Zanim wyrzucisz skorupki po jajkach...

ANIA MALUJE

Zanim wyrzucisz skorupki po jajkach...

ANIA MALUJE

Prosty sposób na tabliczkę mnożenia i 5 tysięcy na Twoje marzenie

Uwielbiam pracę z dziećmi i ten moment, kiedy mały człowiek zaczyna wierzyć w siebie i swoje możliwości. Że to jednak nie on jest głupi, tylko nauczycielka stosuje niewłaściwe metody. Nieustannie szukam inspiracji, więc chciałam podzielić się  grą, która pomaga dzieciakom zrozumieć o co chodzi w tym całym mnożeniu. To prosty sposób na opanowanie tabliczki mnożenia. Jeśli ktoś jest ciekawy, serdecznie zapraszam. Jeśli ciekawy nie jest - zapraszam tym bardziej!Czytaj dalej »

Dostałam list z Hogwartu, jest mi zimno i zmiażdżone jaja [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Dostałam list z Hogwartu, jest mi zimno i zmiażdżone jaja [TYGODNIK]

Pikantna zupa dyniowa z lazurem i czarnuszką

ANIA MALUJE

Pikantna zupa dyniowa z lazurem i czarnuszką

Od miesiąca szukam "swojego" smaku zupy dyniowej. Jestem jednak przyzwyczajona do dość wyrazistych kompozycji, więc jeśli dla kogoś dynia sama w sobie jest wyrazista, to lojalnie uprzedzam - nie polubi tej zupy :).Czytaj dalej »

Jak za pomocą prostej metody zminimalizować życiowe błędy? + darmowe arkusze do druku

ANIA MALUJE

Jak za pomocą prostej metody zminimalizować życiowe błędy? + darmowe arkusze do druku

Każdy człowiek popełnia błędy, ale nie każdy wyciąga z nich wnioski. Ja od pewnego czasu staram się minimalizować ryzyko głupich wyborów z ciągiem konsekwencji, poprzez działania zapobiegawcze i naprawcze.Czytaj dalej »

Jak tanio zorganizować wypad na Maltę, ile brać pieniędzy, co robić

ANIA MALUJE

Jak tanio zorganizować wypad na Maltę, ile brać pieniędzy, co robić

Modne fryzury 2017 - WOB

ANIA MALUJE

Modne fryzury 2017 - WOB

Trendy we fryzjerstwie na zimę 2017 są liczne i zróżnicowane,ale moją uwagę zwrócił szczególnie WOB, czyli wavy bob.Czytaj dalej »

Jakich piosenek słuchać, by czuć się szczęśliwym? Lista TOP 10 wg. naukowców

ANIA MALUJE

Jakich piosenek słuchać, by czuć się szczęśliwym? Lista TOP 10 wg. naukowców

Idę o zakład, że każdy ma piosenkę, która wprawia go w dobry nastrój :). Ja wierząc w codzienną magię, zawsze szczerzę się gdzieś w środku gdy słyszę dowolny utwór Queen z zaskoczenia. W sklepie, autobusie, kolejce do stomatologa. Ale jest też muzyka, która mnie dołuje. Ostatnio tej kwestii przyjrzała się nauka i sprawdzono jakiej muzyki należy słuchać by zawsze czuć się świetnie. Więc jakiej?Czytaj dalej »

ANIA MALUJE

Jak zrobić najlepsze nuggetsy? + TRIKI

Prosty przepis na pyszne  nuggetsy oraz garść trików :) Jak je zrobić by były soczyste w środku i chrupiące na zewnątrz?Czytaj dalej »

Wielkie EGO, czy dzieci są coś winne za wychowanie i [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Wielkie EGO, czy dzieci są coś winne za wychowanie i [TYGODNIK]

Im więcej mam na głowie, tym więcej robię. To fascynujące, że po zakończeniu urlopu od razu wpadłam w wir pracy, doszły mi studia i oddech koncepcji rozprawy doktorskiej na plecach, a ja na blogu publikuję... więcej. Jestem chyba uzależniona od takiego trybu działania.Czytaj dalej »

Pyszny ciasteczkowy krem i okazja by za darmo pojechać do Bułgarii [ULUBIEŃCY]

ANIA MALUJE

Pyszny ciasteczkowy krem i okazja by za darmo pojechać do Bułgarii [ULUBIEŃCY]

Nie chcecie wiedzieć w jakich okolicznościach powstaje ten tekst, ale powstaje, bo obiecałam :). Z telefonu, w bólu, ale specjalnie edytowałam wcześniej fotki by się dzisiaj pojawił.Czytaj dalej »

25 dziwnych faktów o mnie

ANIA MALUJE

25 dziwnych faktów o mnie

Stuknęło mi wczoraj 25 lat, więc zapraszam na 25 faktów o mnie :) Sama uwielbiam czytać takie wpisy o innych, więc z przyjemnością skrobnę dla Was kilka słów :).1. Nie mam przekłutych uszu. Raz na jakiś czas mam ochotę iść i je przekłuć, a potem wycofuję się przed gabinetem. Za dzieciaka w jakiejś starej książce o chińskiej medycynie przeczytałam, że przez płatek przebiegają jakieś punkty, których lepiej nie przebijać. Jeśli coś mówią starożytni Chińczycy - ja to kupuję bez żadnych badań i racjonalnych argumentów. Dzięki ich ludowo przekazywanej wiedzy o imbirze, żyję dzisiaj bez sterydów. Ba! W ogóle żyję! Nasi uczeni dorośli do imbiru lata świetlne po Chińczykach. Bardzo pociąga mnie Tradcyjna Medycyna Chińska i ich filozofia. Ogólnie - dla mnie przymiotnik "chiński" to argument za, a nie przeciw. Uwielbiam też chińską gimnastykę (może niebawem o niej trochę napiszę, to dość kontrowersyjny temat). To w jakiejś książce o chińskim masażu we wstępie teoretycznym przeczytałam o podziale świata na cztery królestwa. Pierwsze z nich to królestwo roślin - celem roślin jest jedynie wzrost oraz życie. Drugie, to królestwo zwierząt, które również nie posiadają własnej woli, ich celem jest wypełnianie programu i reprodukcja. Trzecie to królestwo ludzkie - człowiek w odróżnieniu od zwierząt zastanawia się nad sobą i pragnie stawać się lepszy, a jeśli odczuwa pragnienie czegoś więcej, może dostrzec królestwo czwarte. Boże. Osoba z wyższego królestwa może dowolnie korzystać z energii niższego. Pamiętam, że bardzo mi się to kiedyś spodobało i zaczęłam interesować się religiami i filozofią. Nie umiem przyjąć żadnego dogmatu.2. Nie cierpię mądralińskich :D. Stąd gwiazdka przy starożytnych Chińczykach. Jak ktoś mi znowu powie, że starożytność odnosi się do Europy a Chiny czy Hawaje już nie, to trafia do wyjątkowego folderu ludzi na których reaguję podniesieniem jednej brwi.3. Mam wyuczone unoszenie prawej brwi. Oglądałam kiedyś wszystkie odcinki Serialu sci-fi Stargate SG-1 Gwiezdne wrota (czasy liceum). Jeden z głównych bohaterów, Teal'c podnosił jedną brew mówiąc "indeed". Ten gest wyrażał więcej niż tysiąc słów. Dzisiaj nie umiem tego opanować i brew żyje swoim życiem. Czasami zwracacie na to uwagę na snapie :).4. Mówię cicho - z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że pracując z dziećmi skupiam tak na sobie ich uwagę. Drugi jest taki, że przy mojej chorobie mam wiecznie uczucie zatkanych uszu (od strony zatok) więc nie słyszę swojego głosu tak, jak powinnam.5. Słabo słyszę - antybiotyk w dzieciństwie uszkodził mi słuch. Ponoć odwracalnie. Ponoć. Nie wyłapuję pewnych niuansów a traumatycznie wspominam nerwy pielęgniarek gdy podczas badania nie słyszałam różnicy między dźwiękiem wydawanym przez kroki a pukaniem do drzwi. Za to miło wspominam pierwszą w życiu jazdę windą - w tym samym szpitalu.6. Beznadziejnie śpiewam - na studiach miałam rozmaite zajęcia muzyczne, które były dla mnie ogromnym testem wytrwałości i zapału. Wyuczenie się nut czy durnych kawałków na flecie - da się znieść. Grę na zakichanych klawesach, partytury - da się przeżyć. Nawet rozpisanie muzyki klasycznej na na instrumenty dla dzieci i dyrygowanie grupą jakoś przetrwałam (wybrałam Shostakovicha). Ale śpiewanie? Dramat! Przez cały rok słuchałam o tym, jaka to krzywda gdy nauczycielka zamiast śpiewać z dziećmi, puszcza im piosenki z CD. Gdy zaśpiewałam na zaliczenie, wykładowczyni powiedziała "lepiej jak pani będzie odtwarzała piosenki z płyty". 7. Uwielbiam kropkiJestem maniaczką kropek. Groszki, grochy, białe,czarne - whatever. Uwielbiam :)8. Mam patologiczną rodzinęNie tą najbliższą, ale dalej... ciężka patologia. Coś tylko ligę niżej niż Beatka z "Rolnik szuka żony". Znam więc takie historie, że mogłabym napisać ze cztery bestsellery a każdy chwaliłby moją fantazję, chociaż te scenariusze niestety napisało życie. 9. Nieustannie tyję i chudnę. O dwa rozmiary w jedną i drugą, czyli praktycznie cztery. 32-34 i 36-38. Generalnie jestem raczej pomiędzy 34 a 36, ale to pokłosie dawnego leczenia sterydami i kwestia mojej choroby. Zakładam wtedy luźne sukienki i tyle. Najbardziej widać to po mojej twarzy:Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania (@aniamaluje) 4 Kwi, 2016 o 12:44 PDT10. Nieustannie jestem posądzana o anoreksję albo bulimię. Przy mojej chorobie muszę dostarczać sobie bardzo dużo kcal (oddychanie to dla mnie wysiłek). Sztucznie pobudzam apetyt imbirem i ostrymi przyprawami, które przy okazji podkręcają metabolizm. Nie wiem co na to dietetyka - sprzedałam swoje sposoby kilku koleżankom, które z zazdrością patrzyły na pizzę z serowym brzegiem zagryzioną tortem i kanapki z majonezem, jedzone kompletnie bez wyrzutów sumienia. W tym co robię wytrwała tylko jedna z nich - jednak specyficzne przyprawy, woda z imbirem/pieprzem cayenne i kilka innych naturalnych dopalaczy+ruch fizyczny to praca na pół etatu. Koleżanka sobie chwali, ale to za mała próbka danych ;-).11. Uwielbiam tworzyć teksty we współpracy z markamiWybieram tylko takie marki, które pozwalają mi zakomunikować jakąś wartość dla Was. Przez to, że ktoś mi płaci za takie teksty, ja mogę odrzucić kilka mniej ciekawych zleceń związanych z moją pracą i w danym miesiącu więcej czasu spędzać nad blogiem. Chyba tylko dzięki temu stać mnie na wydatek czasowy jakim jest odpowiadanie na komentarze, co jest bardzo czasochłonne :). Tekst we współpracy z marką to mnóstwo pracy, której nie widać. Czytam np. dziesiątki artykułów naukowych by wyłuskać z nich jedną, jedyną ważną informację, która będzie dla Was rozwojowa. Moje ulubione teksty powstałe we współpracy z markami to:Wyzwanie - cera lepsza w 3 tygodnie!Kosmetyk - przyjaciel, czy wróg kobiety?Co jeszcze powstrzymuje Cię przed pierwszym krokiem?Czy poszedłbyś na przegląd samochodu do kosmetyczki?Cieszę się, że mogę być częścią fajnych projektów. Uwielbiam też łamać tematy tabu i poruszać kwestie trudne.12. Przez długi czas budziłam się o 4:44. Wtedy było to dla mnie bardzo dziwne, że zawsze w nocy musiałam na chwilę wyrwać się ze snu dokładnie o tej nieszczęsnej 4:44. Tym bardziej, że dokładnie o tej godzinie się urodziłam :D Z perspektywy czasu myślę, że dwa pierwsze razy mogły być przypadkiem a potem pewnie wrzuciłam sobie w głowę hasło "zawsze budzę się o 4:44, łot te fak?", mój mózg wyciął końcówkę i zareagował jak książę z bajki mówiąc - twoje życzenie jest dla mnie rozkazem. No to spełnił.13. Postrzegam się jako osobę niską :)Czuję się taka malutka! Bardzo długo byłam "najniższą w klasie" lub przynajmniej w czołówce niziutkich osób. Teraz mam typowe 170 cm i gdy poznaję kogoś, kto zna mnie z internetu, równie często słyszę "ale ty jesteś wysoka!" co "myślałam, że jesteś wyższa".14.  Moja największa wada i zaleta to jednoWedług innych, moją największą wadą jest "zbytnia pewność siebie". Gdyby pytam ludzi o swoją największą zaletę, również wymieniają "jesteś taka pewne siebie! Też tak chcę". Logika :D15. Mam tak zwany "bawoli kark" i całe mnóstwo innych objawów zespołu Cushinga. To dość charakterystyczna postawa ciała, tycie w obrębie brzucha i twarzy (stąd zmarszczki na moim czole). Za wszystkie te dary z całego serca dziękuję lekarzom, którzy wymyślili kiedyś leczenie sterydami i wpędzili mnie w steroidozależność ❤ Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. (Łk 23, 34).16. Nie twierdzę że leki i medycyna są złe, ale... chodzę na badania krwi i takie tam, ale jak ognia unikam leków i jeśli kiedyś będę rodzić dziecko to chyba w domu i w wodzie. Nie wiem, wynajmę na miesiąc mieszkanie tuż obok szpitala by nie ryzykować? Nie wyobrażam sobie kolejny raz zamienić się w kawałek mięsa z numerem seryjnym i terminem przydatności. Nie namawiam do brania przykładu, ale mam za sobą ponad dwadzieścia lat budowania uprzedzeń. Nie zgadza  się coś w systemie? Dopiszmy że ta "końcówka dwa dwa sześć pięć miała podane dożylnie i się zgodzi". Dwa-dwa-sześć-pięć słyszy i mówi - nawet nie próbujcie!!! Mam nadzieję, że kolejne pokolenia lekarzy będą respektować zasadę poszanowania godności i podmiotowości pacjenta. Wciąż wierzę, że ten zawód wykonuje wielu wspaniałych ludzi!17.  Mam skrypty na każdą okazjęNo, prawie. Nie traktuję tych instrukcji dosłownie, ale tak jak w samolocie jest instrukcja na wypadek wodowania, tak ja mam listy z zasadami postępowania w razie złego humoru, zbiór przepisów na "zjadłabym coś, ale nie wiem co" i tak dalej :D Skrypty te służą samodyscyplinie i zwalczają naturalną ludzką skłonność do działania egoistycznie. Np. często dostaję przesyłki z prezentami od firm. Nie ma co ściemniać, czasami pokusa polecenia czegoś jest duża (a nuż dostanę coś znowu?) więc mam na tę okazję serię pytań. Jedno z nich - czy gdyby to był prezent od cioci a nie od firmy, też byś o nim napisała?18. Często ktoś obcy mówi do mnie "cześć Ania!" A gdy pytam skąd się znamy jest takie "o matko, czytam twojego bloga, mam wrażenie jakbym cię znała!". To bardzo miłe spotkania!19. Chociaż staram się ze wszystkich sił, nie jestem w stanie każdego zapamiętać. Udawanie nie jest moją mocną stroną więc szczerze mówię "przepraszam, naprawdę Cię nie pamiętam". Widzę wtedy rozczarowanie na twarzy rozmówcy i jest mi przykro :(20. Przyśnił mi się kiedyś nagrobek z moim nazwiskiemA potem znalazłam go w necie. Nawet pierwsza litera drugiego imienia się zgadza. Kimkolwiek byłaś droga Anno - fajnie, że żyłaś tak długo!21. Lista tekstów, które obiecałam napisać lub rozważyć ma już ponad dwa tysiące pozycji. Tematów na pewno mi zatem nie zabraknie, ale one wszystkie przypominają mi się w przypadkowych okolicznościach. Kupuję ciastka i mam z tyłu głowy - kurczę, miałam napisać tekst o tym, co zjeść w Wilnie! Czytam książkę i myślę "pora na kolejny odcinek cyklu z polecanymi książkami" i tak co chwilę :D22.  Często noszę sukienki jako bluzkinp. na zdjęciach z dzisiejszego tekstu. Jak znajdę taką bluzkę, to kupię :D23.  W przedszkolu buntowałam dzieciUciekłam ze spaceru, udawałam, że zasnęłam na huśtawce, namówiłam dzieci by pluły do zupy. Gdy wróciłam do przedszkola po chorobie, chciałam nadrobić zaległe "karty pracy". Pani położyła mi moją teczką na stoliku i prosiła bym zaczęła wypełniać. Byliśmy na "i jak indyk". Jak usiadłam, tak napisałam wszystkie literki i zrobiłam wszystkie szlaczki do końca roku. Był dym :D Innym razem zmusiłam nauczycielki by zmieniły w wierszyku "Anka-Skakanka" na "Agnieszka". Zmieniły.24. Ludzie często mają mnie za kretynkęBo siedzę i pozwalam dyskusji się toczyć, opowiedzieć wszystkie głupie przykłady a odzywam się tylko wtedy, gdy nie mogę wytrzymać nawału usłyszanej głupoty. Gdy nie nosiłam krótkich sukienek albo dekoltów, byłam odbierana jako osoba inteligentna nawet, jak odzywałam się od czapy :).  Miałam opracowany szereg strategii i zdań pozwalających mi wybrnąć z każdej sytuacji, np. mądre słowa, których  na pewno nie zna nauczyciel. Dwa wieczory ze słownikami Kopalińskiego i miałam cały arsenał trudnych słówek. Kilka uniwersalnych cytatów z filozofii (najlepiej tych mniej znanych) i można przetrwać całe liceum. Jeden z tych cytatów naprawdę uwielbiam - Droga śruby jest prosta i kręta zarazem. Ogólnie bardzo lubię Heraklita i nie cierpię gdy ktoś zarzuca mi, że źle zrozumiałam Nietzschego, skoro uważam że dał mi siłę (wolę mocy :P) gdy miałam życiowy kryzys. Dla mnie ważniejsze są osobiste sensy, które wynikają ze środowiska, przeżyć, przeczytanej wcześniej literatury Nie można ich "źle zrozumieć".25. Szybciej robię niż myślęNp. niepostrzeżenie ładując się w studia doktoranckie. W liceum kolega ławkę za mną gadał, więc nauczycielka rzuciła w niego kredą. Źle celowała i trafiła w moją. Wkurzyła mnie kreda na mojej ławce, bo co to ma niby być? Bez wahania odrzuciłam. Headshot! (I grobowa cisza chwilę później).Także ten :DSpódnica ze zdjęcia kupiona tutaj (są inne kolory!) bluzka to sukienka za 35 zł ze styczniowego tekstu "nie chcę żyć w trybie: tak,tak, dalej, dalej" a szpilki kupione tutaj. Polecam rozmiar większe :) Oraz zarejestrowanie się i odczekanie 2-3 dni aż na maila przyjdzie kod rabatowy.Ten tekst to dobra okazja by:1. Zachęcić Cię do udziału w konkursie2. Zachęcić do tagowania zdjęć na instagramie hashtagiem #zpoleceniaaniamaluje  - co miesiąc ktoś dostaje ode mnie jakiś prezent :)3. Poradzić się w pewnej kwestii - gdy publikuję codziennie, każdy tekst ma mniej wyświetleń. Statystyki wychodzą więc na podobnie, a ja mam dwa razy tyle pracy, ALE dostarczam treści osobom, które zaglądają tutaj codziennie. Jest to jednak karkołomne (a jak wiecie, kark mam nie taki jak trzeba:)) więc pomyślałam, że dotychczasowy tryb z tekstem co 2-3 dni może zostać, a w miarę możliwości każdego dnia pojawiałyby się mniej istotne i mniej pracochłonne tekściki. Co Ty na to? Piszę tego bloga dla Ciebie :*Bądź na bieżąco!  ❤ INSTAGRAM ❤ FACEBOOK ❤❤ FACEBOOK MONIKI ❤ Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na "głównej") - jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin :) A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem :) Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Czy poszedłbyś na przegląd samochodu do kosmetyczki? KONKURS

ANIA MALUJE

Czy poszedłbyś na przegląd samochodu do kosmetyczki? KONKURS

Biały laptop do 2000 zł - jak sprawuje się mój Acer Aspire v13

ANIA MALUJE

Biały laptop do 2000 zł - jak sprawuje się mój Acer Aspire v13

Przyznam, że miałam szkic tego tego tekstu od dawna w kopiach roboczych, ale potem naszło mnie taki - WTF, kto chce czytać o białym laptopie? Hmm, ja bym przeczytała rok temu z ogromną radością, ale dla ile takich świrusek jak ja czyta tego bloga? Ku mojemu zaskoczeniu - trochę jednak ich jest!Czytaj dalej »

Dziwna akcja z winami i człowiek-pizza [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Dziwna akcja z winami i człowiek-pizza [TYGODNIK]

Kłębi mi się w głowie zbyt wiele wątków, więc tym razem ugryzę się w język i odłożę kilka z nich na osobny tekst. Sęk w tym że już Wam kilka obiecałam i muszę się gryźć w język jeszcze prawie tydzień. Może to i lepiej bo ochłonę ;)Czytaj dalej »

Zasługujemy na to, co najlepsze

ANIA MALUJE

Zasługujemy na to, co najlepsze

Jestem osobą dla której trendy mogą nie istnieć. Mam jakieś swoje przyzwyczajenia i jestem im wierna, ale lubię też dowiadywać się nowych rzeczy. Dlatego z chęcią wybrałam się na Sephora Trend Report 2016.Czytaj dalej »

Co robić w październiku? 10 pomysłów!

ANIA MALUJE

Co robić w październiku? 10 pomysłów!

Dzisiaj kolejny odcinek cyklu o tym co robić w danym miesiącu. Tym razem bez obsuwy i znowu... z telefonu. Jestem w Warszawie ale wpis musi być! Nie ma zmiłuj :).Czytaj dalej »

Nikt nie jest ode mnie lepszy!

ANIA MALUJE

Nikt nie jest ode mnie lepszy!

Co kupić na wieczór panieński i jak go zorganizować

ANIA MALUJE

Co kupić na wieczór panieński i jak go zorganizować

O czym marzą małe dziewczynki? O czarodziejskiej różdżce? Księciu z bajki? Białej sukni? Gdy na palcu bliskiej koleżanki lub przyjaciółki pojawia się pierścionek zaręczynowy, warto się nad tym zastanowić.Czytaj dalej »

Promocja -49% na kosmetyki rossmann (listopad 2016) i -40% w drogeriach Natura

ANIA MALUJE

Promocja -49% na kosmetyki rossmann (listopad 2016) i -40% w drogeriach Natura

Babcia myśli że jestem

ANIA MALUJE

Babcia myśli że jestem "lezbyjką" , Malta i wielkie szczury [TYGODNIK]

Moja babcia myśli że jestem lesbijką, internet myśli że jestem wpływowa a ja myślę, że jestem popieprzona. Do tego w jednym tygodniku zmieszczę aferę o bikini, ciepłą Maltę, zimną Polskę, nalewkę z kasztanów i zdechłego szczura. Gotowi?Czytaj dalej »

Nalewka z kasztanów - na żołądek, żylaki i bóle mięsniowe - prosty przepis

ANIA MALUJE

Nalewka z kasztanów - na żołądek, żylaki i bóle mięsniowe - prosty przepis

Lubicie zbierać kasztany? Ja uwielbiam! Obracanie ich w dłoni to jedna z tych drobnych przyjemności które natychmiast poprawiają mi humor. Ale oprócz czystej dziecięcej radości kasztany potrafią wiele jeśli chodzi o zdrowie. Dzisiaj na moim blogu przepis na nalewkę z kasztanów.Czytaj dalej »

Nie musisz podchodzić wywołany do tablicy

ANIA MALUJE

Nie musisz podchodzić wywołany do tablicy

Mam wrażenie że większość postów na moim blogu kręci się wokół tego samego. Ale zanim odpowiem na zaległe komentarze, chciałabym odnieść się do jednej ważnej rzeczy.Siedzę właśnie w samolocie z Malty, wstałam przed piątą i piszę te słowa na telefonie w trybie offline (zatem proszę o wybaczenie niedociągnięć). Ale jest jeden wspólny mianownik kilku niedawnych wydarzeń o którym chciałabym napisać.Wspominałam już kiedyś o osobie, która wygrała pewną kwotę w grze losowej i nagle mnóstwo osób zaczęło wywierać na nią presję co powinna z tymi pieniędzmi zrobić. Czy wspomóc kotki czy pieski i dlaczego nie np. dzieci w Afryce. Albo czemu dzieci z Afryki, skoro w Polsce chodzą głodne. Masz pieniądze, masz pomóc tym i tym!  - Tak brzmiał przekaz.Inna moja koleżanka, blogerka udostępnia od czasu do czasu różne apele o pomoc. Ma spore zasięgi i nie zapomina o słabszych. Ale zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą - masz zasięgi, powinnaś udostępniać to i owo. Włączyć się w walkę o uchodźców, aborcję, prawa gejów i lesbijek czy o dostęp do morza dla Śląska.Myślę że większość konfliktów na świecie bierze się z narzucania innym swojego zdania i woli. Odbierania prawa do samostanowienia o sobie. Ten tekst mógłby być o tym, czy gwałcone dziewczynki mogą być zmuszane do rodzenia dzieci z gwałtów. Ale będzie o pewnym braku konsekwencji.  "Nikt nie ma prawa decydować za mnie"... więc zdecyduję o tym że powinnaś siedzieć z małym dzieckiem w domu (bo mi krzyki przeszkadzają), nie wolno ci chodzić w leginsach (bo nie mam ochoty oglądać twojego tyłka) i  jeść popcornu w kinie (bo rozprasza mnie dźwięk miażdzonych zębami kęsów). Ja mam pod tym względem poglądy dość liberalne. Załóżmy, że ktoś otwiera klub dla ładnych blondynek. Mogą one w swoim gronie podyskutować o problemach ładnych blondynek. Nie mogę mieć pretensji o to, że nie jestem do niego zaproszona, bo nie jestem ładną blondynką. Podobnie  jak nie mam pretensji o to, że raczej nie jestem mile widziana w klubie dla lesbijek. Analogicznie  z debatą o karmienie piersią w miejscach publicznych, którą można uciąć prostą akcją - naklejka na knajpie czy autobusie z oznaczeniem czy można tu karmić czy nie. I po problemie. Każdy wybiera miejsce które mu odpowiada. A jeśli pójdzie do knajpy przyjaznej karmiącym czy dzieciom, to może mieć pretensje do siebie jeśli widok kobiecej piersi go obrzydza. Mógł wybrać inny lokal. Podjął decyzję. Na tej samej zasadzie nie przeszkadzają mi firmy zatrudniające samych mężczyzn czy fakt że przyjmuje się do pracy w charakterze stewardessy tylko ładne kobiety. Mogę wybrać inne miejsce. Zmuszenie prawem by klub ładnych blondynek przyjmował także brunetki jest bez sensu, bo one i tak nie będą tam mile widziane. Ja nie jeżdżę na pielgrzymki do Mekki w europejskim stroju bo to nie jest miejsce dla mnie i dobrze o tym wiem znając zasady jakie tam panują.Gdy król Anglii usłyszał od papieża, że nie dostanie rozwodu - założył własną religię.  Nie musiał całować niczyjego pierścienia, za to papież mógł pocałować go w zad. Sama nie mieszczę się światopoglądowo w żadnej z religii, więc pół żartem pół serio mówię, że założę kiedyś własną. Ale jestem zbyt leniwa na dopełnianie tych wszystkich formalności i moje praktyki pozostają niesformalizowane. Dokonałam wyboru odpowiadając sobie na pytanie - co wolisz, latać z papierkami i mieć zapisaną własną religię, czy przeznaczyć ten czas na coś innego i jej nie mieć?Co wolisz, poszukać knajpy dla niepalących czy wejść do pierwszej lepszej i narzekać na dym papierosowy?Jeździć po Malcie powolną komunikacją miejską czy zrobić prawko i wynająć auto?Narzekać na mało miejsca w samolocie czy wykupić takie z miejscem na nogi?Kupić tańsze mieszkanie na Białołęce i narzekać na dojazd do centrum czy kupić droższe bliżej i nie narzekać?Pójść na wybory i zagłosować w jednej z niewielu sytuacji gdy masz wybór, czy zostać w domu bo Twój głos "nic nie zmienia"... a potem płakać że ograniczają ci prawa?Zabrać butelkę z filtrem w podróż i napełnić ją za bramkami czy narzekać na cenę wody w samolocie?Każda decyzja oznacza jakieś konsekwencje. Niektórzy nawet uważają że powoduje powstanie kolejnego alternatywnego wymiaru.Kocury mają penisy pokryte kolcami. Ponieważ dziko żyjąca kotka mając ruję może przyjąć bardzo wiele różnych kocich penisów, każdy kolejny kocur zeskrobuje podczas stosunku nasienie poprzednika. Robi to, bo chce być ojcem i przekazać swoje DNA dalej. Wiem co mówię, dowiedziałam się tego od zwolenników sterylizacji kotów gdy ogłosiłam światu że moja kotka się okociła. Dowiedziałam się, że powinnam ją wysterylizować, bo na świecie jest dużo kotków a w świecie tych zwierząt seks jest bolesny. Zapewne z powodu tego ogromnego bólu i cierpienia moja kotka wychodziła na do ogrodu i wypinała się jakaś akrobatka przywołując wszystkie kocury z promienia 10 km :). Nie uważam aby kocury w ten sposób dokonywały aborcji, raczej naturalnej ewolucyjnej selekcji. Kim ja jestem by decydować o tym czy moja kotka  ma prawo do płodności czy nie? Kim jestem by decydować o jej macicy? Dziś osoby śmiące wtedy rozporządzać płodnością mojej kotki burzą się o to, że  ktoś chce całkowitego zakazu aborcji i chce decydować o ich płodności. Isn't it ironic, don't you think? O ile się nie mylę, z biologicznego punktu widzenia życie zaczyna się wtedy, gdy może przeżyć samo poza ciałem matki. Być może sama kiedyś poroniłaś i nawet o tym nie wiesz, bo wzięłąś to za obfitą miesiączkę. Nie jesteś dla mnie zabójczynią, nawet jeśli to konsekwencja spożywania alkoholu, gorących kąpieli i ostrych treningów. Stało się tak, jak miało się stać. Myślę że postęp medyczny to kij o dwóch końcach, bo medykalizacja sprawia, że możliwe jest podtrzymanie na siłę garstki komórek która bez ingerencji lekarzy nie byłaby nigdy życiem...Umiem sobie jednak wyobrazić sytuację, że gdyby zalegalizowano aborcję kolejnym krokiem będą żądania o jej refundację (pod przykrywką obrony najbiedniejszych kobiet) a są osoby, które nie chcą się na to zrzucać widząc ze brakuje kasy na leczenie dzieci z białaczką. Rozumiem ich punkt widzenia, sama nie mam jeszcze własnego bo oglądam sprawę z każdej strony. Kurwica mnie strzela gdy płacimy mnóstwo pieniędzy na leczenie debili skaczących na główkę na płyciznę albo raka płuc u palaczy (mój dziadek umarł na tego raka z powodu fajek, jestem świadoma swoich słów).W mojej ocenie rozwiązaniem są fundacje na rzecz aborcji dla ubogich, leczenia palaczy, skaczących na główkę i tak dalej. Wspierajcie sobie własne inicjatywy za WŁASNĄ KASĘ. I będzie cacy.Nie wiem czy jestem za legalizacją aborcji. Jestem za dekryminalizacją tejże, podobnie jak stosowania marihuany medycznej. Legalizacja to mnóstwo norm, przepisów, dodatkowych podatków a i pewnie śladów w dokumentacji medycznej. Nie ja jestem od sądzenia kobiet, które pozbywają się ciąży. Jeśli twoja religia uważa inaczej, może nakładać na te osoby kary związane z uczestnictwem w jej praktykowaniu, ale od życia publicznego religii wara! Jeśli nie będziemy trzymać się tej zasady, za 20 lat mogą nas spotkać przymusowe burki.Ekskomunika czy inne - proszę bardzo. Ja osobiście uważam, że większość żyjących na tej planecie homo sapiens rodzi się zwierzętami i zwierzętami umiera, sprowadzając swoje życie do zaspakajania podstawowych potrzeb jak picie, jedzenie, spanie i przekazanie genów. Bez żadnego wyższego sensu. Ba! Ludzie są gorsi niż zwierzęta bo występują przeciwko naturze. W tym kontekście trudno mi oceniać kobiety dokonujące aborcji. Nie mnie je sądzić.Gdy zachęcałam (słowo klucz) do pójścia na wybory, bardzo wiele osób mówiło że jeden głos nic nie zmienia, że po co, że nie ma na kogo głosować a mniejsze zło to wciąż zło. No to mają konsekwencje swojego lenistwa.Ale ten tekst nie jest o aborcji, a o narzucaniu innym swojego zdania. Moje poglądy są jawne i spójne, nie robię z nich tajemnicy. Ale nie musisz poddawać się presji wypowiadania się na każdy temat jaka zrobiła się modna. Wzywania piosenkarek, celebrytek, lokalnych wpływowych osób do opowiedzenia się po którejś ze stron. Nie musisz tego robić. Tak jak konstytucja nie pozwala zmuszać nikogo do zadeklarowania swojej wiary, tak masz prawo trzymać swoje poglądy dla siebie. "Każda kobieta powinna się opowiedzieć po stronie innych kobiet"... cóż, nie powinna, ale może. Jeśli zechce. W moim świecie jest także miejsce dla kobiet, które świadomie rodzą kalekie dzieci czy te poczęte z gwałtów. Jednak podobnie jak nie oceniam aborcji jako zbrodni, tak ich nie traktuję jak bohaterki. Dla mnie te decyzje nie są lepsze i gorsze a zwyczajnie - inne.  Gdy ktoś ci mówi "masz zasięgi, wykorzystaj je do walki o uchodźców" i przekonuje cię ze musisz to zrobić - nie musisz. To jest też forma narzucania innym swojej woli. Forma przemocy psychicznej i wpedzania cię w poczucie winy. Może wolisz walczyć o chore pieski? Masz do tego prawo, innym kij do tego. Jeśli ktoś jest taki mądry i w swoim "nie wolno narzucać woli innym kobietom" znajduje też miejsce dla "ale ja narzucam ci co masz promować i o czym mówić", toniech sobie zbuduje zasięgi i wpływy i sam działa w swoich sprawach.Nie zmuszaj nikogo do niczego i nie wypowiadaj się za ogół, tylko za siebie. I chociaz to może nie mieścić się w głowie (jak w mojej nie mieści się brak uczestnictwa w wyborach), to twoja sprawa nie musi być sprawą ważną dla innych. Retoryką przymusu nikogo do niej nie przekonasz.Gdy ktoś ci mówi - masz pieniądze, masz pomagać tym im tym, moja odpowiedź brzmi - idź zarób sobie własne pieniądze i sam o nich decyduj. Możesz pomóc i kotkom i pieskom i dzieciom i misji humanitarnej w Syrii - komu chcesz. Za swoje.Nie jestem w stanie włączyć się w każdą inicjatywę. Nie muszę. Światopoglądowe sprawy są w ogóle trudne i nie rozumiem czemu wywołuje się teraz ludzi po imieniu do deklarowania swoich poglądów. Nie interesuje mnie czy genialny kucharz popiera Korwina czy razem ani to jakiego wyznania jest ekspedientka w sklepie. Wyobrażam też sobie sytuację w której takiemu kucharzowi, pisarzowi, muzykowi po jednoznacznej deklaracji znikają klienci, czytelnicy czy słuchacze. A przecież nie deklarując niczego mógłby działać oddolnie, przemycając wątki społeczne w swojej pracy. Nawet jeśli tym wątkiem jest arabski falafel.Więc gdy ktoś czegoś od ciebie żąda, zapytaj go co (poza mówieniem co mają robić inni) zrobił w tej sprawie. Realnego.Chciałam tym tekstem zdjąć poczucie winy z osób, które z różnych powodów nie chcą zabierać głosu w niektórych sprawach. Nie mogę oczekiwać od kobiety deklaracji w sprawie legalnej aborcji, jeśli to może jej zaszkodzić, np. sprawić że cala wieś nie będzie kupować w jej sklepie. Jeśli już mówimy o samostanowieniu - bądźmy proszę konsekwentni

Jedna zasada która bardzo poprawia moje życie

ANIA MALUJE

Jedna zasada która bardzo poprawia moje życie

Lecę na Maltę i nie ogarniam [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Lecę na Maltę i nie ogarniam [TYGODNIK]

Dziubki, to będzie chyba mój najkrótszy tygodnik ever.Czytaj dalej »

Jak wpadłam we własną pułapkę...

ANIA MALUJE

Jak wpadłam we własną pułapkę...

Jak tanio zobaczyć Lwów i nie przekroczyć dwóch stów - krok po kroku!

ANIA MALUJE

Jak tanio zobaczyć Lwów i nie przekroczyć dwóch stów - krok po kroku!

Lwów całkowicie mnie oczarował i totalnie podbił moje serce i chociaż wszystko było po taniości to popełniłam kilka błędów. Dzisiaj mogłabym zorganizować taki wyjazd jeszcze lepiej i jeszcze...taniej. Czytaj dalej »

Co  jeszcze powstrzymuje Cię przed pierwszym krokiem?

ANIA MALUJE

Co jeszcze powstrzymuje Cię przed pierwszym krokiem?

Znajomi szukali kogoś do swojego zespołu i zapytali czy znam jakąś chętną do pracy, zdolną osobę. Znałam więc czym prędzej napisałam na fejsie do koleżanki i podesłałam jej wymagania. A w odpowiedzi - ale ja nie umiem obsługiwać tego programu...Czytaj dalej »

Czy Ukrainki rzeczywiście mają takie piękne włosy i wszędzie chodzą na szpilkach?

ANIA MALUJE

Czy Ukrainki rzeczywiście mają takie piękne włosy i wszędzie chodzą na szpilkach?

Dlaczego nie zrobiłam sobie selfie z KENZO, skąd ta skwaszona mina i dziwne nogi [TYGODNIK]

ANIA MALUJE

Dlaczego nie zrobiłam sobie selfie z KENZO, skąd ta skwaszona mina i dziwne nogi [TYGODNIK]

To był intensywny tydzień! Zdjęcia jak zawsze nie ukażą wszystkiego, ale wierzcie mi - trochę się działo.Czytaj dalej »