Mam serce na dłoni

twojediy

Mam serce na dłoni

Wytnij miłość

twojediy

Wytnij miłość

Skil znalazł nowy kreatywny dom

twojediy

Skil znalazł nowy kreatywny dom

Poszukiwanie domu dla Skil zakończyło się sukcesem. Sporo osób zgłosiło się z chęcią adopcji. Każdy opowiadał o swojej pasji i potrzebach. O tym, że Skil w ich domu nie będzie się nudził, że będzie kochany. Takiego domu mu szukałam, gdzie kreatywność będzie na pierwszym miejscu. Znalazłam! Nie będę Was trzymać długo w niepewności. Skil zamieszka z Karoliną, a dlaczego? Przeczytajcie jej niesamowity, kreatywny komentarz, który mnie rozbawił, złapał za serce i nie puścił do teraz.  Ostatnio Pani Kasia ostro poszalała:różne materiały Skilem przecinała.Filc, taśma, a nawet męża pasek gruby- to sprytne urządzenie przeszło wszystkie próby. Nie straszna watolina czy pokrywka mała,lecz wciąż pewna myśl Kasi spokoju nie dała:Skil przetnie sinamay? A co z krynoliną?Sztuczne kwiaty, siatka z suszu? (łzy do oczu płyną) Spać w nocy nie mogła, wreszcie ogłosiła:Czy ktoś mi odpowie, jakaś dusza miła?Zgłosiło się wielu – każdy miał zdolności,a nadal nikt nie zdołał rozwiać wątpliwości. Myśli biedna: „Szkoda, nie dowiem się, trafiłam na niszę.”Wtem patrzy, jakaś nieznajoma Karolina pisze„Dzień dobry Pani Kasiu, mam hobby nietypowe:właśnie z owych materiałów robię ozdoby na głowę. To tego potrzebne są różne przybory,lecz tego narzędzia nie miałam do tej pory.Więc chętnie się zgłaszam, koniec z bezsennością,Skila przetestuję z wielką przyjemnością.” Karolina jak już zdążyłam zrobić reaserch wykonuje niezwykłe i niecodzienne dzieła. Prowadzi stronę Lady Roco i wykonuje cudowne toczki. Jestem zachwycona jej talentem i wierzę, że nożyce bardzo jej ułatwią pracę. Gratuluję! Dziękuję wszystkim za zabawę! *konkurs nie był postem sponsorowanym. Dziele się urządzeniem, które otrzymałam do testowani. Ampresand mojego wykonania trafia do Moniki O., której złoty znak będzie pasował do dodatków w mieszkaniu. Moniko proszę o kontakt na e-mail kasiadiy@gmail.com. Gratuluję!!! Jeszcze słów kilka o konkursie Blog Roku w którym udział bierze Twoje DIY. Bardzo wszystkim dziękuję za tak dużą aktywność w wysyłaniu sms-ów i wpieranie mojej osoby. To jest cudowne uczucie, wiedzieć, że tyle osób za Tobą stoi murem. Twoje DIY zebrało 319 głosów co jest po prostu niesamowitym wynikiem i tym samym udało się przejść do trzeciego etapu. Pięknie dziękuję! Teraz wystarczy tylko trzymać kciuki za dalszy los bloga w konkursie. Post Skil znalazł nowy kreatywny dom pojawił się poraz pierwszy w Twoje DIY.

Grey Teddy Bomber Jacket

My Point My Style

Grey Teddy Bomber Jacket

DIY - skrzynka na zioła

It's so easy

DIY - skrzynka na zioła

Klucz do mojego serca

twojediy

Klucz do mojego serca

Motyle na ścianie w stylu Gossip Girl

twojediy

Motyle na ścianie w stylu Gossip Girl

7 Lifehack na samochód zimą

twojediy

7 Lifehack na samochód zimą

Czy ryzyko się opłaca?

twojediy

Czy ryzyko się opłaca?

Ciasteczka serca

twojediy

Ciasteczka serca

Łódzka przygoda BPM

Boginie przy maszynie

Łódzka przygoda BPM

twojediy

Twoje DIY znalazło nowy dom

Podobno przejście na własną domenę świadczy o dojrzałości blogera. Tak, więc dojrzałam, ba nawet bardzo, bo własną domenę twojediy.pl prowadziłam od roku i wiele osób: - o tym nie wiedziało, - myślało, że ktoś podkupił mi nazwę, - mylił bloga ze stroną, To był jeden z wielu powodów, aby podjąć działania i przenosić. Drugi powód to była nie funkcjonalność blogspota. Sama wiele zmieniłam na blogspocie, aby blog był bardziej czytelny, ale niestety tam było już dla mnie za mało miejsca.  Wiedziałam od razu, że przeniesienie bloga i strony, połączenie w jedno nie będzie łatwe i szukałam nieustannie odpowiedniej osoby do pomocy. Przypadek sprawił, że na Blog Forum Gdańsk spotkałam Patryka www.opiekunbloga.pl. Dusza człowiek, morze cierpliwości, bo moje wymagania były upierdliwe, a on nadal ze mną rozmawia. Po wgraniu wszystkich wpisów z blogspota, prawie 5 tys. zdjęć zaciągnęło się w miniaturach i każdy wpis po kolei musiałam poprawiać ręcznie. Jeszcze nie skończyłam, ale chyba wybaczycie mi, źe dokończę to już działając na twojediy.pl. To były 3 miesiące ciężkiej pracy, Patryka i mojej.  Chyba się udało i Twoje DIY ma nowy dom. Wygodny, duży, z możliwościami rozbudowy i łatwym przeszukiwaniem zawartości.  Jakie zmiany? - komentowanie będzie odbywało się za pomocą systemu disqus. Jest to świetna platforma do dyskutowania. Wystarczy raz się zarejestrować i można komentować w wielu miejscach, bo większość blogów działa w tym systemie. - wszystkie moje tutoriale podzielone są na kategorie, będzie łatwo można je przeglądać i odszukać, - wyróżniłam dodatkowo wydarzenia, w których uczestniczę, - wykorzystałam też funkcję nowego szablonu i pokazałam moje portfolio, - zakładka tutoriale ze świata to cała poprzednia zawartość twojediy.pl. Obecnie prawie 1800 tutoriali. WOW!, - jest też opcja udostępniania, więc dzielcie się wpisami, które się Wam podobają, - najważniejsza zmiana to, że codziennie na blogu znajdziecie nowy tutorial. Będzie to mój pomysł albo coś nowego pojawi się w zakładce tutoriale ze świata.  Zachęcona przez kilka osób podjęłam też decyzję o przystąpieniu do konkursu Blog Roku 2014 w kategorii „Pasje i Twórczość”.  Nie była to dla mnie łatwa decyzja, ale wielu czytelników zapewniło, że będą mnie wspierać. Moje marzenia są w Waszych rękach. Już jutro zacznie się głosowanie, a ja zachęcam Was do wspierania swoich ulubionych blogów. Ja również mam kilku faworytów i będę na nich wysłać sms-y. Mam nadzieję, że wszystkim nam będzie tu dobrze. Ja już się rozgościłam, a teraz Was zapraszam do poznania mojej nowej siedziby.   Post Twoje DIY znalazło nowy dom pojawił się poraz pierwszy w Twoje DIY.

DIY - mój sposób na nowe życie starych szklanek po świecach

It's so easy

DIY - mój sposób na nowe życie starych szklanek po świecach

Konkurs

twojediy

Konkurs "Oddam Skilla w dobre ręce"

Konkurs „Oddam Skila w dobre ręce”

twojediy

Konkurs „Oddam Skila w dobre ręce”

Recenzja nożyc uniwersalnych Skill 2900

twojediy

Recenzja nożyc uniwersalnych Skill 2900

Jak wyciąć ampersand z drewna i go ozłocić?

twojediy

Jak wyciąć ampersand z drewna i go ozłocić?

Jak zrobić słodką walentynkę?

twojediy

Jak zrobić słodką walentynkę?

Rolkowe motylki i sowy

twojediy

Rolkowe motylki i sowy

POLKA.

Boginie przy maszynie

POLKA.

20 pomysłów decoupage

twojediy

20 pomysłów decoupage

Wnętrza – pomysły na wykorzystanie doniczki

Fashionable

Wnętrza – pomysły na wykorzystanie doniczki

Co jest potrzebne do decoupage?

twojediy

Co jest potrzebne do decoupage?

Dzień Babci - nietypowe pomysły na prezenty, także te DIY

ANIA MALUJE

Dzień Babci - nietypowe pomysły na prezenty, także te DIY

Tortilla nie tylko dla dzieci

twojediy

Tortilla nie tylko dla dzieci

New In | Boots

My Point My Style

New In | Boots

Torebka prezentowa

twojediy

Torebka prezentowa

Filcowy naczyjnik

twojediy

Filcowy naczyjnik

No i co z tym blogiem...?

Boginie przy maszynie

No i co z tym blogiem...?

       Ruszyły zapisy na konkur Blog Roku 2014 i przypomniał mi się ścisk tylnej części ciała, jaki przeżywałyśmy rok temu o tej porze ;)     Na pewno zauważyliście, że od kilku miesięcy nasza częstotliwość pisania na blogu regularnie spada. Zaczęło się w wakacje i o ile na początku było to całkiem zrozumiałe (dużo dzieci, błogostan, utrudniony dostęp do internetu), to potem było coraz gorzej. Wypadłyśmy z rytmu? Tak. Trochę. Trochę też zajęłyśmy się innymi sprawami (sklep, spółka, kolekcja jesienno zimowa, produkcja) i dramatycznie nie starczało nam czasu na nic. Dosłownie.    Ale tak naprawdę chyba nie tylko o to chodziło i źródło naszego blogowego marazmu była inna...     Jest to wypadkowa wielu czynników i opowiemy Wam o nich trochę, by rozłożyć to na czynniki pierwsze. Same bardzo potrzebujemy takiej analizy i potrzebujemy Waszej pomocy.     Po pierwsze i najważniejsze - duża dysproporcja w poczuciu interakcji z czytelnikami między blogiem i fanpage na Facebooku. To jest absolutnie podstawowe zagadnienie dla każdego autora - świadomość, że ktoś go czyta. Chyba nikt, a na pewno nie my, nie mamy misji pisania do szuflady - skryty pamiętnik, OK, ale nie blog. Blog to MY - a MY to Patrycja i Marta, ale także WY. Wiele wpisów było inspirowanych właśnie dyskusjami, rozmowami z Wami, inspirowaliście nas do nowego, do twórczego rozwoju... a tego stopniowo zaczynało nam brakować. Z naszej winy, ale jednak..O ile byłyśmy i jesteśmy nadal na fali wznoszącej w facebookowej społeczności i tam potrafimy zachęcić Was do dyskusji, to tutaj irytowało nas stopniowe zanikanie tego dialogu. I najgorsze, że zupełnie odwrotnie proporcjonalnie do ilości wykonanej pracy. Wpis na FB robi się spontanicznie, minutę, dwie. Na bieżąco. Kilka linijek - bach, jest. Natomiast każdy (dobry) wpis na blogu to NAJMARNIEJ 3h, niejednokrotnie wiele, wiele dłużej. Dobry tekst to tekst po pierwsze - merytoryczny, po drugie - bez błędów składniowych, interpunkcyjnych, literówek - czyt. kilkukrotnie przeczytany. Po trzecie - tekst intrygujący, dobrze napisany, czyli taki, który nie znudzi czytelnika i zachęci do pozostawienia komentarza. Po czwarte - wzbogacony o zdjęcia, którymi zawsze chciałyśmy się dzielić z Wami, bo one lepiej niż słowa ilustrują nasze życie. Ale - żeby je zrobić i obrobić potrzeba kolejnych godzin... A tu proszę, po publikacji posta - staty zamiast szał i pęd niczym roller coaster - kapią jak krew z nosa, albo wnerwiająca kropla z cieknącego kranu!..     Żeby nie było wątpliwości - nie Was tutaj obwiniamy o ten stopniowy zanik interakcji. Ponosimy wyłączną winę za to. Piszemy posty w biegu, coraz rzadziej; są mniej porywające, bardziej "firmowe" niż prywatne, nie takie nasze... chociaż były na pewno odzwierciedleniem naszego aktualnego życia, bo na jakiś czas nastawiłyśmy się wyłącznie na pracę, a my utrzymujemy się z firmy, szycia, a nie z pisania bloga (nie jesteśmy Makóweczką, niestety ;))) ).     Nie ma też sensu obwiniać Facebooka. Oczywiście, największy spadek wejść na bloga zauważyłyśmy, gdy po raz pierwszy w całej naszej boskiej 'karierze' dałyśmy się namówić na promowanie postu na FB... GRRR... nie przestaniemy żałować tej decyzji! Ale to jak wściekać się na komputer, że się zepsuł. Wpadłyśmy w zły algorytm, po prostu. Od tamtej pory FB regularnie zmusza nas do promowania kolejnych postów (czyt. raz dałyśmy się złowić i jesteśmy w sieci ;) ), a my się nie dajemy już wrobić i walczymy z wiatrakami ;)     Jednakże... superważny jest też fakt, że chyba mamy potrzebę określenia się. Mamy z tym problem ostatnio. O czym jest nasz blog? Jakim blogiem jesteśmy? Co powinnyśmy pisać? I głównie.. czy powinnyśmy oglądać się na to, co "powinnyśmy".. czy po prostu robić swoje?Przykład: mamy czasem chęć, a nawet potrzebę, napisać o tym, jakie fajne ciuchy kupiłyśmy ostatnio. Odstawić stylóweczkę - sobie albo i dzieciom. Albo zrobić kretyńskie foty i wymyślić konkurs na najśmieszniejszą minę. Czasem mamy ochotę podzielić się z Wami jakimś fantastycznym przepisem kulinarnym albo skomentować, zaopiniować rzeczywistość, coś, co nas wyjątkowo ucieszyło albo zbulwersowało, jak ostatnie wydarzenia we Francji.     A czasem, jak wyjątkowo jesteśmy dumne z jakiegoś uszytka, to oczywiście, że go opisujemy. Ale czasem tylko, bo same - niestety - szyjemy coraz mniej. I coraz rzadziej coś "nowego" i odkrywczego - zwykle realizujemy zamówienia na poduszki, kocyki itp i jak już, to chwalimy się nimi na Instagramie albo FB. Niestety nie mamy czasu, by nasze prywatne "boskie" projekty szyć choćby w wolnych chwilach.. bo wolnych chwil nie mamy :D Ciągle jest coś pilnego do załatwienia! Ale wierzcie - one są i czekają w szufladzie na oDtAjNieNiE.. szykują się na nową kolekcję, która już so, so soon :D A część pewnie w tej szufladzie na zawsze zostanie, chociaż w naszej prywatnej opinii - jest genialna!.. Takie prawa rynku, którego się jeszcze ciągle uczymy ;)     Wracając do bloga... teoretycznie wiemy, że taki zlepek różnych treści, różnych form może istnieć i być chętnie przez Was czytany, a z drugiej strony... coś nam w tym układzie przeszkadza. Mamy poczucie, żeśmy same się wpuściły w jakieś sztywne ramy, które teraz ograniczają nam ruchy! I że przeszłyśmy jakąś transformację, której blog nie przeszedł jeszcze - i teraz kulejemy. Z jednej strony - jesteśmy BOGINIE PRZY MASZYNIE, mamy firmę, która produkuje ubranka dziecięce i akcesoria, powinnyśmy więc być blogiem firmowym, skupić się na tym, z czego jesteśmy tak dumne... A z drugiej strony... jesteśmy KOBIETAMI. Mamami, które mają pierdyliard codziennych przemyśleń, radości i trosk - związanych głównie z naszymi bąblami. I chciałybyśmy sobie beztrosko pisać o przysłowiowej d...pie maryni - choćby o tym, jakie Filip przynosi uwagi ze szkoły. Tak po prostu. Ale coś nam ściska pióro - i motywacja nam spada do pisania spontanicznych postów...Ale może niepotrzebnie? Jak myślę o tym, że miałybyśmy pisać o kursie franka szwajcarskiego w kontekście małego przedsiębiorcy :D... albo o lichwiarskim podatku VAT do zapłacenia, który przychodzi zawsze w momencie, gdy wydaje Ci się, że po raz pierwszy od kilku miesięcy COŚ zarobiłaś... to robi nam się słabo ;) WOLIMY pisać o tym, co nas na codzień dotyczy, cieszy i boli. Wolimy, zdecydowanie. Ale czy powinnyśmy?     Ruszył kolejny konkurs na BLOG ROKU. Rok temu dałyśmy z siebie więcej niż wszystko i chociaż nie dostałyśmy się do czołowej trójki, to miałyśmy poczucie, że odpadłyśmy z godnością.W tym roku pokornie chylimy głowy przed innymi, lepszymi, lepiej zorganizowanymi blogerami i... odpuszczamy.My w 2014 postawiłyśmy na siebie i na firmę, a blog poszedł w odstawkę. Na progu 2015 roku jesteśmy blogiem małym i zaniedbanym. Ale mamy jeszcze tajną broń. WAS mamy, kochani. Was, którzy jeszcze wracają, mimo tego, jak bardzo dajemy ciała ostatnio i notorycznie prosicie - piszcie więcej!     Dlatego wierzymy, że możemy jeszcze wrócić do formy i nawet same siebie przeskoczyć - o głowę, a nawet dwie. I będziemy się starać, chociaż nie wierzymy w postanowienia noworoczne, to to jest coś, na czym nam wciąż bardzo zależy. Ale mamy prośbę: pomóżcie nam!Skrytykujcie (konstruktywnie) to, co robimy źle. Wskażcie, co mogłybyśmy robić lepiej. Podpowiedzcie, o czym chcielibyście czytać, które posty czytacie najchętniej? Za kogo nas macie, blogerki, boginie handmade czy po prostu - przedsiębiorcze mamy? Powiedzcie, czy mamy się trzymać jakiegoś konkretnego wzorca - i jak kiedyś, starać się pisać głównie o szyciu, nawet, jeśli znaczyłoby to 2-3 wpisy na miesiąc? Czy po prostu - pisać, na co mamy chęć i olać to, co pomyślą inni? My blog, my rules...?Naprawdę nie wiemy i męczymy się potwornie... Macie jakieś przemyślenia w temacie? A może Was też, koleżanki blogerki, napadła kiedyś taka blogowa depresja?.. Jak z niej wyszłyście? ;)~P&M

Kapcie polka dot

twojediy

Kapcie polka dot