77Gerda

Wyniki rozdania ze szczoteczkami Calypso.

Wyniki miały być w piątek, ale zgłoszeń przyszło tak dużo, że niestety nie zdążyłam ich przed weekendem ogarnąć.W rozdaniu "szczoteczkowym" <KLIK> wylosowałam 3 osoby:1. Emilka Skrodzka2. Evvvaaa3. monument-of-beautyGratuluję i proszę o przysłania mailem adresów do wysyłki <KLIK>.  Czekam na nie do 5 dni.Wysyłką nagród zajmie się sponsor.Dziękuję wszystkim za żywy udział. Z całą pewnościaą rozdań w tym roku będzie więcej. Zapraszam do śledzenia postów i brania udziału.Buziaki!

Denko produktów myjących z kilku m-cy. Żele, mydła, szampony...

77Gerda

Denko produktów myjących z kilku m-cy. Żele, mydła, szampony...

Elektryczna szczoteczka Calypso Beauty Brush do twarzy i ciała. Moja opinia + ROZDANIE 3 szczotek dla Was.

77Gerda

Elektryczna szczoteczka Calypso Beauty Brush do twarzy i ciała. Moja opinia + ROZDANIE 3 szczotek dla Was.

Denko maseczek do twarzy. 10 krótkich recenzji masek.

77Gerda

Denko maseczek do twarzy. 10 krótkich recenzji masek.

Perfecta Spa Pina Colada Antycellulitowy Cukrowy peeling do ciała. Recenzja

77Gerda

Perfecta Spa Pina Colada Antycellulitowy Cukrowy peeling do ciała. Recenzja

Linziclip z Claire's i Rossmann. Idealna klamra do włosów. Moje KWC od ponad 3 lat!

77Gerda

Linziclip z Claire's i Rossmann. Idealna klamra do włosów. Moje KWC od ponad 3 lat!

Yasumi Beautiful Morning Regenerating Night Mask. Maska do twarzy na noc. Recenzja

77Gerda

Yasumi Beautiful Morning Regenerating Night Mask. Maska do twarzy na noc. Recenzja

Aussie 3 Minute Miracle Luscious Long Deep Treatment Odżywka do włosów. Recenzja

77Gerda

Aussie 3 Minute Miracle Luscious Long Deep Treatment Odżywka do włosów. Recenzja

DOUGLAS COLOR EXPERT. Dobierz swój idealny podkład w 1,5 minuty!

77Gerda

DOUGLAS COLOR EXPERT. Dobierz swój idealny podkład w 1,5 minuty!

Spódnice i sukienki. 8 propozycji, jakie wpadły mi w oko. Reserved i Zara

77Gerda

Spódnice i sukienki. 8 propozycji, jakie wpadły mi w oko. Reserved i Zara

Nie mam specjalnie w zwyczaju oglądać sklepów modowych online. Umówmy się. Zdjęcia kłamią. Czy jak modelka wygląda w tej sukience super, to ja także będę prezentować się w niej jak milion dolców? Może i tak, ale gwarancji nie ma.Ciuch to trzeba przymierzyć i tyle. Każdy bowiem z nas ma inny wzrost, figurę, proporcje. Poza tym w internecie nie dotkniemy materiału, nie zobaczymy jego faktury, jakości szycia, układania się na sylwetce. Kolory też są często przekłamane. Zadziwia mnie czasem, że producent dany odcień nazywa oliwką, jak na żywo to jak nic musztarda.Dane ubranie może nam się podobać online, ponieważ zostało odpowiednio wystylizowane. Buty, dodatki, torba...i dana sukienka wygląda znakomicie. Jeśli jednak nie mamy w szafie takich butów, takiego naszyjnika i takiej bluzki, możemy się rozczarować. Przecież nie o to chodzi, by od razu do jednych spodni kupować wszystko inne, by z nimi grało. Jak pisałam we wczorajszym poście "spódnicowa" akcja marki PAT&RUB, zainspirowała mnie do poszukania w necie (wyjątkowo jak na mnie) spódnic i sukienek, jakie wpadną mi w oko i jakie być może obejrzę na żywo w sklepie. Skupiłam się w zasadzie tylko na sieciówkach dostępnych stacjonarnie w Polsce. Godzinne przeglądanie miliona sklepów z ciuchami to nie moja baja:) Suma sumarum spodobało mi się 8 pozycji. W zasadzie przez przypadek tak się składa, że pochodzą tylko z dwóch marek. Jedna tańsza, druga droższa. Jakie ustaliłam kryteria? Cena do 200 PLN. Rzeczy mają być jesienno-zimowe. Raczej niewzorzyste, stonowane kolorystycznie, klasyczne. Pasujące do charakteru mojej pracy. Nieimprezowe, nieweselne itp. Ważna jest dla mnie długość. Nie noszę krótkich spódnic, dlatego na wstępie jakieś 90% propozycji z góry odpada:) Ze względu na moją figurę, nie biorę też pod uwagę sukienek szytych z koła lub półkola, szerokich, gęsto marszczonych. Nie wchodzą też w grę jakieś materiały na wysoki połysk.Dla wielu z Was te propozycje wydadzą się nudne. Zdaje sobie z tego sprawę. Spódnice/sukienki kupuje jednak głównie do pracy i na wyjścia, gdzie niestety nie mogę pozwolić sobie na kreowanie się na nastolatkę. Chyba nawet nie chcę... Poza tym w kompletowaniu swojej szafy, szczególnie jesienno-zimowej zawsze wychodzi ze mnie wrodzony silny pragmatyzm. Kocham klasykę. Do tego kieruje się myśleniem...Do czego to założę z rzeczy, jakie już są w mojej garderobie? Czy mam coś, z czym będę mogła to wystylizować? Mam też tak, że wolę swoją górę niż dół:) Z bluzką np. mogę zaszaleć, z dołem już mniej mam odwagę.Posiadam kilka spódnic z Reserved i sobie chwalę. Czarnych klasycznych nigdy za dużo. Ta dla ozdoby ma z tyłu srebrny zamek. Nadaje to jej seksowności. Podobają mi się w pasku elementy ze sztucznej skóry. Wydaje się być uszyta z dobrego materiału. Mam dużą ochotę ją przymierzyć. Cena też jest ok.Bardzo podobna w kroju do powyższej. Występuje w 3 kolorach: czarny, szary, brąz. Zaciekawiła mnie szarość, ale brąz też może być ok. Ładnie jest wykończona na górze. Podobnie jak pierwsza ma "skórzane" wstawki. Plus za kieszenie.Bardziej podchodzi pod styl już sportowy. Choć może to być wrażenie stylizacji. Ładny melanż. Atrakcyjna cena.Tym razem sukienka. Lubię takie dekolty. Do kryjących mocno rajstop może rewelacyjnie wyglądać. Dzianinowa. Na wiele okazji. Niezobowiązująca. Wg mnie pasuje nawet do eleganckiej marynarki. Obawiam się jednak, że jest zbyt cienka i nie wiem, czy przez to nieprzezroczysta. Problemem może być dla mnie też długość. Liczę jednak, że modelka jest dużo ode mnie wyższa. Przy moim wzroście istniej szansa, że choć pół kolana zakryję:)Zakupy w Reserved kuszą mnie tym bardziej, że aktualnie sklep na swoim fanpage daje możliwość wygenerowania kuponu z 30% rabatem na wszystko. Akcja trwa do 10.11.14. Online do 11.11.14. Minus 30% to sporo. Warto skorzystać. W przeciwieństwie do innych sieciówek, Reserved dość regularnie na Facebooku udostępnia kupony rabatowe. Ja tam u nich nic nie kupuje w regularnych cenach. Teraz droższa marka. W Zarze można kupić wiele pięknych klasycznych rzeczy. Często jednak znajduje tam ubrania kompletnie nie warte swojej ceny. Wiem, że są osoby od stóp do głów ubierające się tylko w tej hiszpańskiej marce i wręcz wielbiące ten sklep. Ja do nich nie należę. Nie rzucam się na wszystko, bo ma metkę Zara. Wiem, że wiele prawie identycznych bluzek, spodni, marynarek można kupić w innym sklepie połowę taniej, a często też w dużo lepszym wykonaniu. Kilka rzeczy jednak tam nabyłam i akurat tych decyzji nie żałuję.Ciekawie uszyta. Nadaje sylwetce smukłości. Klasyczna z małym pazurem. Niestety 2 razy droższa od tych z Reserved.Niektórzy pewnie powiedzą, że dla "cioci kloci":) Ja uważam, że ma w sobie to coś. Ciekawe połączenie nie tylko dwóch kolorów, ale też różnych materiałów. Dobrze wygląda z czarnym golfem. Może świetnie prezentować się do moich czarnych zimowych oficerek. Muszę tylko sprawdzić, czy będzie je choć lekko zakrywać. W innym przypadku - odpada.Zainteresowała mnie głównie ze względu na niespotykaną ciemną zieleń. Uwielbiam taki odcień i jako klasyczny rudzielec dobrze w takich kolorach wyglądam. Uniwersalna. Sama i z żakietem. Dobry rękaw. Gdybym musiała wybierać, chyba wolałabym wydać 200 PLN właśnie na sukienkę niż spódnicę. Lubię kaptury. Wygodna. Mniej klasyczna i niebiznesowa. Istnieje ryzyko gubienia w niej kobiecego kształtu. Nietuzinkowa. Mam jednak przypuszczenia, że nie jest zbyt dobrze wykonana. Może się okazać drogą szmatką za bagatela 200 PLN.Być może w najbliższym czasie udam się do Reserved i Zary by te ubrania zobaczyć z bliska. Wtedy będę miała pełniejszy obraz. Internetom nie ufam:)Coś Wam się spodobało? Może którąś z sukienek/spódnic widzieliście na żywo i możecie podzielić się wrażeniami? Co byście wybrały i mi poleciły? Doradzicie?Jeśli to w ogóle nie Wasz klimat, napiszcie jaki styl preferujecie. Nawet jeśli jesteśmy w tym względzie bardzo różne, chętnie poznam moje czytelniczki od tej strony.Trzymajcie się!PS.1. Zdjęcia pochodzą ze sklepów online marek.2. Linki przekierowujące do poszczególnych propozycji z pełnymi opisami znajdziecie pod zdjęciami.

Akcja Pat&Rub do 12 listopada. Jesienna stylizacja w spódnicy/sukience!

77Gerda

Akcja Pat&Rub do 12 listopada. Jesienna stylizacja w spódnicy/sukience!

Wyniki rozdania z Bioderma Matricium. 15 szczęśliwców wylosowanych.

77Gerda

Wyniki rozdania z Bioderma Matricium. 15 szczęśliwców wylosowanych.

Ulubieńcy kosmetyczni września'14

77Gerda

Ulubieńcy kosmetyczni września'14

Fioletowa hybryda. Bez fioletu byłoby na świecie brzydko!:)

77Gerda

Fioletowa hybryda. Bez fioletu byłoby na świecie brzydko!:)

Fitokosmetik Biała Glinka Anapska. Mój debiut z rosyjskimi kosmetykami. Recenzja.

77Gerda

Fitokosmetik Biała Glinka Anapska. Mój debiut z rosyjskimi kosmetykami. Recenzja.

Ulubieńcy kosmetyczni sierpnia'14. Kolorówka.

77Gerda

Ulubieńcy kosmetyczni sierpnia'14. Kolorówka.

Wczoraj zapoznałam Was z pielęgnacyjnymi ulubieńcami sierpnia. Dziś kolorówka. Spóźniona, ale nadal bardzo lubiana i godna polecenia.Astor Skin Match Fusion Make Up SPF 20. Podkład.Otrzymałam od marki jeszcze przed wakacjami. Nie miałam możliwości wyboru koloru. Przysłano mi w ciemno Nude nr 200. Wyjmując podkład z paczki od razu uznałam, że kolor nie jest dla mnie. W buteleczce wydawał się bardzo ciemny. Nie sugerujcie się zdjęciami opakowania. Dość mocno fotografie niestety prześwietliłam i odcień na nich wychodzi dużo jaśniejszy. Przed latem za nic nie miałam możliwości go użyć. Był za ciemny. Nie opalam się i stosuje wysokie filtry, ale mimo wszystko w lipcowe upały słońce mnie dopadło i twarz zyskała kolor. Postanowiłam wtedy spróbować z Astor. Już po pierwszym dniu z nim byłam mile zaskoczona. Mimo wysokiej temperatury trzymał się od rana do wieczora w stanie prawie idealnym. Nie ściera się, nie przemieszcza po buzi, nie roluje. Bardzo ładnie wtapia się w skórę, tworzy z nią jedną całość i ma satynowo-matowe wykończenie. Zero maski, uczucia ciężkości, świecenia się. Krycie na bardzo dobrym poziomie, a przy tym podkład jest niewidoczny i świetnie dopasowuje się do skóry. Oczywiście nie możemy przesadzić z ilością. Mi wystarcza jedna cienka warstwa. Śmiało mogę powiedzieć, że stapia się z naszym naturalnym kolorytem buzi, dopasowuje do niego....ale to też nie jest tak, że możemy kupić dowolny odcień. Latem kolor Nude 200 był dla mnie w miarę ok. Teraz jest za ciemny. Szkoda:( Myślę o zakupie najjaśniejszego odcienia z gamy lub mieszania obecnego z innym jasnym podkładem lub kremem BB. Inaczej nie będę miała jak go nakładać. Szkoda by się zmarnował, gdyż jakością jestem zachwycona. Dawno już nie byłam tak zadowolona z podkładu drogeryjnego. Pobił u mnie nawet te z wyższych półek. Pamiętajcie jednak, że dla mnie dobry podkład to nie produkt super kryjący, ciężki, ale taki który jest jak nasza druga skóra. Do tego musi mieć ładne naturalne wykończenie. W Astor właśnie to znajduje. Kolejny plus to estetyczne szklane opakowanie z praktyczną pompką. Wydajność super. Wystarcza pół pompki by pokryć całą twarz. Świetnie też, że ma SPF 20. Błyskawicznie się rozprowadza. Zarówno palcami jak i pędzlem. Nie tworzy smug, plam, nie podkreśla porów. Wg mnie lekko też wygładza i liftinguje optycznie twarz. Nie wysusza, ale ja nie posiadam skóry suchej. Sprawdził się w upale i w deszczu. Przetrwał imprezę taneczną od 18 do 5 rano i 8 h jazdę autem w lipcu bez klimatyzacji. Lekko przypudrowany cały czas wyglądał dobrze. Może tylko czoło wymagało potraktowania bibułką matującą.Nie rozświetla i nie nawilża, ale też producent nic takiego nie obiecuje. Dostępny jest w 3 gamach kolorystycznych: bardzo jasna, jasna, naturalna. W każdej po 2 odcienie. W sumie 6, co niestety jest mało. Słabo też jest z kolorami bardzo jasnymi. Jeśli tylko uda Wam się znaleźć odpowiedni odcień dla siebie, gorąco polecam. Aktualnie w Rossmann jest przeceniony z 48,99 PLN na 29,99 PLN/30 ml.TonyMoly Luminous Bright Aura CC Cream SPF 20 P++.Zamówiłam go kilka m-cy temu na ebay. Lubię tę koreańską markę. To mój pierwszy krem CC i jak na razie jedyny.  Nie ma w sobie koloru. Pięknie natomiast ujednolica buzię, rozjaśnia ją i odświeża. Twarz staje się zdrowa, wypoczęta, pełna energii. Tworzy niesamowite rozświetlenie, jakie nie ma nic wspólnego z tłustością lub nieestetycznym błyskiem. Optycznie zmniejsza widoczność porów i zmarszczek mimicznych. Mogę śmiało powiedzieć, że nadaje młodzieńczości i zdejmuje z twarzy szarość, stres, zmęczenie.Latem najczęściej stosowałam go samego. Teraz często łączę z podkładem lub kremem BB. Pobija efektem wszystkie rozświetlające podkłady, nawet te z bardzo wysokiej półki. Nie ma w sobie żadnego brokatu. Jest tak sformułowany, że doskonale odbija światło. Niezwykle naturalny. Łączy się ze skórą migusiem. Polecam rozprowadzanie palcami. Wystarczy mała kropla. Jest bardzo rzadki. Starcza na wieki.Nie bieli, mimo swojego koloru. Nie wiem tylko, jak to by było w przypadku ciemnych, czy oliwkowych karnacji. Moja skóra jest jasna. Plus również za SPF 20 PA++. Dobrze również nawilża. Ja pod niego nie nakładam żadnego innego kremu. Świetna sprawa głównie dla osób ceniących naturalnych make-up. Nie jest kryjący. Produkt uniwersalny. Można go stosować solo, mieszać z podkładem, może być też bazą.Nie zawiera parabenów, oleju mineralnego, talku, sztucznych barwników, benzofenonu, trietanoloaminy. Podobno rozjaśnia przebarwienia, ale ja takich nie mam mam, więc ciężko mi to przyznać. Obecnie na ebay zapłacimy za niego między 25-30 PLN/30 ml. Dostawa jest bezpłatna. Polecam kupować właśnie tam. Sklepy online w Polsce życzą sobie za te krem CC 75-85 PLN + przesyłka.Pierre Rene Single Eyeshadow Cień do powiek Pearl nr 15.To moje drugie opakowanie. To jeden z 2 cieni jakie zużyłam do absolutnego końca i kupiłam od razu kolejny. Pięknie rozświetla kącik oka. Nie ma w sobie nic z żółci. Jest kremowy, naturalny, bez brzydkiej kredowej bieli. Perłowy, lecz nienachalny, subtelny. Zero brokatu, czy dużych perłowych drobin. Utrzymuje się na oku cały dzień i pięknie rozjaśnia spojrzenie. Miękki, dobrze się rozciera. Zero osypywania. Spokojnie można w minimalnej ilości aplikować go również na kości policzkowe. Tworzy elegancką poświatę. Tani, niepozorny, w mało ciekawym opakowaniu, a naprawdę godny polecenia. Rzadko maluje oczy cieniami, ale Pieree Rene nr 15 nakładam praktycznie każdego dnia. Jest ze mną od lat. Na kilka m-cy zdradziłam go z innym, ale w sierpniu ponownie się z nim przeprosiłam i gorąco polecam.Chętnie poczytam o Waszych ulubieńcach makijażowych z ostatniego czasu. Coś szczególnie polecacie? Może moi ulubieńcy są też Waszymi, a może wprost przeciwnie?Pozdrawiam!

Ulubieńcy kosmetyczni sierpnia'14. Pielęgnacja.

77Gerda

Ulubieńcy kosmetyczni sierpnia'14. Pielęgnacja.

Yasumi Clean&Fresh Silky Powder Puder do codziennego oczyszczania skóry. Recenzja.

77Gerda

Yasumi Clean&Fresh Silky Powder Puder do codziennego oczyszczania skóry. Recenzja.

Bioderma MATRICIUM 30-dniowa intensywnie regenerująca kuracja. Recenzja.

77Gerda

Bioderma MATRICIUM 30-dniowa intensywnie regenerująca kuracja. Recenzja.

Neutral. Stworzony dla skóry wrażliwej. Prezentacja marki + recenzja 3 produktów.

77Gerda

Neutral. Stworzony dla skóry wrażliwej. Prezentacja marki + recenzja 3 produktów.

Denko samych produktów myjących. Żele, szampony, mydła, pianki, olejki...

77Gerda

Denko samych produktów myjących. Żele, szampony, mydła, pianki, olejki...

Ulubieńcy kosmetyczni lipca'14.

77Gerda

Ulubieńcy kosmetyczni lipca'14.

Dermedic Angio Preventi Lekki krem ochronny maskujący rumień SPF 15. Recenzja.

77Gerda

Dermedic Angio Preventi Lekki krem ochronny maskujący rumień SPF 15. Recenzja.

Dermedic Hydrain3 Hialuro Koncentrat balsamu nawadniającego skórę. Recenzja.

77Gerda

Dermedic Hydrain3 Hialuro Koncentrat balsamu nawadniającego skórę. Recenzja.

Generalnie za niebieskim to ja nie przepadam:) Hybryda w kolorze blue.

77Gerda

Generalnie za niebieskim to ja nie przepadam:) Hybryda w kolorze blue.

To dlaczego zapodałam sobie taki manicure na paznokcie? Zwyczajnie miałam już "wszystkie" kolory shellaca na pazurkach, więc zostały mi chyba tylko niebieskości:)Nie przepadam za nimi. Ale o dziwo ten odcień polubiłam. Wcale mi się nie znudził i pewnie jeszcze do niego wrócę.Wg mnie to taki nieoczywisty niebieski:) Towarzyszył mi na krótkim urlopie i cieszył oko.Zdjęcia średnie, wiem. Nie miała jednak okazji wykonać fotografii w świetle dziennym. Ostatnio wychodzę z domu o świcie i wracam, kiedy na niebie królują gwiazdy. Wiem, że jest wiele fanek blue na pazurkach. Należycie do nich?Pozdrawiam!

10 rzeczy, które lubię i 10, których nie znoszę.

77Gerda

10 rzeczy, które lubię i 10, których nie znoszę.

Na wielu blogach widziałam ostatnio taki post. Spontanicznie napisałam też swoją notkę na ten temat:)1. Groszku konserwowego.2. Nie równo powieszonych ręczników w łazience.3. Upałów.4. Wyjmowania rzeczy ze zmywarki.5. Kobiecych magazynów.6. Telewizji śniadaniowych we wszelkich postaciach.7. Wszędobylskich tzw. buziaczków na co drugim zdjęciu w sieci i nie tylko.8. Zapachu papierosów. 9. Jak ludzie jedzą w kinie. Pałaszowanie popcornu na sali kinowej jest dla mnie koszmarem. 10. Mleka sojowego. Mam odruch wymiotny po sekundzie.1. Chodzenie boso po trawie.2. Polską wieś.3. Wakacje pod namiotem.4. Latanie samolotem.5. Dworce, lotniska, porty.6. Krystynę Jandę.7. Zapach świeżej kawy.8. Uśmiechniętych ludzi na ulicy.9. Tatar wołowy.10. Swój dystans do siebie i świata.Czego Wy nie znosicie, a co kochacie bez ograniczeń?

Nocne niebo na paznokciach? Manicure hybrydowy w kolorze granatu z drobinkami.

77Gerda

Nocne niebo na paznokciach? Manicure hybrydowy w kolorze granatu z drobinkami.

Dermedic Hydrain3 Hialuro Serum nawadniające twarz, szyję i dekolt. Recenzja.

77Gerda

Dermedic Hydrain3 Hialuro Serum nawadniające twarz, szyję i dekolt. Recenzja.

O 4 różnych mascarach słów kilka.

77Gerda

O 4 różnych mascarach słów kilka.

Na początku maja br. opublikowałam Wasz ranking mascar. 8 z nich miałam/mam. Dziś opowiem o 4 . Plusy, minusy, moje wrażenia. O kolejnych 4 będzie w poście za jakiś czas. Maybelline The Colossal Volume Express Mascara.Miałam go już kilka lat temu. Bardzo dobry tusz z małym minusem. Świetnie się aplikuje. Szybko i sprawnie. Dobrze rozdziela rzęsy. Pogrubia, wydłuża, ma ładną nasyconą czerń. Dociera do każdego najmniejszego włoska. Nie podrażnia i nie uczula. Poza tym nie skleja i pozwala na stopniowanie efektu. Oczy naprawdę zyskują. Świetna szczotka! Jedna z lepszych maskar jakie używałam. Za co minus? Od połowy opakowania zaczęła się osypywać. Mniej więcej po 4 h noszenia praktycznie każdego dnia zauważałam pod okiem drobne kropki. Nie rozmazywała się, ale kruszyła i to mnie denerwowało. Pod koniec tubki było już coraz gorzej. Gdyby nie to byłaby ideałem. Mimo to mam z nią miłe wspomnienia. Być może jeszcze do niej wrócę i wypróbuje na serum z Eveline, jakie znacznie wydłużą trwałość makijażu.Max Factor 2000 Calorie Dramatic Look Mascara.Około 10 lat temu zużyłam 2-3 opakowania. Była ok. Potem trafiłam na lepsze. Ładnie wydłuża, rozdziela rzęsy, nic nie skleja. Lubiłam jej mocną czerń. Nie pamiętam by pogrubiała. Efekt na oku ładny. W połowie dnia często jednak się rozmazywała. Podczas aplikacji odbijała na górnej powiece. Nie przetrwała również testów na deszczu, śniegu czy w czasie dużych upałów. Dlatego potem już z niej zrezygnowałam.Oriflame Beauty Wonder Lash Mascara.Towarzyszyła mi kiedyś stale. Kończyłam i zaraz kupowałam kolejną. 5-6 opakowań to miałam na bank. Może nawet więcej. Znakomicie rozdziela i wydłuża. Mniej pogrubia. Moje rzęsy stawały się dzięki niej pięknym wachlarzem. Do tego nadaje objętości i pięknie podwija włoski, do tego czyni to trwale (tzn. do momentu demakijażu). Plus za nasyconą czerń, szybką aplikację, świetnie pomyślaną szczotkę, która dociera do każdej rzęski. Nigdy nie spotkałam się przy niej z efektem posklejania, osypywania, pajęczych nóżek itp. Rewelacyjnie otwiera oko. Do tego często w promocji i wydajna. Nie uczula, nie podrażnia. Parę razy rozmazała się, ale to były rzadkie przypadki - zmoknięcie  w deszczu, ostry śnieg, mocne łzy. Myślę, że jeszcze do niej wrócę. U mnie w ścisłej czołówce. W tej chwili pobija ją chyba tylko mój święty graal, czyli tusz z Cover Girl Lash Blast Volume Mascara.Lovely Curling Pump Up Mascara.Aktualnie testuje. Kupiłam na promocji w Rossmann -49% taniej. Koszt poniżej 5 PLN był mocno zachęcający. Zbiera chyba same dobre opinie. Jak na razie jestem zadowolona i mile zaskoczona, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Ładnie rozczesuje rzęsy. Przy trzeciej warstwie jednak zauważyłam małe sklejanie. Jeśli chcemy nadać oczom bardziej dramatyczny look to może być ciężko, ale do codziennego makijażu jak najbardziej ok. Wydłuża bardzo ładnie, lekko unosi. Pogrubia mniej. Nie rozmasuje się, lecz czasem zauważam, że pod koniec dnia potrafi się osypać. Nie wielce, ale jednak. Dotyczy to głównie dolnych rzęs. Życzyłabym sobie przy niej jeszcze bardziej nasyconej czerni. Wg mnie nie będzie wydajna. Nie mam jej długo, a już zauważyłam lekkie wysychanie. Nie mam też pewności czy wcześniej nie została w klepie otwarta, to też może być powód. Przy jednak takiej cenie, nawet standardowej ok. 10 PLN, to jestem na tak.Znacie te kosmetyki? Jakie macie na ich temat zdanie?

Denko. Kilka rozczarowań, kilka zachwytów.

77Gerda

Denko. Kilka rozczarowań, kilka zachwytów.

Isana Hair Suchy Szampon.Miałam już kilka jego opakowań. Bardzo dobry. Nie pobija Batiste, ale dla mnie jest drugi po nim. Do tego o wiele tańszy. Zawsze kupuje go na promocji, kiedy cena spada poniżej 6 PLN. Wydajny, spełnia swoje zadanie i pobija wiele droższych. U mnie sprawdza się dużo lepiej niż Taft, Syoss, Garnier Fructis. Jeszcze czaję się na sprawdzenie Dove, gdyż tego nie miałam. Do Isany na bank będę wracać.Schwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair Szampon Do włosów bardzo zniszczonych.Kupiłam go w zestawie z wyśmienitym olejkiem tej marki. Długo czekał na swoją kolej. Nie mam zbytnio zniszczonych włosów, ale muszę powiedzieć, że produkt okazał się ok. Nie jest to jakiś cud miód. Dobry drogeryjny szampon. Raczej polecałabym go do włosów grubych, suchych, gdyż może obciążać. U mnie czasem się to zdarzało. Po ostatnim farbowaniu i rozjaśnieniu końcówek, idealnie się sprawdzał. Wcześniej mniej. Nie używałam go za każdym myciem, ale tak co 2-3. Spokojnie można po nim nie użyć odżywki, kosmyki i tak pięknie się rozczesują. Dobrze się pieni, ma przyjemny zapach i jest wydajny.Isana Mydło Bez i Orchidea Zapas.Tanie, dobre mydła. Często na promocji poniżej 3 PLN/500 ml. Miałam już kilka zapachów. Teraz skusiłam się na ten, ale nie mogę powiedzieć, że jest jakiś zachwycający. Woń nie odpycha, ale też nie jest wielce przyjemna. Dziwna trochę. Po pewnym czasie w ogóle jej nie czułam. Może i dobrze:) Spodziewałam się czegoś więcej. Samo mydło ok, tradycyjne. Będę je kupować, ale inne wersje zapachowe.Lady Speed Stick 24/7 Antyperspirant Gel.Używałam wcześniej wydania tradycyjnego. Potem skusiłam się na żelowe. Bardzo dobrze chroni. Cały dzień bez dwóch zdań. Nie mogę nic, a nic przyczepić się do jakości. Nie podrażnia, nie wysusza. Cena ok. Często na promocjach. Nie jest wydajny. Jednak nie kupię go ponownie, gdyż brudzi ubrania. U mnie baaaaardzo wolno się wchłaniał. Można nawet było odczekiwać pół godziny, a nadal bluzka poplamiona. Wkurzało mnie to maksymalnie. Zacieki łatwo usuwalne, ale jednak...Schwarzkopf Taft Glanz HaarSpray Ultra Stark 4 Lakier do włosów.Mini wersja. Nosiłam w torebce, często w aucie. Przydaje się czasem. Spoko kosmetyk. Ale ja lakieru używam od przypadku, więc nie jestem tu wielką znawczynią. Myślę, że taką mniejsza wersję jeszcze kupię. Eveline Slim Extreme 3D Super skoncentrowane modelujące serum na pośladki Push-Up.Naprawdę dobra rzecz. Pięknie napina skórę. Sprawia, że ciało staje się gładkie, elastyczne, jędrne. Aplikowałam na pośladki, ale też brzuch i uda. Różnica widoczna prawie od razu, ale trzeba pamiętać, że to z lekko oszukańczy efekt:) Nic niestety trwałego. Plus za wydajność, dobrą cenę, szybkie wchłanianie. Ma również piękny zapach i sympatycznie się nakłada. Niestety czytałam, że aktualnie nie można go nigdzie dorwać. Został wycofany? Może ktoś wie? Jeśli tak, to wielka szkoda. Chętnie bym go kupiła ponownie.Lirene Kusząca Gruszka Żel pod prysznic.Czaiłam się na niego chyba z 2 lata:) Uwielbiam zapach gruszek. Przyjemny żel, ale dla mnie zbyt słodki do używania 2 razy dziennie. Brakuje mi w nim lekkiej kwaskowości. Czasem mnie męczył. Na zmianę z innymi był ok. Jakość w porządku. Świetnie otwierana butelka. Mógłby być bardziej wydajny.Fa Sensual & Oil Argan-, Marula- & Almond Oil Żel pod prysznic.Pojawił się w ulubieńcach marca'14. Tam poczytacie o nim więcej. Zrobił na mnie duże wrażenie. Niby drogeryjny "zwyklak", ale jakość świetna, sporo olejków w składzie. Wydajny, tani, o zmysłowym zapachu. Niezwykle kremowy, przyjemnie nawilża i natłuszcza. Uwielbiam go. Woń lepsza na chłodne dni. Teraz go nie kupię, ale jesienią wracam do niego w te pędy:)L'Oreal Paris Ideal Soft Oczyszczający Płyn Micelarny.Nie będę się tu nad nim rozwodzić. Opisałam, jak mnie skrzywdził w poście zakupowym. Duże oczekiwanie, ale niestety. Podrażnienie oczu ogromne, poliki - koszmar. Zmywa super, ale co z tego? Do dziś jeszcze jedna powieka nie wróciła do stanu idealnego:( Zużyłam do oczyszczania szyi, tu nic złego mi się nie działo. Poza tym do mycia zamszowych butów:)Eos Hand Lotion.Zakup przywieziony rok temu ze Stanów. Bardzo przyjemny krem do rąk. Wygodne opakowanie. Nosiłam go w torebce. Do codziennego używani jak najbardziej. Wchłania się migusiem. Nie zostawia tłustej warstwy. Delikatnie pachnie. Nawilża i wygładza. Przy wielkich problemach ze skórą dłoni, może okazać się niewystarczający. Dla mnie akurat. Gdybym miała taką możliwość, chętnie nabyłabym go jeszcze raz.Dax Cosmetics Planete Essence Maseczka Kojąca i Uspokajająca Skórę.Spełnia obietnice producenta w 100%. Błyskawiczne ukojenie i znakomity relaks! Ściąga zaczerwienienie i rumień. Rozjaśnia, wygładza, nadaje miękkość. Pięknie też nawilża. Widać różnicę i efekt nawet długo się utrzymuje. Z maseczek saszetkowych nie jest to najtańsza marka, ale jestem z tego kosmetyku bardzo zadowolona i będę wracać. Życzyłabym sobie by zrobili tą maskę w tubce czy słoiczku.Lirene Maseczka Nawilżająca Samowchłaniająca.Jest chyba w każdym denku. Często kupuje. Lubię i polecam. Tu osobna recenzja. Kerastase Chroma Sensitive Carresing Cleansing Balm Balsam Myjący do Włosów Koloryzowanych.Ciekawy. Miałam tylko próbkę. Ma przedłużać utrzymywanie koloru, nawilżać, wygładzać i jednocześnie myć. Nie zawiera silikonów, parabenów i sulfatów. Producent zaleca by użyć go przez 3 mycia zaraz po farbowaniu. Potem na zmianę z innymi kosmetykami. Ja saszetkę zużyłam na raz. To chyba był błąd. Za dużo wylałam balsamu. Włosy były piękne, ale szybko przeciążone. Wygładzenie, blask, miękkość - super. Kusi mnie by kupić pełną butelkę. Nie jest jednak tani i chyba wcześniej jeszcze gdzieś zaopatrzę się w próbki, by sprawdzić go dokładniej.  Missha Dong Baek Gold Szampon.Próbka szamponu dołączona do zakupów z Korei. Za dużo nie mogę powiedzieć. Starczyła na raz. Produkt prawie wcale nie pachnie. Dobrze się pieni. Mył ok. Schwarzkopf Taft Shine Hair Lacquer Ultra Strong 4 Lakier do włosów XXL 400 ml.Dostałam go kiedyś gratis do większych zakupów w Rossmann. Duża butla starczyła mi prawie na 2 lata:) Taft chyba robi najlepsze lakiery do włosów. Nadaje połysk, nie skleja, utrwala ok. Dozownik działa świetnie, co nie jest częste. Używałam od święta, ale mogę polecić. Choć moim ulubionym jest wersja zielona.Podzielcie się proszę opiniami na temat tych pozycji. Chętnie poczytam. Pewnie i dla innych okażą się przydatne.Pozdrawiam!