Złota polska jesień bywa czasami kapryśna. O czym dotkliwie, przekonujemy się od blisko miesiąca. Gdy rozsiadałam się w fotelu aby napisać dla Was ten wstęp, za oknem posypały się pierwsze płatki śniegu. Co prawda jeszcze niewinne i wymieszane na wpół z deszczem ale czy to już może zwiastować rychłe nadejście zimy? Na jedno możemy się nastawić na pewno – cieplej już nie będzie! I to aż do wiosny!

I kiedy wszyscy narzekają na niesprzyjająca aurę, depresyjny deszcz, któremu ktoś najwyraźniej zapomniał przykręcić kurek, przychodzę do Was z jesienną energią! Przygotowałam dla Was sprawdzoną, magiczną recepte, która pozwoli Wam przeżyć w dobrym nastroju kilka najbliższych miesięcy!

KUCHNIA

Czym dla Was pachnie jesień? Dla mnie jest to aromat jabłek, cynamonu, czekolady, herbat, orzechów i pigwy. Żadna inna pora roku nie zachęca tak do spędzania czasu w kuchni jak własnie jesień. Co roku o tej porze spontanicznie chcę też nauczyć się nowych umiejętności. Ubiegłej jesienni były to eksperymenty z kremami. Ostatnio zaś pochłania mnie wszystko to, co związane z pieczywem. Książki kulinarne, kolekcjonuje na równi z filmami. Mam jedną szczególnie uwielbioną, której kartki ledwo trzymają się kupy. Taki kulinarny przewodnik po świecie ciepła i bogactwie smaków. Napisany cudownym językiem. Prawdziwa uczta dla zmysłów i raj dla podniebienia.

W tygodniu bywa różnie, wciąż gdzieś gonimy i wiecznie brakuje nam czasu. Gwarantuję, że weekend spędzony w doborowym towarzystwie i przy suto zastawionym stole, wynagrodzi wszelkie niedoskonałości i zapewni nam energię na cały pospieszny tydzień pracy.

POWIETRZE

Każdego dnia gdy odwożę Dzieci do przedszkola, mijam przepiękny park, który mieści się nieopodal lasu. Za każdym razem gdy przejeżdżamy obok niego, zachwycamy się jego urokiem: “O już spadają liście”, “Widziałeś te kaczki Borysku?”, ” Musimy pozbierać żołędzie z tego dębu Wiktorku”. Któregoś dnia, postanowiłam wybrać się tam zupełnie bez celu. Ostatni raz na samotnym spacerze byłam dobry szmat czasu. Tymczasem chodzenie to prawdziwy balsam dla myśli. Spacer uspokaja i pozwala skoncentrować się na tym co w danej chwili jest najistotniejsze. A przede wszystkim pozwala pooddychać… Bo do czego sprowadziliśmy współczesny tryb życia? Budzimy się rano. Wsiadamy do samochodu. Wchodzimy do budynku w którym spędzimy ok. 7 godzin pracy. Wyjeżdżamy. Stoimy w korkach. Jedziemy zrobić zakupy – wjeżdżając najczęściej na parking podziemny. Wracamy do domów…Oddech to z pozoru naturalna czynność, jednak możliwość zaczerpnięcia prawdziwego powietrza, potrafi zdziałać cuda dla naszej często skołatanej duszy.

DOM

Pierwsze zalecenie terapeutyczne: przygotuj swój dom na chłodniejsze dni! Trochę pomoże nam w tym natura – wcześniej zapadający zmierzch wymusi na nas potrzebę dodatkowego oświetlenia. W tym czasie aromatyczne świece zapachowe, lampiony i świeczniki aż się proszą o swoje honorowe miejsce! Ich światło nada blasku wnętrzom i stworzy cudowny nastrój. Pamiętaj także o kocach, pledach i wszelkich ciepłych nakryciach, które nie tylko ocieplą nasze wnętrze ale przede wszystkim pozwolą ogrzać się po powrocie. Dla wielu z Was, to internet jest kopalnią inspiracji dlatego już w najbliższym wpisie, dowiecie się jak zaaranżować przytulny kącik w Waszych domach/mieszkaniach, dysponując nawet niewielkim metrażem.

PASJA

“Każdy Człowiek musi mieć w życiu jakąś pasję” – to stwierdzenie przez długi okres uznawałam za pusty frazes. Jednak przyznaję na własnym przykładzie, że możliwość robienia czegoś co kochamy, zgodnego z nami, naszym charakterem i osobowością jest jak siła napędowa. Nie traktuj jesieni jako kolejnej wymówki. Człowiek musi stale się rozwijać, wychodzić poza strefę swojego komfortu, uczyć…tylko poprzez wykonanie pierwszego kroku a potem miliona kolejnych jesteśmy w stanie wypracować swoje szczęście. Niech za motywację będą dla Was słowa Ignacego Paderewskiego, który pochwalony po koncercie za swój wybitny talent i nazwany geniuszem, odrzekł: „Być może teraz jestem geniuszem, ale przez wiele poprzednich lat byłem wołem roboczym.”

najlepszy-blog-2016-ladyofthehouse

najlepszy-blog-2016

wplywowy-blog

wplywowa-blogerka

najlepszy-blog-2016

blog-ladyofthehouse-2016

Inspiracją do wpisu, stał się mój ulubiony cytat z książki Wiesława Myśliwskiego “Kamień na kamieniu”:

O szczęściu mówiłem…
Że szczęścia trzeba szukać w sobie, a nie naokoło.
Że nikt go człowiekowi nie da, jak sam sobie go nie da. 
Że szczęście jest nieraz bliziutko, może w tej ubogiej izbie,
gdzie się całe życie żyje, a ludzie Bóg wie gdzie go szukają.
Że niektórzy w sławie i bogactwie go szukają,
ale na sławę i bogactwo nie każdego stać,
a szczęście jest jak woda i każdemu chce się pić.
Że nieraz jest go więcej w jednym dobrym słowie niż w całym długim życiu.

 

 

*fot. Joanna Barchetto