Akademia Makijażu Douglas – perfumeria Douglas Klif w Gdyni

Fashionable

Akademia Makijażu Douglas – perfumeria Douglas Klif w Gdyni

Ty szczęściaro, znów Ci się udało!

Inspiruj się

Ty szczęściaro, znów Ci się udało!

Kochani brak obecności na blogu nie oznacza, że brak mi weny do jego prowadzenia, tworzenia wpisów etc. Wręcz przeciwnie tyle się dzieje, że nie jestem w stanie ogarnąć czasowo niektórych rzeczy, dlatego życie w realu przedłożyłam nad życie w wirtualu. Z resztą maj i czerwiec, nie wiem jak u Was, ale u mnie to najbardziej intensywne miesiące w roku. Prawie żadnego dnia wolnego tak jak np ostatni weekend: w piątek Gala w Warszawie, w sobotę Noc Kultury w Lublinie, a w niedzielę koncert w Przysusze. Wczoraj bawiłam się świetnie z dzieciakami na anielskim festynie Przedszkola "Aniołek" w Łęcznej [możecie zobaczyć migawki na moim fanpage'u], a dziś kolejny wspaniały występ na wielkiej scenie z prawdziwego zdarzenia moich baletnic z Ziarenka. Jest intensywnie i wcale nie zapowiada się, by to się miało zmienić. Tempo zawrotne, ale takie jak lubię;)Dziś chciałabym Wam przedstawić relację ze wspaniałego spotkania Vip Testerek Schwarzkopf, które odbyło się 06.06.2014 w Warszawie. O tym, że dostałam się na galę, wspominałam już wcześniej. Zapraszam w takim razie na relację.fot. SchwarzkopfByłam bardzo zdziwiona kiedy dostałam maila z wiadomością, że zostałam 1 z 25 Vip testerek Schwarzkopf! Przemiłe uczucie i niesamowite zaskoczenie, że zostało się docenionym. Trochę niedowierzania, ale jak tylko dostałam maila potwierdzającego galę i atrakcje, uwierzyłam, że to ja. [Screena macie w poprzednim poście]. Dla Vip Testerek zorganizowany był jeszcze jeden konkurs na najlepszą stylizację: Lato 2014. Miałam szczęście, że znów wygrałam, dzięki tej stylizacji, którą widzicie poniżej.  Zainspirowałam się modnym w tej chwili folkiem, mimo że i tak od dawna gra mi w duszy i dzięki temu byłam jedną z trzech laureatek dla których nagrodą był voucher na 1000 zł do zrealizowania w Atelier Łukasza Jemioła. Voucher wymieniłam już na sukienkę, którą zobaczycie niedługo.Top: no nameSpódniczka: Greta - polecam serdecznie niedługo osobna stylizacja!Przepaska: chusta regionalnaButy: CCCTo teraz trochę o szczęściu, a raczej jak niektórzy twierdzą 'farcie'. Celowo wyżej użyłam tego stwierdzenia, że "miałam szczęście", by móc się teraz do niego odnieść. Pod zdjęciem na facebooku było mnóstwo gratulacji i miłych komentarzy. Większość jednak traktowałam moją kolejną "wygraną" jak życiowy fart. Czy nie jest to zastanawiające, że po raz kolejny coś mi się udaje? Wystawy, warsztaty w Rio, Studenckie Noble i inne? Owszem jest. Wszyscy uważają mnie za szczęściarę z prawdziwego zdarzenia, ale wcale tak nie jest. Jestem w czepku urodzona! [ Tak to prawda, ale...] Wszystkie małe i większe sukcesy nie przychodzą sobie same, ot tak za darmo. Nie spadają z nieba, nie puka do mnie listonosz z uśmiechem mówiąc - to pani dzisiaj wygrała - farciaro! Ani nie dostaję telefonów od nieznajomych osób informujących mnie, że nagrodę miesiąca wygrała pani - farciaro!  Każdy nawet najmniejszy sukces jest poprzedzony szeregiem działań prowadzących do tego. Trzeba zadać sobie trud, żeby udało się osiągnąć to, co sobie założymy. Czasem wymaga to kreatywnej odpowiedzi na pytanie jak to osiągnąć, czasem trzeba przemyślanego pomysłu na odpowiedź czy jak było w tym przypadku stylizacji, często ogromu pracy włożonej czy na treningach czy jak przy pracy z dzieciakami w ciągu całego roku, by zobaczyć zadowalające efekty.Szczęściarą mogłabym nazwać się gdybym wygrała w lotto czy uniknęła wypadku drogowego. Coś co jest NIEZALEŻNE ode mnie, może być podstawą tego, że sama siebie z pełnym przekonaniem nazwę farciarą, ale nie to, że osobiście zapracowała czymś co było wymagane, by spełnić ten cel, niezależnie czy zadanie należało do tych prostszych czy trudniejszych.  Wykonałam pracę, zadałam sobie trud, spełniłam wymagania i wystarczy wtedy czekać. Jeżeli zrobiło się wszystko w tym kierunku, by udało się coś co chcielibyście, żeby się udało to jest więcej niż 70% szans na to, że się uda.Wydaje mi się, że wielu ludzi tłumaczy sobie czyjeś osiągnięcia fartem, jest im z tym wtedy lepiej, bo sami nie podejmują żadnych działań w kierunku, w którym chcieliby uzyskać jakiś rezultat.Zatem apeluję! Cieszcie się razem z innymi, ale sami też DZIAŁAJCIE! To słowo klucz, na nim opierają się wszelkie zwycięstwa!A teraz zapraszam na fotorelację z obiektywów moich i Pauliny z Becoming Beautiful, którą miałam przyjemność bliżej poznać! Sympatyczna i miła duszczyczka. Polecam jej zajawkowo kosmetycznego bloga i mam nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie!Na początek spotkania zdziwił nas wybór miejsca zebrania się wszystkich dziewczyn - Pod Rotundą PKO. Myślałyśmy, że takie wydarzenie odbędzie się w jakimś miejscu zamkniętym. Ale to był dopiero początek... Wymieniłyśmy z dziewczynami imiona i zdawkowe informacje skąd jesteśmy po czym oczy nasze niespodziewanie przykuła zaparkowana nieopodal limuzyna. W duchu chciałyśmy, aby to był nasz środek transportu!I co się okazało? Że nasz napity grafik faktycznie potrzebuje osobistego transportu i jest nim ta przedstawiona wyżej limuzyna! Zatem zasiadłyśmy w środku niczym damy, tyle że bez make-upów...Paulina z Becoming Beautiful towarzyszyła mi cały czas, a ja jej:)Za to zaczęłyśmy świętowanie Vip Testerek już w limuzynie, gdzie na uczczenie naszego spotkania polał się szampan i razem wzniosłyśmy toast za nasz sukces!Nasza limuzyna wywiozła nas do Salonu Fryzjerskiego Akademii Berendowicz&Kublin przy Zlotej, gdzie każda z nas czekała na swoją kolej, by oddać się w ręce stylistów od fryzur i makijażystów od cudów na twarzy ;) Poniżej przed 'metamorfozą'Stylizacja jaką wybrałam na galę to:romantyczna, koronkowa sukienka z Reserved,Szpilki prosto z Bułgarii,i torebka kuferek z PawdecoA tutaj wersja po "przemianie" w gwiazdy jednego dnia;)Z Kasią i PaulinąPo wizycie w salonie, limuzyna zabrała nas do restauracji Papaya na Foksal, by przeprowadzić oficjalną część spotkania. Czekała na nas specjalnie przygotowana sala z zastawionymi stołami jak na wspaniałym raucie. Przystawki na stołach, wina, przekąski i soki. Wszystko czego się chciało. Wspaniała obsługa na bardzo wysokim poziomie, zdecydowany plus tego miejsca. Jedynym minusem jest to, że podawano tam jedzenie azjatyckie, ściślej bodajże tajskie. Niestety należę do niejadków i francuskich piesków, dlatego wybór miejsca ze względu na jedzenie [dla mnie] nietrafiony. Były za to dziewczyny, które się lubowały w takim jedzeniu. Oczywiście spróbowałam wszystko to, co zamówiłam [można było wybrać jedną z dwóch zup, jedno z trzech dań i jeden z trzech deserów], ale niestety dalej nie zostałam przekonana to jedzenia z dalekiego wschodu. Wybrałam opcje najbezpieczniejsze, ale i tak na nic się to zdało;] Zupa z kurczakiem i mlekiem kokosowym [bardzo kwaskowata w smaku], makaron z kurczakiem [specjalny azjatycki ciemny, twardy makaron] i deser - jedyny przypadł mi do gustu. Małe biszkopciki z bardzo słodkim zielonym sosem, które zobaczycie poniżej. Niesłodkie biszkopty świetnie komponowały się z bardzo słodkim musem.Dziewczyny podczas rozmówMój deser Przed zjedzeniem lunchu stylistka znana z wielu metamorfoz, programów telewizyjnych i innych - Mona Kinal zaprosiła "na słówko" trzy osoby, które wygrały konkurs stylizacyjny, by omówić szczegóły warsztatu, który będzie prowadziła, a w którym miałyśmy występować jako modelki. Dobieranie strójów do figur i sylwetek oraz rozmiarów zajęło chwilę, a po powrocie na salę zaczął się pokaz właściwy, czyli prezentacja produktów Schwarzkopf, które będziemy miały okazję testować.Bardzo zaciekawiła mnie prezentacja kosmetyków do farbowania. Nie tyle samych produktów, co wiadomości na temat tego, co się dzieje w naszych włosach, gdy je farbujemy. Co, kiedy przyciemniamy, a co kiedy rozjaśniamy, bo to bardzo istotna kwestia. Teraz już wiem jak należy prawidłowo obchodzić się z taką wiedzą na temat koloryzowania włosów. Polecam wszystkim dziewczynom sięgnąć do wujka google, a dowiecie się dlaczego wasz kolor na włosach nie wyszedł taki jak chciałyście.Bardzo profesjonalnie podeszły do tematu nasze prelegentki opowiadając o seriach blondeULTIME sygnowanej przez Claudię Schiffer oraz essenceULTIME, a także o nowym lakierze do włosów wszystko oczywiście od Schwarzkopf. Wszystkie produkty, o których była mowa dostałyśmy w paczkach ambasadorskich do przetestowania. Takie paczki będziemy dostawać cyklicznie aż do przyszłego roku. Chętnie będę się z Wami dzielić wiedzą co mi się spodobało, a co nie.Po prezentacji produktów przyszedł czas na warsztaty stylu z wymienioną już wyżej Moną Kinal. Występowałam jako modelka w trzech stylizacjach. Sami oceńcie, która Wam się najbardziej podoba, a w której wyglądam źle/dobrze/najlepiej.Odsłona pierwsza: sukienka od Roberta KupiszaOdsłona druga: asymetriaOdsłona trzecia: księżniczkaI która stylizacja się Wam najbardziej podoba :) ?Na koniec oczywiście obowiązkowe foto na ściance ;)Po warsztatach nasza limuzyna znów nas odwiozła w inne miejsce. Tym razem było to atelier znanego, młodego projektanta Łukasza Jemioła. Artysta jakich mało, świetny i skromny chłopak, z pomysłami i ambicjami. Myślałam, że projektanci są zmanierowani i głowy noszą tak wysoko, że spoglądają na wszystkich z góry.  A okazało się, że Łukasz jest normalnym, ciepłym, sympatycznym i pracowitym chłopakiem, który zwyczajnie zasłużył na to co ma, bo się nie obijał tylko DZIAŁAŁ, jak wspominałam wyżej. Fotki z limuzyny w drodze do kolejnego punktu ;)Łukasz przywitał nas równie miło jak przedstawicielki Schwarzkopf ;)Opowiedział nam o swojej pracy. O tym jak powstaje kolekcja, o tym, że praca projektanta to nie sielanka, tylko setki godzin dopracowywania szczegółów, pokazów, ubrań itd. Ciężki kawałek chleba, wcale nie jest tak jak nam się wszystkim wydaje, że to świetny zawód, w którym nie trzeba tak dużo robić, żeby zarobić. Guzik prawda, jeżeli jest tak jak mówił Łukasz, to jest to zdecydowanie więcej pracy niż sobie potrafimy wyobrazić.W atelier nadeszła też najmilsza chwila dnia dla mnie i dwóch innych koleżanek. Z rąk Łukasza odebrałyśmy voucher do jego atelier na kwotę 1000zł. Oczywiście od razu wpadłyśmy w szał szukania kreacji dla siebie. Na początku bałam się, że nie będzie mnie stać nawet na apaszkę, jak żartowałyśmy z dziewczynami;p Ale w ostateczności udało mi się przygarnąć sukienkę o wartości 990 zł. Na pewno kiedyś ją Wam pokażę ;)I oczywiście fota z samym projektantem. Zdjęcie z vip testerkami Łukasz zamieścił nawet na swoim Instagramie :)Wizyta u Łukasza była ostatnim punktem naszego programu. Jak widzicie warto brać udział w różnego rodzaju akcjach. Nasz dzień był pełen wrażeń, dużo się działo, dużo pozytywnego. Wróciłam do domu zmęczona, ale szczęśliwa. Poznałam inne, fajne dziewczyny, nie tylko blogerki. Z tego miejsca pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Miło było Was poznać :) Mam nadzieję, że jeszcze wiele takich różnorodnych akcji przed nami! Buziaki!

Monte Carlo w Gdańsku czyli Pomorskie Rendez-Vous

Passion 4 Fashion

Monte Carlo w Gdańsku czyli Pomorskie Rendez-Vous

BPM w świecie fotografii... czyli warsztaty z Olympusem i DR5000

Boginie przy maszynie

BPM w świecie fotografii... czyli warsztaty z Olympusem i DR5000

Pokaz mody – Robert Kupisz

Fashionable

Pokaz mody – Robert Kupisz

Ziołowy zakątek

Widzimy się na przedpremierze książki w tą niedzielę (w Warszawie) + warsztaty:))

Dzień dobry, Premiera mojej książki tuż-tuż i mam dla Was dobre wieści:-). Oficjalnie, książka trafia do księgarni 18 czerwca, jednak w ten weekend w Warszawie odbędzie się przedpremiera. W niedzielę z okazji Dzikiego Śniadania (nie pytajcie, też dokładnie nie wiem:)), będzie można się ze mną spotkać, porozmawiać, pośmiać się oraz zakupić prosto od Wydawnictwa książkę. Jeśli będziecie chcieli, z autografem:) Na Dzikie Śniadanie nie przyjeżdżam sama: będziemy razem z Łukaszem Łuczajem. Z tego co wiem po południu można przejść się z Łukaszem na spacer wzdłuż Wisły i dowiedzieć się co nieco o dzikich roślinach jadalnych (chyba jeszcze można się zapisywać). Jeśli Łukasz będzie mnie chciał na spacerze, to oczywiście również się wybiorę:-) Bardzo się cieszę, ponieważ zapowiada się piękna pogoda! Tutaj znajdziecie stronę wydarzenia. Nazywa się „Dzikie Śniadanie w Pałacu„ Oto plakat. Myślę, że będzie bardzo fajnie. Nie mam pojęcia czy to impreza kameralna czy większa, nie wiem czego się spodziewać, ale jestem dobrej myśli! Dodam, że wtedy też pierwszy raz zobaczę własną książkę:) To z kim widzę się w tę niedzielę? ps. zdjęcie zrobiła mi Ania z blogu Kucharnia: w tle kładka nad Wisłą. Uwierzycie, że było robione o godzinie 20? (Magia pełnej klatki;)). W raz z Anią byłyśmy na bardzo ciekawym wydarzeniu kulinarnym, o którym opowiem Wam wkrótce! Warsztaty kosmetyki naturalnej. Spotkanie z okazji przed premiery to nie wszystko. Ponieważ będę przez kilka dni w Stolicy, padł pomysł przeprowadzenia warsztatów. Padł pomysł przeprowadzenia warsztatów z kosmetyki naturalnej. Chętnych zapraszam we wtorek pod Warszawę (nie jest tak daleko, ja tam dojechałam sobie elegancko autobusem:)) o godzinie 18.30. Pracownia Manualna to bardzo ładne miejsce, jasne, przestronne, jest nawet piec chlebowy (którego właściciele nigdy nie rozpalali, kiedyś im rozpalę może;)) Wiem, że to środek tygodnia, stąd nie jestem pewna, czy zbierze się grupa, więc zapisy trwają tylko do niedzieli i w poniedziałek dam Wam znać co i jak. Trochę to na wariata, jednak muszę wynająć salę, upewnić się, że będą dla każdego składniki etc., więc niedziela jest ostatecznym terminem. Im wcześniej jednak tym dla mnie lepiej, ponieważ mogłabym wtedy przygotować więcej rzeczy z wyprzedzeniem. Decyduje kolejność zgłoszeń. Zaplanowałam przygotowywanie kremów, rozmowy o ziołach, emulsjach, hydrolatach, peelingach, życiu, kwiatach etc. Chciałabym, żeby to była taka ogólna kanwa i żebyśmy mogły sobie te kosmetyki na sobie od razu zastosować, a przynajmniej ich część:). Z doświadczenia wiem, że rozmowy na takich warsztatach czasem zmierzają w dziwnych kierunkach, więc jestem elastyczna i jeśli w połowie zapragniecie np. rozmawiać o propolisie, nie ma sprawy:) Plany na czerwiec. Jak wiecie albo i nie wiecie, czerwiec będzie dla mnie dość pracowitym miesiącem. Premiera mojej książki za rogiem, pracuję nad kilkoma fajnymi projektami (niedługo na blogu będzie kolejny konkurs:)), za tydzień we wtorek będę opowiadać w Dzień Dobry TVN o ziołach, potem wybierzemy się w góry, skąd od razu ląduję na zlocie zielarskim organizowanym przez Ines. Kilka dni oddechu (albo i nie, bo jak dobrze pójdzie będę  się przeprowadzać to nieco większego mieszkania i przeniesienie moich tysiąca książek i filiżanek zajmie wieki!) i pakuję się do Estonii na warsztaty etnobotaniczne. Dodatkowo, ze względu na sezon wakacyjny, pracuję nad artykułami do trzech numerów magazynów równocześnie:-). Dodatkowo, będziemy robić milion rzeczy na Ziołowym Zakątku, jak zwykle zresztą:) Mogę trochę marudzić, ale powiem Wam w sekrecie.. uwielbiam, kiedy coś się dzieje! To z kim się widzę w Warszawie na Dzikim Śniadaniu?  

Honorata HONEY Skarbek

Koncerty

Witam Was serdecznie :) Jak się macie? Za mną trzy koncerty z letniej trasy My Name Is Million Tour i przede wszystkim chciałam podziękować wszystkim obecnym na energię i wspólną zabawę. Byliście niesamowici! :) W ciągu 48 godzin byłam w 3 miastach, zrobiłam prawie 1500 km samochodem oraz drogą lotniczą, a przy tym wszystkim spałam może ze trzy godziny. Po powrocie do Warszawy nie mogę pozwolić sobie na zwolnienie tempa, już za mną kilka spotkań, Pytanie na Śniadanie i sprawy związane z budową. Poniżej kilka zdjęć z minionego weekendu, a już niedługo video... Enjoy:1/06/14 LEGIONOWOfot. G. Orłowska, P. Karpińskisukienka- Motel Rocks www.facebook.com/NotForSaleWarszawa1/06/14 GLIWICEfot. Fanka Ula :), A. Rzytki make-up i włosy- www.facebook.com/StudioFryzurBartoszWolak31/05/14 RUMIAfot. G. Orłowska, M. DobrzynieckiPiszcie w komentarzach jak Wasze wrażenia z koncertów. Zapraszam Was od razu na kolejny z nich, który odbędzie się w Zawierciu już 7/06/14, link do wydarzenia, gdzie znajdziecie więcej informacji tu: https://www.facebook.com/events/226879547521875/Do zobaczenia, pozdrawiam.H.

Festiwal Kontakt, czyli historia jednego kiermaszu

Boginie przy maszynie

Festiwal Kontakt, czyli historia jednego kiermaszu

Konkurs – Dove – nie pozostawia śladów na 100 kolorach – znajdź swoje kolory!

Fashionable

Konkurs – Dove – nie pozostawia śladów na 100 kolorach – znajdź swoje kolory!

C-THRU backstage

Honorata HONEY Skarbek

C-THRU backstage

Pomorskie Rendez Vous

Passion 4 Fashion

Pomorskie Rendez Vous

Żarcie z food trucków to nieporozumienie

Jest pięknie

Żarcie z food trucków to nieporozumienie

Lubię dobre jedzenie. I lubię jedzenie różnorodne. Dlatego wybrałam się na Zlot Food trucków nad Wisłę. Co z tego wynikło? Nie promowany czytaj dalej

Budowa i audycja taneczna

Honorata HONEY Skarbek

Budowa i audycja taneczna

Modny Minotaur

Holograficzny pokaz mody. Tak właśnie mogą wyglądać pokazy mody...

Holograficzny pokaz mody.  Tak właśnie mogą wyglądać pokazy mody przyszłości. Nie wiem jak Wam, ale na nas zrobiło to ogromne wrażenie. Co myślicie na ten temat? Lubicie nowe technologie, czy bardziej w temacie mody wolicie tradycjonalizm? Śpieszymy poinformować jeszcze, że show ten nie jest nowinką “ze wczoraj” - pokaz ten bowiem został zaprezentowany w 2011 roku w Hamburgu podczas prezentacji kolekcji niemieckiego projektanta Stefana Eckerta.

Journalistka

Bajka o życiu przepuszczonym przez Instagrama, czyli gdzie są moje poziomki?

Chcesz być na Instagramie. W końcu nie przepuszczasz tam przez milion filtrów zdjęć ze stanu umysłu, a wege coś tam z marchwi i lasek wanilii, w obecności koktajlu jogurtowego z awokado i milionem ziaren czegośtam, albo wszystkiego tego takiego. Ma być pastelowo. Ma być ładnie. Ma być. Zdjęcia pozbawione karuzeli rzeczywistości. Nie kręci się. Nie […]

Dom, gdzie kręcono Scarface, na sprzedaż [WSZYSTKIE ZDJĘCIA]

Jest pięknie

Dom, gdzie kręcono Scarface, na sprzedaż [WSZYSTKIE ZDJĘCIA]

Klasyczny już film Briana de Palmy „Scarface” dział się co prawda w Miami, ale kręcono go na zachodnim wybrzeżu, w Santa Barbara. Teraz na sprzedaż wystawiono willę Scarface'a. Nie promowany czytaj dalej

Ewa Szabatin na Fashion Week Poland z torebką FOF BY NATH

Żyrafy Wychodzą z Szafy - fashion blog

Ewa Szabatin na Fashion Week Poland z torebką FOF BY NATH

Zapraszamy na wystawę Dobrego Sztosu

7 rano

Zapraszamy na wystawę Dobrego Sztosu

Met Gala 2014 - tych kreacji nie dało się przegapić. Dwa dni...

Modny Minotaur

Met Gala 2014 - tych kreacji nie dało się przegapić. Dwa dni...

Water.

Isabel Drafts

Water.

Ulubiony drink bohaterek Seksu w Wielkim Mieście to...

ART You Ready

Ulubiony drink bohaterek Seksu w Wielkim Mieście to...

Kuba Wojewódzki

Honorata HONEY Skarbek

Kuba Wojewódzki

Wielkanocne inspiracje

Lady Gugu

Wielkanocne inspiracje

Zajączki,  kolorowe  pisanki, piękne kwiaty, a może ozdoby black&white? Podsuwam Wam garść inspiracji. Zobaczcie jak wykonać zajączka z serwetki czy pisanki na kilka różnych sposobów. Dekoracje, które zachwycą gości a nam samym sprawią ogromną radość..     Post Wielkanocne inspiracje pojawił się poraz pierwszy w .

Dzień Kobiet z hotelem NOVOTEL

Żyrafy Wychodzą z Szafy - fashion blog

Dzień Kobiet z hotelem NOVOTEL

Ewa Szabatin na otwarciu butiku TOMAOTOMO z torebką FOF by Nath

Żyrafy Wychodzą z Szafy - fashion blog

Ewa Szabatin na otwarciu butiku TOMAOTOMO z torebką FOF by Nath

Chwila na relaks

Ema Mija

Chwila na relaks

Warsaw Fashion Weekend 2014 – moja relacja

Fashionable

Warsaw Fashion Weekend 2014 – moja relacja

Holi - Festiwal kolorów

7 rano

Holi - Festiwal kolorów

Holi - Festiwal kolorów. Holi jest hinduistycznym świętem radości obchodzonym na przełomie lutego i marca. Jego najbardziej charakterystycznym przejawem jest obsypywanie się kolorowymi proszkami. Więcej o Holi na Wikipedii. Prawa do zdjęć: foto 1,2,7: Majid Saeedi/Getty Imagesfoto 3,4,5: Daniel Berehulak/Getty Imagesfoto 6: AFP PHOTO / Sajjad HUSSAIN

Milan Expo 2015 - Pawilon austriacki

7 rano

Milan Expo 2015 - Pawilon austriacki

News: Kenzo w salonie Moliera 2

Jest pięknie

News: Kenzo w salonie Moliera 2

W warszawskim salonie Moliera 2 od maja dostępna będzie nowa marka – Kenzo.  Nie promowany czytaj dalej