Boginie przy maszynie
Przez rewolucję do ewolucji!
Ostatni post na naszym blogu - 19 sierpnia... możnaby pomyśleć, że wyjechałyśmy na wakacje, ale nic bardziej mylnego! Po prostu tyle SIĘ DZIEJE, że nie nadążamy z ogarnięciem choćby MYŚLĄ tego wszystkiego... Teoretycznie powinnyśmy być w 6 miejscach naraz! Od samego rana, ze ściskiem w żołądku, szykujemy dla Was coś dużego, jednocześnie stawiając wszystko, co dotychczasowe, po prostu na... głowie! Wiem, że obiecywałam post kaszubski; potem wyjechaliśmy do babci na Kujawy i stamtąd też przywiozłam bardzo dużo dobrego... ale po prostu nie mam kiedy obrobić zdjęć. I jeszcze tekst, wiecie, że ja nie lubię tak byle jak i na szybko, post musi być tłusty, duży i gruby, niczym ukochana książka. A to wymaga czasu, którego, ostatnio, nie mam ;) Także prosimy, poczekajcie jeszcze trochę - ile będzie trzeba, bo pojawią się na pewno. Jak już opadnie pył po największej bitwie, jaką przyszło nam kiedy w boskim świecie - wygrać. Mam nadzieję... A co się dzieje, że tak gonimy? Cóż, po prawdzie, nie możemy i nie chcemy zdradzać zbyt wiele, ale przecież nie możemy tak Was ciągle zbywać i milczeć. Pokrótce zatem powiemy - wszystko, co do tej pory się działo, nabierze nowego wymiaru. Dużo większego, niż dotąd! Jedną z najważniejszych rzeczy będzie sklep internetowy. Projekt, który realizujemy wspólnie z www.shoplo.pl :) To oni kopnęli nas w ... i stali się zarzewiem tych wszystkich zmian! Serio! Czujemy, że to ogromne wydarzenie, upragnione i potrzebne nam jak nic innego. Powstawał w bólach od dłuższego czasu, głównie ze względu na nasze wrodzone lenistwo i brak zdecydowania, ale teraz dopinamy ostatnie guziki - a wiadomo, że im bliżej celu tym więcej do zrobienia... ;) Mam nadzieję, że boski sklep Wam się spodoba! Będzie bardzo "nasz" - czyli dużo, dużo różu dla zrekompensowania chłopięcych kolorków all around :D Nasza własna przestrzeń w cybergalaktyce ;))Istotną zmianą będzie to, że na wirtualnych półkach będzie bardzo dużo towaru "od ręki" - by dla wszystkich starczyło. A to się wiąże z szyciem na potęgę ;))) Cieszycie się? :DPremierę będzie też miała boska sesja zdjęciowa i boski film, który będzie pomagać nam promować sklep :) Śmiejemy się i płaczemy ze wzruszenia - tak nam się podoba! I nie możemy się doczekać, żebyście i Wy go zobaczyli!Kolejna wielka i chyba najbardziej emocjonująca sprawa - MAMY GOTOWĄ KOLEKCJĘ jesień - zima :D Czekamy na ostatnie sztuki i pokażemy Wam BARDZO DUŻO nowości. Prawie same nowości ;) Chciałyśmy was zaskoczyć i mam nadzieję, że się uda! Uprzedzam fakty - będzie KOLEKCJA DLA STARSZAKÓW!!!!! TADAMMMM!!! Przymierzałam się do tego już dobry rok, ale chciałam wymyślić coś, co chciałyby nosić bez skrępowania moje dzieci, czyli miało być wygodnie, a jednocześnie - nowocześnie, atrakcyjnie, ciekawie. Całość projektowaliśmy wspólnie z moimi starszakami. Oni wymyślili wzory aplikacji, są spełnieniem ich dziecięcych żądań. Nie chcą ich zdejmować, więc mniemam, że im się podoba - i że spodoba się także i Waszym dzieciakom :D Kolejne rewolucje to przeorganizowywanie działalności... wszystko staje na głowie, byśmy były jednym ciałem i jedną firmową duszą ;) A to się wiąże z bieganiem po urzędach itp, itd...No i całkiem na końcu, pojawiła się wizja przeprowadzki NA WIĘKSZE... Wiem, ledwo co wprowadziłyśmy się do naszej pracowni, ale szybko okazała się za mała na nasze boskie przedsięwzięcie. Postulujemy: więcej boskich warsztatów, więcej boskiej przestrzeni dla naszych produktów, własna BOSKA ŚCIANKA do zdjęć... :D OMG, to kolejna bardzo nam potrzebna rzecz... jak się uda, to będzie po prostu kolejny dream coming true...!!! Fingers crossed!!! Dzisiaj się rozwiąże :DNa to wszystko mamy jeszcze raptem jakieś 12 dni :D A wszystko nadal w proszku!.. Aż ścisk w gardle czuję, ze stresu śnię tylko o BPM i o toczących się bojach... wstaję zmęczona, ale z takim zawzięciem, że dosłownie czuję ten pęd, z jakim zdążamy naprzód... i nie mogę przestać działać ;) Jak w transie! Wczoraj, w ramach relaksu, poszliśmy z mężem do kina. Najpierw obejrzeliśmy katastroficzne "Epicentrum", ale tu szału nie było i nie zaspokoiliśmy naszych wyposzczonych kinowo umysłów, dlatego poszliśmy również na "LUCY". Luc Besson w swój charakterystyczny sposób przekazał ogromnie ważne przesłanie... Dokładnie trafił w sam środek mnie. "Ludzki umysł wykorzystuje zaledwie 10% swoich możliwości. Całkiem sporo udało się nam zrobić z tych marnych 10%... Zastanów się, co by potrafił, gdyby wykorzystywał przynajmniej 20%". I BPM musi wykorzystać swój potencjał, ruszyć naprzód, rozwinąć boskie skrzydła i zacząć latać, bo inaczej go zmarnujemy i za X lat będziemy płakać nad rozlanym mlekiem... Dlatego postawiłyśmy na rozwój i włożyłyśmy w to niemal wszystko, co mamy. Całe siebie, swój czas, serce, energię, a także, co tu ukrywać, pieniądze... Czujemy się trochę tak, jakbyśmy postawiy wszystko na jedną kartę, a nawet - jakbyśmy stały nad przepaścią i wypatrywały magicznego wagonika, który nas powiezie na drugi koniec - w stronę sukcesu :) Bardzo na to liczymy, bardzo, bardzo, bo nie chcę sobie nawet wyobrażać, co będzie, jak się nie uda! Będziecie trzymać kciuki, kochani..? Zawsze czujemy Wasze wsparcie i bardzo jest ono dla nas ważne, powiedziałabym nawet - podstawowe. Mamy ogromną nadzieję, że będziecie z nami i w tym trudnym, decydującym dla nas czasie... bo co tu dużo mówić, trzęsiemy tyłkami ze strachu :DDDA na koniec - obejrzyjcie nasz domorobny, krótki filmik, zrobiony na Blog Roku 2013 :) Jest tak niedoskonały, a jednak jak go oglądam, to też zawsze płaczę - tyle się zmieniło od początku 2013r, że uwierzyć nie mogę...~ Pat