BlondHairCare
Nowa kuchnia, choinka i świąteczne potpourri | Blogmas #1
Z okazji świąt postanowiłam zrobić mały prezent stałym czytelnikom. :) Od dzisiaj aż do Wigilii posty będą pojawiać się codziennie! Mam nadzieję, że inicjatywa Wam się spodoba, a ja nabiorę motywacji, aby Tydzień z blondhaircare powtarzać zdecydowanie częściej. Czekam na Waszą opinię. :) Mimo, że nie rozpoczynam od włosowej tematyki, obiecuję, że będzie dużo o włosach.Sama uwielbiam śledzić codzienne vlogmasy przygotowane przez moje ulubione youtuberki, dlatego mam nadzieję, że mój tygodniowy blogmas przypadnie Wam do gustu. :) KuchniaNie planowałam pokazywać na blogu kuchni, ale ze względu na to, że wzbudziła ogromny entuzjazm na Instagramie, zdecydowałam się napisać o niej trochę więcej. Od tamtej pory pojawia się sporo pytań, dlatego napiszę krótko, czym kierowałam się projektując kuchnię i wybierając do niej poszczególne elementy. Od razu muszę zaznaczyć, że miałam ograniczony budżet, metraż i że jest to moja pierwsza kuchnia. Wszystko projektowałam sama, stolarzowi pozostawiłam tylko wysokość zabudowy (nie wiedziałam czy zabudować do samego sufitu, więc zdałam się na los, ale teraz żałuję, że nie wybrałam opcji do sufitu).Być może moje przemyślenia pomogą Wam w planowaniu swojej kuchni, a może ja dowiem się od Was czegoś nowego. :)Od początku wiedziałam, że kuchnia musi spełniać następujące warunki:♦ jak najwięcej szuflad (w sumie wyszło 9 sztuk, jak dla mnie i tak za mało),♦ jasne wnętrze będące połączeniem stylu nowoczesnego i skandynawskiego,♦ zmywarkę o szerokości 60 cm,♦ zlew o szerokiej i głębokiej komorze, w której bez problemu można umyć blachę, deskę do krojenia czy duży garnek,♦ czarne sprzęty, które przełamią jasność i będą nawiązaniem do czarnej szyby kominka i telewizora, które znajdują się niedaleko.Później wypisałam na kartce wszystkie sprzęty, kuchenne akcesoria i produkty spożywcze, które posiadam i mogę w przyszłości posiadać, a następnie dla każdej grupy produktów zaprojektowałam miejsce w kuchni. Gdybym tego nie zrobiła, prawdopodobnie nie miałabym ostatecznie gdzie schować np. multicookera.Wybrałam białe fronty lakierowane na wysoki połysk, nie tylko dlatego, że mi się podobają, ale też ze względu na to, że są łatwe w utrzymaniu. Nie widać na nich odcisków palców, a jeśli pojawi się jakieś zabrudzenie, bardzo łatwo je usunąć. Na białym połysku widać też mniej niż na innych kolorach (szczególnie na czarnym), dlatego to jest mit, że biały ciężko utrzymać w czystości.Blat koniecznie musiał być drewniany, ponieważ jestem zakochana w bielonym jesionie i skandynawskim stylu, ale ze względu na to, że drewno wymaga specjalnego traktowania, zdecydowałam się na laminat. Udało mi się niemal idealnie dobrać blat do podłogi, więc jestem bardzo zadowolona. :)) Blatu jest niestety trochę mało, ale nie miałam innej opcji. Na szczęście płyta indukcyjna również może służyć jako blat (gdy nie jest wykorzystywana).Na początku chciałam płytę indukcyjną, która ma miejsce na brytfannę, ale była dużo droższa, no i póki co nie mam brytfanny. ;) Ostatecznie wybrałam taką (KLIK).Piekarnik (KLIK) i mikrofalówka (KLIK) to był dla mnie najcięższy wybór. Przeskanowałam ich tyle, że w końcu na samą myśl o nich bolała mnie głowa. ;) Jak podobał mi się piekarnik i jego funkcje, nie było do kompletu mikrofali. W końcu poszłam na kompromis i wybrałam czarny zestaw Bosch, mimo że w piekarniku brakowało mi kilku funkcji (np. pyroliza czy teleskopowe prowadnice).Ze zlewu Blanco Elon 6S XL (KLIK) jestem bardzo, bardzo zadowolona ze względu na dużą komorę i regulowany ociekacz. Na antracytowych zlewach po czasie zostaje nieestetyczny osad po twardej wodzie, ale inny nie pasował mi do koncepcji. ;) Pan w sklepie zapewniał mnie, że ten model został wyprodukowany z hydrofobowego materiału, więc mam nadzieję, że nie jest to chwyt marketingowy i że nie będzie aż tak źle. :)Pewnie dziwi Was to, że bateria jest na środku okna, którego nie można przez to do końca otworzyć. Wybrałam tę opcję celowo, w przeciwnym razie korzystanie ze zlewu nie byłoby wygodne i zmniejszylibyśmy blat roboczy wokół płyty. Kuchnia jest na parterze, więc okno mogę umyć od zewnątrz, a niedaleko okna są drzwi, więc i tak jego szerokie otwarcie nie będzie nam pewnie potrzebne. Dzięki obrotowej baterii mogę wlać wodę do garnka stojącego na blacie, a dzięki wyciąganej wylewce mogę opłukać zlew. :) Zdecydowałam się też na opcję dozownika do płynu wbudowanego w zlewie. Lodówkę Bosch (KLIK) wybrałam ze względu na funkcję nofrost i dość rozsądną cenę jak na lodówkę do zabudowy, ale nie polecam. Jest stosunkowo mała i nieergonomiczna, ma niestandardowe zawiasy i utrudnia montaż.Ostatnim elementem jest okap wbudowany w szafkę. Wybierając okap kierowałam się tym, aby był prawie niewidoczny, w miarę cichy i aby nie posiadał plastikowej kratki, która jest trudna w utrzymaniu.Przyznam szczerze, że mogłabym o tym pisać i pisać, a nawet założyć osobnego bloga na temat urządzania domu. ;) Jeśli macie jakieś pytania, piszcie. :)Jakiś czas temu wspominałam, że poszukuję zwyczajnej białej porcelanowej zastawy. Przeglądając gazetki zobaczyłam, że od soboty gładka zastawa i sztućce z powyższego zdjęcia będą w Lidlu (KLIK). Mam nadzieję, że w sobotę rano jeszcze coś dla mnie zostanie. :)ChoinkaChoinkę w tym roku mam bardzo niefotogeniczną. ;) Mimo że na żywo prezentuje się całkiem nieźle i ładnie błyszczy, nie umiem tego uchwycić na zdjęciu. W tym roku nie mam jeszcze zbyt wielu ozdób, dlatego ubrałam ją po części domowymi sposobami. Pierniki na choinkę dostałam od dzieci mojego brata. :)Świąteczne potpourriNa koniec pokażę Wam źródło świątecznego zapachu, o którym dowiedziałam się z jednego z ostatnich filmików Nissiax83. Wystarczy wrzucić do garnka goździki, cynamon, gałkę muszkatołową, pokrojone jabłko, pomarańczę i laskę wanilii, a następnie doprowadzić do wrzenia i gotować kilkanaście minut na małym ogniu. Świąteczny zapach szybko otuli cały dom, koniecznie spróbujcie. :) Każdy może stworzyć swoją własną mieszankę, choć ja uważam, że im mniej składników, tym zapach jest ładniejszy. :)Ja wszystkie składniki gotuję w multicookerze (KLIK), ponieważ mogę go postawić w dowolnym miejscu w domu. :)To tyle na dziś. Następne posty będą dużo krótsze. :-)PS Od 21 grudnia w Lidlu będzie suszarka, suszarko-lokówka, szczotka jonizująca, lokówka, zerknijcie (KLIK). :)