Facetem jestem i o siebie dbam
DeeMe, najpiękniejszy komunikator we Wszechświecie
Aplikacji służących do komunikowania się przez internet jest tysiące. Ja sam uświadomiłem sobie to kiedy zrobiłem przegląd aplikacji, które mam zainstalowane na telefonie. Kompletny burdel i galimatias. Odinstalowałem kilka komunikatorów, które właściwie do niczego mi nie są potrzebne. Jednak jednego nie odinstalowałbym za żadne skarby w świecie. Mówię oczywiście o tytułowym DeeMe. Kiedy pierwszy raz znajomy powiedział mi o tej aplikacji, to zareagowałem dość sceptycznie: "Boże, znowu nowa aplikacja to pisania wiadomości!". No ile można? Zaciekawił mnie jednak opis tej aplikacji, który padł z jego ust "Taki Snapchat, tylko ładniejszy".
Taki Snapchat, tylko ładniejszy
O samym Snapchacie pisałem już tekst na blogu. To pożyteczna aplikacja, zwłaszcza w przypadku tego, co robię. Jednak po pewnym czasie użytkowania pojawiło się sporo nieprzewidzianych problemów. Po tym jak na Spachacie dodało mnie już około 2000 osób, zaczyna robić się tam niezły bajzel. Po kilku godzinach niepatrzenia na telefon zbiera mi się tam około 50 snapów, z których zdecydowana większość jest bez najmniejszego sensu i nie są to w ogóle wiadomości skierowane do mnie. W praktyce to wygląda tak, ktoś mnie dodał, ma kilkadziesiąt kontaktów u siebie, robi zdjęcie, zaznacza każdego jak jedzie i wysyła. Ja nie wiem kto do mnie to wysłał, nie wiem po co i tylko tracę czas. Z drugiej strony nie widzę sensu blokować możliwość wysyłania do mnie wiadomości od nieznajomych osób, ponieważ to uniemożliwiłoby mi kontakt z czytelnikami. I masz babo placek. Sam Snapchat nie robi zaś nic, żeby ułatwić życie swoim użytkownikom. Przez ostatnie kilka miesięcy jedyną nowinką w tej aplikacji była możliwość robienia zoomu na filmach... To bardzo rozczarowujące i dziwne, biorąc pod uwagę jak bardzo popularna stała się ta aplikacja ostatnimi czasy.
Snapchat, Snapchatem ale wolałbym przejść do tytułowej aplikacji. DeeMe to komunikator, który w jakimś sensie czerpie idei Snapchata ale różni się od niego zasadniczo. Po pierwsze wiemy z kim piszemy (każdy użytkownik ma swój profil). Wiadomości się zapisują i nie znikają po kilku sekundach. DeeMe nie ma też odpowiednika MyStory (przynajmniej na razie). Ale najbardziej charakterystyczna dla tej aplikacji jest prostota i możliwość tworzenia przepięknych wiadomości graficznych.
Jak działa ta aplikacja?
Tak samo jak na Snapchacie zaczynamy od zrobienia zdjęcia (lub od razu możemy dodać jednolite tło zamiast robić zdjęcie z zakrytym aparatem). Mamy do dyspozycji kilka krojów czcionki oraz różne ikony (trochę screenów poniżej). Potem wybieramy do kogo wysyłamy wiadomość i wysyłamy. Później pod wysłanym zdjęciem można kontynuować rozmowę. Po prostu na zdjęciu, które rozpoczęło rozmowę możemy normalnie prowadzić rozmowę.
Od lewej: aparat (możliwość ustawienia jednolitego tła: lewy dolny róg lub wyboru zdjęcia z galerii: prawy dolny róg); lista kontaktów (w kolejności od ostatniej osobą, z którą się pisało); przykład czatu na tle zdjęcia; historia rozmów z daną osobą (tutaj z Matuszem xD)
DeeMe - inne zastosowania aplikacji
Poza samą funkcją komunikacyjną DeeMe można używać do tworzenia przepięknych grafik. Właściwie nie trzeba do tego żadnych umiejętności, wystarczy trochę kreatywności. Z powodzeniem można potem takie zdjęcia wykorzystywać na potrzeby Instagrama lub Facebooka. Poniżej mała galeria, którą przygotowałem w kilkanaście minut na potrzeby tego wpisu.
Zachęcam was do zainstalowania tej aplikacji (chociaż na próbę). Pewnie nie będziecie mieć tam jeszcze wielu znajomych ale to może się szybko zmienić, bo ta aplikacja robi się coraz popularniejsza. Jeśli chcecie możecie też dodać na niej mnie, mój nick na DeeMe to tsaweczko. Oficjalna strona aplikacji tutaj.
DeeMe dla Androida
DeeMe dla iOS
Do spisania na DeeMe! :) Tomek
Artykuł DeeMe, najpiękniejszy komunikator we Wszechświecie pochodzi z serwisu Facetem jestem i o siebie dbam • Męski Blog • Moda, zdrowie, psychologia.