„MEBLE DO POKOJU DZIECIĘCEGO DIY” – STOLIK DO ZABAW KLOCKAMI

Lady of the House

„MEBLE DO POKOJU DZIECIĘCEGO DIY” – STOLIK DO ZABAW KLOCKAMI

Co zrobić, żeby LUDZIE traktowali Cię POWAŻNIE

ŁUKASZ PODLIŃSKI

Co zrobić, żeby LUDZIE traktowali Cię POWAŻNIE

Casual with MangoKids

Vivi & Oli

Casual with MangoKids

Ostatnie dni lata łapaliśmy jak szaleni. Każde popołudnie spędzaliśmy za miastem piknikując, spacerując, czy zwyczajnie wylegując się na trawie. Ja z aparatem pod ręką starałam się uchwycić ta sielankę by jeszcze w milej pogodowej aurze pokazać wam to co w szafie dzieci na jesien...Pierwszy raz zdecydowałam się zamówienie w Mango KIDS. Musiałam zaopatrzyć dzieciaki w parę przedszkolnych basików a elementy nowej kolekcji zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu niż te w innych sieciówkach. Nigdy nie było mi po drodze do ich sklepu stacjonarnego i wole najpierw zbadać markę na żywo, lecz mino wszystko zamówiłam parę sukienek , bluzek, bluzeczek i koszule i bluzki dla Olka. Oprócz zachęcającego wyglądu u składu zachęciła również cena bo prosta sukienka to 70 zł a nie 119 jak w Zarze. Okazało się ze na kilkanaście rzeczy które zamówiłam oddałam tylko jedna sukienkę i bluzkę które nie do końca pasowały Vivkce a reszta....a reszta jest genialna. Sukienkę ze zdjęć polecam Wam wyjątkowo, mamy ją w dwóch kolorach - obie z karbowanej bawełny na bawełnianej podszewce. Bluzeczki równie fajne a zestaw ze zdjęć Ola też dobry jakościowo. Gruby mięsisty sztruks to niezbędnik jesieni. Fajnie wygląda w spodniach sukienkach i koszulach, jest ciepły               Vivi : dress - Mango, Shoes - Maa, socks - collegienOli : Shirt, blouse - Mango, Trousers - zara, Shoes - Monnalisa

Miejsca z klimatem – Fulinowo i Kuźnica jesienią

Lady Gugu

Miejsca z klimatem – Fulinowo i Kuźnica jesienią

Biały wrzos z dodatkiem jarzębiny i owoców dzikiego wina

It's so easy

Biały wrzos z dodatkiem jarzębiny i owoców dzikiego wina

JOTEM

SanDisk pracuje nad kartą SD o pojemności 1 TB

SanDisk zaprezentował właśnie prototyp karty pamięci SDxc o pojemności aż jednego terabajta. Nie znane są jeszcze parametry karty, ale wiadomo, że będzie to klasa Extreme PRO. Dotychczasowe urządzenia oznaczone w ten sposób cechują się szybkością około 95 MB/s. Na rynku można kupić kartę o pojemności 512 GB. Po co karta mieszcząca dwukrotnie więcej danych? Jest to ukłon w stronę osób, które nagrywają obraz w formacie 4k czy 8k. Post SanDisk pracuje nad kartą SD o pojemności 1 TB pojawił się poraz pierwszy w Lifestyle, technologie, ciekawostki blog kulinarny.

Jak przygotować szafę do jesieni? Stylizacja z parką plus moje propozycje na jesień

KAMERALNA

Jak przygotować szafę do jesieni? Stylizacja z parką plus moje propozycje na jesień

Jak przygotować szafę na jesień? Stylizacja z parką plus moje propozycje na jesień

KAMERALNA

Jak przygotować szafę na jesień? Stylizacja z parką plus moje propozycje na jesień

5 niezbędnych rzeczy na jesień

STYLLOVE

5 niezbędnych rzeczy na jesień

Warto podróżować! Czyli co dają nam podróże i moja plażowa stylizacja na Cyprze

Fashionable

Warto podróżować! Czyli co dają nam podróże i moja plażowa stylizacja na Cyprze

Mini przewodnik po Krynicy Morskiej

Ema Mija

Mini przewodnik po Krynicy Morskiej

21.09.2016 - OOTD / Beżowa spódnica ze sztucznej skóry

mishmashwardrobe

21.09.2016 - OOTD / Beżowa spódnica ze sztucznej skóry

JOTEM

Samsung Gear Fit 2 (test, recenzja, możliwości)

Na rynku dostępny jest nowy smartwatch Samsung Gear Fit 2. Postanowiliśmy przetestować to urządzenie i sprawdzić jak sprawuje się w praktyce. Urządzenie przetestował Marcin. W dzisiejszych czasach coraz więcej osób chce być fit. Uprawianie aktywności fizycznej stało się wręcz na swój sposób trendy. Traf chciał, że ja również postanowiłem zrobić coś dla siebie i zacząłem uprawiać najprostszą aktywność z możliwych. Zacząłem regularnie biegać.   Szybko okazało się, że wieczorne wyjścia w plener wymuszały jeszcze dodatkową czynność. Mowa o naładowaniu telefonu i słuchawek w ramach przygotowań do biegania. Jednak z każdym pokonanym kilometrem i to w różnych warunkach atmosferycznych, smartfon zaczął przeszkadzać i ciążyć. Kluczowym momentem, w którym zacząłem rozglądać się za alternatywną dla smartfona był moment, gdy na wakacyjnym urlopie postanowiłem przepłynąć kajakiem jezioro. Wiatr, wysoka fala, brak odpowiedniej techniki wiosłowania sprawiły, iż etui z telefonem cały czas było zalewane wodą. Przez to, że telefon nie był wodoodporny, z pływania na czas szybko przeszedłem na pływanie rekreacyjne. Dodatkowa waga na ramieniu już po kilku kilometrach wiosłowania była wręcz nie do zniesienia. Po powrocie, zacząłem przeszukiwać internet szukając jakiegoś rozwiązania. Pamiętam, że pośród setek opinii i recenzji opasek sportowych, smartwatchy i innych najbardziej przykuł moją uwagę Samsung Gear Fit 2.  Samsung Gear Fit 2, jako kontynuacja już kultowej opaski Gear Fit, oprócz funkcji swojego poprzednika wyposażona została w zakrzywiony wyświetlacz Super Amoled o przekątnej 1,5” (38,6mm) z rozdzielczością 216×432 oraz w wodoodporną obudowę klasy IP68 i co najważniejsze GPS – Glonass.  Samsung Gear Fit2 Testujemy Gear Fit 2 Po pracy miałem jechać do sklepu sportowego po nową koszulkę do biegania. Moje plany zostały jednak zmienione telefonem od kuriera, który miał dla mnie paczkę. Zakup koszulki poszedł na drugi plan. Po chwili stania w korkach podjechałem pod dom. Kurier stojąc przed blokiem trzymał w ręku torebkę z napisem Samsung. Oczy zaświeciły mi się jak 5 zł. Już w windzie musiałem otworzyć przesyłkę. Ciekawostką było to, że oprócz Samsung Gear Fit 2, w paczce był również najnowszy Galaxy S6 Edge. Aby zegarek dobrze współpracował z telefonem, smartfon musi mieć minimum 2 GB pamięci RAM. S6 Edge spełniał te kryteria. Samsung Gear Fit2 Po wejściu do domu, nim zdjąłem buty, miałem już wypakowany sprzęt z pudełek. Muszę przyznać, opaska wywołała na mnie piorunujące wrażenie.  Zaokrąglony ekran, czujniki od spodu urządzenia, gumowy pasek wysokiej jakości. W pudełku wraz z zegarkiem znalazłem dedykowaną stację dokującą do ładowania opaski oraz przewód zasilający microUSB. W swoim zestawie nie maiłem ładowarki sieciowej. Nie wiem czy nie została dołączona czy po prostu nie występuje w zestawie. Wg mnie przy cenie zegarka oscylującej na poziomie 800 zł ładowarka sieciowa powinna być dołączona do standardowego zestawu. Samsung Gear Fit2 Od razu po włączeniu opaski otrzymujemy informację o konieczności instalacji dedykowanego oprogramowania na telefonie komórkowym. Przy synchronizacji z telefonem i potwierdzeniu połączenia, opaska pobierze automatycznie wymagane programy. Ustawienia w Gear Fit 2 Samsung Gear Fit2 Aplikacja na telefon Gear Fit 2 umożliwia wykonanie podstawowej konfiguracji opaski. Dzięki niej ustawimy tarcze zegarka oraz wybierzemy, z jakich aplikacji mamy otrzymywać powiadomienia na ekranie zegarka. Będziemy mogli również ustawić kolejność wyświetlanych aplikacji w zegarku czy też wysłać muzykę do Gear Fit 2. Dzięki wbudowanej 2 gigowej pamięci wewnętrznej, opaska pomieści nasze ulubione utwory umilające wysiłek w trakcie aktywności. Dodatkowo dostępne są Ustawienia opaski, funkcja „Znajdź mój zegarek Gear”, czy też przejście do sklepu Samsung Galaxy Apps. Samsung Gear Fit2 Parę słów o możliwości personalizacji tarcz zegarka. Z poziomu aplikacji mamy do dyspozycji 9 predefiniowanych tarcz. Zmiana może odbyć się przez wybór nowej w aplikacji jak też przez samą opaskę. Jeżeli komuś nie przypadną do gustu podstawowe tarcze zawsze ma możliwość pobrania z Galaxy Apps dodatkowych. Samsung Gear Fit2 Każda z dostępnych tarcz umożliwia indywidualną stylizację. Pozytywnie zaskoczyło mnie to, że po wyborze tarczy i użyciu przycisku „Stylizuj” możemy zmienić np. Kolor wyświetlanych cyfr, kolejność wyświetlanych elementów, czy zmienić kolor tła. Oczywiście o ile dany motyw ekranu pozwala na taką zmianę. Zmiany odbywają się w dynamiczny sposób. Każdy wybór od razu widoczny jest na ekranie naszego zegarka. Powiadomienia w Gear Fit 2 Samsung Gear Fit2 Funkcja ta pozwala ustawić aplikacje telefonu, z których mamy otrzymywać powiadomienia. Natomiast jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem to ustawiłem kolejność wyświetlanych aplikacji w zegarku na wygodną dla mnie. Kolejność ustawiamy poprzez przesunięcie przyciskiem strzałek poszczególnych aplikacji. W przypadku posiadania słuchawek bezprzewodowych korzystających z łączności Bluetooth bardzo ciekawym rozwiązaniem, jakie przynosi nam Gear Fit 2, jest możliwość przesłania muzyki do Gear a następnie odtworzenie jej w trakcie aktywności. Dzięki temu uwalniamy się od kabli a sterowanie muzyką jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Na zegarek dzięki wbudowanej pamięci wewnętrznej, możemy wgrać pliki z rozszerzeniem MP3, M4A, AAC, WAV, WMA, AMR, AWB, OGG, OGA, 3GA. Niestety pojemność 2GB nie wystarczy na obszernego audiobooka czy dyskografię naszego ulubionego zespołu, ale z powodzeniem wystarczy na umilenie trudów ćwiczeń. Przesłanie danych odbywa się w sposób intuicyjny. Z menu „Wyślij muzykę do Gear” wybieramy utwory do synchronizacji. Ciekawą funkcją jest Automatyczna synchronizacja. Umożliwia ona automatyczne przesyłanie utworów do Gear niezwłocznie po ich dodaniu do listy. Niestety biegając z samą opaską, na dzień dzisiejszy nie jest dostępna aplikacja Spotify. Muzyka musi być wgrana na urządzenie. Samsung Galaxy 6 Edge Przejdźmy do opaski. Zegarek naładowany, a pełne ładowanie trwa około 2 godzin. Niestety, nie znajdziemy tu jak w innych urządzeniach Samsunga (Gear S2) portu microUSB. W związku z czym, jak zabraknie nam prądu np. będąc w pracy to do powrotu do domu zegarek jest bezużyteczny. Myślę, że brak tego portu podyktowany jest wodoodporną obudową zwłaszcza, że producent chwali się podwyższoną wytrzymałością na wodę. Ze swojej strony dodam, iż zegarek wytrzymał 2,5 godziny na basenie oraz 2 sesje po 10 min w saunie, ale o tym później.  Funkcje Gear Fit 2 Gear Fit 2 wyposażony jest w 2 przyciski umiejscowione z prawej strony. Przycisk Menu oraz przycisk Cofnij. Obsługa odbywa się w sposób, o ile mamy włączony tryb automatycznego wzbudzenia gestem ręki poprzez przekręcenie nadgarstka tak jak byśmy patrzyli na ekran. Zegarek wybudza się wyświetlając ustawioną wcześniej tarczę. Przechodzenie po aplikacjach odbywa się przez przesuwanie palcem poziomo po ekranie, wejście w aplikacje przez tapnięcie w ekran. Niestety nie ma gestu na cofnięcie, musimy oderwać palec od ekranu i wcisnąć boczny przycisk wstecz. Jest to trochę uciążliwe, gdy chcemy coś szybko ustawić. Samsung Gear Fit2 Automatyczne wybudzenie przy spojrzeniu warto wyłączyć w trakcie aktywności fizycznej. Bateria mimo zapewnień producenta (typowy czas użytkowania 3-4dni) przy aktywności wystarczała (przy włączonym GPS) na półtorej godziny. W trakcie biegania zegarek praktycznie nie wyciemniał ekranu. Dzięki wyłączeniu tej opcji czas wydłużył się do prawie 4 godzin aktywności. Natomiast przy normalnym użytkowaniu gest przydaję się. Nie trzeba przy każdym spojrzeniu na zegarek odblokowywać go przyciskiem. Gear Fit 2 w praktyce Samsung Gear Fit2 Jako, że zegarek został stworzy z myślą o osobach prowadzących aktywny tryb życia trzeba było go sprawdzić w takich warunkach. Aby cieszyć się w pełni z funkcji, jakie daje Gear musiałem pobrać i zsynchronizować opaskę z aplikacją S-Health. Oprócz Live tracking, pojawiła się opcja monitora snu. Pierwsze wyjście na dwór. Sparowanie słuchawek bluetooth z opaską, wybór aktywności (bieganie) z pośród kilku dostępnych, ustawienie dystansu, ustawienie powiadomień. Tak przygotowany, wciskam start. W słuchawkach gra muzyka, a na wyświetlaczu pojawia się odliczanie, 3,2,1… Aktywność rozpoczęta. W trakcie biegania, co kilometr w słuchawkach po wyciszeniu muzyki otrzymywałem powiadomienia o dystansie, który przebiegłem, czasie, w jakim tego dokonałem, jaki jest szacunkowy czas do końca aktywności oraz jakie mam średnie tętno z odcinka. Po zakończonej aktywności na ekranie widzimy krótkie podsumowanie. Prezentowany jest średni czas kilometra, prędkość, dystans, wykres stosunku prędkości do tętna oraz mapa z wytyczoną przebiegniętą drogą. Jeżeli jesteśmy w zasięgu sparowanego telefonu, nasze osiągnięcia synchronizują się z aplikacją S-Health, gdzie szczegółowo możemy prześledzić poszczególne odcinki, jak i przeanalizować tętno z poszczególnych pomiarów. Samsung Gear Fit2 Wbudowany czujnik tętna jest dość dokładny, w trakcie aktywności pomiar odbywa się non stop, natomiast w trakcie spoczynku (np. snu) odbywa się co 10 min. Zawsze z poziomu menu Tętno możemy ręcznie wykonać taki pomiar. Skąd stwierdzenie, że jest dość dokładny. Otóż nie dawało mi to spokoju. Postanowiłem sprawdzić z dwoma pulsometrami. Wyniki, co mnie bardzo zdziwiło, były identyczne. Niestety, wystarczy, że opaska będzie zapięta zbyt luźno i będzie się przesuwać, a pomiar może być niedokładny bądź w ogóle się nie wykona.   Być bardziej FIT. Te słowa odnosić się mogą do funkcji automatycznego wykrywania aktywności osoby noszącej Gear Fit 2. Dzięki serii czujników (Akcelerometr, Barometr, Czujnik żyroskopowy, Pulsometr) opaska wie, kiedy spacerujemy, kiedy wchodzimy po schodach, kiedy nic nie robimy czy też, o czym wspominałem wcześniej, kiedy śpimy. Przy bezczynności, co około pięćdziesiąt minut otrzymujemy na ekranie powiadomienie o braku aktywności to np. przy spacerowaniu zegarek wie ile kroków wykonaliśmy. W moim przypadku, gdzie prócz spacerów, również biegałem, dzień kończyłem z astronomiczną ilością kroków. Raz udało mi się zakończyć dzień z wynikiem prawie 30 tysięcy kroków. Czy czujnik działa dobrze? Po 2 tygodniach testów ciężko mi to stwierdzić. Średnio, jeżeli nie miałem czasu na dodatkowe aktywności, ilość wykonanych kroków w ciągu dnia oscylowała w granicach 5 tysięcy. Samsung Gear Fit2 Kolejną wspomnianą wcześniej funkcją jest automatyczny pomiar pokonanych schodów. I tu Gear nie wypadł najlepiej. W moim przypadku, większość pięter pokonuję windą. Czasem zdarzy się, że pokonam jakieś schody (sklep, spacer). Jakie było moje zaskoczenie, kiedy po godzinie pływania kraulem zegarek pokazał 272 piętra i wyrobienie dziennej normy w ilości 2720%. Dopiero później odkryłem, że prezentowane wartości to nie piętra, a schody.  Ale ciężko jest pokonać 272 schodów pływając w linii prostej. Najwidoczniej umieszczony w zegarku czujnik musiał kilka ruchów ręką zliczać, jako pokonany schodek. Przy okazji wizyty na basenie poddałem próbie wodoodporną obudową. Producent pisze o odporności klasy IP68 i śmiało mogę powiedzieć, że to prawda. Gear był ze mną kilkukrotnie na basenie, gdzie maksymalnie wytrzymał ponad 2,5 godziny pływania, przebywania w jacuzzi, jak też (czego obawiałem się najbardziej) sesję 10 minut w saunie. Nie samą aktywnością człowiek żyje. Przez 2 tygodniowy okres testów opaskę zdejmowałem jedynie w sytuacjach, kiedy mogłaby zostać uszkodzona mechanicznie. Niestety któregoś dnia, przy pracach w ogrodzie po prostu o niej zapomniałem. 2 tygodnie zdejmowania praktycznie tylko do ładowania mogą wejść w nawyk. Prace wymagały przekopania i wypielenia kawałka ziemi pod zasianie trawy. Jako, że wszystko odbyło się na szybko, oprócz opaski zapomniałem również o rękawiczkach. Efekty? Ubrudzone ręce ziemią, zegarek oblepiony błotem oraz szybkie mycie pod bieżącą wodą. Gear Fit 2 wytrzymał tę próbę bez najmniejszego problemu. Po blisko dwóch tygodniach testu przyszedł czas na podsumowanie. Na co dzień chodzę w zegarkach jednak przyzwyczajony jestem do zdejmowania ich niezwłocznie po wejściu do domu czy podczas aktywności bądź jakiś prac ogrodowych. Tu z początku musiałem się przełamać. Gdy okres testów dobiegał końca tak przyzwyczaiłem się do niego, że ciężko było mi się z nim rozstać. Jakie są moje wrażenia? Jako zwykły zegarek nie kupiłbym go. Funkcja wyświetlania czasu oraz powiadamiania o zdarzeniach z aplikacji dla mnie, w tego typu sprzęcie jest po prostu zbędna. Natomiast, jako dodatek do aktywności? – nie zawahałbym się przy zakupie. Małe wymiary, wbudowany GPS – Glonass, odtwarzacz MP3, pomiar strefy tętna to tylko niektóre z funkcji, jakich mi brakuje przy różnych aktywnościach. Mam również nadzieję, że Samsung rozszerzy z pośród dostępnych aplikację do mierzenia aktywności. Brakuję sportów wodnych takich jak np. kajak czy właśnie pływanie //   Post Samsung Gear Fit 2 (test, recenzja, możliwości) pojawił się poraz pierwszy w Lifestyle, technologie, ciekawostki blog kulinarny.

JOTEM

Alkomaty Promiler AL8000, Alcoforce XS (kalibracja, test, recenzja)

Dawniej alkomat kojarzył nam się głównie z policjantami. Teraz każda osoba może kupić dla siebie takie urządzenie i poza oczywistą funkcją – mierzenia ilości alkoholu w wydychanym powietrzu, technologia znacząco rozszerzyła możliwości współczesnych alkomatów. Dlaczego warto kupić alkomat? Przyznam, że z zamiarem kupna własnego urządzenia chodziłem dość długo. Po każdej mniejszej lub większej imprezie obiecywałem sobie, że następnego dnia w końcu zamówię dla siebie alkomat. Powód był prosty, nigdy do końca nie byłem pewny czy mimo świetnego samopoczucia, mogę kierować samochodem następnego dnia z rana. Generalnie wyznaję zasadę, że po wypiciu jakiekolwiek alkoholu nie wsiadam już do samochodu za kierownicę. Z drugiej strony, bardzo ciekawiło mnie, jak mój organizm reaguje na różne trunki, które lubię okazyjnie wypić. Tylko jaki alkomat wybrać i czym kierować się przy zakupie? W znalezieniu odpowiedzi na to pytanie pomógł mi Promiler i Alcoforce, od których otrzymałem do testów alkomaty. Muszę przyznać, że był to całkiem przyjemny test a w jego trakcie zniknęło kilka różnych butelek z gromadzonej przeze mnie od kilku lat kolekcji w barku. Pierwszy alkomat to Promiler AL8000. Sprzedawany jest w pudełku, w którym można znaleźć baterię, etui na alkomat, dwa ustniki, instrukcję obsługi oraz oczywiście sam alkomat. Urządzenie waży zaledwie 70 gramów i występuje w pięciu wersjach kolorystycznych. Jest w stanie zmierzyć zawartość alkoholu w naszym organizmie do nawet 4 promili. Odpowiada za to elektrochemiczny sensor z samokontrolą kalibracji. Producent dał też na urządzenie aż pięć lat gwarancji. Promiler AL8000 Urządzenie włącza się dużym przyciskiem umieszczonym centralnie. Po kilku chwilach sprzęt jest gotowy do działania, co sygnalizuje jego wyświetlacz oraz głośny dźwięk. Aby przeprowadzić pomiar, należy doczepić ustnik, nabrać powietrza i dmuchać kilka sekund przez ustnik. O zakończonym pomiarze urządzenie poinformuje nas piknięciem. Co ciekawe, alkomat działa również bez ustnika, ale producent ostrzega, że wyniki mogą nie być już tak precyzyjne. Obsługa jest bardzo intuicyjna i prosta. Pomocne jest również etui, które znalazłem w zestawie. Bez problemu mieści się do niego alkomat, a boczne siatki umożliwiają bezpieczne przechowanie ustników. Promiler AL8000 Drugi alkomat, który dostałem do testów to Alcoforce XS. Jest bardzo mały, lekki i naszpikowany elektroniką. Nie ma wbudowanego wyświetlacza, dzięki czemu producent ograniczył jego rozmiary. Mimo to, jest bardzo precyzyjny i wygodny w użyciu. Może pracować w dwóch trybach. Wskaźnikiem są czerwona i zielona dioda, które pokazują czy urządzenie wykryło alkohol w naszym organizmie.  Alternatywą jest aplikacja Alcofind, z którą alkomat łączy się dzięki Bluetooth 4.0. I to właśnie w tej opcji pojawiają się nietypowe rozszerzenia zastosowania alkomatu. Można ją pobrać zarówno na Android jak i iOS. Alcoforce XS Bluetooth Aplikacja wyświetla poziom naładowania baterii, liczbę przeprowadzonych pomiarów oraz upływającą liczbę dni. Gdy pierwsze wskazanie przekroczy 500 bądź liczba dni wyniesie zero, jest to podpowiedź dla nas, że warto wysłać urządzenie do kalibracji. Aplikacja pomagam nam też w przeprowadzeniu pomiaru oraz zapisuje statystyki w pamięci. Jeżeli chcemy, możemy prowadzić dziennik i uwzględnić w nim takie dane jak data, dokładny wynik pomiaru, miejsce, w którym został wykonany czy zrobić sobie zdjęcie i zapisać je w statystykach.  Co ciekawe, jest także miejsce dla naszych znajomych i podglądanie ich „wyczynów”. Kalibracje alkomatów – dlaczego jest to ważne W trakcie opisu urządzeń wielokrotnie poruszyłem kwestię kalibracji alkomatów. Dlaczego jest to takie ważne? Kupując certyfikowany i atestowany alkomat, możemy mieć pewność, że jego pomiar znacząco nie będzie różnił się od wskazań policyjnego urządzenia. Gdy kupujemy alkomat, jest on domyślnie skalibrowany i odpowiednio ustawiony. Dzięki temu stosowany w nich elektrochemiczny sensor z dużą dokładnością odczytuje pomiar. Jednak po pewnym czasie od pierwszego użycia, bądź jeżeli korzystaliśmy z urządzenia już bardzo wiele razy, należy je ponownie skalibrować. Alkomaty wykorzystują skomplikowane czujniki, które z czasem mogą się po prostu rozregulować i nie wynika to z wady urządzenia. Dzięki kalibracji mamy pewność, że urządzenie wskazuje wynik z bardzo dużą dokładnością. Jak przebiega taka kalibracja? Alkomat trafia na szereg testów do symulatorów. Jeżeli wyniki różnią się od rzeczywistości, czujniki i zapisane w nich parametry są resetowane a następnie ponownie kalibrowane. Jak często wykonuje się taką kalibrację? Zależy to od konkretnego urządzenia i jest to opisane w instrukcji. W przypadku testowanych przeze mnie modeli, wynosi to kolejno rok bądź 500 użyć. Promiler AL8000 Promiler AL8000 i Alcoforce XS w praktyce Nie lubię czytać instrukcji obsługi i wychodzę z założenia, że każde urządzenie powinno być tak zaprojektowane by jego obsługa była orientacyjna. Jeżeli w trakcie zakrapianej imprezy chcemy skorzystać z alkomatu, ta czynność nie może być trudna zwłaszcza, że nasza zdolność logicznego myślenia może być mocno zaburzona. W przypadku tych dwóch alkomatów nie miałem większego problemu z ich uruchomieniem oraz sprawdzeniem poziomu alkoholu i to bez czytania instrukcji. Muszę jednak wspomnieć, że „dogadanie się” z Alcoforce XS zajęło mi nieco więcej czasu. W instrukcji znalazłem kod QR pomagający w pobraniu aplikacji. Jednak zakodowana w nim wersja programu nie chciała połączyć się z alkomatem. Przeszukując inne aplikacje znalazłem inną wersję Alcofind, która natychmiast połączyła się z alkomatem i działa bez zarzutu. Alcoforce XS Bluetooth Do testów posłużyło piwo typu radler, typu tequila, whisky znanego producenta, mój ulubiony ciemny rum, które opis znajdziecie w serwisie Wartokupic.co oraz nowy smak Martini, które niedawno otrzymałem. Byłem bardzo zaskoczony tym, że tak słabo na mnie działają radlery. Nie spodziewałem się, że po spożyciu dwóch półlitrowych puszek, w moim organizmie znajdzie się jedynie śladowa ilość alkoholu, po którym nie było śladu już po pół godziny. Po odczekaniu chwili, przyszła pora na whisky z colą oraz wersję z rumem. Trzy drinki sprawiły, że oba alkomaty pokazały zgodnie 0.15 promila i ten wynik dość powoli spadał. Tutaj warto wspomnieć jeszcze jedną rzecz. Oba alkomaty pokazują dokładny wynik, a wiele urządzeń dostępnych na rynku są tylko alkomatami z nazwy i ograniczają się do pokazania ostrzeżenia jeżeli wykryją alkohol w naszym organizmie. Tutaj możemy przeprowadzić nie tylko sam pomiar, ale również sprawdzać, jak szybko alkohol jest usuwany z naszego organizmu. Dzięki temu mamy pewność, że jesteśmy trzeźwi. Alcoforce XS Bluetooth Reasumując Na wstępie napisałem, że zawsze chciałem kupić alkomat. Czy po teście tych dwóch urządzeń zdecydowałbym się na któreś? Alcoforce jest bardzo mały i można go mieć przy sobie przez cały czas. Kosztuje około 500 zł. Aplikacja rozszerza jego funkcje, ale dla mnie pełnią raczej rolę ciekawostki. Z kolei Promiler AL 8000 jest nieco większy, ma wbudowany wyświetlacz, rok darmowej kalibracji oraz jest tańszy o sto złotych. Oba alkomaty są świetne i przede wszystkim – mają certyfikat, dzięki czemu możemy być pewni, że pomiar nie będzie znacząco różnił się od tego przeprowadzonego przez policjantów.  Kupiłbym oba. Post Alkomaty Promiler AL8000, Alcoforce XS (kalibracja, test, recenzja) pojawił się poraz pierwszy w Lifestyle, technologie, ciekawostki blog kulinarny.

Czy warto powiększać piersi?

MARYSIA-K

Czy warto powiększać piersi?

Dla wielu z nas to biust jest wyznacznikiem kobiecości. Ich wielkość ma często duże znaczenie. Właśnie dlatego wiele z nas decyduje się na operacje mające na celu powiększanie piersi. Mały biust może być powodem wielu kompleksów i problemów w życiu seksualnym. Mimo wszystko uważam, że mężczyzna nie powinien zwracać uwagi na takie wartości. Jednak czasem tak bywa, że czujemy się same z sobą źle z powodu zbyt małych piersi. Nasza samoocena się pogarsza jak i również kontakty towarzyskie. Czujemy się wręcz brzydkie i nieatrakcyjne. Ale czy takie sytuacje są bez wyjścia? Niekoniecznie. Na szczęście medycyna postanowiła wyjść na przeciw naszym problemom. Operacje powiększające biust stają się coraz bardziej popularniejsze. Wiele klinik oferuję doskonałą pomoc. Najlepsze z nich możecie znaleźć na tourmedica: <klik>.Jak przygotować się do zabiegu?Oczywiście należy być zupełnie zdrowym. Dodatkowo trzeba zrobić badania morfologii, mammografii i USG piersi. Należy się więc poddać szczegółowej kontroli, aby zabieg był bezpieczny. Nie wolno palić papierosów. W dniu zabiegu przez kilka godzin nie można jeść ani pić. Operacja powinna być przeprowadzona w początkowej fazie cyklu- tuż po miesiączce. Oczywiście jest kilka przeciwwskazań i jest to na przykład cukrzyca.Co, jeśli zdecydujemy się na zabieg?Powinniśmy znaleźć odpowiednią klinikę i chirurga. Dobre oferty posiada tourmedica, gdzie pod tym linkiem: <klik> możemy znaleźć wiele przydatnych informacji i w tym ceny i zdjęcia efektów. Szczerze mówiąc ja wolę zapłacić więcej, ale być pewna, że nie wynikną z tego żadne powikłania. Nie chcę później żałować. Wiem, że może boleć, z czym muszę się pogodzić. Lubię ból, kiedy wiem, że jest pożyteczny. To tak jak z zakwasami. Powinniśmy być pewne, że lekarze doskonale się nami zaopiekują. Warto też spojrzeć co dane kliniki oferują w swojej cenie. Może być tak, że za wiele będzie trzeba dopłacać i to nawet do potrzebnych rzeczy typu ściągnięcie szwów czy leki przeciwbólowe. Często ogarnia nas panika przed zabiegiem- to normalne. W końcu to ingerencja w nasze ciało.Co po zabiegu?Po operacji należy pozostać w domu przez kilka dni. Dodatkowo po zabiegu należy nosić specjalny biustonosz, który usztywnia piersi i który nosi się zarówno w dzień, jak i w nocy. Przez około cztery tygodnie należy ograniczyć się z aktywnością fizyczną. Koniecznie powinno się spać na plecach. Po kilku dniach (około 10) zostaną usunięte szwy i rana zacznie się goić. W tym czasie (przez około dwa tygodnie) należy unikać gorących temperatur- w tym gorących kąpieli i sauny. Czy warto?Uważam, że warto. Sama się do tego przygotowuję i przeczytałam o tym bardzo dużo. Mimo wielu wad, o których mówią ludzie zdecydowanie opłaca się to dla samego efektu i naszej psychiki. Możemy pozbyć się wielu kompleksów. Kolejną zaletą jest jędrność takich piersi- możemy być pewne, że będą dobrze wyglądały. Efekty są od razu widoczne! Jednak każda z nas powinna się zdecydować, czy dla tych kilku zalet warto poddać się temu zabiegowi.Przykładowe ceny i efekty: <klik>Czy Wy zdecydowałybyście się na taki zabieg? Może miałyście z czymś takim lub podobnym do czynienia? Może marzyliście o operacji nosa, ust, czy właśnie piersi? 

#ILOVEVANGRAAF - zrób selfie i zgarnij nagrody

Rebel Fashion Style

#ILOVEVANGRAAF - zrób selfie i zgarnij nagrody

Jest pięknie

Jak często myć włosy?

Codziennie, czy raz na dwa dni? A może dopiero kiedy włosy "dadzą znać"? Teorii o optymalnej częstotliwości mycia włosów jest wiele. Przez długi czas, kiedy miałam naturalne, niefarbowane włosy do połowy pleców, myłam je co drugi dzień tylko, jeśli drugiego dnia planowałam rozrywki typu sprzątanie. Potem obcięłam połowę długości, włosy ufarbowałam (rozjaśniając) i okazało się, że lekko przesuszone tym włosy wytrzymują spokojnie 2 dni bez uszczerbku na urodzie. Nie chciałabym tu jednak robić z siebie specjalistki od wszystkiego (jestem zaledwie specjalistką od ładnych rzeczy), więc poprosiłam o pomoc Agnieszkę Płusę, stylistkę fryzur. 1. Czy jest jakaś jedna zasada mówiąca o tym, jak często myć włosy? Tak naprawdę nie ma jednej zasady. Częstotliwość mycia włosów jest kwestią indywidualną dla każdej z nas i zależy od wielu czynników, takich jak: tryb życia, aktywność fizyczna, rodzaj wykonywanej pracy, a nawet sposobu pielęgnacji włosów. Warto pamiętać, że zbyt duża ilość nakładanych produktów może nadmiernie obciążać nasze włosy, prowadząc do ich szybszego przetłuszczania. 2. Co z suchymi szamponami? Czy ich regularne używanie może niszczyć włosy? Suche szampony powinny stanowić jedynie dodatek do codziennej pielęgnacji, ponieważ ich nadmierne stosowanie może wysuszać skórę głowy i uszkadzać strukturę włosa. Dlatego zanim zdecydujemy się na zastosowanie takiego kosmetyku, warto zapoznać się z instrukcją, zawartą na opakowaniu. Co więcej, warto pamiętać, że po zastosowaniu suchego szamponu należy dokładnie wypłukać skórę głowy i starannie nawilżyć włosy. 3. Włosy rozjaśniane często stają się bardziej suche - zauważyłam to u siebie, kiedy w salonie zrobiono mi sombre. Czy to znaczy, że można je myć rzadziej? Tak, rozjaśnienie wysusza włosy, dlatego po tak intensywnych zabiegach zalecane jest ich intensywne nawilżenie. Aby utrzymać włosy w dobrej kondycji, należy dbać o regularną pielęgnację, która zapewnia właściwe odżywienie i nawilżenie naszych kosmyków. 4. Co z moją ulubioną metodą - czyli suszeniem naturalnym? Myję włosy rano, spryskuję je sprayem z solą i czekam, aż same wyschną. Czy jest jakiś minus tej metody? Naturalne suszenie włosów to zdrowa metoda. Jednak warto pamiętać, że w trakcie regularnego mycia, włosy powinny zostać dokładnie oczyszczone, a następnie właściwie nawilżone. Niestety nieodpowiednia pielęgnacja, w połączeniu z naturalnym procesem wysychania może w konsekwencji prowadzić do uszkodzenia struktury włosa sprawiając, że nasze kosmyki staną się suche i matowe. Dziękuję Sylwii z MSL, opiekującej się marką Procter & Gamble, za pomoc w przygotowaniu tego materiału.The post Jak często myć włosy? appeared first on Jest Pięknie.

ostatni letni look 'ONLY BLACK'

DAAJAA

ostatni letni look 'ONLY BLACK'

CIASTO Z OWOCAMI NA ZAKOŃCZENIE LATA

charlizemystery

CIASTO Z OWOCAMI NA ZAKOŃCZENIE LATA

MUST HAVE FASHION

Na premierze jesiennej kolekcji kosmetyków Artdeco 2016

Kilka dni temu miałam okazję pojawić się na jesiennej premierze kosmetyków Artdeco. Co ciekawe, ja, oraz inne obecne na tym spotkaniu blogerki miałyśmy okazję jako pierwsze zobaczyć kolekcję noworoczną i karnawałową. Muszę przyznać, że nowa kolekcja Artdeco 2016 na jesień „Sound Of Beauty” na mnie zrobiła ogromne wrażenie! Kosmetyki Artdeco są naprawdę intrygujące. Kosmetyki Artdeco Co [...]

Jest pięknie

Korektor Naked Skin Color Correcting Fluid Urban Decay

Ach, mieć skórę w tym idealnym, lekko złotym kolorze, bez żadnych niedoskonałości, przebarwień, pękniętych naczynek! Żeby to osiągnąć, należy skupić się zarówno na pielęgnacji, jak i na doraźnym maskowaniu niepożądanych detali. Nowością marki Urban Decay jest korektor Naked Skin Color Correcting Fluid, dostępny w pięciu odcieniach. Zielony niweluje zaczerwienienia, wypryski i popękane naczynka krwionośne. Jeśli chcesz zneutralizować ogólne zaczerwienienie twarzy, zmieszaj korektor z bazą pod makijaż. Lawendowy równoważy ziemistość skóry.
 Różowy ukrywa zasinienia pod oczyma, zwłaszcza w przypadku jasnej karnacji. Świetnie sprawdza się także jako rozświetlacz i pomaga odmłodzić wygląd skóry. Żółty jest perfekcyjny w przypadku fioletowo zabarwionych zasinień i szarej cery.
Brzoskwiniowy to kolejne antidotum na zasinienia, głębokie przebarwienia oraz widoczne naczynia krwionośne. Idealnie sprawdza się do korygowania niebieskawych zasinień, często spotykanych w przypadku ciemniejszych karnacji. Korektor Naked Skin Color Correcting Fluid Urban Decay kosztuje 109 zł. Dostępny jest w sklepie Urban Decay, w perfumeriach sieci Sephora oraz w sklepie internetowym Sephora. [gallery link="file" ids="12066,12067,12068,12069,12070"] The post Korektor Naked Skin Color Correcting Fluid Urban Decay appeared first on Jest Pięknie.

Jeansowa spódnica DIY

Odkryte litery

Jeansowa spódnica DIY

20-09-2016

FLASHINGDIAMONDS

20-09-2016

LOVE STREET FASHION

Modne dodatki – stwórz dzięki nim stylowy street look!

Diabeł tkwi w szczegółach. Nie tylko, gdy coś mówimy lub piszemy. Detale są istotne również, gdy chodzi o modowe stylizacje. Nawet najbanalniejszy zestaw ubrań może „rozkwitnąć” i nabrać kolorów, jeśli zestawimy go z designerską torebką, szałowymi butami czy biżuterią. To szczególnie ważne w kontekście street fashion. Na ulicy bowiem obowiązuje swoiste prawo dżungli: albo się wyróżnimy, albo… zginiemy w tłumie. Jak zatem wyraźnie zaznaczyć swoje miejsce, czerpiąc inspiracje z casualowych trendów? Oto kilka sztuczek, które pomogą Ci przełamać wszystkie schematy. Think big, czyli duże jest piękne I nie chodzi bynajmniej o dużą ilość tłuszczyku (choć kochanego ciała nigdy za wiele!), a o dodatki do ubrań, przybierające rozmiar XXL. Już od kilku sezonów niemałą popularnością cieszą się choćby „za duże” torebki – takie, które można zarzucić na ramię, lub wziąć do ręki. Szczególnie latem, gdy możemy się bawić kolorami i designem jeszcze odważniej, warto sięgnąć po jedną z nich. Duża torba – zwłaszcza w designerskim kształcie półksiężyca, który teraz jest absolutnym hitem – przełamie klasyczne proporcje sylwetki, zwróci na siebie uwagę i pokaże, że nie boisz się odważnego designu. A poza tym – pomieści wszystko, czego potrzebujesz. Casualowo – sportowe dodatki nie muszą być nudne Wystarczy spojrzeć na kolekcje sportowego obuwia, które wkroczyło do świata mody całkiem niedawno. Odważne, wyraziste kolory i wzory, fasony, które zapewniają nie tylko komfort, ale i nietuzinkowy look. Zakładaj je bez obawy nie tylko na bieżnię czy do klubu sportowego, ale i na spacer, do baru czy na spotkanie ze znajomymi. Dziś to nie „obciach”, a prawdziwy hit mody ulicy! Modne są również torebki – plecaczki. Zarówno te typowo sportowe – które założysz nawet do sportowego dresu, wybierając się na siłownię, jak i te nieco bardziej eleganckie. Je możesz zestawić ze zwiewną sukienką czy modnymi spodniami – haremkami i płaskimi butami. Efekt będzie powalający! Etno look? Czemu nie! Tym, co kochamy w street fashion jest możliwość łączenia różnorodnych trendów i stylów w jedną całość. Jeśli chcesz nadać swojej stylizacji bardziej indywidualnego charakteru, podkreślając swoją tożsamość lokalną, sięgnij po dodatki związane z Polską czy Twoim regionem. Przykład? Na Śląsku coraz częściej widzi się dziewczyny z lnianymi, dużymi torbami z napisami w języku śląskim. Możesz również postawić na typowo etniczne, „łowickie” wzorki na apaszce czy biżuterię etno – wybór należy do Ciebie! Jak widać, możliwości istnieje cała moc. Ciesz się nimi i komponuj dodatki, bez zamykania się w schematach i sztywnych ramach. Otwórz głowę i baw się stylem – to on ma odzwierciedlać Ciebie, a nie Ty jego! Artykuł Modne dodatki – stwórz dzięki nim stylowy street look! pochodzi z serwisu LoveStreetFashion.

Letnia sukienka w asymetryczne wzory

HANIA

Letnia sukienka w asymetryczne wzory

Outfit z akcentem ludowym.

Nieperfekcyjna Pani Domu

Outfit z akcentem ludowym.

kurtka - tutaj / sukienka - C&A / szpilki - Aldo / torebka - Wittchenzdjęcia - Edyta

Jak rozpoznać podróbkę Louis Vuitton Metis Pochette?

Jest pięknie

Jak rozpoznać podróbkę Louis Vuitton Metis Pochette?

Moje nowe odkrycie – kosmetyki, które pokochałam

Fashionable

Moje nowe odkrycie – kosmetyki, które pokochałam

Nowe skandynawskie dekoracje w moim mieszkaniu

KAMERALNA

Nowe skandynawskie dekoracje w moim mieszkaniu

WĘŻOWE TRAMPKI

GUMIJAGODA

WĘŻOWE TRAMPKI