Kilka prostych trików, które pozwolą Ci utrzymać perfekcyjny makijaż przez cały dzień

Lady of the House

Kilka prostych trików, które pozwolą Ci utrzymać perfekcyjny makijaż przez cały dzień

„MEBLE DO POKOJU DZIECIĘCEGO DIY” – WIESZAK DRZEWO.

Lady of the House

„MEBLE DO POKOJU DZIECIĘCEGO DIY” – WIESZAK DRZEWO.

Mood Board – mój sposób na metamorfozę wnętrza

Lady of the House

Mood Board – mój sposób na metamorfozę wnętrza

Wystrój domu posiada ogromny wpływ na jakość życia jego mieszkańców. Winien odzwierciedlać naszą osobowość, temperament, gust i charakter. Jego nadrzędną wartością jest wsparcie nie tylko na co dzień, ale i od święta. Styl wnętrza choć w sposób nieoczywisty, znacznie wpływa na samopoczucie domowników…Jak zatem stworzyć wnętrze idealnie dopasowane do naszych potrzeb?  Dla mnie – urządzanie domu to proces ciągły. Domy ewoluują, tak jak nasze życie. Wciąż jesteśmy bogatsi o nowe doznania i doświadczenia. Nasze domy natomiast wzbogacają się nieustannie o nowe akcesoria, pamiątki i dekoracje. Napływające przedmioty sprawiają, że warto od czasu do czasu uporządkować naszą przestrzeń i zastanowić się (zupełnie tak jak w życiu), w którą stronę zmierza nasza codzienność. Podróż do Grecji i chwile błogiego odpoczynku, pchnęły we mnie wenę twórczą i nasunęły wiele nowych rozwiązań, pozwoliły z dystansem spojrzeć na siebie i drogę, którą podążam. Zmiany postanowiłam zacząć od wnętrza. Zapragnęłam zarówno uporządkowania jak i powiewu świeżości i nowej energii. Potrzebuję koloru, którym tak bardzo zachwyciłam się na słonecznej Krecie! Jako że nasze całe życie rodzinne toczy się w salonie-tutaj jadamy, rozmawiamy, bawimy się i odpoczywamy, to zdecydowałam się na odświeżenie właśnie tego wnętrza. Pomysłów na metamorfozę salonu miałam kilka, chcąc uniknąć ewentualnych niepowodzeń – zabrałam się za remont niezwykle profesjonalnie! Po powrocie z  wakacji, w domu czekał na mnie nowy laptop. Poprzedni po 5 latach (w tym trzech – samego blogowania) skapitulował przez nieustającą eksploatację i nadmiar plików. I choć od dawna mój stary komputer przestał umożliwiać mi sprawną pracę, to mam tą przypadłość, że bardziej od parametrów i wartości rynkowej, zwracam uwagę na sentyment i przywiązanie. Ta zasada dotyczy zarówno „chomikowanych” dodatków do domu jak i akcesoriów osobistych typu aparat fotograficzny, komputer czy telefon. W przypadku laptopa zmiana opłaciła się z nawiązką. Zdecydowałam się na nowy HP Stream 13. Do moich potrzeb obróbki foto, wideo, blogowania czy projektowania wnętrz – komputer sprawdza się bez zarzutów.  Z zachwytem i głową pełną pomysłów zabrałam się za to ostatnie. Skorzystałam z darmowego programu do projektowania: Roomstyler 3D room planning tool, który umożliwia stworzenie wizualizacji planowanych zmian w naszym wnętrzu. Wspaniała funkcja, dzięki której można z całym przekonaniem uniknąć nie jednej pomyłki w trakcie metamorfozy. MOOD BOARD Mood-board, czyli tablica nastrojów, pozwala uporządkować w jedną całość wszystkie inspiracje i przedmioty, które przypadły nam do gustu. Jest to absolutny niezbędnik przy projektowaniu wnętrz, choć korzystają z niej z powodzeniem również projektanci ubrań, stron internetowych czy dekoratorzy aranżując chociażby wystawy sklepowe. Plansza daje wyobrażenie planowanego remontu i tworzy się ją na etapie wstępnej koncepcji. Dotychczas wykonywałam tablicę na tekturze, do której przypinałam uprzednio zdobyte w sklepach stacjonarnych wszelkie wycinki/elementy dekoracyjne, tkaniny i struktury, które chciałam zawrzeć w metamorfozach. Tym razem, po raz pierwszy zdecydowałam się na tablicę wykonaną w darmowym programie komputerowym Roomstyler 3d, która nie tylko przedstawia się bardziej profesjonalnie ale dodatkowo pozwala na umieszczenie absolutnie wszystkich elementów naszej metamorfozy i to bez wychodzenia z domu. Jak stworzyć poprawny MOOD BOARD i tym samym zaprojektować idealną metamorfozę wnętrza? –   Przede wszystkim musimy zacząć od zebrania zdjęć produktów, mebli, dekoracji i wszelkich dodatków, które chcemy zawrzeć w projekcie. O ile to możliwe, wyszukujmy produkty na białym tle (to znacznie ułatwi nam późniejszą pracę) –   Nie ograniczajmy się w swoich wyborach. Zbierajmy wszystko co wpadło nam w oko. Na eliminację przyjdzie pora dopiero gdy  zobaczymy pełen obraz projektu na zapełnionej tablicy. –   Umieszczając kolory, meble i materiały starajmy się dokładać je w podobnej proporcji, w której zostaną umieszczone we wnętrzu. Użyj dużych skrawków kolorów, które zostaną zastosowane na ścianach oraz mniejszych z zasłon czy obić mebli. –   Tablica inspiracji powinna zawierać zarówno główne elementy, które znajdują się już w naszym pomieszczeniu, jak i nowe przedmioty, które chcemy dodać. –   Gdy zakończysz swoją pracę nad metamorfozą wnętrza, koniecznie zachowaj swoją tablicę inspiracji – w przyszłości z pewnością będzie stanowiła nieocenioną pomoc przy chęci zmiany. MÓJ PROJEKT MOOD BOARD W naszym salonie najbardziej doskwierał mi brak wyrazistości. Jeden odcień koloru ecru na ścianach, firankach, meblach oraz kanapie, sprawiały że całość zlewała się w jedno. Tym razem postanowiłam postawić na kolor. Zdecydowałam się na motyw zieleni, bieli i drewna. Kolorystyka sprawdzi się doskonale jako baza zarówno w nadchodzącym okresie jesiennym jak i bożonarodzeniowym czy zimowym. W końcu dodatki w postaci tkanin, zasłon, narzut i poduszek, skontrastują główny schemat kolorystyczny! Zamówiłam również sentencje na drewnianych deskach, które wykona dla mnie moja ulubiona artystka wnętrzarska oraz już tradycyjnie zmienię zdjęcia na płótnie, na bardziej aktualne. W pomieszczeniu przybędzie również światła! Brakowało go zarówno nad wyspą  (w końcu wyszukałam 3 lampy wiszące) jak i w kąciku do czytania (tutaj zdecydowałam się na lampę stojąca w stylu francuskim) czy nad stołem (ten kinkiet w kształcie „klatki na ptaszki” już od dawna czekał na powieszenie). Jednak największe zmiany będą dotyczyły kącika kominkowego, czyli centralnego punktu naszego salonu. Jak dotąd  brakowało w nim miejsca zarówno na drewno jak i podręczną konsolę. Marzyłam od dawna o drewnianym stoliku w tym miejscu, który w najbliższym czasie zaaranżuję w jesiennych dodatkach.   Mood board to doskonały sposób zarówno na uporządkowanie naszych wizji metamorfozy jak i sposób na kompletną pustkę twórczą. Możliwość dodawania, przestawiania i uzupełniania tablicy nowymi pomysłami, w końcu daje nam przejrzysty obraz i plan pracy. Jak Wam się podoba mój projekt metamorfozy? Czekam na Wasze porady. Remont planujemy dopiero za 2 tygodnie, dlatego jeśli przyjdą Wam do głowy jakiekolwiek pomysły czy inspiracje to jest ten czas, kiedy liczę na Wasze wsparcie!!!

Grecja po raz pierwszy.

Lady of the House

Grecja po raz pierwszy.

Urodzić się Kobietą – trudna sztuka…

Lady of the House

Urodzić się Kobietą – trudna sztuka…

„Meble DIY” – Stolik kawowy

Lady of the House

„Meble DIY” – Stolik kawowy

„Meble DIY”- Domowa Galeria z palety

Lady of the House

„Meble DIY”- Domowa Galeria z palety

Ogórki kiszone – naturalnym lekarstwem.

Lady of the House

Ogórki kiszone – naturalnym lekarstwem.

„Meble DIY”- Regał z drabiny

Lady of the House

„Meble DIY”- Regał z drabiny

„Meble DIY” – Konsola z palet

Lady of the House

„Meble DIY” – Konsola z palet

„Lato we wnętrzu” część IV – Stolik ze skrzyni wojskowej DIY

Lady of the House

„Lato we wnętrzu” część IV – Stolik ze skrzyni wojskowej DIY

Lady of the House

„Lato we wnętrzu” część III – Ramka z okiennic DIY

Styl marynistyczny wbrew pozorom ma wiele wspólnego ze stylem retro. Są nimi zamiłowanie do bieli  i akcesoriów wyglądających jakby były wykonane na długo przed naszą epoką. Dla nas – wprowadzających do wnętrz urok nadmorskich plaż jest to bardzo dobra wiadomość! Okazuje się bowiem, że styl marynistyczny wprowadzimy korzystając zarówno ze skarbów znalezionych nad Bałtykiem jak i „szperając” wśród targów staroci! Osobiście pokochałam wszelkie wyprzedaże, flumarki i kiermasze! Można w nich wyłapać przedmioty a nawet meble, które przy odrobinie fantazji potrafią nadać naszym wnętrzom zupełnie nowe oblicze. Weźmy za przykład okiennice. Wiosną przedstawiałam Wam „kwiatowe oblicze”  wielkich okiennic bez szkła. Dzisiaj natomiast w „wersji mini” chciałabym pokazać w jaki sposób stworzyć z nich oryginalne ramki na zdjęcia. Okiennice pochodzą z rozbiórki starej chałupy. Wspaniale, że ich właściciel dostrzegł ich wyjątkowość i nie zniszczył okiennic wraz z całym budynkiem. Drewniane ramy wymagały odrobaczenia, choć same ślady korników stanowią ich dodatkowy atut i świadczą o znaku czasu. Kupiłam je za przysłowiowe grosze a teraz tworzą doskonałą dekorację z wakacyjnymi wspomnieniami. Zobaczcie jak to wyglądało w praktyce: Do wykonania realizacji potrzebne są:    drewniane okiennice    szlifierka    taśma malarska    Farby Śnieżka Supermal kolor: biały    pędzel    tektura    zdjęcia Sposób wykonania: Okiennice oczyszczamy z pozostałości farby a jeśli jest też taka konieczność – odrobaczamy. Szyby oczyszczamy. Na moich oknach wiele było pozostałości po „starej farbie” część z nich pozostawiłam celowo, dzięki czemu okiennice zachowały swój rustykalny charakter. Wybrałam fotografie Dzieci, w stonowanych kolorach choć doskonale wyglądałyby również w sepii. Zdjęcia odbiłam w pożądanym rozmiarze na kolorowym ksero. Do oczyszczonych i pomalowanych okiennic przymocowałam zdjęcia wraz z tekturą, która zabezpiecza całą konstrukcję. Okiennice, które od tego momentu stały się ramką, umieściłam na komodzie. Nie wiem jak w Waszym przypadku ale nam wiecznie brakuje miejsca na zdjęcia. Kolekcjonuję fotografie i staram się upamiętniać wszelkie najważniejsze wydarzenia w tym codzienność, która przypomina mi o nieustającym przemijaniu…Fotografie z wakacji z całą pewnością zasługują na specjalnie miejsce w Waszych wnętrzach. Będą Wam odtąd przypominać piękne, beztroskie chwile spędzone na wakacjach…      

„Lato we wnętrzu” część II – półka DIY

Lady of the House

„Lato we wnętrzu” część II – półka DIY

Jak nie zmarnować lata?

Lady of the House

Jak nie zmarnować lata?

„Lato we wnętrzu” część I – wieszak DIY

Lady of the House

„Lato we wnętrzu” część I – wieszak DIY

Lady of the House

Sekret udanych naleśników

Naleśniki z twarogiem…któż nie skosztował ich smaku, zapachu? Niby dziecinnie łatwe a jednak każdy posiada swój unikalny, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju przepis. Postanowiłam podzielić się swoim a przede wszystkim udowodnić, że pierwszy naleśnik wcale nie musi lądować w śmietniku… Sekret tkwi w proporcjach! Duża liczba jajek przy niewielkiej ilości mąki – sprawi, że naleśniki będą pulchne i wilgotne oraz niestety bardziej łamliwe, przez co trudno się je zwija. Elastyczność ciasta opiera się w głównej mierze na mniejszej ilości jajek, za to dodatku mleka i większej ilości mąki. Cudownie sprawdzi się również dodanie mleka na wpół z gazowaną wodą mineralną – w ten sposób zapewnimy spulchnienie. Idealne naleśniki to te złociste, i lekko chrupiące na brzegach. Cienkie naleśniki to zasługa większej ilości wody. Ciasto smażymy na bardzo dobrze rozgrzanej patelni, każdorazowo wysmarowanej odrobiną tłuszczu. Tutaj polecam zarówno olej rzepakowy, masło, smalec czy olej kokosowy. Osobiście najczęściej wybieram tłuszcz w spray’u – bardzo ułatwia pracę a do tego umożliwia równomierne rozprowadzenie tłuszczu. Warto także zainwestować w specjalną patelnię z cienkim dnem lub profesjonalne, elektryczne urządzenie dedykowane wyłącznie smażeniu naleśników. Tymczasem wracając do przepisu. Poznajcie ten najsmaczniejszy i zawsze udany! Ciasto na naleśniki składniki:    2 szklanki mąki    2 szklanki mleka    1 i 1/2 szklanki gazowanej wody    4 jajka    2 łyżki oleju rzepakowego    szczypta soli    szczypta cukru Przepis na ciasto naleśnikowe: Przesianą mąkę, mleko, wodę, jajka, sól, cukier i olej umieszczamy w głębokiej misce i miksujemy do momentu uzyskania gładkiej konsystencji. Wspaniale jeśli ciasto możemy przygotować na pół godziny przed smażeniem. Naleśniki smażymy na bardzo dobrze rozgrzanej patelni. Przekładamy na druga stronę dopiero po zarumienieniu spodu. Nadzienie z twarogiem przepis:    3 kostki twarogu półtłustego    5 łyżek    2 jajka    serek homogenizowany Całość miksujemy lub rozgniatamy widelcem. Po wymieszaniu opcjonalnie można dodać ulubione owoce: maliny, borówki lub jagody. Polewa do naleśników z twarogiem przepis:    2 jajka    100 ml mleka    200 g gęstej śmietany    40 g cukru    cukier puder Jajka mieszamy ze śmietaną, mlekiem i cukrem a następnie polewamy nimi nasze naleśniki. Całość zapiekamy w formie przez około 15 minut w temperaturze do 180 stopni. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Podajemy na ciepło. SMACZNEGO!              

Taras w 4 krokach – „Namiot Tepe z palet DIY”

Lady of the House

Taras w 4 krokach – „Namiot Tepe z palet DIY”

Jak się robi Szczęście?

Lady of the House

Jak się robi Szczęście?

TARAS w 4 krokach – „Komoda ogrodowa DIY”

Lady of the House

TARAS w 4 krokach – „Komoda ogrodowa DIY”

Jak dbać o zęby Dzieci? KONKURS

Lady of the House

Jak dbać o zęby Dzieci? KONKURS

Jak prać ubrania by służyły nam jak najdłużej?

Lady of the House

Jak prać ubrania by służyły nam jak najdłużej?

TARAS  w 4 krokach – „Stolik ogrodowy DIY”

Lady of the House

TARAS w 4 krokach – „Stolik ogrodowy DIY”

Zostać kowalem…

Lady of the House

Zostać kowalem…

TARAS w 4 krokach – „Komplet wypoczynkowy DIY”

Lady of the House

TARAS w 4 krokach – „Komplet wypoczynkowy DIY”

Wszystko o makijażu permanentnym brwi metodą MICROBLANDING

Lady of the House

Wszystko o makijażu permanentnym brwi metodą MICROBLANDING

Dzieci i tablet. KONKURS

Lady of the House

Dzieci i tablet. KONKURS

Małe przyjemności…

Lady of the House

Małe przyjemności…

Zabawki dla Dzieci DIY – HUŚTAWKA

Lady of the House

Zabawki dla Dzieci DIY – HUŚTAWKA

Zabawki dla Dzieci DIY – KUCHENKA

Lady of the House

Zabawki dla Dzieci DIY – KUCHENKA

Dzieciaki bądzcie sobą! KONKURS

Lady of the House

Dzieciaki bądzcie sobą! KONKURS