Jest pięknie

Gotowe prezenty świąteczne: 15 propozycji

Niektórzy siedzą przez cały rok i wymyślają prezenty świąteczne dla rodziny i przyjaciół. Inni nie mają do tego głowy, czasu, czasem też blokują ich ograniczone środki. A jednak warto coś położyć pod choinką, a nie tylko złożyć życzenia. Jakiś czas temu pisałam, że nie lubię zestawów świątecznych, bo to minimum wysiłku. W zasadzie nadal się z tym zgadzam, ale rozumiem też, że nie wszyscy lubią wymyślać prezenty świąteczne tak bardzo, jak ja. Dlatego postanowiłam przejrzeć to, co oferują drogerie i perfumerie. Możliwości jest wiele – można dokupić miły drobiazg, wybrać limitowaną edycję znanego produktu albo zdecydować się na zestaw. Tylko nie zapomnij o ładnym opakowaniu – jeśli masz do tego talent, kup papier prezentowy, opakuj w niego wszystko i zawiąż wstążkę. Jeśli z talentem do ZPT jest u Ciebie gorzej, wybierz świąteczne torebki prezentowe. Żel pod prysznic i do kąpieli Original Source, około 10 zł, do kupienia w sklepach Rossmann, Hebe i Tesco. Mój ulubiony, więc bardzo go polecam – zapachy są naprawdę ciekawe, soczyste, nietypowe, opakowania ładne i łatwe do opakowania, a dodatkową zaletą jest fakt, że wszystkie z nich są wegańskie. Jeśli dla Ciebie lub kogoś bliskiego to ważne, to wiesz, co wybrać. Zestaw Soczysta Malina Bielenda, około 20 zł, do kupienia w drogeriach. Masła do ciała są świetne w sezonie grzewczym! Zestaw Adidas Get Ready, około 30 zł, to bezpretensjonalny zapach dla młodej dziewczyny. Masz do obdarowania nastoletnią kuzynkę? To jest pomysł. Zestaw Rimmel (do wyboru 3 warianty, po ok. 30 zł każdy) są fajne same w sobie, ale Rimmel wymyślił coś wyjątkowego – można taki zestaw spersonalizować. Szczegóły na stronie www.swietazrimmel.pl Zestaw Astor, około 40 zł, zawiera eyeliner, tusz i czerwony lakier. Czyli połowa makijażu na Sylwestra gotowa. Zestaw Bourjois Kobako, około 44 zł, do kupienia w drogeriach, np. eZebra. Kiedyś tego zapachu używała moja mama. Twoja też? No to może sprawisz jej nostalgiczny prezent. Kiedy jeszcze sama troszczyłam się o swoje paznokcie, Sally Hansen była marką, na którą warto było wydać pieniądze. Teraz można kupić zestaw Sally Hansen (odżywka, lakier, utwardzacz) za 65 zł. Kuzynka zawsze używa kremu Avene? Teraz można go kupić w zestawie z miniaturką tuszu, za około 82 zł. Może się przyda podczas urlopu? Zestaw Avene dla mężczyzn, około 122 zł, zawiera piankę do golenia i balsam po goleniu, a gratisem jest ręcznik. Przy wrażliwej skórze warto mieć osobny ręcznik tylko do twarzy. Mama lubi kremy Clarena? Teraz kremy z serii Diamond Line można kupić w specjalnej, limitowanej wersji. Cena: 145 zł Davidoff Cool Water to jeden z moich ulubionych męskich zapachów – świeży, przyjemny, dobry i dla brata, i dla męża, i dla taty. Teraz można go kupić w zestawie za 148 zł. Zestaw Balenciaga B. kosztuje 249 zł, tyle samo, co 30 ml wody perfumowanej, ale gratis dostaje się 75 balsamu do ciała, co ułatwia warstwowe nakładanie zapachu. Siostra wkręciła się w bieganie? Bardzo dobrze, ale w zimie warto biegać w odpowiednim stroju. Kurtka Reebok (299 zł) jest lekka, trzyma ciepło i przy tym widać ją nawet w ponury dzień. Zestaw Chloe (349 zł) doceni każda fanka tego zapachu – balsamu z linii zapachowej nie kupisz osobno. Teoretycznie te buty Reebok (389 zł) to model do tańca, ale myślę, że spokojnie można je nosić na co dzień. Tak na przekór szarzyźnie.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Gotowe prezenty świąteczne: 15 propozycji appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Zegarki G-SHOCK Master of G

Kto by przypuszczał, że zegarki G-Shock mają już ponad 30 lat. To wtedy zaprojektowano pierwszy model zegarka, który jest odporny na wstrząsy, rzucanie, kurz, wodę – w zasadzie na wszystko. Teraz w ofercie pojawiły się wyjątkowe zegarki G-SHOCK – znane już modele Mudmaster GWG-1000GB-1AER, Gulfmaster GWN-1000GB-1AER oraz Gravitymaster GPW-1000GB-1AER udoskonalono. Są jeszcze dokładniejsze, jeszcze wytrzymalsze, jeszcze lepsze – a dodatkowo, pojawiła się specjalna edycja z elementami w kolorze złotym. Kolekcja zegarków G-SHOCK Master of G dostępna jest w Polsce od grudnia 2015. W zależności od modelu, ceny zegarków wahają się między 3000 zł a 4000 zł Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Zegarki G-SHOCK Master of G appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Nowy sklep: szaryimbryk.pl

Stylistyka skandynawska i niderlandzka zdobywa ostatnio serca Polek. Gdzie te piękne rzeczy kupować? Sprawdź szaryimbryk.pl Szaryimbryk.pl to sklep założony przez fankę oszczędnej, minimalistycznej stylistyki rodem z Niderlandów i Skandynawii. Szarości, granaty, dyskretne zdobienia, prosta kratka, funkcjonalność – jeśli tego oczekujesz od przedmiotów codziennego użytku, na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. Dodatkowa zaleta? Właścicielka i pomysłodawczyni sklepu obiecuje, że nie będzie tu masówki, więc nie będziesz mieć uczucia deja vu, pijąc u wszystkich znajomych kawę z takich samych kubków. Ceny: od 25 zł za filiżankę www.szaryimbryk.pl Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Nowy sklep: szaryimbryk.pl appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Szaszłyki z kurczaka – shish taouk

Co na obiad? W moim domu z dużym prawdopodobieństwem pojawi się coś z kurczaka. Szaszłyki z kurczaka, czyli shish taouk, to danie kuchni bliskowschodniej. Kluczowa jest marynata – bez niej kurczak będzie suchy i bez smaku. Szaszłyki z kurczaka – shish taouk proporcje na 4 porcje 2 podwójne filety z kurczaka 2 papryki w różnych kolorach (może też być 1 papryka i 1 czerwona cebula) sok z 1 cytryny 100 ml oliwy 200 ml jogurtu greckiego 30 g przecieru pomidorowego (1 mała puszka) 3-4 ząbki czosnku sól pieprz szczypta cynamonu szczypta kardamonu szczypta ziela angielskiego listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='2 podwójne filety z kurczaka2 papryki w różnych kolorach (może też być 1 papryka i 1 czerwona cebula)sok z 1 cytryny100 ml oliwy200 ml jogurtu greckiego30 g przecieru pomidorowego (1 mała puszka)3-4 ząbki czosnkusólpieprzszczypta cynamonuszczypta kardamonuszczypta ziela angielskiego'; document.write(" "); Przygotuj przyprawy – kardamon da się kupić mielony, ziele angielskie trzeba utrzeć samodzielnie. Posiekaj czosnek, dodaj przyprawy, jogurt, oliwę, sok z cytryny i przecier. Wymieszaj, żeby powstał jednorodny sos. Kurczaka pokrój w kawałki podobnej wielkości (ok. 2 cm szerokości), zanurz w sosie. Odstaw do lodówki na kilka godzin. Rozgrzej piekarnik do 200C. Pokrój paprykę na kawałki podobnej wielkości, co kurczak. Nadziewaj na patyki do szaszłyków kurczaka i paprykę. Ułóż w naczyniu do zapiekania i piecz około 20-25 minut. Podawaj na ciepło – doskonale pasuje tutaj kuskus z warzywami, pita, hummus, sos czosnkowy. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Szaszłyki z kurczaka – shish taouk appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Nowość: wspólna kolekcja Moschino i Nintendo

Jeśli tak, jak ja, grałaś na Nintendo w gry z Mario, to ta kolekcja Moschino Ci się spodoba. Ja właśnie piszę drugi list do św. Mikołaja. Kolekcja Moschino z Barbie była niewątpliwym hitem, podchwyconym zresztą przez sieciówki (siema, Mohito!). Kolekcja z Nintendo trafi pewnie do trochę innych odbiorców – mimo wszystko, nie wszyscy spędzili kiedyś całe lato, tłukąc w Mario Kart. No i nie wszyscy z tych ludzi będą teraz skłonni wydać po kilkaset euro na ubrania i dodatki z Mario. Piszę to 4 grudnia, więc nie znam jeszcze cen, ale mogę spekulować na podstawie cen poprzednich kolekcji. Podejrzewam, że fanów będzie tyle samo, co krytykujących – ale na tym polega życie. Ja, jak napisałam wyżej, pisze drugi list do św. Mikołaja. Może zdąży pod choinkę. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Nowość: wspólna kolekcja Moschino i Nintendo appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

50 pomysłów na prezenty do 50 zł

Zaczyna się grudzień, zaczyna się przedświąteczny szał zakupowy. Dziś proponuję prezenty do 50 zł. Dla wygody, prezenty posegregowałam rodzajami. Jest trochę biżuterii, trochę dodatków, masa kosmetyków, trochę perfum i gadżety elektroniczne. Można więc wybrać i coś bardziej praktycznego, jak zestaw głośnomówiący czy ciepły szalik, i coś bardziej szalonego, jak lakiery z drobinkami brokatu czy paletę Sleek. Są też drobiazgi, którymi można symbolicznie obdarować koleżanki z pracy albo dodać je do większego prezentu. Żeby przejść do sklepu, kliknij w nazwę produktu. Biżuteria: Bransoletka Anna Field, cena 41 zł Naszyjnik Anna Field, cena 41 zł Bransoletka Anna Field, cena 39 zł Zestaw pierścionków Aldo, cena 49 zł     Akcesoria: Kopertówka Even & Odd, cena 48 zł Szal Dorothy Perkins, cena 47 zł Rękawiczki Even & Odd, cena 37 zł Okulary przeciwsłoneczne Vans, cena 34 zł Pasek Even & Odd, cena 39 zł Szalik Pieces, cena 49 zł Pasek Even & Odd, cena 49 zł   Kolorówka: Balsam Sephora, cena 39 zł Zestaw Too Faced, cena 49 zł Błyszczyk Sephora, cena 25 zł Lakier OPI, cena 49 zł Paleta Sleek, cena 45 zł Lakier Sephora, cena 19 zł Lakier Ciate, cena 29 zł Błyszczyk The Balm, cena 48 zł Lakier MAC, cena 42 zł Błyszczyk Revlon, cena 49 zł Lakier Revlon, cena 19 zł Lakier Essie, cena 35 zł   Pielęgnacja: Krem Estee Lauder DayWear, cena 39 zł Pastylka do kąpieli Douglas, cena 5 zł Mydło Nesti Dante Lawenda, cena 19 zł Mydło Nesti Dante Szafran, cena 19 zł Mydło Body Farm, cena 19 zł Esencja do kąpieli Stara Mydlarnia, cena 24 zł Masło do ciała Stara Mydlarnia, cena 24 zł   Akcesoria kosmetyczne: Rękawica do demakijażu Glov, cena 49 zł Szczotka do włosów Tangle Teezer, cena 28 zł Gumka do włosów Invisibobble, cena 5 zł Pędzel kabuki Real Techniques, cena 49 zł Perfumy: Elizabeth Arden Green Tea, cena 49 zł Tommy Hilfiger Pear Blossom, cena 39 zł Pani Walewska Classic, cena 29 zł Grace Cole Orchid, Amber & Incense, cena 39 zł Puma Yellow, cena 47 zł Grace Cole Grapefruit, Lime & Mint, cena 39 zł Toni Gard Mint, cena 39 zł   Gadżety elektroniczne: Pamięć USB Sandisk, cena 35 zł Słuchawka Bluetooth Jabra, cena 45 zł Power Bank Globo, cena 18 zł Etui Samsung różowe, cena 19 zł Etui Nokia, cena 45 zł Etui HTC, cena 9 zł Etui iPhone, cena 29 zł Etui Samsung, cena 45 zł Uchwyt do telefonu Logilink, cena 25 zł     Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post 50 pomysłów na prezenty do 50 zł appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Pasta z wędzonego pstrąga

A co, jeśli nagle wpadną goście? To nie sztuka zamówić pizzę albo otworzyć paczkę paluszków czy chipsów. Uważam, że drobne przekąski wyglądają o wiele lepiej, doroślej. Orzechy, oliwki, małe kanapeczki – wystarczy wykorzystać to, co się akurat ma w domu. Pasta z wędzonego pstrąga jest przepyszna i na pewno zaciekawi gości. Pasta z wędzonego pstrąga 300 g wędzonego pstrąga 2 łyżki chrzanu 100 g serka typu Philadelphia, Bieluch 1 łyżka soku z cytryny 1 łyżka posiekanego koperku listonic_type='fooddrink';listonic_theme='addToShoppingList1';listonic_content='300 g wędzonego pstrąga2 łyżki chrzanu100 g serka typu Philadelphia, Bieluch1 łyżka soku z cytryny1 łyżka posiekanego koperku'; document.write(" "); Zmieszaj serek, chrzan i sok z cytryny tak, żeby powstała pasta o gładkiej konsystencji. Rozdziel mięso pstrąga, usuń ości, dodaj do pasty. Posyp posiekanym koperkiem. Najlepiej smakuje na ciemnym pieczywie. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Pasta z wędzonego pstrąga appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Black Friday: promocje na Westwing [ZDJĘCIA + CENY]

Black Friday to amerykańska tradycja – w dzień po Święcie Dziękczynienia rusza się na zakupy, bo wszystko jest przecenione. Te promocje pojawiają się już w Polsce. Co proponuje Westwing? Dziś o godz. 8.00 na Westwing.pl pojawiły się wyjątkowe kampanie i renomowane marki. Wśród nich: angielski producent świec PARKS LONDON, który swe wyroby dostarcza m.in. do Opery Królewskiej w Londynie, porcelana VILLEROY & BOCH, od dekad będąca synonimem szlachetności i doskonałej jakości, LOUIS DE POORTERE, założona w XIX w. w Kortrijk – mieście będącym flamandzką kolebką wyrobów włókienniczych – belgijska marka specjalizująca się w podłogowych tekstyliach oraz CALMA HOUSE, wywodząca się z hiszpańskiej Badalony firma, która zasłynęła fantazyjnymi poduszkami, dostępnymi we wszystkich kolorach tęczy. Promocyjne kampanie na Westwing.pl pozostaną aktywne przez kilka dni. A ceny? Oto one: Świeca zapachowa „Rosewater”, wys. 9, Ø 8 cm – 49 zł (oryginalnie – 170 zł) Lampa stołowa „Vienda black” – 89 zł (oryginalnie 160 zł) Stolik „White” – 389 zł (oryginalnie 760 zł) Komplet 18 naczyń „Icealan” – 499 zł (oryginalnie 860 zł) Konsola „Maurice” – 1699 zł (oryginalnie 3400 zł) Stolik kawowy „Delma” – 729 zł (oryginalnie 1460 zł) Komplet 2 krzeseł „Doyle” – 1219 zł (oryginalnie 2440 zł) Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Black Friday: promocje na Westwing [ZDJĘCIA + CENY] appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Konkurs: wygraj zegarek Casio

Dziś do wygrania w Jest Pięknie są 3 zegarki Casio. Chcesz wygrać jeden z nich? Weź udział w konkursie! Żeby wziąć udział w konkursie, wyślij na adres konkurs@jestpieknie.pl mail, w którym dokończysz zdanie “zawsze mam czas na…” w 140 znakach. Nagrodzimy 3 najciekawsze zgłoszenia. Oczywiście nie wymagamy polubienia profili Casio Polska ani Jest Pięknie, ale będzie nam miło, jeśli z nami zostaniesz. Konkurs trwa od 27.11.2015 do 04.12.2015. Ogłoszenie wyników 07.12.2015. Pełen regulamin tutaj: Regulamin konkursu Casio 1. Organizatorem konkursu jest Ansoft Pracownia Prasowa, Akacjowa 12, 05-120 Legionowo. 2. Konkurs trwa od 27.11.2015 do 04.12.2015. do 23.59. Odpowiedzi nadesłane po tym terminie nie będą brane pod uwagę. 3. Nagrody (zegarek Casio A168WG -9BWEF) zostaną przyznane osobom, które wyślą najciekawszą odpowiedź na pytanie konkursowe. 4. Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej we wpisie na jestpieknie.pl i na facebookowym profilu Jest Pięknie. Po tym czasie będą mieć 7 dni na przesłanie danych do wysyłki nagrody. 4a. W przypadku, jeśli w ciągu 28 dni od ogłoszenia wyników zwyciężczyni nie zgłosi się mailowo po nagrodę, nagroda nie zostaje rozdysponowana w konkursie. 5. Nagroda zostanie wysłana Pocztą Polską. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Konkurs: wygraj zegarek Casio appeared first on Jest Pięknie.

Najdroższa torebka Louis Vuitton

Jest pięknie

Najdroższa torebka Louis Vuitton

Marka Louis Vuitton w swojej najnowszej kolekcji Cruise zaprezentowała wyjątkowo drogi model. Torebka Louis Vuitton widoczna na zdjęciu wykonana jest ze skóry krokodyla. City Steamer, bo tak się nazywa, to bardzo klasyczny model, nawiązujący do dużej torby podróżnej o nazwie Steamer. Tobiasz z Freestyle Voguing nie jest fanem – jego zdaniem, ta torebka to nuda. Jestem skłonna się zgodzić, bo City Steamer jest tak klasyczna pod względem i kształtu, i koloru, że naprawdę trudno ją będzie zapamiętać. Jest wiele innych modeli, które wyglądają podobnie – żeby daleko nie szukać, Birkin Hermes. Zresztą, Birkin też można kupić w wersji z krokodylej skóry. Ceny? Od 30 000 dolarów w górę – znalazłam nawet wersję białą za 125 000 dolarów. Louis Vuitton City Steamer kosztuje 55 500 dolarów. Ale wracając do City Steamer – nie jest to pierwsza tak wysoko wyceniona torebka Louis Vuitton. Kilka lat temu pojawił się bardzo limitowany model Tribute Patchwork, wykonany z kilkunastu torebek Louis Vuitton z innych kolekcji. Torebek Tribute Patchwork powstało tylko 29 sztuk – 5 trafiło do USA, pozostałe 24 do salonów w innych częściach świata. Jedną miała Beyonce. Wtedy Tribute Patchwork kosztowała 52500 dolarów. Teraz, gdyby ktoś miał ochotę ją kupić, jest do wzięcia na Malleries.com za 31995 dolarów. Wygląda więc na to, że stworzony przez Marca Jacobsa, wysoce limitowany model nie wytrzymał próby czasu i po zaledwie 8 latach od premiery stracił prawie połowę wartości. Charakterystyczna jest też różnica między tymi torebkami. Obie zostały pomyślane jako wyjątkowe, bardzo drogie symbole marki. Pierwszy, powstały jeszcze zanim zaczął się krach na giełdach, to szalony model, do stworzenia którego poświęcono kilkanaście innych torebek marki, luksusowych samych w sobie. Drugi, debiutujący w czasach względnego spokoju, ale też w świecie, gdzie najlepsi kupujący luksusowe dobra pochodzą z Bliskiego i Dalekiego Wschodu, to zachowawczy, klasyczny model, funkcjonalny na wskroś. Czy wrócą jeszcze wariackie modele? Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Najdroższa torebka Louis Vuitton appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Nowość: torba Tous Mossaic

Torebki z monogramem ma w swojej ofercie niejedna marka. Jaka historia stoi za wzorem na torebce Tous Mossaic? Miś Tous jest doskonale rozpoznawalny. Tutaj cztery misie spleciono w skomplikowany wzór. Ma on symbolizować cztery córki założycielki marki Tous, Rosy. Sama torba jest spora (31 x 28 x 22,5 cm), miękka, pakowna. Do wyboru są dwa kolory – brązowy oraz granat. To mnie cieszy, bo wieczna czerń torebek jest naprawdę nużąca. Cieszy mnie też, że torebka ma naprawdę minimalne logo – Tous to relatywnie popularna w Polsce marka, więc może wreszcie skończy się moda na duże, krzykliwe emblematy marki. Cena: 1429 zł, do kupienia w butikach Tous i online: www.touspolska.pl Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Nowość: torba Tous Mossaic appeared first on Jest Pięknie.

Sałatka ziemniaczana z wędzonym pstrągiem

Jest pięknie

Sałatka ziemniaczana z wędzonym pstrągiem

Jest pięknie

Dlaczego nie bawię się w quizy na Facebooku (i Tobie też nie radzę)

Konto na Facebooku mam od dawna. Jakoś od 2007, 2008? Wtedy nikt jeszcze o tym w Polsce nie wiedział, a ja ograniczałam się do pisania w trzeciej osobie (jak to wtedy było przyjęte) o swoich spostrzeżeniach i grania w Words with Friends z tym trojgiem znajomych, których miałam. A potem wszystko się zmieniło. W tej chwili chyba każdy, kto regularnie używa Facebooka (bo są i tacy, którzy konto założyli, wrzucili trzy źle skadrowane zdjęcia i co roku otrzymują 100+ życzeń urodzinowych od ludzi, których nie pamiętają), spotkał się z aplikacjami. Konkurs kulinarny, fotograficzny, gra „w farmę”, no i quizy. Kiedyś więcej było tych absurdalnych – „którą postacią z Klanu jesteś” czy „wręcz którą linijką Coco Jumbo jesteś”. Teraz są quizy o tym, gdzie powinno się naprawdę mieszkać, kto jest naszym najbliższym przyjacielem, kto zagrałby naszą rolę w ekranizacji biografii i tak dalej. Wspólny mianownik? Większość aplikacji zewnętrznych korzysta z naszych danych. Nie pobiera bezpośrednio hasła do konta, ale pobiera nasze dane – wiek, stan cywilny, miejsce zamieszkania, listę znajomych, zainteresowań itd. To są cenne dane statystyczne, które firmy produkujące aplikacje następnie mogą wykorzystywać zgodnie z tym, co zapisały w regulaminie. Tyle tylko, że nie wszyscy czytają regulaminy. Nie wszyscy w ogóle czytają komunikaty pojawiające się na ekranie. A potem „facebook mi wariuje co robić”. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie wolno tego klikać. Po pierwsze, wolno, a po drugie – zakaz i tak nie zadziała. Jeśli już z jakiegoś powodu czujesz chęć klikania takich rzeczy, polecam quizy na Buzzfeedzie – przynajmniej nie udostępniasz całemu światu danych swoich i znajomych. A co z dotychczasowymi kliknięciami? Przejrzyj aplikacje, które mają dostęp do Twoich danych: kliknij kłódkę w prawym górnym roku okna Facebooka, potem „See More Settings” i „Apps”. Skasuj wszystkie aplikacje, których nie rozpoznajesz. Potem kliknij „Security” w kolumnie po lewej stronie i wybierz „Where You’re Logged In”. Jeśli nie rozpoznajesz urządzeń i programów, które są zalogowane do Facebooka, usuń je a potem dla pewności zmień hasło do Facebooka. A o tym, jak do licha zapamiętać te wszystkie hasła, napiszę innym razem. fot. Pixabay Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Dlaczego nie bawię się w quizy na Facebooku (i Tobie też nie radzę) appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kolekcja LookBook Jesień/Zima 2015/2016

Luksusowo, ale bez ślepego podążania za trendami – tak wygląda nowa kolekcja LookBook. Bazą jesiennych propozycji marki jest najmodniejsza w tym sezonie kolorystyka – dominują w niej granat, burgund, zieleń oraz ponadczasowa czerń i biel. W kolekcji znaleźć można przede wszystkim jedwabne koszule w różnych fasonach, z których marka LookBook już słynie. Są takie proste, zapinane na guziki, wiązane pod szyją, no i te ze spektakularnymi bufiastymi rękawami. Co jeszcze? Garnitury stylizowane na lata 70-te i sukienki w długościach mini, midi i maxi. Nie zabrakło również wełnianych płaszczy, skórzanych spódnic i spodni czy futrzanych kamizelek w różnych wersjach kolorystycznych. Kolekcja Lookbook dostępna jest w butiku firmowym w Warszawie przy Mokotowskiej 46a, w Krakowie – Pasaż 13, Rynek Główny 13 oraz w butikach multibrandowych Louve w Krakowie, Wrocławiu, Katowicach i Rzeszowie.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja LookBook Jesień/Zima 2015/2016 appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Nowość: Chrysolithe Olivier Durbano

Kolekcja Parfums de Pierres Poéms francuskiego perfumiarza, Oliviera Durbano, powiększyła się o kolejny zapach. Drzewny zapach Chrysolithe właśnie pojawił się na półkach Perfumerii Quality Missala. Chrysolithe, jedenaste perfumy Oliviera Durbano, zainspirowane została chryzolitem, „złotym kamieniem”, personifikacją boskiej wiedzy. Nuty głowy: hyzop, kmin, werbena, cynamon, czarny pieprz, imbir Nuty serca: esencja szałwii, rozmaryn, jaśmin Nuty bazy: cedr, wetiwer, absolut szałwii, ambra, piżmo Perfumy Chrysolithe dostępne jest wyłącznie w Perfumeriach Quality Missala w cenie 645 zł za flakon o pojemności 100 ml EDP. www.PerfumeriaQuality.pl   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Nowość: Chrysolithe Olivier Durbano appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Przestań udawać, że masz pieniądze

Parę tygodni temu do wielu z nas przyszły listy z ZUSu z wyliczeniem emerytury. Zwykle wychodziły jakieś śmieszne kwoty – odpowiednik tego, co wydajemy miesięcznie np. na kosmetyczkę i manicure albo powiedzmy na tankowanie samochodu. Ok, pośmialiśmy się, a teraz co? A teraz warto byłoby się zastanowić nad tym, co będzie za 10, 20, 30 lat. Nieważne, jaki będzie wtedy ustawowy wiek emerytalny. Ważne, czy zakładasz, że „jakoś to będzie”, czy faktycznie coś planujesz. W tej pierwszej grupie jest ponad połowa Polaków – bo tylko 45% gospodarstw domowych (nie obywateli!) deklaruje posiadanie oszczędności. Co więcej, średnio mamy na koncie jakieś 6000 euro, a to nie są środki wystarczające na cały czas bycia emerytem. Pewnie gdzieś w tym momencie masz ochotę przestać czytać i napisać mi coś o tym, że łatwo mi mówić, bo pewnie mam miliony na koncie i guzik wiem o tym, jak się żyje poza Warszawą. Jedno i drugie jest nieprawdą. Nie jestem też specjalistką od inwestycji, ale pochlebiam sobie, że od iluś tam lat prowadzę firmę oraz dom i nie zdarzyło mi się dotąd nie spłacić raty kredytu za dom czy samochód albo nie zapłacić ZUSu. To jest najważniejsze: jeśli masz zobowiązania, to je płać albo zdecyduj się rozstać z tym, czego nie możesz spłacić. Kolejna sprawa: nie mam karty kredytowej. Nie dlatego, że nie mam zdolności kredytowej – nawet w dzisiejszych czasach kartę kredytową można dostać bardzo łatwo, a wysokość zarobków często jest deklaratywna. Twój problem, jeśli wydasz za dużo. Nie mam karty, bo nie jest mi do niczego potrzebna. Na początku roku, kiedy wybieraliśmy się do Dubaju, M. zgodził się na kartę z jego banku, bo miała być połączona z jego kontem Miles & More. Była potrzebna do wynajęcia samochodu. Używamy jej czasem, ale raczej z uwzględnieniem przyszłych przychodów – tak, żeby nie wpaść w kłopoty. Jeśli masz więcej niż jedną kartę kredytową, zastanów się, czy potrzebujesz aż tylu. Tak samo z kontami bankowymi – ile ich masz? Ile płacisz miesięcznie za prowadzenie konta, za przelewy, za karty? A co z kartami lojalnościowymi? Przydają się tylko, jeśli nie masz odruchu dokupowania czegoś tylko po to, żeby dobić do jakiejś granicy. Jeśli regularnie dajesz się namówić na dodatkowe zakupy, bo za 20 zł więcej dostaniesz żel do ciała, a przy zamówieniu do końca dnia dostaniesz 2x tyle próbek co zwykle, to najpewniej znaczy, że kupujesz dla kupowania, a nie z potrzeby. Aha, nie noś kart w portfelu, to naprawdę nie wygląda dobrze. Zamiast tego zainstaluj aplikację w rodzaju Bluepocket – większość kart lojalnościowych możesz mieć tam w formie elektronicznej. Skoro o tym mówimy, co z Miles & More? Jeśli starczy Ci mil na lot dokądś, to super, ale nie bierz hoteli – w każdym razie nie tych ze średniej półki. Popełniłam ten błąd w wakacje – w jednym hotelu jakoś się przemęczyliśmy, z drugiego wyszliśmy po 40 minutach. Nic poniżej Kempinskiego nie planuję rezerwować za mile. Lepiej już zgromadzić tyle mil, żeby kupić za nie bilety lotnicze. Masz zły humor. Co robisz? Jeśli idziesz na zakupy, to słabo. Chyba, że umiesz ograniczyć się do window shopping. Nie ma sensu kupować sobie czegokolwiek, tylko dlatego, że ładne, tanie, na wyprzedaży, a Ty masz zły humor. I niestety, ale kawa ze Starbunia też jest głupim wydatkiem. Nie mówię, że masz nigdy więcej nie przekroczyć progu sieciowej kawiarni. Ale zastanów się, ile wydajesz co miesiąc na taką kawę. I ile to kalorii. Może to są te dwa kilogramy, przez które nie możesz wejść w spodnie z poprzednich zakupów. Jeśli chodzi o domowe zakupy, czyli cotygodniowe wycieczki do sklepu spożywczego, to też da się robić lepiej. Najpierw zrób plan tygodnia – co będziesz jeść, co będziesz gotować. Zajrzyj do lodówki – co zostało? Co trzeba zużyć w pierwszej kolejności? Na co masz ochotę? Napisz jadłospis. A potem zrób listę zakupów. Tutaj wiadomo – nie ma lepszej aplikacji niż Listonic. Chłopaki umieją robić aplikacje – a najnowsza wersja Listonika ma tę zaletę, że sama podpowiada Ci to, co często kupujesz. Innymi słowy, robienie listy zakupów po którymś razie wygląda tak, że klikasz tylko na liście to, co regularnie na nią wpisujesz. Możesz też sprawdzić w Listoniku promocje w poszczególnych sieciach handlowych – o ile nie masz ulubionej. Wracając do oszczędzania, nie dawaj się namówić na okazje. Na pewno zdarzyło Ci się czytać moje poradniki o podróbkach. Powstają na podstawie pytań od czytelników. I nie masz pojęcia, jak jest mi przykro, kiedy muszę powiedzieć dziewczynie, że torebka Chanel kupiona za kilka tysięcy jest podróbką. Jeśli marzysz o torebce, butach, płaszczu, czymkolwiek, co jest poza Twoim zasięgiem w tej chwili, zacznij na to odkładać. Przelej na subkonto w banku 15 zł za każdą kawę, której nie wypijesz, za każdą paczkę papierosów, których nie wypalisz, za każdy magazyn, którego nie będzie Ci się chciało czytać. A potem zaplanuj wyjazd na zakupy – do miasta, gdzie jest butik marki, o której produkcie marzysz. Będziesz miała podwójną przyjemność – zwiedzanie i wymarzony prezent. I jeszcze jedno. Zastanów się, dla kogo się ubierasz. Dla siebie czy dla innych? Jeśli dla innych, to z dużym prawdopodobieństwem nie zauważają, co masz na sobie. Jasne, nie mówię o znajomych i komplementowaniu butów czy sukienki. Ale ludzie na ulicy mają centralnie gdzieś, czy masz na sobie Monclera, czy Quechua. Natomiast warto się zastanowić, jak długo planujesz nosić dany ciuch – ale o tym napiszę innym razem. Podsumowując: nie udawaj, że masz pieniądze. Zacznij je mieć naprawdę. To nie jest osiągnięcie, kiedy 26go danego miesiąca masz na koncie 2,63 zł. Nie wiesz, jak będzie wyglądać przyszłość. Może lepiej ją sobie ułatwiać, a nie utrudniać? Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Przestań udawać, że masz pieniądze appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

10 rzeczy, które warto wiedzieć o Mazda2

Spędziłam tydzień jako kierowca w Mazda2. Czego się dowiedziałam o tym samochodzie? Na co dzień jeżdżę innym modelem Mazdy – MX-5. Pisałam już kiedyś o tym, dlaczego warto kupić niepraktyczny samochód, ale rozumiem, że nie wszyscy pójdą w moje ślady. Mazda2 to samochód na wskroś praktyczny, który jednak daje dużo przyjemności z jazdy. Dlaczego? Jest zwinny, relatywnie szybki, pakowny, ma sporo funkcji, które ułatwiają życie. Nie mam ambicji pisania napakowanych technikaliami recenzji, ale jest kilka rzeczy, które w Mazda2 zwracają uwagę. Po pierwsze, Mazda2 jest całkiem pakowna. W bagażniku zmieściły się 3 średniej wielkości walizki, torba na sprzęt i dodatkowe kurtki (już luzem, gdyby pogoda szybko się zmieniła). Po drugie, Mazda2 nie zużywa dużo paliwa. Przejechałam nią ponad 2000 km, po drogach szybkiego ruchu i po wąskich wiejskich dróżkach, po miastach i po wsiach. Spalanie oscylowało w granicach 6 litrów na setkę. Po trzecie, Mazda2 jedzie dobrze. Nie jest to samochód, którym będę się ścigać ze świateł, ale 115KM w zupełności wystarczyło, żeby dynamicznie jechać po autostradzie. Jeśli planujesz wycieczki po Polsce, sugerowałabym tę wersję silnikową – będzie najwygodniejsza przy szybkiej jeździe, przy wyprzedzaniu (w trasie przydaje się szósty bieg). Ale na miasto równie dobrze można wziąć słabszy silnik, zwłaszcza że wersja 90KM występuje z automatyczną skrzynią biegów, co w korkach jest miłym dodatkiem. Po czwarte, uchwyty na kubki. W trasie zawsze mamy ze sobą kubki z kawą, z herbatą. Samochód, w którym nie mam gdzie tego kubka postawić, od razu traci u mnie sporo punktów. Mazda2 ma 2 duże uchwyty na kubki, a dodatkowo w drzwiach zmieści się butelka wody. Po piąte, Mazda2 jest mądra. Projektanci wyposażyli samochód w wiele ułatwiających prowadzenie systemów. Mój ulubiony to RCTA, czyli system monitorowania ruchu poprzecznego przy cofaniu – nazwa jest długa, ale chodzi o to, żeby wycofując z miejsca parkingowego przy ruchliwej drodze, nie zderzyć się z nadjeżdżającym autem. Mazda2 poinformuje Cię pikaniem, jeśli coś jedzie. Jest też asystent pasa ruchu i system monitorowania martwego pola. Jeśli zaczynasz myśleć, że oto stworzono samochód, który chce Cię ubezwłasnowolnić, nic bardziej mylnego. Te systemy są po to, żeby ich używać – automatycznie powiadamiają Cię, jeśli chcesz wyprzedzać, a ktoś jest za Tobą, albo jeśli zmienisz pas, nie sygnalizując tego. To wpływa na bezpieczeństwo. Po szóste, Mazda2 ma automatycznie przełączające się światła (drogowe / mijania) – w podróży w nocy są szczególnie przydatne, bo nie oślepiamy jadących z przeciwka. Po siódme, nawigacja Mazdy2 podpowiada Ci dopuszczalną prędkość na drodze, którą się poruszasz. Jasne, na pewno znasz ograniczenia na drodze, którą pokonujesz codziennie, ale w obcym miejscu łatwo o kłopot, jeśli nie zauważysz znaku. Po ósme, Mazda2 ma head-up display. To nie tylko bajer zwracający uwagę, to też wygoda, bo teraz nie muszę odwracać wzroku od drogi, jeśli chcę zobaczyć, jaki będzie następny manewr według nawigacji. Po dziewiąte, Mazda2 ma tempomat. Nie do przecenienia na autostradach i drogach szybkiego ruchu. Po dziesiąte, Mazda2 ma system wspomagania ruszania na wzniesieniu. Innymi słowy, nie stacza się, kiedy ruszam „pod górkę”. Dziękujemy firmie Mazda Motor Poland za umożliwienie tej wycieczki. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post 10 rzeczy, które warto wiedzieć o Mazda2 appeared first on Jest Pięknie.

Arabskie pulpety z tahini

Jest pięknie

Arabskie pulpety z tahini

Jest pięknie

Jesienne wakacje: Podlasie (i alpaki!)

Podlasie to miejsce, do którego zawsze wracam z przyjemnością. Zjeździliśmy je wzdłuż i wszerz, bo jest tam ładnie i spokojnie. Na tyle, że rozważaliśmy kupienie tam siedliska. W końcu poszło inaczej, ale podlaskie wsie dalej są urokliwe. Podlasie to duży obszar. Tym razem wyruszyliśmy z Białowieży w kierunku na Mielnik, Tokary, Grabarkę. Tę okolicę znamy najlepiej – chyba nie ma wsi, w której byśmy nie oglądali domu na sprzedaż. Mielnik to miasto w tej okolicy – położone nad Bugiem, z pięknymi widokami. Kilka lat temu, niewiele się tam działo, ale teraz odnowiono kino, działają gospodarstwa agroturystyczne, jest kilka restauracji. Polecam, jeśli szukasz kierunku w miarę niedaleko od Warszawy, ale w zupełnie innym klimacie niż mazowieckie dworki. Kolejnym punktem na naszej trasie były Tokary – malutka wieś pod samą granicą z Białorusią. Pośrodku lasu, tuż przy granicy, stoi niewielka cerkiew. Nie zaglądam do środka, ale bardzo lubię to miejsce, bo kompletnie nic się tam nie dzieje. Miło czasem posłuchać ciszy. Przy okazji, te okolice opisane zostały przez Kasię Bondę w książce „Sprawa Niny Frank”. Poza tym, że to w ogóle dobra książka, czytało mi się ją jeszcze lepiej dzięki temu, że znałam okolice i mogłam dokładnie sobie wyobrazić sceny z książki. Nie znasz książek Bondy? Błąd. Napraw go jak najszybciej. Pojechaliśmy też do Grabarki, gdzie weszliśmy na wzgórze. To miejsce wyjątkowe dla wyznawców prawosławia – ja nie mam może skojarzeń religijnych, ale byłam tu wiele razy, lubię to miejsce, bo jak na obiekt kultu, jest wyjątkowo spokojne. Jeszcze w drodze do Białowieży, przypadkowo znalazłam informację o fermie alpak w pobliżu. No, w pobliżu jak w pobliżu, bo ferma znajduje się już na drodze do Warszawy, ale nie mogłam sobie takiej okazji odmówić. Upewniłam się telefonicznie, że można tak po prostu przyjechać. Można. Przemiły właściciel opowiedział nam o alpakach (jedzą siano, marchewkę, plują tylko jeśli są zdenerwowane), dał nam je pogłaskać (alpakom bardzo smakował żel antybakteryjny do rąk) i wyjaśnił, że minimum to 3 sztuki, bo jednej będzie smutno, a dwie będą ze sobą rywalizować. Cały czas rozważam, czy nie zacząć hodowli w Warszawie. Kiedy wreszcie dojechaliśmy do domu, byłam trochę zmęczona, trochę nadal „w trasie” – w ciągu kilku dni byliśmy w tylu miejscach, tyle zobaczyliśmy. Przejechaliśmy ponad 2000 km, Mazda2 okazała się samochodem na każdą pogodę i każde warunki, zmieściła 4 dorosłe osoby i zadałam nią szyku na patelniach walimskich. To były udane jesienne wakacje.   Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jesienne wakacje: Podlasie (i alpaki!) appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kolekcja Triumph Sheer Velvet Sensation

Kolekcja Triumph Sheer Velvet Sensation to bielizna, która nie tylko dobrze wygląda, ale też modeluje ciało. Każdy z fasonów ozdobiony jest aksamitnymi kwiatowymi aplikacjami, które w dyskretny sposób modelują sylwetkę w miejscach, które tego najbardziej potrzebują: brzuch, talia, pośladki. Im wzór jest gęstszy, tym efekt modelowania jest silniejszy. Nic nie odznacza się pod ubraniem, a bielizna w kolorze czarnym i ciemnoczerwonym doskonale pasuje do sytuacji, kiedy może być okazja ją pokazać. W kolekcji Triumph Sheer Velvet Sensation znajdują się: sukienka modelująca, trzy fasony majtek (tai, hipster-string, highwaist), trzy modele biustonoszy (miękki bez fiszbin, usztywniany oraz push-up) oraz modelujące body. Kolekcja dostępna w salonach Triumph od października 2015 roku. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Triumph Sheer Velvet Sensation appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Chanel nie będzie naprawiać starych torebek

W Polsce to jak na razie dyskusja akademicka, bo nadal czekamy na otwarcie pierwszego butiku Chanel, ale dla kolekcjonerek (czy po prostu posiadaczek) torebek Chanel na całym świecie ta wiadomość to duża zmiana. Rynek używanych torebek Chanel jest w Polsce nieduży, ale rośnie – coraz więcej dziewczyn korzysta z serwisów oferujących używane (po angielsku jest na to piękne określenie „pre-loved”) torebki czy inne akcesoria. Do tej pory można było taką torebkę oddać do naprawy w salonie i zamówić wymianę zamka, czyszczenie skóry czy przywrócenie koloru. Teraz będzie to trudniejsze, bo Chanel ogranicza takie usługi. Można nim będzie poddać torebki (i inne akcesoria), które mają do 5 lat i na które ma się dowód zakupu z salonu. Innymi słowy, wszelkie torebki kupione z drugiej ręki nie będą mogły być poddane zaawansowanym naprawom. Podstawowe naprawy (wymiana suwaka czy naprawa zamka) nadal będą wykonywane niezależnie od wieku torebki i posiadania paragonu. Jeśli jednak ktoś inny niż salon Chanel naprawiał przedtem torebkę, szczególnie wpływając na wygląd skóry, to koniec z gwarancją – co akurat łatwo wyjaśnić, bo nie wiadomo, jakich środków użył i w jaki sposób wejdą one w reakcję ze środkami używanymi przez Chanel. Skąd taka, a nie inna decyzja Chanel? Moim zdaniem wynika to z faktu, że rynek dóbr używanych zaczął wpływać na wyniki sprzedaży w salonach. Nowa torebka Chanel 2.55 Jumbo Flap kosztuje teraz 4750 euro, czyli 20 349 zł. Używana w bardzo dobrym stanie – 3499 dolarów, plus 35 dolarów za wysyłkę z Malleries. To jakieś 13 600 zł. Za różnicę można kupić następną torebkę. Wniosek? Szanujmy torebki. I nie wyznawajmy miłości markom – im chodzi tylko o nasze pieniądze. (Co powiedziawszy, dalej planuję kupić torebkę Chanel) Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Chanel nie będzie naprawiać starych torebek appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Żele pod prysznic Carex

Z czym kojarzy się Wam marka Carex? Pewnie z mydłem antybakteryjnym. Teraz można kupić też żele pod prysznic Carex. Na rynku pojawiły się cztery warianty – dwa kremowe, o zapachu słodkim i dwa przezroczyste, o bardziej świeżym zapachu. Każdy w dużym opakowaniu (500 ml), z witaminami A+E i bez parabenów. Nadają się i jako żel pod prysznic, i jako płyn do kąpieli, i jako szampon. Są też łagodne dla oczu, więc w sytuacji podbramkowej można nimi przemyć twarz. www.carex.pl www.facebook.com/carexpolska Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Żele pod prysznic Carex appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Kolekcja Reebok na sezon jesień – zima 2015

Nowa kolekcja Reebok to inne spojrzenie na ubrania fitness. Zamiast praktycznego koloru czarnego, mamy kolory. W sezonie jesień – zima 2015, w ramach kampanii „Burn Your Black Leggings”, marka Reebok zachęca aktywne kobiety do odrzucenia nudnych, czarnych spodni treningowych, a w zamian za to, do wypróbowania nowych, kolorowych wzorów. Dlaczego kolorowe legginsy? Po to, żeby pokazać dumę z tego, że jesteśmy silne, aktywne i piękne. W swojej nowej kolekcji Reebok daje inne spojrzenie na fitnessową modę kobiecą. Głównym elementem linii są kolorowe legginsy w sześciu wzorach. W kampanii „Burn Your Black Leggings”, promującej najnowszą kolekcję Reebok, wzięło udział siedem ambasadorek marki – mistrzyni świata UFC Joanna Jędrzejczyk, top modelka Kamila Szczawińska oraz trenerki fitness. Legginsy z najnowszej kolekcji Reebok dostępne są w salonach Reebok oraz na reebok.pl. Cena detaliczna: od 229 do 299 zł https://www.facebook.com/ReebokPoland http://www.reebok.pl/ Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Reebok na sezon jesień – zima 2015 appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Jesienne wakacje: hotel Kasprowy, Zakopane

Kiedy byłam dzieckiem, co roku jeździliśmy z rodzicami w Tatry, do Kościeliska. W Zakopanem też często bywałam. Dlatego Zakopane było dla mnie punktem obowiązkowym wycieczki. Przywitała nas dobra pogoda – trochę słońca, umiarkowanie ciepło, więc podróż z Ogrodzieńca nie trwała długo. Plusem był też fakt, że nie podróżowaliśmy w weekend, kiedy trasa do Zakopanego jest tradycyjnie już zakorkowana po horyzont. Pokój w Kasprowym miał widok na Giewont. Co prawda częściowo skryty za mgłą, ale i tak, jest to widok wart milion dolarów, najlepszy w całym Zakopanem. Od znajomej, której rodzina zawiaduje hotelem, dowiedziałam się, że trwają prace mające na celu odświeżenie wyglądu hotelu – więc wyjątkowo nie ma ani jednego zdjęcia z Kasprowym. Obiecuję zrobić, kiedy znów tam pojadę, w przyszłym roku. I jeszcze jedno – kiedy mówię komuś, że nocujemy w Kasprowym, każdy reaguje „o, to dla mnie za drogo”. Kasprowy nie jest szczególnie drogi, na pewno nie droższy niż niejeden większy pensjonat. Poza tym, położenie jest doskonałe – tuż przy budynku jest Szymoszkowa Polana z bardzo porządnym wyciągiem. No i śniadania – byłam w wielu hotelach, ale to, co jest serwowane w Kasprowym jako śniadanie, jest naprawdę wysoko na mojej skali. Masa dań na ciepło do wyboru, lokalne wędliny i sery (cały pojemnik oscypków do wyboru!), świeże warzywa, owoce, świetna kawa. Musiałam się naprawdę powstrzymywać, żeby nie robić dokładek. Sam hotel jest spory, wygodny, ma kilka restauracji, ale ja na kolację wybrałam się do Góralskiej Tradycji. Byłam tam równo rok temu, na oficjalnym otwarciu, i byłam zachwycona. Teraz też. Zarówno dania, ich kompozycja, ilość, sposób podania, jak i obsługa były naprawdę wyjątkowe. Lubię chodzić do restauracji i lubię dobre jedzenie, ale nie zawsze zdarza się, że tak dobrze trafiamy. Zamówiliśmy rydze smażone i oscypek z żurawiną na przystawkę, a jako dania główne – żeberka i kaczkę. Na koniec, zamiast deseru, cytrynówka, doskonała nalewka. Po powrocie do hotelu sprawdziliśmy pogodę. Zapowiadano śnieg. Dziękujemy firmie Mazda Motor Poland za umożliwienie tej wycieczki. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jesienne wakacje: hotel Kasprowy, Zakopane appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Jesienne wakacje: Hotel & Restauracja Poziom 511, Ogrodzieniec

Kolejny dzień naszych jesiennych wakacji spędziliśmy w Ogrodzieńcu. Bardzo dobrze wspominałam to miejsce z poprzedniego pobytu, więc od razu zrobiłam rezerwację. Polska jest piękna, to bez wątpienia, ale nie do wszystkich miejsc prowadzi ładna czy choćby porządna droga. Hotel Poziom 511 w Ogrodzieńcu jest wyjątkowo umieszczony, bo tuż przy ruinach zamku, ale trzeba przejechać przez całą miejscowość, a na koniec wjechać pod stromą górę kilkaset metrów drogą, która w zimie musi być wyzwaniem dla czegokolwiek, co nie ma napędu 4×4. A może i łańcuchów na oponach. No, ale na razie mamy jesień, więc nie było problemu. Widok z górnej części hotelu jest naprawdę zachwycający, a połączenie starszej i nowszej architektury bardzo ciekawe. Jeśli ktoś lubi piesze spacery albo jazdę na rowerze, pewnie doceni Hotel Poziom 511 jako miejsce wypadowe – ale w samym Ogrodzieńcu jest kilka innych adresów, może nie tak spektakularnych wizualnie, ale być może też pozbawionych mankamentów, jakich nie ustrzegł się hotel, w którym się zatrzymałam. Zacznę jednak od tego, co mi się podobało: książki stojące w recepcji, które można sobie wypożyczyć, to doskonały pomysł. Nowatorski kształt bryły hotelu, zmuszający do spacerów, to plus dla mnie i mojej chęci wykręcenia codziennie 10000 kroków. A najlepsza była kolacja w restauracji hotelowej. Zjedliśmy dwie wersje tatara – z wołowiny i ze śledzia, z przegrzebkami, potem kociołek prażonek jurajskich, czyli ciekawe danie regionalne, a na koniec – mus czekoladowy i tartę żurawinową. Wszystko pięknie podane, bardzo smaczne, desery nawet za duże jak na moje potrzeby. Do tego wybór win od Mielżyńskiego. Wyszliśmy zachwyceni. Tym większe było nasze zdumienie, kiedy na śniadaniu okazało się, że sery i wędliny (poza tymi pieczonymi być może na miejscu) to najtańszy supermarketowy sort, nikt nie proponuje np. omletu czy jajek na miękko, a caprese jest tak naprawdę marnej jakości pomidorem z marnej jakości serem w stylu mozzarelli, bez żadnego sosu nadającego całości smak i sens. Zjadłam trochę twarożku, trochę pasty z jajek i to tyle, jak chodzi o śniadanie. Drugi minus to WiFi. Hotel opisuje, że jest ono dostępne, więc od razu wpięłam do niego komputer i zaczęłam pracę. Czy raczej usiłowałam zacząć. WiFi działało chwilę, potem przestawało. Nie było jak nawet wysłać maila, nie mówiąc o czymkolwiek innym. I tak, mam spory przesył danych w komórce i poradziłam sobie bez hotelowego WiFi, ale to nie o to chodzi. Na początku napisałam, że byłam już w hotelu Poziom 511. Było to ponad 3 lata temu, zapewne wkrótce po otwarciu tego miejsca. Od tego czasu, niestety, to i owo się zużyło – wypaczone od wody listwy przy drzwiach łazienkowych, obita ściana nad toaletą są może niewielkimi mankamentami, ale to nie jest miejsce, w które zabrałabym obcokrajowca, żeby pochwalić się tym, co w Polsce najlepsze. Nawet mimo widoków. Dziękujemy firmie Mazda Motor Poland za umożliwienie tej wycieczki. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Jesienne wakacje: Hotel & Restauracja Poziom 511, Ogrodzieniec appeared first on Jest Pięknie.

Najsmutniejsza podróbka Louboutin

Jest pięknie

Najsmutniejsza podróbka Louboutin

Jest pięknie

Kolekcja Tous jesień-zima 2015/16

Myliłby się ten, kto sądziłby, że biżuteria Tous to tylko miśki. Nic bardziej mylnego, czego dowodem jest bardzo udana kolekcja Tous na jesień i zimę 2015/16. Nowa kolekcja zainspirowana jest nocnym życiem miasta Miami: jaskrawymi kolorami, światłem neonów, a także gorącą i żywiołową atmosferą. Najważniejszym materiałem użytym w najnowszej kolekcji jest tytan, który wyróżnia tę kolekcję w stosunku do poprzednich propozycji. Są oczywiście miśki (tym razem w zbuntowanej wersji), są delikatne bransoletki i wiszące kolczyki, są też nietypowe elementy, jak pierścionek z topazami osadzonymi od wewnątrz. W sesji zdjęciowej wzięła udział Marta Dyks, polska modelka. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Tous jesień-zima 2015/16 appeared first on Jest Pięknie.

Jest pięknie

Buty Celebrity – kolekcja jesień zima 2015

Buty Celebrity, chociaż noszą taką nazwę, to polska marka, założona w 2001 roku. Jak wygląda jesienno-zimowa kolekcja? Marka Celebrity to przede wszystkim klasyka – pantofle na średnim i wysokim obcasie, wykonane ze skóry, dostępne w kilkunastu wariantach kolorystycznych. Ale w kolekcji jesienno-zimowej nie zabrakło też typowo zimowych modeli – zarówno na szpilce, jak i na zdecydowanie bardziej praktycznej płaskiej podeszwie. Są też modele zamszowe, modele z lakierowanej skóry – buty Celebrity w tej kolekcji to tak naprawdę przegląd możliwości i sposób na to, żeby każdy wybrał coś dla siebie. Buty Celebrity kupić można w butikach w DM KLIF Warszawa, w poznańskim Starym Browarze oraz w butiku internetowym www.ecelebrity.eu https://www.facebook.com/Celebrityfootwear Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Buty Celebrity – kolekcja jesień zima 2015 appeared first on Jest Pięknie.

Michaelkorsreal.com sprzedaje podróbki

Jest pięknie

Michaelkorsreal.com sprzedaje podróbki

Jest pięknie

Kolekcja Marc Jacobs Beauty Jesień 2015

Jesienna kolekcja Marc Jacobs Beauty to masa kolorów – i, co mnie cieszy, nie tylko ciemniejszych, bardziej nasyconych, jak to się zdarza w jesiennych kolekcjach makijażu. W kolekcji znajdziemy podkład Marc Jacobs Re(marc)able – do wyboru 22 odcienie zapewniające dopasowanie do każdego odcienia skóry. Podkład daje mocno kryjący efekt – zalecane jest nakładanie go przy pomocy pędzla. Pędzel wykonano z włosia syntetycznego połączonego z naturalnym jedwabiem, co pozwala na równomierną aplikację kosmetyku na całej twarzy. Kolejny kosmetyk do twarzy to baza pod makijaż Under(cover), wygładzająca. Dostępna jest w jednej, transperentnej wersji. Dobry błyszczyk to dla mnie podstawa makijażu (i zwykle jeden z dwóch, trzech kosmetyków kolorowych, których używam). Błyszczyk Marc Jacobs Enamored Hi-shine lip lacquer nadaje ustom połysku, jest trwały i nie lepi się. Można go stosować samodzielnie lub na szminkę, a do wyboru jest aż 18 odcieni. Kredka do brwi łącząca trwałość formuły i odważny design nada brwiom zmysłowego kształtu, a twarzy – wyrazu. Produkt jest dostępny w 5 odcieniach: od bardzo jasnego do bardzo ciemnego, do każdego typu brwi. Eyeliner Magic Marc’er w tej kolekcji dostępny jest w odcieniu głębokiego brązu. Trwały, wygodny w stosowaniu, pozwalający na precyzyjny makijaż oka. Podkład Marc Jacobs – 189zł (22 ml) Pędzel do podkładu Marc Jacobs – 185 zł Baza pod podkład Marc Jacobs – 165 zł (30 ml) Błyszczyk Marc Jacobs Enamored Hi-shine lip lacquer – 119 zł Kredka do brwi Marc Jacobs Brow Wow Defining Longwear Pencil – 95 zł Eyeliner Marc Jacobs Highliner Gel Eye Crayon – 95 zł Eyeliner Marc Jacobs Magic Marc’er – 135 zł Kolekcja Marc Jacobs Beauty dostępna jest tylko w perfumeriach Sephora. Share and Enjoy Share on Facebook Retweet this The post Kolekcja Marc Jacobs Beauty Jesień 2015 appeared first on Jest Pięknie.