O jedynym słusznym sposobie stosowania ziół

Ziołowy zakątek

O jedynym słusznym sposobie stosowania ziół

Jak zacząć pracować nad własnym męskim stylem?

Facetem jestem i o siebie dbam

Jak zacząć pracować nad własnym męskim stylem?

Zmiany w moim zdrowym stylu życia

Lifemenagerka

Zmiany w moim zdrowym stylu życia

Magiczna mikstura – ocet z shiso

Ziołowy zakątek

Magiczna mikstura – ocet z shiso

Wypadają Ci włosy, jesteś osłabiony, masz depresję? Sprawdź witaminę D!

KRÓLICZEK DOŚWIADCZALNY

Wypadają Ci włosy, jesteś osłabiony, masz depresję? Sprawdź witaminę D!

Zdrowo żyj!

MARYSIA-K

Zdrowo żyj!

Dostaję od Was dużo pytań na temat mojej figury, odżywiania itp. Niestety muszę Was zmartwić, że moje ciało nie jest wyćwiczone. Uwielbiam uprawiać sport, ale nigdy nie trzymam się tego systematycznie, tylko jak mam na to czas (raz w tygodniu). Za to mogę się pochwalić moją dietą. Postanowiłam zmienić swoje dotychczasowe przepisy na te zdrowsze ze względu na cerę. Jak większość dziewczyn czasem mi coś nieprzyjaznego oku wyskakiwało na twarzy. Nie potrzebowałam do tego dermatologów, specjalnych leków, postanowiłam po prostu uważać na to co jem i zmienić styl życia, a przede wszystkim zaakceptowania samą siebie. Jeśli chcecie osiągnąć to samo co ja przedstawiam Wam kilka ważnych kroków: <klik>, <klik>, pinterest, pinterestI ZDROWE ODZYWIANIE Zrezygnowałam z cukru, zastąpiłam go w niewielkich ilościach trzcinowym. Ograniczyłam również ilość soli (tylko delikatnie do smaku). Zaczęłam pić zdrowe koktajle, moim ulubieńcem jest zielony: szpinak, jabłko, banan, cytryna i szklanka melisy zmiksowane w blenderze. Jeśli chodzi o inny pomysł to proponuję połączenie mango, pomarańczy, kiwi, jagody z wodą lub miętą, a może prościej- wycisnąć pomarańczę z grejpfrutem? Jestem uzależniona od soków marchewkowych, które cudownie barwią cerę i wspomagają uratować skórę po opalaniu, ale koniecznie te jednodniowe! Nie warto kupować sztucznych soków w kartonie, które wręcz szkodzą, zastąp je wodą, ale o tym poniżej (w następnym punkcie). Powyżej przedstawiam Wam dwie propozycje dań- faszerowane pomidory, które znajdziecie tutaj: <klik> i pizza parmeńska: <klik>. Mam zamiar rozszerzyć zakładkę kulinarną: <klik>, której dawno nie aktualizowałam, tym bardziej, że już za miesiąc będę mieszkać już w moim długo wyczekiwanym domku i będę miała nową, śliczną kuchnię, w której aż z przyjemnością będę gotować (gorzej, że zmywaniem :p). II ODPOWIEDNIE NAWILŻENIE Woda oczyszcza, pomaga wypłukiwać z organizmu zbędne substancje i toksyny. Reguluję temperaturę ciała, bo gdy ciepło na zewnątrz jest wyższe niż te naszego ciała zaczyna z naszego ciała parować woda z postaci potu. Dzięki temu z łatwością organizm reguluje nasze ciało. Właściwe nawodnienie zapobiega przegrzaniu się organizmu. Częste picie wody między posiłkami reguluje metabolizm (przemiana energii i materii). Pomaga w odchudzaniu jak i osobą, które chcą przytyć (np. mi). Najlepiej pić jej dużo po trochę, a nie wszystko na raz, gdyż nie chcemy jej "wlać" i "wylać", ale również "wypłukać" nasz organizm. Skóra woła "pić" nie tylko podczas upałów. Odpowiednie nawilżenie jest potrzebne przez cały rok, tylko w lecie szczególnie.top- <klik> | buty- szch | spodenki- Kik | biżuteria- Apart, sotho, H&MIII ODPOWIEDNI STRÓJ DO ĆWICZEŃ Nie mam profesjonalnego stroju do ćwiczeń. Posiadam kilka topów, bokserek i spodenek z lekkiego materiału. Jeśli chodzi o buty sami dobrze wiecie, że jestem fanką sportowego obuwia, więc takich mi nie mało.Nike Roshe Run- szch | Adidas ZX Flux- butsklep | New Balance- schaffashoesRoshe run'ów nie polecam do biegania, gdyż nie trzymają dobrze stopy, ale są odpowiednie do innych ćwiczeń (np. do chodzenia na siłownie). Podobne, w tym stylu- Adidas ZX Flux, które lepiej stabilizują nogę. Gram w nich również w tenisa. New Balance- klasyka. Buty typowo do uprawiania sportóww, jak dla mnie idealne i jedyne w swoim rodzaju. Najwygodniejsze buty na świecie. W szczególności polecam model 410. Na zdjęciu widoczne 420- ciaśniejsze.IV WYBÓR ĆWICZEŃ Ćwiczenia powinny być dopasowane do nas, a w szczególności takie, które po prostu sprawiają nam przyjemność. Po co się nadmiernie męczyć czymś, czego nie lubimy robić? Wykonujemy to wtedy żmudnie, niedokładnie i nic nam to nie daje- taka natura człowieka. Oto kilka najprostszych moich propozycji:1)bieganie Zawsze lubiłam biegać. Jestem bardzo dobra w biegach krótkodystansowych (najlepiej 60m). Mam mnóstwo medali z dzieciństwa, raz nawet byłam w gazecie <hihi>. Jeśli chodzi o biegi długodystansowe to one od zawsze sprawiały mi więcej trudności, ale nigdy nie poddawałam się. Nie myślałam o tym jak jest mi ciężko. Robiłam to, bo lubiłam. Pozwalało mi oczyścić umysł, pozbyć się stresu, poprawić kondycję, samopoczucie i zdrowie. Biegam dla siebie i to jest w tym wszystkim najlepsze. Po prostu jak tylko mam czas ubieram się wygodnie i wychodzę z domu- biegam szybciej, wolniej, czasem nawet chodzę- jak tylko mam ochotę. Ten rodzaj sportu świetnie kształtuje sylwetkę! Ja tutaj gadu gadu, ale zmotywować ciężko, no nie? Nic na siłę- najgorsze jest gdy robimy coś, na co ktoś lub coś nas zmusza. Zacznij od marszobiegu po parę minut jeśli Ci ciężko, z czasem sama zauważysz, że będziesz mieć więcej siły i zamiast 10 minut zaczniesz przebiegać więcej. Polecam super aplikacje treningowe, które pomogą nam obserwować postępy (np. ENDOMONDO).2)przysiady Wiele kobiet pragnie mieć duże, jędrne pośladki. Niestety wiele z nas nie zostało obdarzonych ładną pupą. Ja nie mogę narzekać. Robię przysiady sporadycznie, nie są mi potrzebne, ale na pewno mogłabym wyglądać lepiej i chyba wezmę się do pracy, a nie wiem czy wiecie na poprawę pośladków wcale nie potrzebujemy dużo czasu! Wystarczy kilka minut dziennie, aby po miesiącu zauważyć już efekty. Skąd się bierze to, że kobietą tak bardzo zależy na ładnej pupie?? Mężczyźni bardzo często patrzą na nasze tyłki, ale ważne, żeby był on ładny, skromnie ukryty, a nie specjalnie przedstawiany światu. Wtedy facet zupełnie sobie o nas inaczej pomyśli. Jest różnica między byciem seksowną, a wyzywającą. 3)wypady Chciałabym sprostować, że moje ćwiczenia nie są wykonywane w 100% poprawnie. Robię je sama, bez oglądania jak zrobić je w internecie lub przy pomocy trenera lub osoby która się na tym zna, więc nie możecie dokładnie się mną sugerować. Staram się po prostu robić je jak najlepiej dla siebie samej. Nie wiem jak nazwać to ćwiczenie; wypad, czy wykrok? Wykrok jest wtedy, gdy obie nogi są mocno ugięte, a wypad, gdzie jedna jest prosta. Bardziej chciałam zrobić to drugie, ale jak sami widzicie zdjęcie tego nie załapało (tak samo jak powyżej widzicie niepełny przysiad). Ćwiczenie to wspomaga nasze nogi i pośladki. V CIESZ SIĘ ŻYCIEM A teraz najważniejszy punkt mojego dzisiejszego posta! Ciesz się życiem! Uśmiechaj się na każdym kroku, a przede wszystkim- zaakceptuj samą siebie. Każda z nas jest piękna, tylko musi o siebie dbać i o tym pamiętać. Jeśli poczujemy się atrakcyjne i pewne siebie- będziemy takie. A oto siedem zasad na koniec- na szczęście:-bądź kowalem swojego losu (weź odpowiedzialność za swoje życie);-zaczynając coś, określ sobie cal działania (określ cele, które chcesz osiągnąć);-najpierw najważniejsze (zajmuj się w pierwszej kolejności sprawami, które są najważniejsze);-przyjmij strategię wygrana-wygrana (załóż, że każdy może odnieść sukces);-staraj się najpierw zrozumieć, potem być zrozumianym (słuchaj uważnie co inni mają do powiedzenia);-dąż do synergii (współpracując z innymi osiągniesz więcej);-pamiętaj o ostrzeniu piły (dbaj o siebie, regeneruj swoje siły).Tylko pamiętajcie- nawyki te trzeba potraktować po kolei. Zmieniając siebie możecie zmienić cały świat. Zmieniając świat nie zmienicie siebie.

ZdrowoMania odc. 27 – jak dbać o kręgosłup, kalistenika

Lifemenagerka

ZdrowoMania odc. 27 – jak dbać o kręgosłup, kalistenika

Wrześniowe warsztaty ziołowo-kosmetyczne. Zapraszam!

Ziołowy zakątek

Wrześniowe warsztaty ziołowo-kosmetyczne. Zapraszam!

Jak nabrać masy mięśniowej?

Facetem jestem i o siebie dbam

Jak nabrać masy mięśniowej?

Ćwiczenia na barki w domu bez sprzętu

Facetem jestem i o siebie dbam

Ćwiczenia na barki w domu bez sprzętu

Okra – zdrowy zamiennik mąki w potrawach

Szafeczka blog

Okra – zdrowy zamiennik mąki w potrawach

Ochrona przeciwsłoneczna 101! Nowy cykl

Ziołowy zakątek

Ochrona przeciwsłoneczna 101! Nowy cykl

Trening bez diety jest jak wiara bez uczynków

Facetem jestem i o siebie dbam

Trening bez diety jest jak wiara bez uczynków

Męskie stylizacje na lato

Facetem jestem i o siebie dbam

Męskie stylizacje na lato

Ziołowy zakątek

[Vlog] Upalnie – ogórkowo

Dzień dobry! Jak dajecie radę w upały? Powiem Wam szczerze, że ciężko je znoszę i bardzo słabo idzie mi skupienie się na pracy intelektualnej. Wszystkie osoby pracujące w nieklimatyzowanych biurach, szpitalach, urzędach mają u mnie wielki szacunek! Skoro jednak praca intelektualna idzie tak sobie, można zakasać rękawy i popróbować z pracą manualną.. Dostałam skrzynkę ogórków od narzeczonego mojej kuzynki, odciągnęłam siostrę od komputera i zaczęłyśmy robić przetwory i przeróżne eksperymenty ogórkowe, które będę miała nadzieję Wam pokazać!:) Trzymajcie się zimno! Podobał Ci się ten post? podaj dalej!

Wolne ciężary vs. maszyny, co jest lepsze?

Facetem jestem i o siebie dbam

Wolne ciężary vs. maszyny, co jest lepsze?

Moja dieta, czyli co jem często, co rzadko a czego w ogóle

URODA I WŁOSY

Moja dieta, czyli co jem często, co rzadko a czego w ogóle

Cheat meal – wszystko, co chciałabyś wiedzieć o oszukanym posiłku

Fashionelka

Cheat meal – wszystko, co chciałabyś wiedzieć o oszukanym posiłku

Alergia na nikiel – jak z tym żyć? Objawy, dieta, leczenie!

WIECZNIE MŁODA

Alergia na nikiel – jak z tym żyć? Objawy, dieta, leczenie!

Warsztaty kosmetyczne w moim domu + plany na sierpień!

Ziołowy zakątek

Warsztaty kosmetyczne w moim domu + plany na sierpień!

Białko pochodzenia roślinnego kontra białko pochodzenia zwierzęcego

Facetem jestem i o siebie dbam

Białko pochodzenia roślinnego kontra białko pochodzenia zwierzęcego

Lady Gugu

Dopalacze – czemu nie? Ale tylko te naturalne

Wpisując się w niełatwą dyskusję o dopalaczach, przygotowałam dla was coś, co na pewno przyda się przemęczonej matce i przepracowanemu ojcu: czyli krótki poradnik, gdzie szukać energii kiedy potrzebujemy turbodoładowania, a na „Mocarza” jesteśmy za mądrzy: 1. Kawa – piję, piłam i będę piła! Kofeina zawarta w naparze działa błyskawicznie, ale ma to też jedną wadę: pobudzenie tak szybko mija jak przychodzi. Żeby utrzymać je na wysokim poziomie, musielibyśmy co godzinę wypijać małą filiżankę kawy. I jeśli mamy na to zdrowie jest to lepsze rozwiązanie niż wypicie wielkiego kubka mocnej „parzuchy”. Ale z kawą trzeba uważać – podnosi tętno, ciśnienie, a pita w dużych ilościach powoduje rozdrażnienie i bezsenność. Nieprzespana noc to kolejna kawa rano, przez co łatwo wpaść w kawowy „ciąg”. Udowodniono, że smak kawy uzależnia, a sam jej zapach powoduje lekkie pobudzenie. 2. Yerba mate – kiedy pierwszy raz spróbujesz prawdziwej yerby, na pewno zaskoczy cię jej smak. Szczerze mówiąc, o smaku ciężko nawet mówić: napar jest cierpki, gorzki, niezbyt smaczny. Ale i tak do niej wrócicie, bo yerba uzależnia – samopoczuciem, które po niej zyskujemy. Ten napar z ostrokrzewu paragwajskiego sprawia, że z jednej strony rozluźnisz się jak nigdy dotąd, a z drugiej minie ci senność i zmęczenie. Ludzie, którzy piją yerbę, czują się mniej zestresowani, a co najbardziej wyczerpuje jeśli nie stres? Osobiście mam wrażenie, że yerba otwiera umysł. Tradycyjnie pije się ją w specjalnych tykwach przez metalową rurkę, ale oczywiście można też przygotować ją tak, jak wszystkie inne napary i przecedzić. Dobra yerba nie jest tania (ok. 30 zł za opakowanie), do tego trzeba wsypać ją aż do połowy naczynia i uzupełnić wodą. Jednak ostatecznie bilans wychodzi na plus – susz można zalewać nawet 6-krotnie i nie traci nic ze swoich właściwości. 3. Zielona herbata – o wiele bardziej rozpowszechniona, ale pije się ją popełniając wiele błędów. Przede wszystkim unikajmy formy najtańszej, czyli ekspresowej – tak jak w przypadku herbaty czarnej, do torebek używane są najmniej wartościowe części herbacianego krzaka. Należy pamiętać, że jeśli chcemy organizm pobudzić do działania, a nie uśpić, musimy parzyć ją krótko – maksymalnie 3 minuty. Nie należy zalewać jej też wrzątkiem – najlepsza jest tzw. biała woda, czyli zestawiona z gazu zanim jeszcze zacznie bulgotać (ma mieć ok. 70 stopni Celsjusza). Zielona herbata działa łagodniej niż filiżanka kawy, ale stan pobudzenia utrzymuje się o wiele dłużej. Ciekawostką jest, że zielona herbata stworzy dobroczynny napar nawet zalana zimną wodą – trzeba ją wtedy zostawić na całą noc, ale rankiem pobudzi nas do życia i… podniesie poziom libido. 4. Ziarna guarany – to prawdziwy rarytas, którego niestety nie miałam okazji osobiście spróbować. Ale znawcy mówią, że w porównaniu z kawą zawartość kofeiny w guaranie to hekatomba. Często dodawana jest do napojów energetycznych, szczególnie tych inspirowanych naturą. To jednak pozory, bo stężenie tej substancji jest tak małe, jej jakość tak niska, że w rzeczywistości pobudza raczej ogromna ilość dosypanego cukru do napoju. Lepiej szukać sproszkowanej guarany, dostępnej nieraz w sklepach zielarskich. Ale zalecam rozwagę – napar nie ma złego smaku (szczególnie dobrze smakuje z mlekiem) i łatwo przesadzić, a nadmiar kofeiny – tak jak w przypadku kawy – powoduje bezsenność i palpitacje serca. 5. Ostrygi i bitki wołowe – myślicie, że to żart? Nic bardziej błędnego! Małże zawierają sporą ilość tauryny – aminokwasu znanego pewnie wszystkim jako składnik napojów energetycznych. W nich jednak tauryna pływa w morzu innych chemicznych substancji i jej stężenie jest duże, przez co łatwo przedawkować. Trzęsące się ręce, pobudzenie, nad którym trudno zapanować oraz fakt, że bardzo łatwo się od niej uzależnić to tylko niektóre ze zgubnych skutków popularnych energetyków. Jeśli chcemy szukać tauryny w naturze, postawmy na ryby i owoce morza. Sporo jest jej także w roślinach strączkowych. Z kolei czerwone mięso jest źródłem karnityny, która wpływa na wydajność mięśni, a odkryto, że mózg zachowuje się podobnie jak mięśnie. Jeśli potrzebuje on doładowania, dostarczmy mu energii i karnityny za pomocą właśnie kawałka porządnego steka. 6. Owoce – wiele z nich wykazuje działanie energetyzujące, ale w Polsce największą dostępność mamy do ananasów i aronii.  Największą kopalnią energii są jednak jagody acai. Ta amazońska borówka niestety nigdy nie urośnie u ciebie w ogródku, ale możesz ją zdobyć w sproszkowanej formie. Także aceroli czyli tzw. wiśni z Barbados raczej nie wyhodujesz w naszym klimacie ani nie kupisz w sklepie – już 4 godziny po zerwaniu traci swoje właściwości. Jest jednak dostępna w postaci dżemów, syropów i soków. Warto ich szukać, bo acerola naprawdę stawia na nogi. Przy okazji wszystkie te owoce poprawiają libido i podnoszą sprawność seksualną. Ale wy na pewno tego nie potrzebujecie  Jeśli jednak nie przekonuje was żadna z powyższych metod (choć nie znam ani jednej osoby, która nie pije kawy…), zawsze możecie spróbować: kłótni z mężem lub żoną, szybkiego biegu albo zimnego prysznica. Ale to dość wymagające i czasochłonne sposoby – już wolę się napić. Kawy oczywiście. Post Dopalacze – czemu nie? Ale tylko te naturalne. pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

Najlepsze źródła białka w pożywieniu

Facetem jestem i o siebie dbam

Najlepsze źródła białka w pożywieniu

Niezbędnik miejskiego rowerzysty

Lifemenagerka

Niezbędnik miejskiego rowerzysty

Lifemenagerka

Co spowodowała ZdrowoMania + odcinek z bloopersami

Zapraszam Was dzisiaj na odcinek dodatkowy, w którym chciałam podziękować Wam za pierwszy 1000 subskrypcji, a przy okazji pokazać trochę bloopersów z kilku ostatnich miesięcy.  Niedługo minie rok od kiedy powstaje ZM-ka… Przez ten rok przez moją głowę przewinęły się dziesiątki, jeśli nie setki pomysłów związanych z programem. Poznałam wielu ciekawych ludzi, wiele się dowiedziałam. Otrzymałam mnóstwo pozytywnej energii i wsparcia od sponsora programu. Wiele się nauczyłam bo jakby nie było – nigdy wcześniej ani nie pracowałam przed kamerą, ani nie byłam producentem czegoś cyklicznego. Dzięki oswojeniu się z kamerą zaczęłam prowadzić mój blogowy kanał. Praca nad programem wpłynęła też na moje życie prywatne, a konkretnie zweryfikowała pewne znajomości.  Wszystko co przyniosła mi ZdrowoMania to rzeczy pozytywne i chociażby dlatego warto było ją realizować, nie będę tego żałować nawet gdybym musiała pogodzić się z porażką i tego zaprzestać.  Postanowiłam podsumować zmiany, które ja wprowadziłam w moim życiu pod wpływem ZdrowoManii i tego, co mówili moi goście albo tego co sama wypróbowałam.  1. Gra w squasha. Jedna z tych rzeczy, które można pokochać od pierwszego wypróbowania. Teraz latem z zasady nie wydaję pieniędzy na aktywności indoorowe, ale jesienią na pewno do niego wrócę, partnerów do gry nie brakuje 2. Rozmowa z profesor Wawer zmieniła moje podejście do suplementacji, które od jakiegoś czasu było mocno „na nie”. Nadal częściowo takie jest, nie mogę się przekonać do syntetyków, ale też rozumiem, że w niektórych sytuacjach suplementacja bardzo pomaga w utrzymaniu zdrowia i bez sensu jest „bycie na nie” bez względu na okoliczności.  3. Joga! Pierwszy raz przetestowałam ją w ZdrowoManii, potem zaczęłam bardziej interesować się tym tematem i w końcu postanowiłam, że też chcę praktykować. Odcinki o jodze: 1 i 2. 4. Inspirująca dla mnie była też rozmowa z Kubą Bielakiem. Uświadomił mi, że nie dbam o swoje bezpieczeństwo za kółkiem tak jak powinnam. Niedawno sama jechałam do rodziny na wieś i strasznie nie chciało mi się przed wyruszeniem w trasę jechać na stację aby sprawdzić ciśnienie powietrza w oponach. Nienawidzę sama robić takich rzeczy… Przypomniałam sobie jednak słowa Kuby Bielaka, że powietrze w oponach powinno sprawdzać się co drugie tankowanie (w moim przypadku pewnie przy każdym, bo tankuję raz w miesiącu) i poczułam się zmotywowana aby jednak podjechać na stację. Okazało się, że w jednym kole miałam totalnego kapcia, to w trasie mogłoby się źle skończyć…  5. Sałatka pani Aldony na stałe weszła do mojego repertuaru, robię ją w różnych modyfikacjach, np. z innym rodzajem sałaty lub z dodatkowymi warzywami (np. cukinią). Ogólnie przekonałam się do kolendry, również za sprawą Karoliny i jej spring rollsów. 6. Zaczęłam pić! (hahaha, jak to brzmi :D) Rozmowa z Ulą uświadomiła mi, że moje częste problemy z koncentracją, sennością i rozdrażnieniem to może być wina odwodnienia. Może trudno Wam będzie w to uwierzyć, ale ja przed nagraniem tego odcinka piłam BARDZO mało (czasami wcale), miałam tylko jakieś kilkudniowe zrywy pamiętania o nawadnianiu, ale szybko zniechęcało mnie to, że muszę co pół godziny biegać do toalety. Teraz już się przyzwyczaiłam, piję mniej tylko wtedy, kiedy wiem, że nie będę miała możliwości biegać co chwilę do łazienki. 7. Mam nowy rytuał rozgrzewkowy przy okazji – Mateusz Jasiński prężnie działa już na swoim kanale na YouTube więc bardzo polecam jeśli ktoś lubi tematykę związaną z bieganiem.  To takie najistotniejsze rzeczy ale gdybym miała kartę Multi Sport, na pewno byłoby ich więcej, np. bardzo chciałabym chodzić na pole dance. Mam nadzieję, że to jeszcze przede mną.  Teraz Wasza kolej! Opowiedzcie co zrobiliście pod wpływem ZdrowoMańki – jakiś przepis, jakaś nowa aktywność, zakup? Umieram z ciekawości, nie rozczarujcie mnie The post Co spowodowała ZdrowoMania + odcinek z bloopersami appeared first on Life Manager-ka.

Jak podnieść poziom testosteronu za pomocą diety?

Facetem jestem i o siebie dbam

Jak podnieść poziom testosteronu za pomocą diety?

O takich rzeczach mężczyźni nie rozmawiają na Facebooku

Facetem jestem i o siebie dbam

O takich rzeczach mężczyźni nie rozmawiają na Facebooku

Jak się opalać odpowiedzialnie?

Facetem jestem i o siebie dbam

Jak się opalać odpowiedzialnie?

Pomóż wybrać olejki eteryczne do mojego sklepu!

Ziołowy zakątek

Pomóż wybrać olejki eteryczne do mojego sklepu!

Otwarte wakacyjne treningi - lato 2015: Trójmiasto, Kraków, Wrocław, Poznań, Toruń, Białystok

I CAN BE FIT

Otwarte wakacyjne treningi - lato 2015: Trójmiasto, Kraków, Wrocław, Poznań, Toruń, Białystok