KRÓLICZEK DOŚWIADCZALNY
Zalety posiadania małego...mieszkania
Przez większość swojego życia mieszkałam w sporym, piętrowym domu rodzinnym. Nie wiem dokładnie jaka jest jego powierzchnia, ale sam mój pokój był większy niż kawalerki niektórych z moich znajomych. Na upartego dało się w nim wziąć rozbieg albo bawić w chowanego. Oczywiście w końcu nadszedł czas, kiedy jabłko musiało poturlać się trochę dalej od jabłoni i wyprowadziłam się do Wrocławia. Najpierw do pokoju w wynajmowanym z innymi mieszkaniu, aż w końcu trafiłam tu, skąd do Was piszę - do 35-metrowego, dwupokojowego ciasnego-ale-własnego lokum, w którym salon oznacza połączenie pokoju dziennego i kuchni. Nie narzekam, jest ślicznie, jest spokojnie, moje osiedle jest prawie idealne, ale pierwsze miesiące, w których musiałam przyzwyczaić się do stałego ograniczenia przestrzeni życiowej, były dość trudne. Zwłaszcza kiedy okazywało się, że zostało mi jakoś za dużo butów po wypełnieniu całej szafki na nie, albo kiedy próbowaliśmy we dwójkę zrobić coś jednocześnie w kuchni, stale się potrącając i wykonując wygibasy godne Twistera. Jednak nie jestem z tych, co by długo narzekali, dostrzegam wiele plusów w tej sytuacji. I dziś, dla wszystkich, którzy obecnie mieszkają w takich małych mieszkankach, albo którzy kalkulując środki na zakup stwierdzają, że stać ich na nie więcej, niż 30-parę metrów - mam na pocieszenie kilka pozytywów wynikających z posiadania małej przestrzeni do życia:CZYTAJ DALEJ »