LE'MAADR Krem do cery naczyniowej z komórkami macierzystymi. Rumień ukojony, naczynka nie krzyczą ratunku! Recenzja.

77Gerda

LE'MAADR Krem do cery naczyniowej z komórkami macierzystymi. Rumień ukojony, naczynka nie krzyczą ratunku! Recenzja.

Włosomaniaczki x Rowenta

BlondHairCare

Włosomaniaczki x Rowenta

W dzisiejszym wpisie zapraszam Was na relację z dwudniowych warsztatów ze stylizacji włosów, w których wzięłam udział wraz z czterema przesympatycznymi włosomaniaczkami. Wydarzenie odbyło się na początku września w Studio Chmury w Warszawie, a zorganizowała je dla nas marka Rowenta.W studiu czekało na nas stanowisko warsztatowe... i plan filmowy, przez który na początku towarzyszył mi dreszczyk emocji, w końcu mam niewielkie doświadczenie przed kamerą. :) Atmosfera była jednak tak przyjazna, że moje obawy szybko okazały się bezpodstawne.Jak widzicie na zdjęciach, we wnętrzu studia dominowało połączenie dwóch kolorów: bieli i pudrowego różu, które nawiązywało do designu produktów z linii Rowenta Respectissim. Nie było osoby, która nie zwróciłaby uwagi na przepiękną pudrową eustomę. Na miejscu czekał na nas stół z przepysznymi i zdrowymi przekąskami...... oraz sprzęt do stylizacji, na którym miałyśmy pracować podczas warsztatów:♦ Volum'24 - urządzenie do unoszenia włosów u nasady,♦ Prostownica Respectissim,♦ Multistyler, czyli lokówka z 7 wymiennymi nakładkami do stylizacji włosów.Wszystkie produkty posiadają ceramiczną powłokę i według zapewnień producenta można je stosować codziennie bez obaw o utratę kondycji włosów. Skutecznie stylizują włosy już w temperaturze 170*C.I dzień warsztatówPierwszy dzień warsztatów spędziłyśmy pod okiem Emila oraz Kacpra z Akademii Berendowicz&Kublin, którzy uczyli nas stylizować włosy za pomocą Volum'24 oraz prostownicy. O ile korzystanie z Volum'24 opanowałam w ciągu 3 minut, kręcenie włosów prostownicą zajęło mi duuużo więcej czasu, ale w końcu się udało. :)Efekt uniesienia, który uzyskałam po pierwszym użyciu Volum'24 możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu:Gdy już nauczyłyśmy się korzystać z urządzeń, każda z nas wylosowała po 3 fryzury do samodzielnego wykonania. Mi na szczęście trafiły się mało skomplikowane upięcia, a najbardziej ucieszyłam się z warkocza na bok. :)II dzień warsztatówDrugi dzień warsztatów spędziłyśmy ze stylistką fryzur Helą, właścicielką salonu Hela Hair. Najpierw Hela przeszkoliła nas z podstawowej wiedzy o włosach oraz poprawnej pielęgnacji, a potem rozmawiałyśmy o indywidualnych problemach i włosowych doświadczeniach. W drugiej części pod okiem Heli doskonaliłyśmy swoje stylizacyjne umiejętności, których efekty pokażę Wam pod koniec wpisu. :)Ostatnim etapem warsztatów była prezentacja zdobytych umiejętności przed kamerą. Było bardzo gorąco, dlatego nad naszym nienagannym makijażem czuwała utalentowana makijażystka. Najlepiej czuję się w swoim codziennym makijażu, dlatego poprosiłam jedynie o jego dopracowanie. :)Jeszcze krótka narada przed ...... i akcja. ;)Pomiędzy nagraniami był czas na pogaduchy o włosach, blogowaniu i nie tylko. Włosomaniaczki to naprawdę świetne dziewczyny - odkąd prowadzę bloga spotkałam ich już całkiem sporo i z każdą mogłabym gadać, gadać i gadać. :))Od lewej: Karolina, ja, Agnieszka i Marta. Brakuje drugiej Marty, która walczyła akurat na planie. :)Piękne zdjęcie Marty i Agnieszki. Gdy my miałyśmy przerwę, na fryzurę u Heli załapał się operator kamery. :DNa koniec zostawiłam pamiątkowe zdjęcie z uczestniczkami warsztatów. Od lewej: Ja, Marta | martusiowykuferek.pl, Marta | superstyler.pl, Agnieszka | wwwlosy.pl, Karolina | dbaj-o-wlosy.com.To były cudowne 2 dni! Dawno nie spędziłam czasu w tak przyjaznej atmosferze - wróciłam do Poznania pełna energii, dobrego humoru i motywacji. Wcale się nie dziwię, w końcu dwa dni spędziłam w towarzystwie osób, z którymi sporo mnie łączy - pasja do włosów. :)A teraz zapraszam Was do obejrzenia krótkiego filmiku z relacją z wydarzenia...... oraz fryzur, które przygotowałam podczas warsztatów:|  Oglądając filmy pamiętajcie o włączeniu jakości HD. :)  |♦ Luźny warkocz na bok♦ Pozorne wygolenie boku♦ PlecionkaDziękuję ekipie marki Rowenta za zaproszenie i przemiło spędzone dwa dni. Mam nadzieję, że czytając ten wpis spędziliście czas równie przyjemnie. :))Jestem ciekawa Waszej opinii.

Paksudne buty, nastroje i pani, która nazwała mnie kurwą ;-)

ANIA MALUJE

Paksudne buty, nastroje i pani, która nazwała mnie kurwą ;-)

Przegląd tygodnia #3/11

Lifemenagerka

Przegląd tygodnia #3/11

Travel | Tokyo, Japan

My Point My Style

Travel | Tokyo, Japan

Kosmetyki, których używam obecnie do pielęgnacji twarzy

URODA I WŁOSY

Kosmetyki, których używam obecnie do pielęgnacji twarzy

PATCHWORKOWE FUTRO W ODCIENIU MARSALI

charlizemystery

PATCHWORKOWE FUTRO W ODCIENIU MARSALI

Jesienna zapiekanka z rzepą [b. łatwa]

Ziołowy zakątek

Jesienna zapiekanka z rzepą [b. łatwa]

Najlepsze kosmetyki ostatnich tygodni

URODA I WŁOSY

Najlepsze kosmetyki ostatnich tygodni

ZdrowoMania odc. 40 – analiza składu ciała, kettlebells

Lifemenagerka

ZdrowoMania odc. 40 – analiza składu ciała, kettlebells

Nektar chroniący włosy przed wysoką temperaturą | Kerastase Nutritive Nectar Thermique

BlondHairCare

Nektar chroniący włosy przed wysoką temperaturą | Kerastase Nutritive Nectar Thermique

Za co lubię nektar termiczny Kerastase i w jaki sposób go używam? Jaki ma skład i jakiego efektu na włosach można się po nim spodziewać? W dzisiejszym wpisie zapraszam na recenzję ciekawego kosmetyku do ochrony włosów przed wysoką temperaturą. :)Przez 4 lata prowadzenia bloga nie pojawiła się na nim jeszcze żadna recenzja kosmetyku wspomagającego modelowanie włosów i w końcu jest ku temu okazja. Nektar termiczny poznałam przypadkiem we wrześniu na warsztatach ze stylizacji włosów i zauroczyłam się w nim od pierwszego wrażenia. Niewielka porcja wtarta w suche końcówki ładnie je dociążyła, wygładziła i ujarzmiła, a włosy były gotowe na rozgrzaną prostownicę.Kosmetyk przypadł mi do gustu do tego stopnia, że stosuję go dużo częściej jako zamiennik silikonowego serum. Ogranicza puszenie i plątanie, zmiękcza i nabłyszcza włosy, które stają się sypkie i gładkie. Przy większej porcji może delikatnie zjeść objętość, co warto mieć na uwadze (ja bardzo lubię efekt śliskich i gładkich włosów, ale wiem, że nie każdemu to odpowiada).Myślę, że może być za lekki dla włosów o bardzo, bardzo suchej, zniszczonej i porowatej strukturze. Pamiętam, że jeszcze 3 lata temu mleczka powodowały na moich włosach odwrotny skutek i sprawdzały się tylko silikonowe olejki. Dajcie znać, jeśli miałyście okazję przetestować nektar na mocno suchych i porowatych włosach, może się mylę. :)Zapach nektaru jest intensywny i specyficzny, ale utrzymuje się na moich włosach tylko kilka godzin. Konsystencja jest kremowa i dzięki niej produkt bardzo dobrze rozprowadza się na włosach i jest bardzo wydajny. Pojemność opakowania to 150 ml, a na jedno użycie wystarcza mi porcja o wielkości zielonego groszku.Minusem produktu jest relatywnie słaba dostępność (nektar można kupić w salonach fryzjerskich i sklepach internetowych (TUTAJ), no i oczywiście cena. Biorąc pod uwagę stosunek jakości i wydajności do ceny, nie wydaje się jednak wygórowana. Skład nektaru to mieszanka głównie emolientów, konserwantów i substancji zapachowych:Czy nektar termiczny faktycznie chroni włosy przed wysoką temperaturą? Warto pamiętać, że jeśli będziemy używać prostownicy czy lokówki codziennie, prawdopodobnie żaden preparat nie uchroni włosów przed skutkami wysokiej temperatury. Przy sporadycznej stylizacji zadbane włosy bez problemu wytrzymają kontakt z gorącym urządzeniem, ale warto uszczelniać włosy kosmetykiem termoochronnym nawet wtedy, gdy sięgamy po tego rodzaju sprzęty okazyjnie. :) Ja wciąż stylizuję włosy od święta, ale i tak dużo częściej niż kiedyś. Przyznam szczerze, że troszkę wkręciłam się w stylizację i upięcia - doprowadziłam włosy do bardzo dobrej kondycji i mam ochotę na odkrywanie innych włosowych obszarów. :))W jaki sposób stosuję nektar? Jeśli chcę dociążyć nim włosy po umyciu lub ochronić przed prostownicą czy lokówką, porcję o wielkości groszku rozcieram w dłoniach i rozprowadzam na suchych, świeżo umytych i rozczesanych włosach. Jeśli chcę ochronić włosy przed ciepłym nawiewem suszarki, wówczas rozprowadzam go na mokrych włosach (wtedy też nieco zwiększam ilość produktu).Nektar termiczny to dopiero drugi produkt do włosów od Kerastase, który używałam w domu i który bardzo przypadł mi do gustu. Czy pobił olejek Elixir Ultime? Trudno powiedzieć. Oba produkty są bardzo dobre i choć mają podobne działanie, każdy z nich pozostawia na włosach nieco inny efekt. Nektar jest delikatniejszy, podczas gdy olejek Elixir Ultime mocniej włosy dociąża.Znacie nektar? Dajcie znać, co o nim sądzicie. :)PS Jeśli lubicie kosmetyki John Frieda Go Blonder, w Hebe można je kupić w zestawie w całkiem okazyjnej cenie. Są też zestawy Biovax i Jantar (KLIK). :)

JESIEŃ NIE MUSI BYĆ PRZYGNĘBIAJĄCA

charlizemystery

JESIEŃ NIE MUSI BYĆ PRZYGNĘBIAJĄCA

Daktylowe ciasteczka owsiane

Lifemenagerka

Daktylowe ciasteczka owsiane

Paleta cieni The Balm, Nude Tude - na co dzień i nie tylko

URODA I WŁOSY

Paleta cieni The Balm, Nude Tude - na co dzień i nie tylko

Czy można zmuszać dzieci do chodzenia do Kościoła?

ANIA MALUJE

Czy można zmuszać dzieci do chodzenia do Kościoła?

Wątróbka z cydrem, miodem i winogronami

Ziołowy zakątek

Wątróbka z cydrem, miodem i winogronami

Listopadowa lista marzeń

BlondHairCare

Listopadowa lista marzeń

W ramach odskoczni od włosowych tematów zapraszam Was do obejrzenia mojej aktualnej listy marzeń. W tym roku jest właściwie nieskończona, bo zwariowałam na punkcie urządzania wnętrz i organizacji domu, ale żeby Was nie zanudzić, ograniczyłam się do kilku przedstawicieli. :) Emu Stinger Mini w kolorze Indigo (KLIK). O zaletach Emu pisałam jakiś czas temu w tym poście.Smartfon LG G4 (KLIK) robi rewelacyjne zdjęcia i z tego powodu oszalałam na jego punkcie. Mój obecny staruszek HTC Desire HD już ledwo zipie, dlatego poszukuję nowego modelu. Tylko dlaczego musi być taki drogi? ;)Kolejny punkt to zwyczajna, granatowa kurtka puchowa. Akurat tę ze zdjęcia znalazłam w Internecie (KLIK), ale może widziałyście podobną w sieciówce?Od wielu miesięcy poszukuję bezskutecznie czarnego i białego body, i chyba znalazłam w Asos (KLIK). :))Kamień do pieczenia pizzy. Mój Narzeczony robi najlepszą domową pizzę na świecie, a skoro pieczona na kamieniu ma być jeszcze lepsza, trudno mi sobie wyobrazić jej smak. :)Przeczytałam na blogu domowa.pizza, że kupując kamień warto pomyśleć o zestawie z łopatką, za pomocą której można bezpiecznie nałożyć pizzę na rozgrzany kamień. Ja na początek wybrałam TEN zestaw, listę różnych kamieni znajdziecie TUTAJ. :)Do przygotowania pizzy w domu przyda się też silikonowa mata do wałkowania, silikonowy wałek, do którego nie lepi się ciasto, nóż do krojenia pizzy ze stali nierdzewnej i obrotowa taca do serwowania pizzy. Chciałabym wszystko! :)Zestaw noży Fiskars. Mam patelnię tej marki (TAKĄ) i jestem bardzo zadowolona (ma powłokę Teflon Platinium Pro i po roku użytkowania nie ma na niej ani jednej ryski). Mam nadzieję, że noże też są niezniszczalne. ;)Zwyczajna, biała porcelanowa zastawa stołowa na 12 osób, najlepiej taka, która nie jest porowata i podatna na przebarwienia. Klasyka jest najlepsza, również w jadalni. :)Parownica Karcher (KLIK) do mycia wodoodpornych podłóg, luster, okien, płyt grzewczych, piekarników, fug, okapu, kranów i to bez użycia detergentów. :) Dajcie znać, czy miałyście okazję używać tego typu sprzęt w domu i czy spełnił Wasze oczekiwania.Przedostatnim punktem mojej wish-listy jest taboret do toaletki nawiązujący do skandynawskiego stylu, koniecznie w biało-żółte zygzaki.Na szczęście udało mi się znaleźć taki o odpowiedniej wysokości na DaWanda (KLIK) i właśnie do mnie jedzie. Pokój z moją toaletką pełni tymczasowo funkcję magazynu, ale mam nadzieję, że niedługo przestanie i w końcu będę mogła ją Wam pokazać. :)Na koniec zostawiłam zwyczajne, szare, wygodne legginsy (KLIK)...... i grubą lokówkę do włosów o średnicy 38 mm (KLIK), za pomocą której można uzyskać piękne fale.Co jest na Waszej liście marzeń? Piszecie już listy do św. Mikołaja? :)Tutaj możecie przejrzeć wcześniejsze listy:♦ Grudniowa lista marzeń 2012♦ Grudniowa lista marzeń 2013♦ Lipcowa lista marzeń 2013♦ Jesienna lista marzeń 2014♦ Wiosenna lista marzeń 2015

SHADES OF GREY

charlizemystery

SHADES OF GREY

Masło Shea-Karite. Co to jest? Krótka historia. Jak używać? Dlaczego warto mieć? Które najlepsze? Gdzie kupić? Recenzja.

77Gerda

Masło Shea-Karite. Co to jest? Krótka historia. Jak używać? Dlaczego warto mieć? Które najlepsze? Gdzie kupić? Recenzja.

Gadżet, który w łatwy sposób odmieni Twoje brwi - trymer do brwi

URODA I WŁOSY

Gadżet, który w łatwy sposób odmieni Twoje brwi - trymer do brwi

Wyprzedaż blogowa kosmetyków. UD Naked 2 na sprzedaż.

77Gerda

Wyprzedaż blogowa kosmetyków. UD Naked 2 na sprzedaż.

Postanowiłam pozbyć się kilku rzeczy. Wszystkiego mam za dużo, a kosmetyków tym bardziej.Może coś Wam potrzeba? Zapraszam do zakładki Sprzedam. W miarę porządkowania szuflad, kolekcja rzeczy będzie się powiększać.Nie umieściłam jeszcze na liście palety UD Naked 2. Późna pora i ciemno za oknem, uniemożliwiły mi zrobienie dziś dobrych zdjęć. W każdym razie mam tę paletę na sprzedaż. Nową, nigdy nieużytą, w kartoniku, w 100% oryginalną. Cena to 120 PLN. Gdyby ktoś był zainteresowany, proszę o kontakt na maila. Jutro mogę wysłać/wstawić zdjęcia dla wiarygodności, że kosmetyk jest zupełnie nowy.Pozdrawiam!

Egzorcyzmy, potwory i wory - [tygodnik]

ANIA MALUJE

Egzorcyzmy, potwory i wory - [tygodnik]

Tym razem w tygodniku trochę o egzorcyzmach, rzeczach, które silni psychiczni robią inaczej i walce z potworami. Zapraszam!To nie był mój ulubiony tydzień.  Mimo wolnego w środku tygodnia (wciąż nie rozumiem, czemu nie mamy drugiej święta narodowego na cześć upadku komunizmu), czuję się wyczerpana i wypompowana. Mam pomysły na wiele tekstów i chociaż nie mam czasu na to by przysiąść nad blogiem - nie czas jest głównym problemem, a moje zmęczenie walką.Bywa bowiem i tak. I chociaż momentami mnie to wkurza, denerwuje i boli, to cieszę się, że nie poszłam już nigdy więcej do szpitala, bo to byłaby moja codzienność. "Ciężkie" powietrze, nie taka wilgotność, szalejące w powietrzu zarazki, uodparniane przez zasrane antybiotyki jedzone jak cukierki, bez dopasowania do bakterii i oto efekt na mojej twarzy. Ale wszystko da się odwrócić i zamiast wiadra sterydów przeciwzapalnych, które psują nerki, nadnercza, wątrobę, układ hormonalny i powodują stany lękowe i depresję... wolę zjeść wiadro imbiru* w ostrym sosie z papryczkami, zupę z kaszą jaglaną, wypić dużo wody i wykonać kilka skomplikowanych ćwiczeń oddechowych, przy których charczę jak na egzorcyzmach. I działa. Słuchając lekarzy wyglądałam tak codziennie i psułam sobie systematycznie prawie wszystkie możliwe narządy. Nie mam czasu czekać, aż ktoś przebada moje praktyki i zrobi z nich artykuł naukowy, bo w tym czasie zdechnę.O właściwościach imbiru pisałam w tekście imbir  a zdrowie (klik)Jeśli już zahaczyłam  o egzorcyzmy, które są koronnym argumentem katoli na istnienie szatana (nie mylić z katolikami i chrześcijanami),  - oglądałam świetny film dokumentalny. Poświęciłam mu status na fejsie:(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = "//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3"; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script', 'facebook-jssdk'));HBO HD - teraz - bardzo dobry argument o egzorcyzmach, jaką krzywdę wyrządzają ludziom chorym psychicznie i pogłębiają...Posted by Aniamaluje on 8 listopada 2015Tytuł dokumentu : Walka z szatanem, rok 2015Polecam zapisać gdzieś ten tytuł bo pokazuje jak osoby z chorobami psychicznymi są mylone z "opętanymi". Jest mi bardzo przykro, że to spotyka często chore psychicznie dzieci. Polecam też artykuł na ten temat (klik). Dokument jest interesujący, gdyż wypowiada się także wykształcony ksiądz. Jak dla mnie jeśli istnieje szatan, to jest on ciemną stroną osobowości wszystkich nienawistnych ludzi. A ostatnie wydarzenia pokazały ich sporo...Nietzsche napisał kiedyś takie mądre słowa:"Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas." Można to interpretować w dowolną stronę, ale nienawiść i dehumanizacja (ofiar, sprawców) nie zaprowadzi nas w żadne dobre miejsce. Dlaczego tak nawzajem się nienawidzimy? Dlaczego gdy ktoś ustawia sobie flagę Francji na profilowe, bo czuje taką potrzebę (nikogo nie krzywdzi!!!), zaraz inny poszuka w tym pretekstu do okazania swojej wyższości, gniewu i nienawiści? Dlaczego Polacy nawzajem wyzywają się od lewackich kurew i prawicowych śmieci? Dzielmy się dalej, nienawidźmy się mocniej. Fundamentalizm i religia zawsze idą w parze, w moim życiu nie ma miejsce na żadne z nich, jedynie na przykazanie miłości. Gdy kogoś nienawidzisz, nienawidzisz tak naprawdę siebie.Na stronie magazyny Charaktery ukazał się świetny artykuł : 5 rzeczy, które ludzi silni psychicznie robią inaczej (klik). Przyznam, że od pewnego czasu zaglądam na charaktery z wielką przyjemnością, bo poziom artykułów jest wysoki.No właśnie, pierwszy punkt tego artykułu tylko mi dowiódł, że wiele znanych mi osób jest potwornie słaba psychicznie. Mam na myśli sprawę krytykowania i atakowania niejakiego pana Zięby, który został zaproszony na Uniwersytet. Mnie Zięba ni ziębi, ni grzeje - nie znam jego książek. Wydaje mi się, że "czciciele radia i fizyki"* mają problem, że ktoś słucha osób z innego kręgu - zamiast zastanowić się, dlaczego nikt z tych ludzi nie słucha przedstawicieli nauki. To jak z moją babcią, która fatalnie gotuje - przez kilkadziesiąt lat nie wpadła na pomysł, że to z jej kuchnią jest coś nie tak - wciąż obwinia innych, że "sie nie znajo, hahaha głupie to, nie wie co dobre, takie ci pyszne kotlety zrobiłam". A wystarczy zastanowić się, jak zachęcić tamtych ludzi do wiarygodnych, sprawdzonych informacji. Krytykowanie działa odwrotnie - utwierdza ich w przekonaniu, że nie ma co słuchać cieknących jadem osób. Zresztą - jak dla mnie mamy wolną wolę i każdy sam decyduje kogo słucha. Po Uniwersytetach chodzą dziwniejsi ludzie ;-)). Zdecydowanie wolę gdy ktoś buduje, a nie rujnuje.* To nawiązanie do jednego z moich ulubionych poetów i jego wymownego wiersza (klik).Ok, tyle ze sprawy przykrych, smutnych, powodujących mój smutek.Zerknijcie też proszę na ten GIF :)Fajnie pokazuje ewolucję naszych biurek, a mnie zastanawia, czy minimalizm rzeczywiście jest minimalizmem ;-)).Jeśli chcecie zrobić coś dobrego, zerknijcie o co chodzi z tym intrygującym obrazkiem na stronie http://karpaty.wwf.pl/Dla mnie to kolejny powód, by wybierać częściej e-booki niż druk.Jeśli przy książkach elektronicznych, to ostatnio na blogu pisałam mało, ale coś tam się pojawiło.Po pierwsze - Czy warto kupić tablet?  (klik). Dla mnie to sprzęt wręcz niezbędny :)Pisałam też o 10 powodach, dla których warto jutro założyć sukienkę (klik)oraz naskrobałam poprzedni tygodnik :Złe suplementy i kołczingi oraz dwieście tysięcy [tygodnik]Jak widać - na blogu było mnie mało, ciut więcej na instagramie. Pokazałam tam najsłodsze kotki świata ;) Często piszecie, że mam gęste włosy. No raczej nie :D Zrobiłam też sobie kolejny raz własną wersję czekolady ;-).Bardzo chciałam zrobić wyprzedaż ubrań i ogarnąć zaległe maile - niestety, nie przewidziałam wyczerpania kaszlem, więc mogę jedynie przeprosić. Mimo to - mam się dobrze i czuję się zylion razy lepiej niż za czasu częstych kontaktów z lekarzami :). Dostałam też przecudowną historię od czytelniczki, którą mam ochotę mocno wyściskać!(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = "//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3"; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script', 'facebook-jssdk'));Ale fajna historia nadesłana przez Karolinę, czytelniczkę bloga! " Hej :) Piszę, żeby Ci podziękować. Półtora roku temu...Posted by Aniamaluje on 11 listopada 2015Moim zdaniem jako ludzkość mamy następujący wybór - albo wciąż będziemy szukać podziałów i różnic będących powodem do nienawiści i wyrżniemy się niemal w pień, albo zaczniemy budować społeczeństwo oparte na innych zasadach i wartościach. Tak czy inaczej wynikiem będzie takie społeczeństwo, ale albo zrobimy to pokojowo, albo zostanie garstka wyczerpanych bólem i cierpieniem ludzi, którzy powiedzą "dość!"... Taki sam wybór mamy w codziennym życiu, gdzie sami decydujemy czy chcemy budować, czy rujnować. Czy akceptujemy stan zastany, czy zmieniamy siebie. Polecam rozpocząć od ćwiczenia wdzięczności i za każdym razem gdy ktoś nas wkurzy...zastanowić się co we mnie jest takiego, że mnie to zdenerwowało.  W tym tygodniu plebiscyt na najbrzydsze buty świata wygrywa ten oto model (klik). Tym samym zawiesiłam sobie poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem czy jestem w stanie znaleźć coś lepszego na przyszły tydzień ;-).Skręciłam też : stojak/wieszak, regał i szafę. Samodzielnie. Dość relaksujące i odprężające zajęcie. Mając nieco więcej szczęścia niż rozumu, zaliczyłam też pierwszy (ustny!) egzamin na studiach doktoranckich :). Próba odczarowania humoru - za moment biegnę na autobus, mam pierwszy egzamin, w dodatku ustny i... taki humor, że najchętniej zakopałabym się do wiosny pod kołdrą

Powrót do naturalnego koloru włosów Eweliny (2)

BlondHairCare

Powrót do naturalnego koloru włosów Eweliny (2)

Kiedy po raz pierwszy pokazałam Wam na blogu przemianę Eweliny, podzieliłyście mój zachwyt nad jej pięknym kolorem włosów, śliczną buzią i odważną decyzją o ścięciu włosów na zero. Ci, którzy nie znają tej historii, niech szybko do niej zajrzą: Powrót do naturalnego koloru włosów Eweliny, część I .Jakiś czas temu padła prośba o aktualizację włosów Eweliny, a że połączyła mnie z Eweliną kocia historia i do dzisiaj mamy ze sobą stały kontakt, udało mi się uzyskać kilka aktualnych zdjęć.Kilka miesięcy temu moi rodzice przygarnęli ciężarną kotkę i wtedy zorganizowałam na blogu akcję poszukiwania domów dla maleńkich kociaków. Dzięki temu dwa kotki trafiły w ręce wspaniałych dziewczyn - jeden właśnie do Eweliny, a drugi do sióstr Kasi i Gosi. Dla pozostałych nie udało mi się znaleźć domu, dlatego zostały u moich rodziców. Jeden kotek miał być mój, ale przez przeciągający się remont musiał poczekać na mnie u rodziców i przez ten czas oba kotki tak się ze sobą zżyły, że nie mam serca ich rozdzielać i prawdopodobnie zabiorę niedługo ich mamę.Nie miało być dzisiaj o kotach (które jak wiecie kocham :D), ale o włosach Ewelinki, dlatego zostawiam Was ze zdjęciami. :) Mam nadzieję, że za kilka miesięcy znów będę mogła je Wam pokazać, tym razem jeszcze dłuższe.Podpytałam przy okazji Ewelinę o jej aktualną pielęgnację:"Obecnie myję włosy codziennie Alterrą (Papaja i Bambus albo Migdały i Jojoba), od czasu do czasu nakładam odżywkę - obecnie Nivea Diamond Volume albo Long Repair, czasem przed myciem zdarzy mi się nałożyć maskę - Biovax z jedwabiem i keratyną. Prawie po każdym myciu robię płukankę z rumianku, raz na ruski rok nakładam olej kokosowy, jak mi się przypomni to po myciu wcieram serum łopianowe Elfa Pharm. I to chyba tyle ;)"Jak widać na zdjęciach, minimalistyczna pielęgnacja włosów sprawdza się rewelacyjnie.Mam nadzieję, że naturalnie jasne blondynki, które są niesamowitymi szczęściarami docenią dzięki Ewelinie swój kolor i nigdy nie pomyślą o przyciemnieniu swoich włosów. Jeju, ile bym oddała za taki cudowny kolor!A na koniec porównanie włosów Eweliny tuż po obcięciu na krótko i obecnych, po wyrównaniu końcówek i zejściu z cieniowania:PS W Lidlu od dzisiaj jest olej z pestek dyni (KLIK), a w Biedronce oleje: z orzechów włoskich i z orzeszków ziemnych (KLIK). Jest też olej z prażonego sezamu, ale ten bardziej nadaje się do kuchni niż do włosów. :) W grudniu pojawią się znów Cotton Balls (KLIK).

Outfit | Shibuya Crossing

My Point My Style

Outfit | Shibuya Crossing

Kilka ciekawych nowości w mojej kosmetyczce - usta, oczy i inne

URODA I WŁOSY

Kilka ciekawych nowości w mojej kosmetyczce - usta, oczy i inne

CZAR DZIECIĘCYCH WSPOMNIEŃ

charlizemystery

CZAR DZIECIĘCYCH WSPOMNIEŃ

Jak wygląda wizyta u trychologa? | Centrum Zdrowego Włosa

BlondHairCare

Jak wygląda wizyta u trychologa? | Centrum Zdrowego Włosa

Kim jest trycholog i kiedy warto skorzystać z jego usług? Jak przebiega wizyta u trychologa i czego możemy się po niej spodziewać? Aby Wam o tym opowiedzieć, wybrałam się do samego serca najpiękniejszego miasta w Polsce - Krakowa. :)W Centrum Zdrowego Włosa w Krakowie przy ul. Szlak (niedaleko Rynku Głównego) czekała na mnie pani Edyta Pawluś. Jak się okazało w trakcie wizyty, niesamowicie profesjonalna i kompetentna osoba o bardzo szerokiej wiedzy o włosach i skórze głowy.Kim jest trycholog?Przede wszystkim warto wiedzieć, że gabinety trychologiczne w Polsce są gabinetami trychologii kosmetycznej, a przyjmujący w nich trycholodzy nie są lekarzami, lecz kosmetologami zajmującymi się profesjonalną pielęgnacją skóry głowy i włosów.Podczas wizyty trycholog kosmetyczny przeprowadzi dokładny wywiad i wykona analizę skóry głowy i włosów, a także dobierze zabieg pielęgnacyjno-leczniczy do potrzeb skóry głowy i włosów. W gabinecie trychologicznym dowiemy się także jakie powinniśmy wykonać badania wewnętrzne, czy powinniśmy skorzystać z pomocy lekarza oraz w jaki sposób powinniśmy pielęgnować włosy i skórę głowy w domu.Kiedy warto skorzystać z usługi trychologa?Z usług trychologa warto skorzystać wówczas, gdy borykamy się z problemami skóry głowy i włosów, a oprócz leczenia dermatologicznego, chcemy wprowadzić dodatkowe zabiegi i dobrze dobraną pielęgnację domową. Problemy, w których może pomóc nam trycholog to:♦ wypadanie włosów,♦ łysienie,♦ łojotokowe zapalenie skóry głowy,♦ łuszczyca skóry głowy,♦ łupież,♦ łojotok,♦ sucha skóra głowy,♦ wrażliwa skóra głowy,♦ powolny wzrost włosów,♦ zniszczone włosy.Do trychologa warto udać się od razu, gdy tylko zauważymy pierwsze niepokojące objawy - wtedy jest największa szansa na szybkie zwalczenie lub ograniczenie problemu. Przewlekłe schorzenia skóry głowy często wymagają długiego, systematycznego leczenia prowadzonego przez dermatologa, endokrynologa, alergologa, ginekologa czy też endokrynologa z jednocześnie dobrze dobraną pielęgnacją trychologiczną.W gabinecie możemy wykonać szereg zabiegów - od oczyszczania skóry głowy, przez zabiegi hamujące wypadanie włosów, pobudzające włosy do wzrostu, przeciwłupieżowe, przeciwłojotokowe i łagodzące, po regenerację suchych i zniszczonych włosów. Trycholog dysponuje nie tylko specjalistycznymi preparatami, ale także różnorodną aparaturą (ultradźwięki, prądy galwaniczne, prądy d’Arsonvala, sauna, urządzenie do mezoterapii igłowej i bezigłowej, laser, światło LED), którą wykorzystuje do wykonywania zabiegów.Jak przygotować się do wizyty u trychologa?Aby wynik badania odzwierciedlił faktyczny stan skóry głowy, nie warto myć głowy tuż przed wizytą ani w żaden sposób tuszować występujących objawów. Głowę najlepiej umyć szamponem kilkanaście godzin przed badaniem, a po umyciu nie nakładać na skórę głowy żadnych kosmetyków, np. lakieru czy suchego szamponu. 1-2 tygodnie przed wizytą nie powinniśmy wykonywać na włosach zabiegów fryzjerskich takich jak trwała ondulacja, koloryzacja czy dekoloryzacja.Ważne jest, aby dobrze przygotować się do wizyty i maksymalnie ją wykorzystać. Ja już kilka dni przed wizytą u specjalisty przygotowuję listę pytań i objawów, o których powinnam go poinformować i tym samym pomóc mu w diagnozie.Przebieg mojej wizyty1. Badanie trychologiczneWizyta rozpoczęła się od bardzo dokładnego badania trychologicznego polegającego na sprawdzeniu stanu skóry głowy i włosów pod mikroskopem połączonego z krótkim wywiadem. Jedynym moim problemem zawsze była skłonność do nadmiernego przetłuszczania się skóry głowy i włosy o nietypowej strukturze, o których pisałam TUTAJ, dlatego bardzo chciałam sprawdzić stan swoich mieszków włosowych.Podczas badania dowiedziałam się, że nie mam większych problemów ze skórą głowy, a jedynie niewielkie defekty kosmetyczne, z którymi bardzo szybko można sobie poradzić. Moja skóra jest delikatna i płytko unaczyniona ze skłonnością do przetłuszczania się, ale z jednoczesnym, chwilowym odwodnieniem skutkującym miejscowym, nadmiernym złuszczaniem się suchego, zrogowaciałego naskórka. Mieszki włosowe gdzieniegdzie były zatkane zrogowaciałym naskórkiem i wydzieliną gruczołu łojowego. Spójrzcie na zdjęcie, które zrobiłam podczas badania:Mieszek włosowy zaczopowany przez zrogowaciały naskórek i łój. Podczas badania okazało się, że z wielu mieszków włosowych wyrastają u mnie 3, a nawet 4 włosy. Gdyby jeszcze były grubsze... :)Podczas badania mogłam także zobaczyć w powiększeniu włosy o nieregularnej strukturze, które w Internecie błędnie określane są jako dysplastyczne i które spędzają sen z moich powiek. Łodyga takich włosów posiada zarówno nieregularne przewężenia, jak również uszkodzenia otoczki, co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu:Niestety włosy te nie mają konkretnej nazwy, a przyczyny ich powstawania mogą być wielorakie. Mogą to być urazy mechaniczne łodygi włosów, jak również zaburzenia troficzne toczące się już w mieszku włosowym, które prowadzą do powstania nieregularnych przewężeń w łodygach włosów. Pozostałe łodygi są natomiast zdrowe i gładkie:2. Zabieg trychologicznyTuż po badaniu poddałam się zabiegowi, który oczyścił i odżywił skórę mojej głowy:Krok 1. Oczyszczenie skóry głowyNajpierw pani Edyta wmasowała w suchą skórę lotion oczyszczający MonRin, którego zadaniem było odblokowanie mieszków włosowych, głębokie oczyszczenie skóry głowy i przygotowanie jej do wchłonięcia odżywczych preparatów.Krok 2: SaunaNastępnie pani Edyta wtarła w skórę głowy ekstrakt wzmacniający MonRin o właściwościach pobudzających krążenie skóry głowy i odżywiających cebulki włosów oraz ekstrakt przeciwłojotokowy MonRin o właściwościach sebonormalizujących i antyseptycznych, po czym 20 minut spędziłam pod sauną parową. Pod wpływem ciepła skóra głowy uległa zmiękczeniu, dzięki czemu użyte dermokosmetyki mogły skuteczniej działać.Krok 3: Umycie głowyTrycholog nie jest stylistą fryzur i musimy liczyć się z tym, że po zabiegu włosy nie są strzyżone i stylizowane jak podczas wizyty w salonie fryzjerskim. :) Pani Edyta podczas wizyty wypytała mnie o moją pielęgnacyjną rutynę, a następnie wykorzystała te informacje podczas mycia włosów po zabiegu. Dzięki temu moje włosy zostały umyte, nawilżone, wysuszone, a nawet uczesane w taki sposób, jak lubię i w efekcie z gabinetu wyszłam z moim ulubionym efektem aksamitnych włosów.Najpierw włosy zostały umyte szamponem regulującym nadmierne przetłuszczanie MineralTreatment, a następnie odżywione maską i fluidem regenerującym Simply Zen Restructure In. Krok 4: Pielęgnacja włosów i skóry głowy po umyciuPo umyciu pani Edyta wmasowała w skórę głowy koncentrat energetyzujący MonRin, mocno stymulujący krążenie w mieszkach włosowych i wzmacniający cebulki włosów. Ze względu na zawartość m.in. mentolu i olejku z eukaliptusa na skórze głowy pojawiło się uczucie mrowienia i chłodu, a na badaniu mikrokamerą mogłam zobaczyć rozszerzone naczynia krwionośne. :) Po koncentracie na skórę głowy został jeszcze zaaplikowany lotion odżywczy MonRin, w celu nawilżenia odwodnionej skóry głowy. Następnie przyszedł czas na suszenie włosów. W końcówki wtarto olejek Insight Styling.Krok 5: Grzebień laserowyOstatnim etapem zabiegu była stymulacja mieszków włosowych za pomocą grzebienia laserowego, który przy regularnym stosowaniu ogranicza wypadanie włosów i przyspiesza wzrost włosów.Po zakończeniu zabiegu miałam okazję ponownie obejrzeć swoją skórę pod mikroskopem. Wtedy przekonałam się, że regularnie wykonywany peeling enzymatyczny skóry głowy ma w moim przypadku ogromne znaczenie! Tak wygląda oczyszczony z nadmiaru łoju mieszek włosowy, z którego swobodnie mogą wyrastać włosy:Jeśli macie możliwość udania się na wizytę do trychologa, polecam. Skóra mojej głowy na ogół nie sprawia poważnych problemów, ale dzięki badaniu i zabiegowi wiem, w jaki sposób powinnam ją pielęgnować i mam nadzieję, że regularne złuszczanie wejdzie mi w krew tak jak nakładanie maski czy oleju na włosy.Miałyście okazję skorzystać z wizyty u trychologa?Podzielcie się wrażeniami. :)PS Na koniec mam dla Was ciekawostkę. :) Podczas wizyty zapytałam panią Edytę o jej piękne włosy i okazało się, że pani Edyta wraca do naturalnego koloru włosów, a jasne końcówki to pozostałość po rozjaśnianiu. Na poniższym zdjęciu widać, że kolory naszych włosów są bardzo podobne. :))

Szybki obiad z kaszy jaglanej

Lifemenagerka

Szybki obiad z kaszy jaglanej

Denko kosmetyczne. Recenzje 20 produktów pielęgnacyjnych. Evrēe, Fa, Sylveco, Pharmaceris T, Sanex, Lush, Verona, Isana, Avene, Floslek, Alverde, Perfecta...

77Gerda

Denko kosmetyczne. Recenzje 20 produktów pielęgnacyjnych. Evrēe, Fa, Sylveco, Pharmaceris T, Sanex, Lush, Verona, Isana, Avene, Floslek, Alverde, Perfecta...

Travel | Nara, Japan

My Point My Style

Travel | Nara, Japan