zdaję się na swoją intuicję. Jednak kupując dużo jedzenia, łatwo o marnowanie żywności, co raczej mi się nie podoba. Lubię gotować, ale nie mam też ochoty całymi dniami stać przy garach (a także nie mam na to czasu!), więc wymyśliłam sobie bardzo prosty system - raz w tygodniu robię sobie przegląd gazetek promocyjnych ze sklepów, które mam blisko. Zazwyczaj jest to biedronka i lidl, rzadziej polo i netto, a najrzadziej tesco, bo mam daleko :). Patrzę na przepisy i polecane produkty - oprócz mojej bazy  (kasze, makarony, banany, imbir itp.) wybieram wtedy coś "innego" i zastanawiam się, co mogę  z tego przyrządzić. Często próbuję nowych smaków, dzięki czemu pokochałam np. marmoladę figową -  szczerze uwielbiam tygodnie tematyczne. Po prostu lubię, gdy ktoś w takich sprawach myśli za mnie. Poza tym nie lubię przepłacać i wolę zrobić zapas swojej "bazy" gdy jest na nią promocja. Mówię głównie o produktach które się nie psują, np. kaszach :). Znajomi się śmieją, że jestem przez to trochę taką informacją promocyjną, ale to dla mnie wielka wygoda - nie wyrzucam jedzenia i nigdy nie mam poczucia, że nie mam w domu niczego, na co miałabym ochotę ;-). Zatem grill to pomysł lidla i promocji grill&fun (klik), chociaż nic na niej nie kupiłam i jadłam domowe szaszłyki. Inna gazetka podsunęła mi pomysł na grillowaneg arbuza :Lubię ich przepisy, często zaskakują czymś fajnym :).  Jeśli szukacie czegoś innego - Gosia z serwisu Vitalia napisała mi, że wystartowali z aplikacją ułatwiającą planowanie posiłków (klik).______Na moim blogu ukazały się teksty:DLACZEGO DO CHOLERY CHCEMY BYĆ IDEALNI?JAK WYBRAĆ OFERTĘ BIURA PODRÓŻY (I NIE ŻAŁOWAĆ!) SZKOLNA I STUDENCKA WYPRAWKA - CO KUPIĆ?Przy okazji chciałabym ponowić maleńką prośbę - przy niektórych tekstach są wciąż stare komentarze systemu blogger, ale fizycznie ich nie widzę, więc proszę o komentowanie system disquss. Problem komentarzy mobilnych widocznych tylko mobilnie a tych napisanych z komputera w wersji pełnej zostanie rozwiązany przy zmianie szablonu. :(______________MIX inspiracji :)Gdy wybieram wegetariańskie danie, zawsze ktoś mnie zapyta, czy jestem wegetarianką - nie jestem, jem drób, ryby, czasem, choć bardzo rzadko także inne mięso, ale lubię wiele wegetariańskich i wegańskich dań. Gdy mówię, że wierzę w to i to,zawsze ktoś ma potrzebę zaszufladkowania mojego światpoglądu, a ja od lat konsekwentnie odpowiadam, że nie jestem weganką, mięsarianką ;-)), feministką, katoliczką, buddystką, socjalistką, kapitalistką ani inną istką, tylko Anią. Czasami jakieś moje poglądy są którymś "izmem" zbieżne, czasami nie. Ostatnio tekst, pod którym w 100% mogłabym się podpsiać, napisała Blismien - autorka bardzo pozytywnego bloga, który przy okazji serdecznie polecam. Tekst Blimsien  I HAVE A NAME BUT I HAVE NO LABEL. (klik), jest jednym z lepszych, jakie ostatnio przeczytałam w sieci :).Nie jestem antyszczepionkowcem, ale wkurza mnie brak odpowiedzialności za dzieci, którym pędzący za cyferkami lekarze zrobili krzywdę. Jestem za wstrzyknięciem w mózg pawulonu każdemu patałachowi, który szczepi skojarzoną szczepionką dziecko, które akurat ma gorączkę , bo ząbkuje, jeśli to dziecko potem wpadnie w niekończący się ciąg chorób albo sepsę. Znam osobiście jeden tragiczny wypadek tego typu i chciałabym, aby NOP były normalnie rejestrowane (a nie są), oraz aby ktoś brał odpowiedzialność za swoje decyzje. Szczepienia pomogły zwalczyć wiele chorób, ale też nie wszystkie są zbyt mądre i prawie całkowicie zgadzam się z tekstem, który ukazał się na stronie naszdziennik (klik). Wydaje mi się, że przy profilaktyce chorób za pomocą szczepień ochronnych, zapomina się o drugim ogniwie jakim jest wzmacnianie odporności. Ludzie mają beztroski stosunek do szczepień, dopóki NOP nie spotka ich dziecka - jeśli chcecie, zerknijcie na blog Marty i zapytajcie jak zareagowała na szczepienie jej córeczka. (To nie jest ten tragiczny przypadek o którym mówię, ale Martę też miałam okazję poznać). Jeszcze raz polecam tekst, który ukazał się na stronie gazety.Zmieniając temat na lżejszy - gdy na instagramie padło pytanie o to, co wrzucam do swojej granoli, ze wstydem musiałam odpowiedzieć, że używam gotowej :D Uwielbiam czekoladową firmy Sante, jest przepyszna! Ale czasami warto zrobić coś domowego. Szczególnie, gdy jest błyskawiczne w przygotowaniu. Tym razem zainspirowała mnie ....gazetka :D (klik). Użyłam własnego miksu bakalii i więcej cynamonu :).Dokładnie tydzień przed wakacyjnym wyjazdem spadłam ze schodów i zyskałam siniaka na pół uda (nie przesadzam ;-)). Wielki, śliwkowy siniak, który prześwitywał przez jasne spodnie i bardzo szpecił. Oprócz masowania i maści arnikowej, bardzo cieszyłam się z żelowego kompresu trzymanego w lodówce (to w pierwszej fazie) a potem z gorących kompresów. Jeśli chodzi o gorące, to preferuję poduszeczkę z ziarnami gorczycy albo pestkami czereśni. Nie wyobrażam sobie nie mieć żelowego kompresu w zamrażarce - można go uformować by lepiej przylegał i przynosi większą ulgę niż okład z zamrożonego mięsa ;-). Jeśli nie posiadacie, to niebawem będę w ofercie dyskontu w całkiem przyjaznej cenie (klik). Dal mnie zdecydowanie must-have!W temacie DIY - urzekł mnie prosty pomysł Kasi z simplicite na torbę plażową bez szycia (klik). Wygląda bardzo fajnie! Oprócz tego w oko wpadły mi urocze koperty z map (klik)Ciekawy artykuł o tym, dlaczego Polacy często nie mają przyjaciół (klik) - wiedzieliście, że co czwarty Polak nie ma przyjaciela?Na koniec dwie ciekawe strony do przescrollowania obrazków -1: Niby każdy wie co znaczą te słowa, ale na obrazkach prezentują się komicznie :DWięcej podobnych przeróbek znajdziecie tutaj (klik), mnie szczególnie rozbawiła "stara przyprawa" ;-).2) Ostatnio pisałam o tym, że ideały są bardzo zmienne i nie warto próbować wpasowywać się w te schematy. Na dowód bardzo ciekawy projekt - mieszkańcy różnych państw dostali zdjęcie kobiety z zaleceniem - przeróbcie je tak, by była idealna. Jak widać - zawsze znaczy to coś całkiem innego!Wszystkie przeróbki można zobaczyć tutaj (klik). Jak widać - ideał to pojęcie bardzo względne :)Buziaki!  Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na "głównej") - jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin :) A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem :) Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Jak nabrać masy mięśniowej?

Facetem jestem i o siebie dbam

Jak nabrać masy mięśniowej?

Ostatnie dni wyprzedaży

charlizemystery

Ostatnie dni wyprzedaży

Kulisy blogowania: Jak pisać posty, by były chętnie czytane?

KAMERALNA

Kulisy blogowania: Jak pisać posty, by były chętnie czytane?

Wszystko dzieje się po coś! Naucz się wyciągać lekcje z życia!

ART You Ready

Wszystko dzieje się po coś! Naucz się wyciągać lekcje z życia!

Ćwiczenia na barki w domu bez sprzętu

Facetem jestem i o siebie dbam

Ćwiczenia na barki w domu bez sprzętu

Jak wybrać ofertę biura podróży (i nie żałować!) - na przykładzie Lavris Hotel, Kato Gouves, Kreta

ANIA MALUJE

Jak wybrać ofertę biura podróży (i nie żałować!) - na przykładzie Lavris Hotel, Kato Gouves, Kreta

Okra – zdrowy zamiennik mąki w potrawach

Szafeczka blog

Okra – zdrowy zamiennik mąki w potrawach

Ochrona przeciwsłoneczna 101! Nowy cykl

Ziołowy zakątek

Ochrona przeciwsłoneczna 101! Nowy cykl

Trening bez diety jest jak wiara bez uczynków

Facetem jestem i o siebie dbam

Trening bez diety jest jak wiara bez uczynków

Szkolna i studencka wyprawka - co kupić?

ANIA MALUJE

Szkolna i studencka wyprawka - co kupić?

Magiczne miejsce – Lanckorona

Szafeczka blog

Magiczne miejsce – Lanckorona

Męskie stylizacje na lato

Facetem jestem i o siebie dbam

Męskie stylizacje na lato

Ziołowy zakątek

[Vlog] Upalnie – ogórkowo

Dzień dobry! Jak dajecie radę w upały? Powiem Wam szczerze, że ciężko je znoszę i bardzo słabo idzie mi skupienie się na pracy intelektualnej. Wszystkie osoby pracujące w nieklimatyzowanych biurach, szpitalach, urzędach mają u mnie wielki szacunek! Skoro jednak praca intelektualna idzie tak sobie, można zakasać rękawy i popróbować z pracą manualną.. Dostałam skrzynkę ogórków od narzeczonego mojej kuzynki, odciągnęłam siostrę od komputera i zaczęłyśmy robić przetwory i przeróżne eksperymenty ogórkowe, które będę miała nadzieję Wam pokazać!:) Trzymajcie się zimno! Podobał Ci się ten post? podaj dalej!

Wolne ciężary vs. maszyny, co jest lepsze?

Facetem jestem i o siebie dbam

Wolne ciężary vs. maszyny, co jest lepsze?

Proste triki na stres - 3 sposoby, które bardzo lubię

ANIA MALUJE

Proste triki na stres - 3 sposoby, które bardzo lubię

Jak wykończyć fundamenty?

twojediy

Jak wykończyć fundamenty?

Moja dieta, czyli co jem często, co rzadko a czego w ogóle

URODA I WŁOSY

Moja dieta, czyli co jem często, co rzadko a czego w ogóle

Jak złapać równowagę?

ANIA MALUJE

Jak złapać równowagę?

Alergia na nikiel – jak z tym żyć? Objawy, dieta, leczenie!

WIECZNIE MŁODA

Alergia na nikiel – jak z tym żyć? Objawy, dieta, leczenie!

Vlog: mój sposób na grube loki

Fashionelka

Vlog: mój sposób na grube loki

Warsztaty kosmetyczne w moim domu + plany na sierpień!

Ziołowy zakątek

Warsztaty kosmetyczne w moim domu + plany na sierpień!

Białko pochodzenia roślinnego kontra białko pochodzenia zwierzęcego

Facetem jestem i o siebie dbam

Białko pochodzenia roślinnego kontra białko pochodzenia zwierzęcego

Lady Gugu

Dopalacze – czemu nie? Ale tylko te naturalne

Wpisując się w niełatwą dyskusję o dopalaczach, przygotowałam dla was coś, co na pewno przyda się przemęczonej matce i przepracowanemu ojcu: czyli krótki poradnik, gdzie szukać energii kiedy potrzebujemy turbodoładowania, a na „Mocarza” jesteśmy za mądrzy: 1. Kawa – piję, piłam i będę piła! Kofeina zawarta w naparze działa błyskawicznie, ale ma to też jedną wadę: pobudzenie tak szybko mija jak przychodzi. Żeby utrzymać je na wysokim poziomie, musielibyśmy co godzinę wypijać małą filiżankę kawy. I jeśli mamy na to zdrowie jest to lepsze rozwiązanie niż wypicie wielkiego kubka mocnej „parzuchy”. Ale z kawą trzeba uważać – podnosi tętno, ciśnienie, a pita w dużych ilościach powoduje rozdrażnienie i bezsenność. Nieprzespana noc to kolejna kawa rano, przez co łatwo wpaść w kawowy „ciąg”. Udowodniono, że smak kawy uzależnia, a sam jej zapach powoduje lekkie pobudzenie. 2. Yerba mate – kiedy pierwszy raz spróbujesz prawdziwej yerby, na pewno zaskoczy cię jej smak. Szczerze mówiąc, o smaku ciężko nawet mówić: napar jest cierpki, gorzki, niezbyt smaczny. Ale i tak do niej wrócicie, bo yerba uzależnia – samopoczuciem, które po niej zyskujemy. Ten napar z ostrokrzewu paragwajskiego sprawia, że z jednej strony rozluźnisz się jak nigdy dotąd, a z drugiej minie ci senność i zmęczenie. Ludzie, którzy piją yerbę, czują się mniej zestresowani, a co najbardziej wyczerpuje jeśli nie stres? Osobiście mam wrażenie, że yerba otwiera umysł. Tradycyjnie pije się ją w specjalnych tykwach przez metalową rurkę, ale oczywiście można też przygotować ją tak, jak wszystkie inne napary i przecedzić. Dobra yerba nie jest tania (ok. 30 zł za opakowanie), do tego trzeba wsypać ją aż do połowy naczynia i uzupełnić wodą. Jednak ostatecznie bilans wychodzi na plus – susz można zalewać nawet 6-krotnie i nie traci nic ze swoich właściwości. 3. Zielona herbata – o wiele bardziej rozpowszechniona, ale pije się ją popełniając wiele błędów. Przede wszystkim unikajmy formy najtańszej, czyli ekspresowej – tak jak w przypadku herbaty czarnej, do torebek używane są najmniej wartościowe części herbacianego krzaka. Należy pamiętać, że jeśli chcemy organizm pobudzić do działania, a nie uśpić, musimy parzyć ją krótko – maksymalnie 3 minuty. Nie należy zalewać jej też wrzątkiem – najlepsza jest tzw. biała woda, czyli zestawiona z gazu zanim jeszcze zacznie bulgotać (ma mieć ok. 70 stopni Celsjusza). Zielona herbata działa łagodniej niż filiżanka kawy, ale stan pobudzenia utrzymuje się o wiele dłużej. Ciekawostką jest, że zielona herbata stworzy dobroczynny napar nawet zalana zimną wodą – trzeba ją wtedy zostawić na całą noc, ale rankiem pobudzi nas do życia i… podniesie poziom libido. 4. Ziarna guarany – to prawdziwy rarytas, którego niestety nie miałam okazji osobiście spróbować. Ale znawcy mówią, że w porównaniu z kawą zawartość kofeiny w guaranie to hekatomba. Często dodawana jest do napojów energetycznych, szczególnie tych inspirowanych naturą. To jednak pozory, bo stężenie tej substancji jest tak małe, jej jakość tak niska, że w rzeczywistości pobudza raczej ogromna ilość dosypanego cukru do napoju. Lepiej szukać sproszkowanej guarany, dostępnej nieraz w sklepach zielarskich. Ale zalecam rozwagę – napar nie ma złego smaku (szczególnie dobrze smakuje z mlekiem) i łatwo przesadzić, a nadmiar kofeiny – tak jak w przypadku kawy – powoduje bezsenność i palpitacje serca. 5. Ostrygi i bitki wołowe – myślicie, że to żart? Nic bardziej błędnego! Małże zawierają sporą ilość tauryny – aminokwasu znanego pewnie wszystkim jako składnik napojów energetycznych. W nich jednak tauryna pływa w morzu innych chemicznych substancji i jej stężenie jest duże, przez co łatwo przedawkować. Trzęsące się ręce, pobudzenie, nad którym trudno zapanować oraz fakt, że bardzo łatwo się od niej uzależnić to tylko niektóre ze zgubnych skutków popularnych energetyków. Jeśli chcemy szukać tauryny w naturze, postawmy na ryby i owoce morza. Sporo jest jej także w roślinach strączkowych. Z kolei czerwone mięso jest źródłem karnityny, która wpływa na wydajność mięśni, a odkryto, że mózg zachowuje się podobnie jak mięśnie. Jeśli potrzebuje on doładowania, dostarczmy mu energii i karnityny za pomocą właśnie kawałka porządnego steka. 6. Owoce – wiele z nich wykazuje działanie energetyzujące, ale w Polsce największą dostępność mamy do ananasów i aronii.  Największą kopalnią energii są jednak jagody acai. Ta amazońska borówka niestety nigdy nie urośnie u ciebie w ogródku, ale możesz ją zdobyć w sproszkowanej formie. Także aceroli czyli tzw. wiśni z Barbados raczej nie wyhodujesz w naszym klimacie ani nie kupisz w sklepie – już 4 godziny po zerwaniu traci swoje właściwości. Jest jednak dostępna w postaci dżemów, syropów i soków. Warto ich szukać, bo acerola naprawdę stawia na nogi. Przy okazji wszystkie te owoce poprawiają libido i podnoszą sprawność seksualną. Ale wy na pewno tego nie potrzebujecie  Jeśli jednak nie przekonuje was żadna z powyższych metod (choć nie znam ani jednej osoby, która nie pije kawy…), zawsze możecie spróbować: kłótni z mężem lub żoną, szybkiego biegu albo zimnego prysznica. Ale to dość wymagające i czasochłonne sposoby – już wolę się napić. Kawy oczywiście. Post Dopalacze – czemu nie? Ale tylko te naturalne. pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

Najlepsze źródła białka w pożywieniu

Facetem jestem i o siebie dbam

Najlepsze źródła białka w pożywieniu

24 sposoby na udane zdjęcia z wakacji

KAMERALNA

24 sposoby na udane zdjęcia z wakacji