Jak ze starego zrobić nowe, czyli renowacja mebli

Makóweczki

Jak ze starego zrobić nowe, czyli renowacja mebli

Ostatnio, odkąd sama, własnymi rękami z gliniastego ugoru zrobiłam ogród, przerzucając około 50 ton piachu, siejąc, podlewając i uprawiając trawę i roślinki (post wkrótce), stwierdziłam, że wbrew pozorom, wiele mogę zrobić własną ręką. Tym hande madem który propaguję od 3 lat, a do którego własnych palców nie przyłożyłam. Bo myślałam, że nie umiem, że ciężko i to nie dla mnie. Uwierzyłam w siebie. Odnowiłam, ba totalnie odmieniłam komody Lenki (patrz TU. Były już porysowane, poobijane i po prostu, znudziły się nam. Do tego miały zupełnie niepraktyczną szafkę zamykaną na klucz (której Lenka nie umiała otwierać). Plus kupowania mebli drewnianych  polega na tym, że można je skręcać, rozkręcać i szlifować. Potem wystarczy farba, pędzel i … extreme makeover jest naszym udziałem. Ja miałam puszkę farby w odcieniu starego łóżeczka Lenki (Sebra – TU i TU) i postanowiłam dodać koloru, meblom w nowym, bialutkim pokoiku Lenuszki. Nie są to meble docelowe, bo te będę robiła na zamówienie wkrótce, ale póki ich nie ma, jest naprawdę świetnie… Pomocnicy są zawsze mile widziani :) Wybaczcie ten silnie artystyczny background, ale malowanie na podwórku ma totalnie niesamowity klimat. W tle śpiew ptaków, zapach bzu i czujne oko na szalejące dzieciaki. Pewnie zastanawiacie się jak wyglądają komody we wnętrzu. Otóż wyglądają świetnie :). Pokażę Wam jeszcze w tym tygodniu…

Tabliczka do ogrodu

twojediy

Tabliczka do ogrodu

Igielnik – prezent dla Mamy

twojediy

Igielnik – prezent dla Mamy

Domowe biuro – zrób to sam

twojediy

Domowe biuro – zrób to sam

12 trików na malowanie ścian

twojediy

12 trików na malowanie ścian

Wiosną większość z nas dostaje mnóstwo energii. Sprzątanie najciemniejszych zakamarków w domu to często dopiero początek. Przestawianie mebli to kolejny krok, a ostatecznie dochodzimy do tego, że może by tak odmalować mieszkanie. Ilu z Was może przyznać się do takiego scenariusza? Wszystko dookoła nas budzi się do życia i nam też zachciewa się zmian. To bardzo naturalny proces. Nie którzy mają wstręt do remontów, bo bałagan przy tym jest okropny. Jednak jest sporo sprytnych trików na malowanie i odświeżenie czterech kątów. Wprowadzamy plan malowania w życie i testujemy po kolei triki. 1. Nasze pędzle zaschły, a my chcemy malować. Czy jest na to jakiś sposób? Jasne, że tak. Pędzle wystarczy zalać gorącym octem na 30 minut. Po tym zabiegu stara farba odpuści i pędzle znowu będą nadawały się do malowania.  2. Taśmy do malowania też mogą trochę przyschnąć. Włóż je do mikrofali na 10 sekund. Po tym zabiegu możesz już oklejać ściany. 3. Gdy ściana jest skurzona warto ją przetrzeć na mokro. Użyj do tego mopa.  4. Nowy wałek lubi zostawić swoje włoski razem z farbą. Tu z pomocą przyjdzie rolka do ubrań. To ona zdejmie luźne włoski z wałka. 5. Kuwetę malarską zabezpiecz folią aluminiową albo reklamówką. Po malowaniu po prostu ją wyrzuć, a kuweta przyda się do następnego remontu. 6. Puszki z farbą i kuwetę malarską dobrze trzymać w pudełkach. Po pierwsze ułatwi to przenoszenie brudnych akcesoriów, a po drugi dodatkowo zabezpieczy farbę przed rozlaniem. 7. Jeżeli nie chcesz, aby zawiasy, zamki, czy śruby zostały zamalowane, posmaruj je wazeliną. Po malowaniu wystarczy ją zetrzeć, a te elementy nie zostaną zamalowane. 8. Gdy malujesz pędzlem musisz ściągać nadmiar farby i najczęściej robisz to o krawędź puszki. Potem ta jest cała ubrudzona farbą. Wystarczy założyć na puszkę grubą gumkę i teraz o nią wycieraj pędzel. Puszka zostanie czysta. 9. Chcesz uniknąć sklejenia się denka z puszką? Zamykając ją włóż kawałek foli. Następnym razem będzie łatwo ją otworzyć. 10. Malowanie skończone, a wałek cały w farbie. Warto zeskrobać z niego nadmiar farby, aby łatwiej go umyć. Przy okazji zawsze oszczędzasz trochę farby. 11. Pomalowaliśmy ścianę i chcemy odkleić taśmę. Niestety ta czasami jest tak mocna, że próbuje nam zdzierać farbę. Wystarczy podgrzać taśmę ciepłym powietrzem suszarki i klej nieco odpuści. Wtedy łatwo taśma odejdzie, a farba zostanie na ścianie. 12. Dzień się skończył, ale malowanie jeszcze trwa i wcale nie trzeba myć wałka. Wystarczy zapakować go w folię, aby farba na wałku nie wyschła. Jutro można będzie dokończyć remont. Fot. BuzzFeed.com Czy lubimy remont czy nie trzeba od czasu do czasu go wykonywać. Mam nadzieję, że zebrane tu triki pomogą Wam i ułatwią trochę to zadanie.    Rady nie od parady:        Post 12 trików na malowanie ścian pojawił się poraz pierwszy w Twoje DIY.

Jak zrobić smoothie?

ANIA MALUJE

Jak zrobić smoothie?

Co lepsze, wyciskane soki, czy smoothie?Jak zrobić smoothie?Jaki blender wybrać?No i jaki przepis?wreszcie - co blendować?!Postaram się wyczerpująco odpowiedzieć na wszystkie pytania ;-)Smoothie to zblendowane na gładko owoce lub warzywa z dodatkiem jakiegoś płynu, np. wody czy soku. Teoretycznie gdy płynem jest mleko, mówimy, że to shake. W praktyce stosuje się to często zamiennie, więc dla uproszczenia będę stosować słowo smoothie. :).Smoothies są moją codziennością i wypijam przynajmniej szklankę dziennie. A nierzadko więcej! Wypicie takiej bomby witaminowej to najszybszy sposób na dostarczenie sobie przeciwutleniaczy i składników odżywczych. W jednej szklance możemy "upchać" bardzo dużo i niepostrzeżenie wsuniemy na śniadanie garść jarmużu, jabłko i banana ;-).Zasada jest bardzo prosta  - do blendera wrzucamy garść owoców (świeżych lub mrożonych) i zalewamy to dowolnym płynem.Przykładowo :Mleko - krowie, kozie, sojowe, ryżowe, migdałowe, kokosowe - jakie nam tylko pasuje. U mnie to albo mleko roślinne, albo krowie bez laktozy. Jeśli preferujemy gęste i treściwe smoothie, można użyć kefiru, maślanki albo jogurtu naturalnego.Zielona herbata - pasuje do lekkich smoothies i czasami warto nią zastąpić wodę :)).Soki - np. pomarańczowy czy z grejpfruta. Można użyć trochę, można użyć dużo.Woda - są zwolennicy wody przegotowanej, mineralnej,źródlanej, filtrowanej i strukturowanej. Każdy ma swoje preferencje i najlepiej jest wybrać taką, jak nam odpowiada ;).Niektóry używają też kawy mrożonej albo lodu.Po wrzuceniu składników do blendera, po prostu blendujemy na gładki płyn. Odpowiednio dobierając proporcje składników płynnych i stałych, sami decydujemy jak rzadki lub gęsty będzie.Tyle podstawy.Czym to się różni od świeżo wyciskanego soku?No właśnie - świeżo wyciskane soki są super i są np. podstawą diety Gersona (znana dieta wspomagająca leczenie nowotworów i ciężkich chorób). Prawdziwie wartościowy sok wymaga specjalnej wyciskarki dwuślimakowej. Można oczywiście stosować zwykłe, ale soki nie są już tak zdrowe. Ja osobiście preferuję jednak smoothies.Od kiedy spaliłam swoją sokowirówkę (pozdrawiam mało soczystą pokrzywę ;-), nie kupiłam już drugiej i przerzuciłam się na blendowanie. Pierwsze wrażenie? Wow, nic się nie marnuje! Cała "pulpa" zostaje w smoothie, nie ma żadnych odpadków, wszystko jest wykorzystane. To też super sposób na przetwarzanie mało soczystych zielonych liści ;Szpinaku, pokrzywy, jarmużu i rukoli (moje ulubione).Nie zrozumcie mnie źle - są na rynku profesjonalne wyciskarki, które przetwarzają jabłka z ogonkami i gniazdami nasiennymi. Jednak wolę od czasu do czasu skoczyć na taki sok do bydgoskiej sokowirowni i zapłacić za niego 3 zł. Bez uciążliwego mycia sprzętu i drżenia o to, czy marchewka nie jest za mało soczysta i nie spali mi sprzętu ;-).Podstawową różnicą między klasycznymi wyciskarkami i sokowirówkami (pomijam dwuślimakowe, profesjonalne, których cena zaczyna się od 2000 zł) jest właśnie pulpa. Czyli włókno.W praktyce :- sok szybciej się przyswaja i natychmiastowo odżywia organizm- smoothie uwalnia składniki odżywcze wolniej, dłużej daje uczucie sytości Nie ma tu lepszego i gorszego wyboru, bo w zależności od potrzeb, jedno lub drugie może być zarówno wadą jak i zaletą ;-). Ja doceniam stopniowe uwalnianie substancji odżywczych. Smoothie spodoba się osobom na diecie - to takie trochę pereptum mobile -  z jednej strony syci na długo, więc nie mamy ochoty podjadać,  z drugiej - zawiera sporo błonnika, więc robi dobrze na przemianą materii :).Jaki blender wybrać?Obecnie wciąż mam blender ręczny. Jest to trochę kłopotliwe, bo muszę go cały czas trzymać, jest bardzo głośny a pojemnik nie jest zbyt wygodny jeśli chodzi o przechowywanie smoothie w lodówce - jest po prostu bardzo wysoki.Wygląda dokładnie tak:#smoothie na dziś #jagody #owoceleśne #banany #mlekobezlaktozy #forestfruit #lactosefree #milk #bananas #mniam #healthy #healthyfood #omnomnom #food #foodie #fitjedzenie #fitfoodZdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania Kęska (@aniamaluje) 17 Kwi, 2015 o 11:23 PDT Taka sytuacja - jagody+lody #berries #blueberries #shake #smoothie #summer #healthy #healyhyfoodZdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania Kęska (@aniamaluje) 16 Cze, 2014 o 1:32 PDT Aby się napić, i tak muszę przelać do mniejszego pojemnika. W praktyce do mycia mam :- ostrze- pojemnik w którym blenduję- szklanki lub kieliszki Jak na szybki poranny dodatek do posiłku, to trochę słabo. Ja na szczęście mam elastyczne godziny pracy a przez chorobę i tak spędzam dużo czasu w kuchni, ale enough is enough - pora na zmiany ;-).Jeśli chodzi o cenę, taki blender jest najbardziej ekonomicznym i wszechstronnym sprzętem. Dyskonty często mają na nie promocje (np. obecna za 49 zł, klik!). W zestawie końcówka do ubijania, części do rozdrabniania i duży pojemnik. Ja mam akurat nieco droższy lidlowski model, ale chyba różni się tylko liczbą dostępnych prędkości :)). Takim blenderem zrobimy zarówno pyszne pesto, jak i posiekamy drobno cebulę.Jednak ręczne blendowanie stało się dla mnie uciążliwe, a mycie naczyń mocno mnie wnerwiało z rana :D Skoro i tak blenduję codziennie i wiem, że sprzęt nie będzie się kurzył, postanowiłam zainwestować w sprzęt typu smoothie to go.Bardzo chciałam upolować go na promocji w Netto, ale ostatecznie cieszę się, że była niewypałem i dostępna była jedna sztuka na sklep (serio?!, wielka pała dla tego, co planował promocję:)).Kupiłam więc taki :Posłuchałam waszych sugestii i kupiłam taki #blender, który ma kilka pojemników i ostrzy :-) #smoothietogo jedzie do mnie z @westwingpl

DIY - Komoda na drobiazgi

It's so easy

DIY - Komoda na drobiazgi

Miód z mleczy – prosty przepis na miód z mniszka!

WIECZNIE MŁODA

Miód z mleczy – prosty przepis na miód z mniszka!

Szybka przekąska w 15 minut - zawijaski z ciasta francuskiego

ANIA MALUJE

Szybka przekąska w 15 minut - zawijaski z ciasta francuskiego

Prezent na Dzień Matki – malowanie obrazu po numerkach

twojediy

Prezent na Dzień Matki – malowanie obrazu po numerkach

Jak remontować z głową? 4 podpowiedzi

Fragrance of beauty

Jak remontować z głową? 4 podpowiedzi

Łapacz snów

twojediy

Łapacz snów

Boyhood bedroom / Królestwo Braci Be vol. 2 - efekty!

Boginie przy maszynie

Boyhood bedroom / Królestwo Braci Be vol. 2 - efekty!

Pudełko z filcu

twojediy

Pudełko z filcu

Coś ładnego z byle czego

twojediy

Coś ładnego z byle czego

Kartonowy domek dla kota

twojediy

Kartonowy domek dla kota

Boska kolekcja wiosenna już w sklepie!

Boginie przy maszynie

Boska kolekcja wiosenna już w sklepie!

     BOSKA KOLEKCJA WIOSENNA JUŻ W SKLEPIE! www.boginieprzymaszynie.pl     Jak już wspominała Marta w ostatnim poście, bardzo długo nam zeszło z wprowadzaniem nowej kolekcji. Wyluzowałyśmy, uznałyśmy, że walka z wiatrakami nie ma sensu.  Nasza manufaktura ma inny charakter niż pozostałe marki na rynku, nie musimy się tak spinać z terminami, a przede wszystkim mamy inne priorytety - dosłownie sześć priorytetów. Osiem, jeśli doliczyć mężów ;)Właściwie.. jako że wszystkiego uczymy się same i od podstaw, fakt, że wiosenna kolekcja ukazuje się w połowie wiosny, a nie na przykład w połowie czerwca, należy poczytać nam za duży sukces ;) Na szczęście pogoda nam sprzyjała i do wczoraj gdzieniegdzie w Polsce padał jeszcze śnieg! Dlatego mamy poczucie, że lżejsze ubranka proponujemy wam idealnie "o czasie" :D A gdy dodam, że szykujemy na lato jeszcze całkiem letnie i boskie nowości, to już całkiem jesteśmy usprawiedliwione ;) Prawda?Muszę to przyznać: jesteśmy z siebie dumne! Postawiłyśmy bowiem na jakość - zarówno dzianin, jak i odszycia, oraz wykończenia. Równie ważnym wyznacznikiem była dla nas wygoda dla mamy i dziecka, uniwersalność kroju i praktyczna strona ubranek - wygoda, bezpieczeństwo, łatwość dbania o nie, a także do dopasowania do każdej stylizacji. Jednocześnie zostałyśmy przy tym, co kochamy - USZY WSZĘDZIE! Bo bez uszu BPM chyba przestałoby istnieć ;)To teraz pokrótce - dlaczego jesteśmy tak dumne? :D Wypunktuję, abyście sami zobaczyli, dlaczego od dzisiaj BPM będzie jeszcze bardziej boska, niż do tej pory!Po pierwsze: Skorzystałyśmy tym razem z oferty producenta, który nie używa ciężkiej chemii i zachowuje najwyższe normy jakościowe przy produkcji dzianin z przeznaczeniem dla niemowląt i małych dzieci. W składzie dzianin na króliczki (szaro-beżowa, pudrowo-różowa, szaro-niebieska) nie ma grama poliestru - 2% bawełny i 8 % lycry, a dodatkowo fakt, że jest to bawełna z upraw ekologicznych, mówi sam za siebie. Dzianina bawełniana ma też tzw. "efekt skórki brzoskwini", czyli całość pokryta jest miłym dla skóry meszkiem. Jest dużo cieńsza niż dotychczasowe nasze dzianiny, ale od środka również leciutko "drapana", czyli ma efekt takiego miłego misia od spodu - nie wypływa to jednak w najmniejszym stopniu na efekt grzewczy ;) Za to zdecydowanie przyjemniej się nosi! Ze względu na dodatek lycry, dzianiny też dużo lepiej się układają :)Po drugie: Zdecydowałyśmy wszywać w ciuszki prawdziwe ściągacze, zamiast dotychczasowych elementów z tych samych dzianin co reszta ubrania. Ponadto, dorzuciłyśmy sznurki zarówno do spodni, jak i do bluz. Sznureczki mają metalowe końcówki, co jeszcze lepiej wpływa na ich wygląd! Po prostu odjazd!Po trzecie: Wyprodukowałyśmy naszą pierwszą, autorską dzianinę, prawdziwy boski eksperyment, również z zachowaniem najwyższych norm przy produkcji. Farby są bezpieczne i druk niespieralny. Dzianina ma doskonały skład, zero poliestru! Tylko bawełna i elastan :)Gdy tylko zobaczyłyśmy efekt, wiedziałyśmy, że to tego szukamy. Energetyczna, uniwersalna ze względu na płeć, a także idealnie współgrająca z wszystkimi kolorami tęczy dzianina będzie ciekawym uzupełnieniem letnich stylóweczek. Zawiera wiele różnych kolorów - od bieli i czerni przez półtony niebieskie, morskie, a nawet pudroworóżowe i fioletowe… Przypomina nam od samego początku kamieniste dno naszego morza, światło słońca mieniące się na falach, odbijające od dna… Chyba dlatego tak ją pokochałyśmy i mamy nadzieję, że Wam także się spodoba!Po czwarte: Jednocześnie proponujemy Wam dalej to, co u nas najlepsze - uroczy design, który podbija serca przede wszystkim naszych dzieci. Ale nie tylko - i sami dorośli rozpłyną się z zachwytu, szczególnie widząc swoje urwisy w tak słodkim wydaniu :) Czyli - uszy wszędzie! W kapturach i na pupie!Po piąte: Nasz bestseller - królik został na ten sezon odmieniony. Poprzednią wersję również podtrzymujemy w sprzedaży, bo ciągle o nią pytacie. Jednak dla wszystkich odważnych proponujemy naprawdę boskie kolory - pudrowy róż, szaroniebieski i szarobeżowy. Połączyłyśmy je z naszą autorską dzianinką, dlatego efekt jest naszym zdaniem - powalający :D Zaszalejcie, bo kiedy nie szaleć, jak właśnie latem?(Przekłamane kolory przez blogger… to w rzeczywistości jest kolor szaroniebieski!)Po szóste: Z nowych wzorów zwierzaczków pojawił się KOT oraz PANDA GANG :D Kotek powstał również w dwóch wersjach kolorystycznych - szary z pudrowym różem i szary z szaroniebieskim :) Głównym kolorem w tym projekcie jest jednak szary melanż, nieśmiertelny, bo najbardziej praktyczny dres. Uniwersalny, bo zarówno do piaskownicy, jak i na chłodne wieczorne spacery. Jednocześnie najbardziej praktyczny basic, bo pasuje do wszystkiego :))Panda jest naszą propozycją dla zmarźluchów. Kto spojrzy na ten projekt, pewnie pomyśli, że ktoś tu pomylił sezony. Otóż nie. Moi drodzy, nie mieszkamy w tropikach, niestety ;) Lato - szczególnie nad morzem - bywa bardzo kapryśne, więc potrzeba cieplejszej bluzy - kurteczki jest ogromna :) A czy można sobie wyobrazić bardziej urocze połączenie jasnego futerka (minky) i czarnego, grubego dresu..? Szczególnie, jeśli wystroi się tak i mama, i dziecko..?Po siódme: Pokusiłyśmy się także o dwa zupełnie nowe produkty - sukienka dla słodkich łobuziar, oraz długo, długo wyczekiwane - LEGGINSY DLA CHŁOPCÓW!!! To chyba mój ulubiony projekt z tej kolekcji, totalnie inspirowany moim Felkiem, który to namiętnie do dzisiaj chce do przedszkola zakładać "getraski" :D  Coś czujemy, że to może być hit! Jak na to patrzę, sama chcę takie getry :DA propos tego zdjęcia - nie linczujcie :D Nie mam w zwyczaju nigdy przebierać moich synów za dziewczynki… Dzień przed sesją nasza mała modelka się rozchorowała, a ja chciałam tylko zmierzyć, czy fason dobrze leży… Tak czy siak ;) Felek zaoferował swoje usługi i cóż - myślę, że to zdjęcie jest absolutnie przekochane! Aczkolwiek jak tylko zrobimy nowe na modelce, to natychmiast usunę - bojąc się, co mi mój mały mistrz powie za kilka lat ;)     I cóż… na koniec mogę tylko dodać, że nie miałybyśmy tylu pięknych zdjęć, gdyby nie nieoceniona pomoc Indygo Tree. Beata rozumie nas bez słów :) Dziękujemy także Karolinie z Bunny Likes za wypożyczenie najpiękniejszego tipi i pozostałych rekwizytów. Dziewczyny, jesteście wielkie!     Tak wyglądają zadowolone boginie! A teraz lećcie zwiedzać… ENJOY! NOWA KOLEKCJA BPM - KLIK!

Chwilowo nie ogarniam… ;-)

Boginie przy maszynie

Chwilowo nie ogarniam… ;-)

Dekoracja świecy – zrób to sam

twojediy

Dekoracja świecy – zrób to sam

Jak zrobić tło do sesji fotograficznej?

twojediy

Jak zrobić tło do sesji fotograficznej?

Muszka dla kota ewentualnie psa :)

twojediy

Muszka dla kota ewentualnie psa :)

Darmowy sklep dla rękodzielnika

twojediy

Darmowy sklep dla rękodzielnika

Naszyjnik z tkaniny

twojediy

Naszyjnik z tkaniny

19 ogrodowych „zrób to sam”

twojediy

19 ogrodowych „zrób to sam”

Stojak na płyty ps3 diy

twojediy

Stojak na płyty ps3 diy

Zajączek – kieszonka na sztućce

twojediy

Zajączek – kieszonka na sztućce

Jak pomysłowo udekorować wielkanocny stół?

twojediy

Jak pomysłowo udekorować wielkanocny stół?

DIY: Jak zrobić pisanki z jajek

JOTEM

DIY: Jak zrobić pisanki z jajek

Jajo z uszami

twojediy

Jajo z uszami

Mleko kokosowe raw. Krok po kroku

MAMY SPOSÓB

Mleko kokosowe raw. Krok po kroku