Kasia

LOVE STREET FASHION

Kasia

Jak korzystać ze zdjęć na licencji Creative Commons?

LOVE STREET FASHION

Jak korzystać ze zdjęć na licencji Creative Commons?

Marlena

LOVE STREET FASHION

Marlena

LOVE STREET FASHION

Vine

Post VINE pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Kasia

LOVE STREET FASHION

Kasia

Julia – Warsaw Street Fashion

LOVE STREET FASHION

Julia – Warsaw Street Fashion

Kostki lodu z kwiatami

LOVE STREET FASHION

Kostki lodu z kwiatami

Julita – Warsaw street style

LOVE STREET FASHION

Julita – Warsaw street style

LOVE STREET FASHION

Co nowego w trendach na lato 2015?

Co nowego w trendach na lato 2015? Baczna obserwacja street fashion daje możliwość wglądu w bieżące trendy w modzie. To tam widać co rzeczywiście chwyciło w danym sezonie, a co nie: niezależnie od usilnych prób marketerów koniec końców ludzie w naturalny sposób odrzucają mało ciekawe propozycje od tych które rzeczywiście przypadły im do gustu. Efekty widać na ulicy – co jak wiecie – skrupulatnie staram się dokumentować na moim blogu. Styl boho Oto z zabójczą regularnością powraca do nas styl boho – tym razem w mocno zwiewnej i powiewnej wersji. Ma być lekko, świeżo i naturalnie (czego najlepszym przykładem są of kors wszelki poliestrowe szmatki). Efekt świeżości uzyskujemy też poprzez dziury w spodniach i koronkowe aplikacje – które przy okazji pozwalają dodatkowo odkryć trochę ciała. Frędzle, wszędzie frędzle Pokłosie powrotu stylu boho czyli frędzle. Frędzle nadają nam trochę uroku Pocahontas a trochę nie. Osobiście uważam że świetnie sprawdzają się jako subtelny dodatek, a nie jako danie główne (chyba że chcesz zostać dziewczyną Strażnika Teksasu). Najbardziej podobają mi się na czarnych kopertówkach (dając przyjemny, powłóczysty efekt). Fajnie wyglądają też w formie chwościków przy butach (ale wtedy są już bardziej chwostami niż frędzlami) Ogrodniczki Dość niespodziewanie modę ulicy podbiły ogrodniczki. Na razie można je było obserwować głownie w ich dłuższej formie, ale czuję że lato to będzie ich czas. Fajnie wyglądają puszczone trochę samopas – a to z rozpiętym jednym ramiączkiem, a to z całkiem rozpiętymi szelkami. Super prezentują się też z crop topami. Dziury w spodniach Ale nie takie dziurki, dziureczki, tylko dziury które zjadają przetarcia w spodniach na śniadanie. Najlepiej prezentują się na rurkach ewentualnie w boyfriendach. Przyciągają uwagę nie tylko przypadkowych obserwatorów, ale również starszych pań które nie mogą zdzierżyć takiego marnotrastwa. Paski Trochę w kontrze do kwiatowych klimatów boho pojawiają się paski, szczególnie jako wzór na sukienkach. Temat trudny i tylko dla posiadaczek nienagannej figury – jednak dający ogromne możliwości jeśli chodzi o stylizacje. Polecam go w wersji casual, ze sportowym obuwiem, dżinsową kurtką i czerwoną szminką na ustach. Post Co nowego w trendach na lato 2015? pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

LOVE STREET FASHION

Olejek do twarzy

W moim mieszkaniu z kranu płynie bardzo twarda woda, co od samego początku doprowadzało mnie i moją skórę do rozpaczy – miałam wrażenie że robi się sucha jak papier, i to nie tylko na policzkach. Jako ze mam cerę mieszaną nieco trudno dobra mi odpowiedni kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Jedne kosmetyki, dobre dla sfery T nadmiernie przesuszają czy wręcz drażnią delikatną i płytko unaczynioną skórę policzków. Z kolei tłuste i ciężkie kremy odpowiednie dla skóry suchej nadmiernie obciążają sfery narażone na pojawianie się tak zwanych „niedoskonałości’ Słysząc bardzo pochlebne opinie na temat olejków do twarzy postanowiłam sprawdzić jak będą sprawować się u mnie. Po pół roku eksperymentów pora podzielić się efektami. 1. Olejek do twarzy arganowy Bielendy Ten olejek testowałam jako pierwszy. Na początku byłam generalnie zachwycona efektami, bo skóa rzeczywiście szybko zaczeła bardzo poprawiać swój wygląd. jednka po pierwszym nasyceniu jej Dodatkowy plus – bardzo wygodny aplikator. 2. SOS Eveline comstics zdecydowanie okazał się być dla mnie zbyt „ciężki” skóra na czole nie udźwignęła tego ciężaru i musiałam zrezygnować z nakładania go na twarz. dodatkowo miał bardzo niewygodny sposób aplikacji (brak aplikatora, olejek trzeba „wytrząsać” z butelki na rękę. 3. Olejek Monoi de thaiti Przypadkiem trafiłam na ten olejek, i od razu uderzyła mnie informacja że nie tylko działa nawilżająco ale przede wszystkim ułatwia gojenie ran i ma właściwości antybakteryjne, co wydało mi się kluczowe. Jak na razie stosowałam go przez ostatni miesiąc i efekty są bardzo fajne. 4. Olejek do twarzy z opuncji figowej Ten olejek wypróbowywała bliska mi osoba od której dowiedziałam się w ogóle o olejkach do twarzy. Po pół roku stosowania dawno niewidziane znajome pytały jak to zrobiła że tak… odmłodniała. Olejek z opuncji figowej pomaga zwalczać drobne zmarszczki i nadaj skórze wyjątkowo świeży wygląd. Fajowo! Warto używać olejków do twarzy? Warto! Podsumowując – stosowanie olejków na twarz może przynieść sporo dobrego – olejek trzeba dobierać jednak bardzo indywidualnie a szczególenie ostrożnie muszą podchodzić do tematu osoby ze skłonnością do wszelkich niedoskonałości – gdyż stosowanie zbyt „ciężkiego” olejku może problem zaostrzyć. Jednak dobrze dobrany olejek może przynieść bardzo dobre efekty. Moja skóra stałą się bardziej promienna, jest dobrze nawilżona, uczucie suchości (na granicy wrażkawałek papieru zamiast skóry) ustąpiło. Co więcej olejek świetnie przygotowuje moją skórę do nałożenia podkładu, dzięki czemu nakłada się on bardziej równomiernie, i pozwala uniknąć efektu kłaczków na skórze (który pojawiał się gdy skóra była bardzo wysuszona). fot. Cottonseed oil CC BY 2.0 https://www.flickr.com/photos/cottonseedoiltour/5052424228/ Post Olejek do twarzy pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Best Bloggers Outfits

LOVE STREET FASHION

Best Bloggers Outfits

Dziś w ramach cotygodniowych zestawień „Best bloggers outfits” która zapewni Wam solidna porcję modowych inspiracji zebrałam dla Was listę kilku naprawdę fantastycznych stylizacji, wyszperanych na zagranicznych blogach. Temat przewodni dzisiejszej listy to motyw „black & white”. Wbrew pozorom taki zestaw nie jest łatwy do noszenia, bo choć pozornie jest bardzo prosty, to łatwo wyglądać w nim po prostu.. nudno. Dlatego myślę że takie zestawienie czarno-białych stylizacyjnych perełek będzie dla Was szczególnie interesujące. ŻEBY PRZEJŚĆ NA BLOGA KLIKNIJ W ZDJĘCIE ALBO W BELKĘ NAD NIM / FOR MORE JUST CLICK THE PHOTO OR THE NAME OF THE BLOG ABOVE THE PHOTO Best Blogger Outfits To kolejna odsłona serii Best Blogger Outfits w której staram się pokazać wam najciekawsze stylizacje wyszperane w Internecie na blogach dziewczyn z całego świata. Jeśli jesteście ciekawe poprzednich edycji, to tu możecie znaleźć poprzednie notatki z cyklu best blogger Outfits. Podoba Ci się ta strona? Polub ją na Facebooku! Post Best Bloggers Outfits pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

LOVE STREET FASHION

Czego możesz nauczyć się od modelki Plus Size?

Ostatnio robiłam sesję fotograficzną dla Ewy. Ewa jest modelką plus size a do tego prowadzi bloga Ewokracja – tak zwanego „grubego bloga”, na którym przekonuje duże dziewczyny do tego, że można wyglądać pięknie i seksownie w każdym rozmiarze. Czy gruba dziewczyna może być atrakcyjna? Pewnie nie jesteś wielką fanką krągłości, a Twoje prywatne standardy piękna oscylują gdzieś w okolicy rozmiaru 36 (do którego Tobie samej jeszcze daleko)? Nie wierzysz  że można być seksowną w każdym rozmiarze? Może myślisz sobie nawet „Co za banał! Nie można przecież pięknie wyglądać w rozmiarze 48″. Ale cholera – żebyś zobaczyła jak ta dziewczyna się rusza, jak mówi, jak się śmieje. Ile w niej jest sexappealu! Chodząca sexbomba. I nie chodzi wcale o jej rubensowskie kształty! Tu chodzi o mentalność i sposób bycia. Bo fajnie jest spędzać czas z człowiekiem który jest pełny pozytywnej energii, non-stop się z czegoś śmieje i ma mnóstwo powera do działania. Znasz takich ludzi? No właśnie. As w rękawie Ale poza fajną osobowością Ewa ma jeszcze jednego asa w rękawie. Dba o siebie. Ona po prostu taka jest – zadbana, umalowana, uczesana, wyprasowana. Niby to tak niewiele a jednak diabeł tkwi w szczegółach – które na koniec dnia tworzą wizerunek zadbanej kobiety, która naprawdę fajnie wygląda – niezależnie od tego co pokazuje waga łazienkowa. A teraz drogie panie uderzcie się w pierś – która z Was uprasowała dziś koszulę idąc do pracy? A która wybrała tę bawełnianą bluzkę której prasować nie trzeba choć wygląda w niej trochę jak w worku na ziemniaki? Która ma w tej własnie chwili pomalowane paznokcie (mam na myśli pomalowane całe paznokcie a nie smętne resztki lakieru z ostatniej piątkowej imprezy?) Która ma pomalowane oko? Usta maźnięte choćby błyszczykiem? Czy Wasze odrosty są krótsze niż 1 cm? Ha! Mam Was! Pierwszy krok w stronę kobiecości I choć kobiecość to jednak nie tylko uprasowana koszula, pomalowany pazur czy odrosty krótsze niż 1 cm, a coś co siedzi w Naszych głowach, to jednak warto zwracać uwagę na szczegóły. Patrzysz na siebie w łazience, w windzie, w witrynach sklepów i odwracasz wzrok? Przeklinasz pod nosem że znów nie miałaś rano czasu podmalować oka? Wstydzisz się tego jak wyglądasz? To może czas coś z tym zrobić? Nawet takie drobne gesty potrafią sporo zmienić. Może na początek maźnij chociaż rzęsy tuszem? Kobiecość rodzi się w głowie, ale może warto jej pomóc? Najważniejsze jest Postscriptum Oczywiście nie musisz. Nie musisz malować pazura. Jeśli Twoja aktualna sytuacja życiowa na to nie pozwala, to olej to i rób to co teraz jest dla Ciebie naprawdę ważne. Jeśli masz gdzieś to jak wyglądasz, to ten tekst w ogóle nie był dla Ciebie i żyj sobie spokojnie dalej – Twoje życie, Twoja sprawa, serio. Ale jeśli patrzysz czasem z z zazdrością na te Twoje ładne koleżanki, jeśli czujesz się jak szparag wśród pięknych kwiatów to wiesz.. nie czekaj. Nie czekaj aż schudniesz 10 kilo. Nie czekaj na księcia z bajki. Nie czekaj, nie odkładaj tego na potem. Zrób to – bo trochę fajniej możesz poczuć się tu i teraz a nie za pięć lat. Post Czego możesz nauczyć się od modelki Plus Size? pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Izabella – Gdańsk – StreetWaves

LOVE STREET FASHION

Izabella – Gdańsk – StreetWaves

Best blogger outfits

LOVE STREET FASHION

Best blogger outfits

Dziś w ramach akcji „Best bloggers outfits” i szczypty modowych inspiracji przygotowałam dla Was zestawienie kilku naprawdę świetnych stylizacji, które udało mi się znaleźć ostatnio na blogach. Jako że mamy już lato za oknami (choć jeszcze nie w kalendarzu), to jako motyw przewodni dzisiejszej listy przebojów wybrałam sukienkę. Sukienka na lato W tym sezonie sukienka na lato musi kusić kawałkiem odkrytej skóry. Tu kawałeczek odkryty, tam kawałeczek zakryty – taki misz masz, który mam wrażenie że jest jakąś pochodną mody na crop topy którą widzieliśmy w zeszłym sezonie – sukienki są mocno przy ciele a do tego odkrywają dosłownie kawałeczek ciała gdzieś w okolicy brzucha. Jak dla mnie taka niewinna gra z wyobraźnią jest bardzo sexy i bardzo Wam polecam takie rozwiązania. ŻEBY PRZEJŚĆ NA BLOGA KLIKNIJ W ZDJĘCIE ALBO W BELKĘ NAD NIM / FOR MORE JUST CLICK THE PHOTO OR THE NAME OF THE BLOG ABOVE THE PHOTO Leoni postawiła na prostą sukienkę z maxi kopertówką. Niby prosto ale diabeł jak zwykle tkwi tu w szczegółach. Krój sukienki jest co prawda prosty, ale ten delikatny szczegół w postaci odkrytej przestrzeni na brzuchu robi wrażenie. Całość uzupełniają złote bransolety i czarne buty na słópkach. Bosko!   Poza obłędną sukienką nie sposób nie zwrócić tutaj uwagi na skórzaną, camelową torebkę i buty w tym samym kolorze. Główne skrzypce gra tu jednak kolia, której struktura przypomina nieco metalicznego węża – taki naszyjnik w połączeniu z dość prostą sukienką nadaje całości naprawdę efektowny wygląd.   Kotki na białej sukience? Kolorowe sneakersy? Duża, pastelowo-różowa torba na ramię? Zdecydowanie podoba mi się ten look – jest na luzie, a jednak bardzo sexy.   Sukienka Anity to strzał w dziesiątkę. Ostre kolory na białym tle to idealna kombinacja dla blondynki. Kwiatowy wzór świetnie współgra tu dodatkowo z niebieskimi szkłami jej okularów przeciwsłonecznych. Do tego subtelne dodatki i mamy idealną kreację na piątek wieczór!   Fantastyczna stylizacja – prosta ale z pomysłem – a przy tym seksowna aż do bólu. Koronka, ćwieki, holograficzna torebka na cienkim sznureczku – w tej stylizacji żaden element nie jest zbędna, za to wszystkie akcesoria świetnie się uzupełniają. Bravo!   Malin stworzyła naprawdę odjechaną stylizację: paski, kimono, czarne rajstopy. Niby niezły tu bałagan, ale w tym bałaganie jest metoda i sporo uroku. Bardzo nowocześnie i z pomysłem.   Look Victorii to kolejny przykład na to, że nie trzeba wiele by stworzyć ciekawą stylizację. Tu całość trzyma się dzięki ciekawemu elementowi jaki stanowi połączenie bluzki z sukienką jednym elementem. Całość uzupełniają pięknie sznurowane buty, torebeczka na cienkim sznureczku i biały pedicure.   Stylizacja jest zarazem prosta, ale z pazurem (głównie za sprawą lenonek). Zegarek, mikro-worek i białe trampki sprawiają że całość jest bardzo dopracowana. Super! Best Blogger Outfits To kolejna odsłona serii Best Blogger Outfits w której staram się pokazać wam najciekawsze stylizacje wyszperane w Internecie na blogach dziewczyn z całego świata. Jeśli jesteście ciekawe poprzednich edycji, to tu możecie znaleźć poprzednie notatki z cyklu best blogger Outfits. Podoba Ci się ta strona? Polub ją na Facebooku! Post Best blogger outfits pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Alicja – Gdańsk – StreetWaves

LOVE STREET FASHION

Alicja – Gdańsk – StreetWaves

Podróże które mi odradzano

LOVE STREET FASHION

Podróże które mi odradzano

Czasami wybierając się w podróż mam wątpliwości – jechać czy nie jechać? W takich chwilach zdarza mi się sięgnąć po radę znajomych (lub internet). Bywa też, że po prostu wspominam komuś o swoich planach – a on nie pytany wygłasza na ten temat swoją opinię – nie zawsze przychylną. Ponieważ opinie moich znajomych niejednokrotnie zupełnie rozminęły się z rzeczywistością i moimi doświadczeniami – dzis kilka słów o „Podróżach, które mi odradzano” 1. Macedonia Kraj o którym nikt nie słyszał i o którym nikt nic nie wiedział (w 2006 roku) był najczęściej krytykowany jako kierunek moich wojaży (których odbyłam do tego kraju już… 8). Dodatkowo w 2001 roku mieli tam mały konflikt zbrojny z zamieszkującymi Macedonię Albańczykami. Poza tym – last but not least – nie miał dostępu do morza co absolutnie dyskwalifikowało go jako cel podróży. Po tylu latach mogę powiedzieć, że był to absolutny strzał w dziesiątkę. Macedonia jest absolutnie pięknym krajem, a jego mieszkańcy potrafią być fantastyczni (co nie znaczy, że nie potrafią doprowadzać mnie do szału). A brak dostępu do morza rekompensuje piękne i cudownie błękitne jezioro Ochrydzkie. 2. Bratysława Jeden z ostatnich wyjazdów, który udało mi się ukręcić na 11 listopada. Kolega z pracy usłyszawszy, że jadę do Bratysławy, po prostu mnie wyśmiał – bo to „najnudniejsze miejsce na ziemi”. Mylił się podwójnie – po pierwsze znam nudniejsze miejsca, a po drugie – Bratysława jest naprawdę ciekawym miastem, które ma sporo do zaoferowania (w sam raz na dwudniowy trip). Poza tym – miałam to szczęście, że zwiedzałam je w towarzystwie mojego przyjaciela Kamila, i dzięki niemu ten wyjazd był jeszcze lepszy. 3. Japonia „Drogo panie, drogo!”, „Promieniowanie! Wrócisz świecąc w ciemności”. „11 h samolotem????” To był jeden z najlepszych wyjazdów jakie zaliczyłam w życiu. Fakt – nie było mnie stać na jedzenie w knajpach dlatego radziłam sobie kupując ryżowe kulki w wodorstach z „wkładką” w sklepach Seven Eleven. Mimo to warto było tego doświadczyć, a szczególnie tej oszałamiającej inności – wszystko było ciekawe i na swój sposób fascynujące. Architektura, otaczający ludzie, krajobrazy. Poza tym – tak – leciałam ok 11h, ale wykupiłam lot tak, że akurat całą podróż przespałam (po zawalonej nocce przed wylotem). Nie muszę chyba wspominać że jakoś nie święcę jednak w ciemności. 4. Gruzja Kolejny kraj z konfliktowym zapleczem. Z jednej strony Gruzja, już kiedy jechałam tam na roczne stypendium, cieszyła się dosyć pozytywną opinią wśród ludzi w Polsce. Mili, gościnni ludzie którzy kochają Polskę i Polaków. Jednak z drugiej – tuż przed moim wyjazdem zaczęło się tam robić naprawdę „gorąco“ (wrzesień, tuż przed wyborami w 2012 roku). Dodatkowo w tym samym czasie było głośno o dziewczynie, która zginęła w dziwnych okolicznościach gdzieś w górach. Krótko powiedziawszy – atmosfera zrobiła sie mocno niesprzyjająca. W takim wypadku przyznam że nie ma prostych odpowiedzi. Ja podjęłam ryzyko i pojechałam. Na początku mieszkałam tuż obok Placu Wolności, na którym zbierała się opozycja, a zatem byłam praktycznie w samym centrum wydarzeń. I co? I nic. Na miejscu okazało się, że atmosfera w mieście nie była aż tak gorąca jak pokazywały to media. Oczywiście wszystko mogło potoczyć się inaczej – dlatego tym bardziej cieszyłam się, że tak się nie stało. Nie mogłam jednak powstrzymać się od dysonansu poznawczego odnośnie tego jak całość pokazywana była w mediach w Polsce, a jak wyglądało to na miejscu. 5. Egipt Może Was to zaskoczy, ale bardzo lubię raz na jakiś czas pojechać do Egiptu na nudne smażenie cycków w gorącym, południowym słońcu. Tak – plaża, rafa, basen i drinki z palemką, zrobione z ubogiego w procenty egipskiego rumu i słodkiej jak sam cukier egipskiej coli to jest właśnie coś, co cudownie regeneruje moje ciało i umysł. Byłam tam już dwukrotnie, i za każdym razem słyszałam przed wyjazdem, że nuda, że w Egipcie byli już wszyscy, i że nie ma sensu tam jechać. Cicho sza zawistnicy. Lubię jeździć z plecakiem, lubię odkrywać nowe miejsca – ale lubię też pojechać do Egiptu, ganiać kolorowe rybki uzbrojona w aparat, i moczyć się w basenie. Deal with that. Podsumowując – żadnego z tych wyjazdów nigdy nie żałowałam . Oczywiście wszystko zależy od kontekstu. Możliwe że wyjazd do Bratysławy nie byłby dla mnie taką frajdą gdyby nie towarzystwo w jakim się tam wybrałam. Macedonia może nie zachwyciłaby mnie tak bardzo, gdybym nie znała języka, który pozwalał mi na komunikację z autochtonami. Sytuacja w Gruzji też mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Jeśli jednak chcesz gdzieś jechać, to może po prostu tam jedź a nie sugeruj się opinią innych osób? Jest wiele czynników które mogą negatywnie wpłynąć na naszą ocenę danego miejsca – ludzie z którymi tam jedziemy, słaba pogoda, hotel (czy w ogóle miejsce gdzie śpimy), ceny. Czasem wystarczy że komuś przytrafi się coś niemiłego (np. kradzież dokumentów), i już traci całą sympatię dla danego miejsca. Dlatego warto zawsze sprawdzić kilka opinii zanim podejmiemy ostatecznie decyzję. Poza tym – pozytywne nastawienie do wyjazdu naprawdę potrafi zdziałać cuda, i wtedy nawet wycieczka do Kolonii Brzeźce (nie pytajcie) może okazać się super wyjazdem z masą fantastycznych wspomnień. A Wy? Czy planując podróż pytacie o opinię znajomych? Jak bardzo sugerujecie się ich zdaniem? Czy bylibyście w stanie zrezygnować z pomysłu na wyjazd tylko dlatego że odradzili Go Wam znajomi? ZOBACZ TEŻ: Post Podróże które mi odradzano pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Kamila – Warsaw Street Fashion

LOVE STREET FASHION

Kamila – Warsaw Street Fashion

Wiek Adaline #recenzja

LOVE STREET FASHION

Wiek Adaline #recenzja

LOVE STREET FASHION

Paulina – Warsaw Street Style

Co za fantazja! Chapeau bas! Post Paulina – Warsaw Street Style pojawił się poraz pierwszy w LOVE STREET FASHION.

Łucja – Warsaw Street Fashion

LOVE STREET FASHION

Łucja – Warsaw Street Fashion

Maayan

LOVE STREET FASHION

Maayan

Julia – Warsaw street style

LOVE STREET FASHION

Julia – Warsaw street style

Marlena – Warsaw street fashion

LOVE STREET FASHION

Marlena – Warsaw street fashion

Ola – Warsaw Street Style

LOVE STREET FASHION

Ola – Warsaw Street Style

Martyna – Warsaw street style

LOVE STREET FASHION

Martyna – Warsaw street style

Maria – Warsaw street fashion

LOVE STREET FASHION

Maria – Warsaw street fashion

Magdalena -Warsaw street style

LOVE STREET FASHION

Magdalena -Warsaw street style

Kasia – Wrocław Street fashion

LOVE STREET FASHION

Kasia – Wrocław Street fashion

Aleksandra – Wrocław street style

LOVE STREET FASHION

Aleksandra – Wrocław street style

Emilia – Wrocław Street Style

LOVE STREET FASHION

Emilia – Wrocław Street Style