Trudne słowa na literkę „k”

Szafeczka blog

Trudne słowa na literkę „k”

Boski duet

Lady Gugu

Boski duet

Attipaski, czyli problem butków nareszcie rozwiązany ;)

Boginie przy maszynie

Attipaski, czyli problem butków nareszcie rozwiązany ;)

Lalka taka jak ja

Szafeczka blog

Lalka taka jak ja

Stolik z krzesełkami dla dziecka

Lady Gugu

Stolik z krzesełkami dla dziecka

Boska majówka vol. 2

Boginie przy maszynie

Boska majówka vol. 2

W schronisku

Szafeczka blog

W schronisku

Jak każdy rodzic chciałabym, aby moje dziecko wyrosło na dobrego człowieka. Staramy się przekazywać jej wartości, które są dla nas ważne. Duży nacisk kładziemy na to, aby traktowała innych tak jak sama chciałaby być traktowana. Tu też pojawia się takie słowo jak „empatia”… Oczywiście nie możemy zrobić wszystkiego, wiele rzeczy po prostu przychodzi z czasem. Nie można też zamykać dziecka w „złotej klatce”, bo później może spotkać je wiele rozczarowań. Na świecie jest ból, cierpienie i krzywda. Wcześniej czy później sama to zobaczy… Ja mogę tylko pomóc w zrozumieniu tego wszystkiego. Moja córka temat „biednych zwierzątek” ma dość dobrze ogarnięty, bo w przedszkolu ciągle są zbiórki karmy. Jednak nigdy w samym schronisku nie byliśmy. Wybraliśmy się tam, żeby zawieźć koce i puszki z karmą. Ja wyszłam po chwili ze łzami w oczach, bo nie mogłam patrzeć na te psie ślepia, które aż krzyczały „weź mnie ze sobą”. Wyszłam od razu, a Nikola poszła z tatą odwiedzić kotki. Opowiadała mi potem przez godzinę o tych czworonogach. Tutaj widzę dużą różnicę… ja chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do wszystkiego, a los takich zwierzaków zawsze mnie dobija. Ona patrzy na to inaczej… szuka pozytywów. Stwierdza że kotki nie mają tam tak źle, a pieski na pewno ktoś przygarnie, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba im pomagać. Takie podejście odziedziczyła pewnie po tacie i tak jest chyba najlepiej :) Tym wpisem chciałabym też zachęcić Was do pomocy w schroniskach. Jeśli nie wiesz jak, to najlepiej zadzwonić i zapytać czego najbardziej potrzebują :) A może kiedyś wrócicie do domu z jakimś zwierzakiem? Ja bym bardzo chciała mieć kota, ale na niego jeszcze przyjdzie czas. Jednak jestem pewna tego, że będzie pochodził ze schroniska :) Nie umiałabym kupić kotka kiedy tyle innych czeka na swojego właściciela… Czy ktoś z Was ma zwierzaka ze schroniska? a może pomagacie w jakiś sposób? The post W schronisku appeared first on szafeczka.com.

Siama

Lady Gugu

Siama

Dmuchawce

Szafeczka blog

Dmuchawce

Lady Gugu

Pierwszy dzień w przedszkolu

Jak się przygotować do tego ważnego dnia żeby rozstanie nie było dla dziecka zbyt bolesne?  Co zrobić a czego nie robić żeby nie pogorszyć sytuacji, która niestety może się okazać ciężka. Jest kilka prostych zasad, które warto poznać. Problem w tym, że samo poznanie tych zasad to za mało, musimy jeszcze bardzo mocno się starać żeby się ich trzymać (co jak wiemy, może nie być łatwe). Daje nam to nadzieję ( niestety tylko nadzieję), że adaptacja w nowym miejscu będzie dla dziecka łatwiejsza i pierwsze dni w przedszkolu będą dla malucha przygodą, matka natomiast czas ten spędzi ciesząc się chwilą…. prawdopodobnie od bardzo dawna pierwszą chwilą tylko dla siebie. Dobra wiadomość jest taka, że część dzieci z marszu odnajduje się w nowej sytuacji. To dzieci, które od pierwszego dnia stanowczo odmawiają pójścia do domu, kiedy rodzic wpadnie na pomysł żeby od czasu do czasu z przedszkola odebrać je wcześniej. Tu niestety pojawia się zła wiadomość bo te dzieci są w zdecydowanej mniejszości. Nie można się nastawiać na najgorszy scenariusz, ale dobrze się do niego przygotować, zapytać znajomych, poszukać informacji w internecie, bo to od rodziców w dużej mierze zależy, w jaki sposób dziecko zareaguje na zmiany w swoim zyciu. Przygotowanie do tego wielkiego dnia dobrze zacząć od siebie. To my musimy być przekonani, że oddajemy nasz największy skarb w dobre ręce. Jak to było u nas? Przed podjęciem ostatecznej decyzji w przedszkolu byliśmy dwa razy. Najpierw rozmowa z panią dyrektor. Pytania, pytania i jeszcze raz pytania. Co mnie przekonało? Nie ładne sale, nie informacja o dobrym jedzeniu, ale osoba zarządzająca całym obiektem. Jej spokój, profesjonalne podejście do rodziców i zrozumienie dla naszych obaw, pomogły nam podjąć decyzję, że to właśnie w tym miejscy nasze dziecko zacznie swoją przedszkolną przygodę. Jak przygotować dziecko - odpowiednio wcześniej wprowadźmy w domu rytm dnia, dostosowany do tego, jaki panuje przedszkolu ( podobne pory posiłków,  drzemki, wyjścia na spacer) - uczymy dziecko jedzenia urozmaiconych potraw. Zupa pomidorowa smakuje świetnie, ale ogórkowa i barszcz biały też są smaczne - wytłumaczmy dziecku kiedy po nie przyjdziemy. Dwie godziny i osiem godzin to dla malucha tyle samo czasu. Wyjaśnijmy więc, że     mama przyjdzie po zupce, po drzemce itp - nauczmy dziecko czym są zasady. Mówmy, że należy się do nich stosować - uczmy dziecko samodzielności odpowiednio wcześnie. Niech samo je posiłki, myje ręce i korzysta z toalety. Tak przygotowany maluch szybciej odnajdzie się w nowym miejscu - pozbądźmy się smoczka i pieluchy - pozwólmy dziecku zabrać ze sobą ” kawałek domu”  - z ulubioną maskotką pierwsze dni w przedszkolu będą mniejszym stresem - nie przedłużajmy pożegnania -  nie pokazujmy dziecku własnych obaw - przygotujmy się, że pierwsze rozstanie może być łatwiejsze od kolejnych - jeśli to możliwe, bierzmy wcześniej udział w zajęciach adaptacyjnych, które znacznie ułatwią start w nowym miejscu - pierwszego dnia wstańmy odpowiednio wcześnie. Nerwowe przygotowania i pośpiech nie są tego dnia wskazane  Powodzenia:) Post Pierwszy dzień w przedszkolu pojawił się poraz pierwszy w .

Lady of the House

Czas na warunkach Chłopców!

Wciąż wymyślamy kolejne zajęcia, mające na celu wspierać rozwój intelektualny i kreatywność naszych Pociech. Nie zapomnijmy o jednym! DZIECIŃSTWO to przede wszystkim czas na ZABAWĘ, SPONTANICZNOŚĆ! Czyli zródło przeżyć i radości w najprawdziwszej postaci.   U nas weekend zaczyna się tak: Wiktor otwiera oczy, widzi Tatę, po swojej prawej stronie….uśmiecha się bo to znak, że Tata nie poszedł do pracy, po chwili zaczyna szturchać Braciszka, który smacznie do tej pory spał po Jego lewej stronie….W końcu szepcze: „Borys, Borys nie śpij…dzisiaj jest super dzień, możemy robić co tylko chcemy”…Borys, budzi się uśmiechem, całuje starszego Brata na „dzień dobry”, następnie wchodząc mi na twarz, sięga po swoje ulubione picie.  Po tym rytuale na raz zaczynają skakać po łóżku, wiwatując wesoło: „Hurra! Hurra! Dzisiaj jest weekend! Spędzimy świetnie dzień!”    Bo my – rodzice po całym tygodniu zaplanowanym od A do Z,  w weekendy dajemy Dzieciom wolną rękę. Dosłownie! Pozwalamy Im zadecydować jak upłynie nam najbliższy czas. Są to najciekawsze dni w całym tygodniu!  Spontaniczne i ciekawe, takie które będziemy wspominać latami. Wiadomo, przedstawiamy kilka pomysłów, alternatyw ale głównymi decydentami są Oni: Wiktor & Borys „Chcemy jezdzić na rowerach”, „chcemy do lasu”, „chcemy do parku” „chcemy do Mateusza na urodziny”, „chcemy, zostać w domku i cały dzień układać lego”, „możemy robić co tylko chcemy nie Mamo????” Pewnie Chłopcy!  Bo czas spędzany na Waszych warunkach to dla nas również niezwykle wartościowe doświadczenie i świetna zabawa! Obserwujemy jak radzicie sobie w różnym otoczeniu, zmagacie się z różnymi przeszkodami. TU i TERAZ – bezcenne. W miniony weekend decyzja okazała się niezwykle prosta i oczywista. W końcu doczekaliśmy się otwarcia wielkiego parku rozrywki: WARMIOLANDIA. Miejsca totalnego szaleństwa i różnorodnych form zabawy dla Dzieci w każdym wieku. Wspinaczki, kulki, ślizgawki, tunele, trampoliny…czyli wszystko to, co potrzebne aby świetnie spędzić czas! Zobaczcie sami:                   „To był naprawdę świetny dzień wiesz Mamo”  

Kaczka dziwaczka

Lady Gugu

Kaczka dziwaczka

Szafeczka blog

Gdzie zorganizować urodziny dziecka?

Co rok jest ten sam problem… Co z urodzinami? Niestety, im dziecko starze tym większy problem ;) Gdzie zorganizować urodziny? Oto moje pomysły, którymi chętnie się z Wami podzielę :) 1. Urodziny w domu Najłatwiej, najszybciej i najtaniej :) Urodziny w domu są fajne dla bliskiej rodziny lub dla maluszka, ale jeśli dziecko jest starsze to raczej nie polecam. Gdy zaprosi do domu paru kolegów i koleżanek to robi się mała katastrofa ;) No chyba, że w grę wchodzi duży ogród, ale nie każdy go ma no i musi trafić się akurat ładna pogoda. W domu możemy organizować przyjęcia tematyczne ;) na przykład wszyscy goście muszą przyjść ubrani na żółto! To dopiero wyzwanie ;) + tanio + nie musimy szukać miejsca + nie trzeba nigdzie jeździć - musimy sami wszystko przygotować / zrobić zakupy - sprzątanie - organizowanie zabawy dla dzieci 2. Klubokawiarnie Klubokawiarnie dla dzieci to dość nowa sprawa w Polsce. Spokojnie miejsce, gdzie matka może przyjść, wypić kawę i poczytać dostępne na miejscu książeczki. Urodziny w modnych klubokawiarniach wychodzą na pewno drożej niż w domu, ale jest na miejscu animator, który organizuje fajne i kreatywne zabawy. + animator i zaplanowana zabawa + nie trzeba zajmować się organizacją i sprzątaniem - drożej niż w domu - fajne miejsca nie zawsze są blisko domu - bywają problemy z terminami 3. Urodziny „w kulkach” Do tej grupy zaliczają się wszystkie miejsca w galeriach i centrach handlowych, gdzie możemy zostawić dziecko i iść spokojnie na zakupy. Przeważnie możemy wybrać opcje z animatorem, ale tam to chyba zbędne… Dzieci raczej nie będą nudzić się wśród kulek, tuneli, zjeżdżalni i innych tego typu atrakcji. Przeważnie płaci się od ilości dzieci. + dobra zabawa gwarantowana + nie zajmujemy się organizacją i sprzątaniem - drożej niż w domu - nie każdy lubi centra handlowe - mało kreatywne zabawy 4. Urodziny w restauracji Ta opcja jest dobra, gdy mamy dużą rodzinę, która nie pomieści się w naszym mieszkaniu lub domu. Niestety dla dzieci może to być najnudniejsze miejsce na urodziny. + (teoretycznie) dobre jedzenie + dużo miejsca dla rodziny + nie trzeba zajmować się organizacją i sprzątaniem - mało rozrywkowo (czyli nudno) - może być drogo (zależy od miejsca) 5. Nietypowe miejsca Tu zaliczamy wszystkie pozostałe miejsca i imprezy tematyczne. Urodziny można zorganizować na basenie, torze kartingowym, w muzeum czy w stadninie koni! Wszystko zależy od naszego pomysłu i zainteresowań solenizanta :) + oryginalna impreza + dobra zabawa + nie sprzątamy ;) + fajna „pamiątka” - koszty mogą być spore - może wymagać większego zaangażowania rodziców przy organizacji - nie każdemu dziecku może się spodobać dana rozrywka — My przerabialiśmy póki co pierwsze trzy opcje i zdecydowanie wygrywają kulki ;) Dzieci są w nich najszczęśliwsze, a to chyba najważniejsze! Pewnie gdy dzieci podrosną skłonimy się ku opcji nr 5 :) Jak było u Was? Które miejsce sprawdziło się najlepiej? Ilu średnio zapraszacie gości na taką imprezę? No i dajcie koniecznie znać czy chcecie więcej wpisów związanych z urodzinami i organizacją takich imprez? W końcu sporo dzieci rodzi się w maju, więc temat jak najbardziej na czasie ;) The post Gdzie zorganizować urodziny dziecka? appeared first on szafeczka.com.

Pierwszy biznes przedszkolaka

Szafeczka blog

Pierwszy biznes przedszkolaka

Nasza córka średnio lubi się bawić sama i czasem planuje zabawę w taki sposób, aby nas do niej zaciągnąć. Tym razem zrobiła to najlepiej jak się da! Bawiła się swoją kuchnią i poza rozplanowaniem całego „baru” i przygotowaniem menu zrobiła coś jeszcze… billboardy! Przygotowała dwie reklamy, które rozstawiła po drodze do swojego pokoju. Nad prawidłowym rozmieszczeniem głowiła się dłuższą chwilę, aż umieściła je tak, że nie dało się ich nie zauważyć. Co jest na billboardzie? Nazwa baru, którą sama wymyśliła (SUPER BAR) i zadowolone dwie istotki wcinające jakieś smaczne danie. Jest też strzałka tak, aby nie zabłądzić :) Ja wiem, że dla niektórych to nic takiego… ale gdy spojrzy się na to z szerszej perspektywy to jest genialne! Jesteśmy niesamowicie dumni z córki, że tak to wymyśliła. Zamiast wcielić się w rolę kucharki czy kelnerki ona pomyślała najpierw o tym jak bar zareklamować. Uczmy przedsiębiorczości i zaradności. Maluchy ciągle bawią się w różne zawody i poznają nowe profesje, ale nauczmy je też czegoś więcej. Świat nie kończy się „na etacie” :) Przedsiębiorczość i inwestowanie w szkole traktowane są z dużym dystansem… dowiedzą się tam jak wygląda żaba w środku ale nie tego jak funkcjonuje firma. — Na co zatem zwrócić uwagę? Po pierwsze naucz dziecko czym jest pieniądz, skąd się bierze i co się z nim robi. Już kiedyś pisaliśmy o kieszonkowym i to jest świetna nauka wydawania, oszczędzania i liczenia. Pozwól dziecku zrobić coś dla pieniędzy. Tak, niech zarobi! Ale nie na sprzątaniu czy zmywaniu. Niech coś stworzy, a później sprzeda. To może być wszystko nawet kartka świąteczna czy zakładka do książki. Dzięki temu pozna dokładnie proces wytwarzania wartości. Gdy już zarobi pieniądze to postaraj się nie ingerować w to jak chce je wydać. Jeśli wyda źle i będzie żałować to też dobrze. Przy okazji porozmawiaj o oszczędzaniu. Wspomnij też o tym, że można ponownie zainwestować, aby znów zarobić :) Ważna też jest reklama! Właśnie od tego zaczął się cały wpis. Jeśli bawimy się w sklep to zadbajmy o promocję biznesu! Dzieci uwielbiają rysować, a tworzenie ulotek i plakatów na pewno będzie ciekawym wyzwaniem! Biznes to nie tylko pieniądze. To też idea, kreatywność i rozwiązywanie czyiś problemów. Naucz dziecko myśleć w ten sposób, a na pewno nie raz zaskoczy Cię swoim pomysłem! Jeśli już chce podzielić się z Tobą swoją ideą to nigdy tego nie ignoruj. Dokładnie wysłuchaj i daj dziecku do zrozumienia, że Cię to naprawdę interesuje. Niech czuje Twoje wsparcie. Pozwól dziecku podjąć decyzję samodzielnie i spróbować wcielić pomysł w życie. Niech zaryzykuje! Niech popełni błędy! Nie chroń przed tym. …bo mi się nie uda / …bo inni mają łatwiej Dorośli uwielbiają marudzić! Come to Poland and complain :) Jeśli będziesz usprawiedliwiać swoje porażki w taki sposób to Twoje dziecko pójdzie tą samą drogą. Dawaj dobry przykład i się nie poddawaj. Optymizm i motywacja to coś co warto w dziecku zaszczepić :) Osiągnąłeś sukces? To super! Pokaż dziecku jak to osiągnąłeś! Naucz go tego. Jest Ci źle? Nie podoba Ci się Twoja praca? Zrób co możesz, aby Twoje dziecko poradziło sobie lepiej… Whether you think you can, or you think you can’t – you’re right. - Henry Ford Tutaj nie chodzi o same pieniądze… ani o wychowanie małego materialisty. Nie uczymy tego, że pieniądze są najważniejsze! Uczymy tego, że są i że na drzewach nie rosną :) — PS Tylko żeby nie przesadzić, bo może skończyć się różnie ;) The post Pierwszy biznes przedszkolaka appeared first on szafeczka.com.

Zajęcia plastyczne dla dwulatka

Lady Gugu

Zajęcia plastyczne dla dwulatka

Zapomniałam ( i Wy też zapominacie) jak wiele radości dają dziecku zajęcia plastyczne. Nie miałam pojęcia, że własnoręcznie wykonane ozdoby, wywołają na twarzy Lenki tyle uśmiechu….. i jeszcze więcej dumy. Bo co to innego jak nie duma, kiedy tata wraca z pracy do domu a ona nie biegnie jak zwykle na całusa, ale krzyczy z daleka : ” Tata JAJOOO”, chcąc zwrócić jego uwagę na wykonane dzieło. Czasem tak niewiele trzeba, żeby dobrą zabawę połączyć z twórczą pracą, doskonale wpływającą na rozwój dziecka.  Całe szczęście, że w porę przypomniałam sobie o tym fakcie i wykonanie ozdób świątecznych w tym roku zleciłam Lence. Zadanie wykonała perfekcyjnie. Bluzka: Mietowka.pl Wazon: Ikea Ścierki kuchenne: home&you Farby w sztyfcie Playcolor: do kupienia w Empiku, na Allegro lub w sklepach internetowych Post Zajęcia plastyczne dla dwulatka pojawił się poraz pierwszy w .

Halobajki

7 rano

Halobajki

Moda dziecięca handmade

Lady Gugu

Moda dziecięca handmade

Sukienki z uszami dla Małych Księżniczek!

Boginie przy maszynie

Sukienki z uszami dla Małych Księżniczek!

Ubrania Minimu

Lady Gugu

Ubrania Minimu

Zabawki Hravo

7 rano

Zabawki Hravo

Zabawki Hravo Designerskie klocki wykonane przez słowacką dizajnerkę Michalę Lipkovą

Jak uczesać małą dziewczynkę?

Lady Gugu

Jak uczesać małą dziewczynkę?

Mini me

Lady Gugu

Mini me

Dziecięce ubrania inspirowane modą dla dorosłych.  Tak czy nie? Kwestia zminiaturyzowanej wersji dorosłych ubrań, jest tematem kontrowersyjnym.  Pomysłem na modę dziecięcą, przez jednych akceptowanym, a  nawet uwielbianym, przez innych natomiast krytykowanym. Sama do tematu podchodzę bardzo ostrożnie. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, kiedy moje dziecko miało na sobie strój inspirowany tym co sama zdecydowałam się tego dnia założyć. Sukienki z dziecięcej kolekcji Katarzyny Sokół zrobiły na mnie tak pozytywne wrażenie, że sama poprosiłam o większą wersję tej, którą możecie zobaczyć na Lence.   Sukienki: Katarzyna Sokół Post Mini me pojawił się poraz pierwszy w .

Spodnie dziecięcie Słoma

7 rano

Spodnie dziecięcie Słoma

K.S

Lady Gugu

K.S

Tutu

Lady Gugu

Tutu

Lady Gugu

Jak odzwyczaić dziecko od smoczka ?

Patrząc na miłość Lenki do smoczka, która z każdym miesiącem jej życia stawała się mocniejsza, miałam pewne obawy, że kiedy moje dziecko wyjedzie na studia, będę zmuszona do torby z ogórkami kiszonymi i swojską kiełbasą,  zapakować kilka smoczków, które pozwolą jej na spokojny sen po wyczerpujących imprezach. Wiem, że każde dziecko jest inne, każde dziecko na swój sposób przeżywa rozstanie ze smoczkiem, dziwi mnie tylko, że moje tego rozstania nie przeżywało wcale.  L złamała nawet podstawową zasadę odsmoczkowania i odpieluchowania mówiącą  ” nigdy nie odzwyczajaj dziecka od pieluchy i od smoczka w jednym czasie”. A ponieważ nikt nie będzie Lence mówił co ma robić, postanowiła rzucić  smoczek ucząc się korzystać z nocnika. Przypadek? Pewnie tak. Wszyscy wiedzą, że odzwyczajając dziecko od smoczka musimy być cierpliwi i niczego nie robić na siłę. Mówi się nawet, że jest to proces mozolny, okupiony łzami i ciężką praca. ( Czyimi łzami? Matki czy dziecka?) .Tak więc byliśmy cierpliwi. Nie chowaliśmy smoczka, nie smarowaliśmy go obrzydliwymi sybstancjami, nie opowiadaliśmy zmyślonych historyjek, ale też nie wtykaliśmy go do buzi L za każdym razem kiedy zapłakała, a na jej policzkach nawet nie pojawiły się łzy. Nie dostawała smoczka kiedy się nudziła, nie spała za smoczkiem w ustach. Zawsze był w pogotowiu, nie wychodziliśmy bez niego z domu, ale był przez nas traktowany jak ostatnia deska ratunku. Lenka rosła, a my powtarzaliśmy sobie ” jeszcze mamy czas” ( tu każdy kto nas zna, po przeczytaniu tych słów uśmiecha się pod nosem”). Dziecko postanowiło więc wziąć sprawy w swoje ręce i odsmoczkować się nikogo nie pytając o pozwolenie. Smoczek uzależnia i łatwo przegapić  ten moment, kiedy zaczyna być traktowany jak zabawka czy sposób na nudę.  Nierzadko zastępuje bliskie kontakty z rodzicami , brak uporządkowanego rytmu dnia.  Jeśli dziecko większą część dnia spędza ze smoczkiem w ustach, warto proces odsmoczkowania rozpocząć wcześnie. Może uda się zdążyć przed maturą. Nie wiem co odpowiedzieć, kiedy ktoś pyta mnie jak bezboleśnie odzwyczaić dziecko od smoczka. Nie wiem, bo u nas jak zwykle poszło łatwo i problem rozwiązał się sam. Post Jak odzwyczaić dziecko od smoczka ? pojawił się poraz pierwszy w .

NEXT wiosna-lato 2014 chłopiec

Lady Gugu

NEXT wiosna-lato 2014 chłopiec

Mamarazzi w akcji – styczeń

Lady Gugu

Mamarazzi w akcji – styczeń

Lady Gugu

Od kuchni

Powoli kompletuję wyposażenie kuchni. Problem w tym, że do braków w wyposażeniu można się przyzwyczaić, więc trwa to dłużej niż planowałam.  Nie da się ukryć, że od kiedy w naszym życiu pojawiła się Lenka, sporą część życia spędzam właśnie w kuchni. Chcę żeby było to miejsce wypełnione nie tylko zdrowym i smacznym jedzeniem, ale też ładnymi przedmiotami, które z przyjemnością wykorzystam podczas gotowania.  Moje nowe naczynia, zajęły swoje miejsce w kredensie, który stoi w jadalni i czekają na swój debiut. Patera na ciasto: H&M HOME Kokilki w groszki: www.redmug.pl Emaliowany kubek: www.redmug.pl Naczynie biało-czerwone: www.redmug.pl Taca drewniana: Eleonora Kielce ( sklep niestety został zamknięty) Post Od kuchni pojawił się poraz pierwszy w .

Lady Gugu

Szybki obiad: makaron z łososiem i szpinakiem

Makaron z łososiem i szpinakiem, to mój pomysł na ekspresowy obiad. Do sosu najlepszy będzie makaron tagliatelle. Ja używam cieńszego makaronu, ze względu na kulinarne upodobania Lenki. W identyczny sposób możecie przygotować to danie z kurczakiem. W przepisie celowo nie podaję ilości poszczególnych składników, jakie powinny zostać użyte podczas przygotowania tej potrawy. Mniej lub więcej łososia czy szpinaku nie wpłynie specjalnie na efekt końcowy. Czas przygotowania: 30 minut  Składniki filet z łososia śmietana 18 % szpinak ( liście) cytryna czosnek suszone pomidory makaron ( najlepiej tagliatelle) sól, pieprz Szpinak podsmażamy z czosnkiem i  sokiem z cytryny dodajemy pokrojonego łososia wszystko zalewamy śmietaną i dusimy jeszcze przez kilka minut na koniec dodajemy garść pokrojonych suszonych pomidorów, trochę soli i pieprzu Obiad gotowy! Smacznego Post Szybki obiad: makaron z łososiem i szpinakiem pojawił się poraz pierwszy w .