Nowa paletka z cieniami pojawiła się w mojej kosmetyczce !

HANIA

Nowa paletka z cieniami pojawiła się w mojej kosmetyczce !

Najlepszy korektor jaki znam :)

HANIA

Najlepszy korektor jaki znam :)

Co jest w moim lunch boxie?

HANIA

Co jest w moim lunch boxie?

Foreo – niespodzianka i początek testów

HANIA

Foreo – niespodzianka i początek testów

Świąteczna Babka

HANIA

Świąteczna Babka

L’oreal – test szamponów do włosów przetłuszczających

HANIA

L’oreal – test szamponów do włosów przetłuszczających

Mini babeczki do koszyczka – przepis

HANIA

Mini babeczki do koszyczka – przepis

HANIA

Test kosmetyków pielęgnacyjnych firmy Benefit

Marka Benefit to zdecydowanie firma, która kojarzy mi się z pięknymi opakowaniami i nietypowymi rozwiązaniami makijażowymi. Jednak od kilku lat marka zaskakuje także produktami do pielęgnacji twarzy. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o 3 kosmetykach właśnie z tej firmy, które ostatnio testowałam. Jeden z nich już znam, natomiast dwa to kompletna nowość w mojej kosmetyczce. O jakich produktach mowa? Dzisiaj opowiem Wam o Instant Comeback– serum przeciwstarzeniowym, It’s Potent! – kremie pod oczy, Puff Off! – żelu pod oczy. Przetestowanie nowego serum to zdecydowanie fajna sprawa. Ostatnio tak mocno przyzwyczaiłam się do serum z Estee Lauder, że nie testowałam nowych produktów tego typu. Dzięki tej miniaturze miałam okazję przetestować wspaniały produkt ;) Serum okazało się dla mnie bardzo dobre. Cudownie nawilżało skórę i wygładzało ją dodając jej miękkości. Zdecydowanie już po posmarowaniu buzi samym serum stawała się przyjemna w dotyku i sprawiała wrażenie bardzo zadbanej ;) Krem pod oczy z Benefitu znam od dawna. Nie jest to mój ulubiony krem, ale wraz z serum działa całkiem przyjemnie. Skóra pod oczami jest nawilżona, a zarazem napięta. Niestety moje cienie nie zostały znacząco zniwelowane, ale jako krem pod oczy przeciwdziałający starzeniu faktycznie działa ;) Nowych zmarszczek mimicznych brak ! Żel pod oczy zdecydowanie mi odpowiada. Jest delikatny ale zarazem wypełnia malutkie mimiczne zmarszczki. Radzi sobie również dobrze z niewielkimi obrzękami, a co najważniejsze nie uczula ;) Ma lekko brzoskwiniowy kolor, który niestety przy bardzo jasnej karnacji może nadać delikatnie siny kolor. Jeśli macie ciemniejszą karnację, albo macie zamiar zamalować oczy po nałożeniu tego żelu korektorem serdecznie polecam :) Podsumowując :) Kosmetyki Benefit do twarzy są naprawdę dobre. Nie są to kosmetyki, które działają cuda, ale na pewno zapobiegają starzeniu, zmarszczkom i oczywiście przesuszeniu skóry :) Sądzę, że jak najbardziej są to kosmetyki dla młodych dziewczyn, które jeszcze nie borykają się z dużymi zmarszczkami, mocno opuchniętymi oczami i trądzikiem. Polecam szczególnie kobietom z suchą i delikatną skórą :) Dziewczyny stosowałyście kosmetyki do pielęgnacji twarzy marki Benefit? Jakie macie opinie o nich? Artykuł Test kosmetyków pielęgnacyjnych firmy Benefit pochodzi z serwisu Hania.com.pl.

Wegetariańskie sakiewki

HANIA

Wegetariańskie sakiewki

Nowości Westwing

HANIA

Nowości Westwing

HANIA

Kosmetyki Purite – nowość w mojej kosmetyczce

Na święta dostałam od mojego brata pięknie zapakowane pudełko. Oczywiście zastanawiając się co jest w środku otworzyłam i znalazłam w nim kosmetyki firmy Purite. Mimo tego, że znam wiele firm kosmetycznych, ta niestety była dla mnie nie znana. Dzisiaj jednak chce Wam opowiedzieć o tym jakie kosmetyki dostałam oraz jak się sprawdziły. W moim prezencie znalazłam Peeling Solny o zapachu Mandarynki i Grejpfruta oraz Mydło z płatkami owsianymi, kozim mlekiem i miodem. Do mojego prezentu została dołączona także ulotka o Purite, z której mogłam dowiedzieć się, że jest to manufaktura kosmetyczna którą tworzą miłośnicy dobrych i naturalnych kosmetyków. Peeling, który miałam okazję testować to peeling solny, z solą z Morza Martwego. I tutaj szczerze mówiąc, gdybym kupowała sama jakikolwiek peeling odłożyłabym go z powrotem na półkę… Kilka lat temu byłam z mamą w Izraelu nad Morzem Martwym i muszę Wam powiedzieć, że zdecydowanie nadmierna ilość soli w powietrzu oraz osadzanie się jej na skórze spowodowały, że dostałam na nią dość silnego uczulenia. Stąd też od tamtej pory unikam produktów, które ją zawierają. Nie przeczytałam jednak przed użyciem składu i nieświadomo zaczęłam korzystać z peelingu. Dzięki temu mile się zaskoczyłam. Peeling okazał się przyjemny, dobrze złuszczający naskórek, a do tego nie uczulił mnie :) Zawartość żółtej glinki oraz olejów w tym produkcie bardzo mnie ucieszyły:) Oba składniki działają bardzo dobrze na moją skórę i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się przetestować ten kosmetyk :) Koniecznie musicie przeczytać fragment opisu producenta na temat tego produktu: „Peeling na bazie soli z Morza Martwego, usuwając martwy naskórek doskonale oczyszcza oraz ujędrnia skórę, ułatwia wchłanianie substancji odżywczych. Dzięki zawartości oleju z pestek moreli poprawia wygląd cery, działa przeciwstarzeniowo, rozjaśnia przebarwienia. Działanie antyseptyczne, przyspieszające ziarninowanie i regenerację naskórka czyni ten peeling odpowiednim dla skóry zniszczonej, przesuszonej i łuszczącej się. Olejki eteryczne z grejpfruta i mandarynki mają właściwości pobudzające, zwiększają koncentrację. Ponadto olejek grejfrutowy wykazuje działanie oczyszczające, reguluje pracę gruczołów łojowych, działa bakteriobójczo oraz bakteriostatycznie. Zapobiega zaburzeniom rogowacenia 
mieszków włosowych, powstawaniu zaskórników, rozjaśnia przebarwienia. Chroni przed rozstępami oraz ma działanie antycellulitowe. Działanie wynika z właściwości składników” Od brata otrzymałam także mydełko do ciała, które urzekło mnie swoim pięknym wyglądem :) Mydełko wygląda jak małe dzieło sztuki, a jego pozytywny wpływ na moja skórę jest nieoceniony:) Moja delikatna i zazwyczaj sucha skóra po myciu tym mydłem stała się odżywiona i przyjemna w dotyku :) Jestem bardzo mile zaskoczona kosmetykami Purite ;) Sądzę, że to nie moje ostatnie z tej firmy :) Dziewczyny znacie kosmetyki Purite? Co o nich sądzicie? Artykuł Kosmetyki Purite – nowość w mojej kosmetyczce pochodzi z serwisu Hania.com.pl.

Nowe zapachy w mojej kosmetyczce

HANIA

Nowe zapachy w mojej kosmetyczce

Moje pierwsze samodzielne kręcenie loków prostownicą

HANIA

Moje pierwsze samodzielne kręcenie loków prostownicą

12 pomysłów na prezent z okazji dnia kobiet

HANIA

12 pomysłów na prezent z okazji dnia kobiet

Moja wizyta w Brow Barze Benefitu

HANIA

Moja wizyta w Brow Barze Benefitu

Silaplex od Montibello – mój sposób na zdrowe włosy + KONKURS

HANIA

Silaplex od Montibello – mój sposób na zdrowe włosy + KONKURS

HANIA

O tym jak uratowałam moje dłonie ;)

  Zima to moja najmniej ulubiona pora roku. Deszcz, śnieg, mróz i oczywiście wiatr są dla mnie najgorszymi zjawiskami pogodowymi jakie znam. Moja sucha skóra tak mocno przez nie cierpi, że moja pielęgnacja o tej porze roku musi być o wiele bardziej wzmożona, tak że aż mam jej dość. Najbardziej jednak nie mogę sobie poradzić z pielęgnacją rąk zimą. Non stop ściągam moje skórzane rękawiczki na dworze kiedy dotykam telefonu i przez to moje ręce cierpią. Ostatnio skóra na dłoniach tak mocno mi popękała, że nawet delikatne mycie powodowało ból… Mimo smarowania dłoni tłustym kremem nie mogłam ich wyleczyć, znalazłam jednak cudowny sposób na pomoc moim delikatnym i zmęczonym dłoniom. Jak uratowałam moje dłonie? To wszystko zasługa prezentu od Cosmabell, który okazał się zbawieniem :) O czym mowa? O rękawiczkach żelowych do intensywnej pielęgnacji skóry Beauty Touch. Zacznę jednak od początku. Odkąd tylko pamiętam mój tata i ja mamy dość duży problem z podrażnieniami rąk. Nie tylko poprzez zimno ale kosmetyki i chemię również, dlatego kremy do rąk i maście dość często goszczą na naszych dłoniach. O ile u mężczyzny mniej zadbane dłonie świadczą o pracy o tyle u kobiet niestety najczęściej widzi się po nich wiek. Stąd też mój problem bardzo mnie denerwuje i niestety na noc moje ręce pokryte są tak dużą ilością kremu, że aż nie widać ich spod białej powłoki produktu. Jakiś czas temu dostałam prezent od Cosmabell i po zakończonym kremie przeglądając szafkę z kosmetykami odkryłam cudowne lekarstwo. Na początku założyłam rękawiczki aby przekonać się czy są one warte uwagi i już po dwóch użyciach zostałam urzeczona. Żelowe rękawiczki okazały się hitem i założone tylko na 20 minut dają niesamowitą ulgę spierzchniętym dłoniom. Żelowa powłoka nasączona naturalnymi składnikami o działaniu odżywczym i nawilżającym dostarczyła moim dłoniom składniki, które idealnie w ciągu kilku dni odbudowały moją zniszczoną skórę. Zadziwił mnie też bardzo dobry skład olejków jak oliwa z oliwek, olejek jojoba, witamina E oraz olejek różany ( delikatny więc głowa mnie od jego zapachu nie boli ) Powiem Wam szczerze, że jestem w szoku. Odkryłam przez przypadek cudowny produkt.  Aż nie wiem co mam Wam więcej powiedzieć, niż kupcie bo naprawdę warto :) Ja zaczynam testowanie kolejnego produktu od Cosmabell, Was zachęcam do zakupu rękawiczek i w prezencie od producenta, mam dla Was kod rabatowy :) Na hasło : „hania” dostaniecie zniżkę w wysokości 35% na zakupy w sklepie Cosmabell . Kupon jest aktywny do 14.03 więc serdecznie zapraszam do zakupów :)   Artykuł O tym jak uratowałam moje dłonie ;) pochodzi z serwisu Hania.com.pl.

Pomysł na biżuteryjny prezent z okazji Dnia Kobiet

HANIA

Pomysł na biżuteryjny prezent z okazji Dnia Kobiet

Mój sposób na naturalne witaminy

HANIA

Mój sposób na naturalne witaminy

Test Szczoteczki Luna Foreo

HANIA

Test Szczoteczki Luna Foreo

Stawiamy na Łapy

HANIA

Stawiamy na Łapy

Przepis na słone mini muffinki

HANIA

Przepis na słone mini muffinki

Mini Haul z Clinique

HANIA

Mini Haul z Clinique

Prostowanie włosów w niskiej temperaturze – Remington

HANIA

Prostowanie włosów w niskiej temperaturze – Remington

Makijaż inspirowany maskarą Vamp

HANIA

Makijaż inspirowany maskarą Vamp

Nowość na moich paznokciach – OPI Hello Kitty

HANIA

Nowość na moich paznokciach – OPI Hello Kitty

Projekt Planner

HANIA

Projekt Planner

Walentynkowa propozycja fryzury :)

HANIA

Walentynkowa propozycja fryzury :)

Nowe postanowienia sportowe

HANIA

Nowe postanowienia sportowe

Test pomadki Unique Pink od Sephory i wielkie zaskoczenie

HANIA

Test pomadki Unique Pink od Sephory i wielkie zaskoczenie